| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-02 15:47:25
Temat: mam granata i co z nim zrobic?Witam.
Kupilem pare dni temu ladne ok 30 cm drzewko-krzew granatu, ma nawet zalazek
owocu,ale chyba nic z niego nie bedzie.Bardzo bym chcial nie tyle ze
zachowam go przy zyciu ale chcialbym by sie bujnie rozwinal.Czy ktos ma
jakies doswiadczenie w prowadzeniu granatow?Mam dosyc spory taras i latem
bedzie pewno mu dobrze na nim. Bede wdzieczny za wszelkie porady.
Pozdrawiam
Grzegorz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-02-02 16:22:37
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?> Kupilem pare dni temu ladne ok 30 cm drzewko-krzew granatu, ma nawet
zalazek
> owocu,ale chyba nic z niego nie bedzie.Bardzo bym chcial nie tyle ze
> zachowam go przy zyciu ale chcialbym by sie bujnie rozwinal.Czy ktos ma
> jakies doswiadczenie w prowadzeniu granatow?Mam dosyc spory taras i latem
> bedzie pewno mu dobrze na nim. Bede wdzieczny za wszelkie porady.
> Pozdrawiam
> Grzegorz
Nie sprostasz jego wymaganiom.
Zimą wymaga dużo światła i chłodu
nawet do 0stC, latem pełnego słońca
oraz bardzo wilgotnego powietrza
- takie warunki zapewnić może jedynie
szklarnia.
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-02-02 16:53:26
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?Użytkownik "boletus" <b...@o...pl>
> > Kupilem pare dni temu ladne ok 30 cm drzewko-krzew granatu, ma nawet
> zalazek
[...]
> Nie sprostasz jego wymaganiom.
Najgorzej jest jak się ludziom odbiera nadzieję.
:-(
Mam jeden granat, bodajże z czasów drugiej wojny światowej, jak byś
pociągnął za zawleczkę, to podejrzewam, że też byś nie sprostał. I
problem byłby z głowy.
;-)
--
Pozdrawiam, Jerzy
---
Ludzi jest wielu, ale człowieka trudno czasem spotkać.
----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-02-02 17:01:53
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?Dzieki, za ostrzezenia.Bede probowac moze to jakas odmiana o uproszczonych
wymaganiach?
pozdrawiam
grzegorz
> Nie sprostasz jego wymaganiom.
> Zimą wymaga dużo światła i chłodu
> nawet do 0stC, latem pełnego słońca
> oraz bardzo wilgotnego powietrza
> - takie warunki zapewnić może jedynie
> szklarnia.
>
> Pozdrawia boletus
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-02-02 17:22:15
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?
Użytkownik "boletus" <b...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bvltk9$dor$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Kupilem pare dni temu ladne ok 30 cm drzewko-krzew granatu, ma nawet
> zalazek
> > owocu,ale chyba nic z niego nie bedzie.Bardzo bym chcial nie tyle ze
> > zachowam go przy zyciu ale chcialbym by sie bujnie rozwinal.Czy ktos ma
> > jakies doswiadczenie w prowadzeniu granatow?Mam dosyc spory taras i
latem
> > bedzie pewno mu dobrze na nim. Bede wdzieczny za wszelkie porady.
> Nie sprostasz jego wymaganiom.
> Zimą wymaga dużo światła i chłodu
> nawet do 0stC, latem pełnego słońca
> oraz bardzo wilgotnego powietrza
> - takie warunki zapewnić może jedynie
> szklarnia.
Bzdura!!!! Uprawiam granat coś od 16 lat - bez szklarni:-)
Grzesiu, granat wymaga zimowego spoczynku. Ja postępuję tak, że w marcu
przynoszę go do pokoju i zaczynam podlewanie (ewentualnie przesadzam), a jak
tylko pogoda pozwoli, to wywalam na powietrze do ogrodu i tam go trzymam
minimum do połowy września. Czasami dłużej, zniesie nawet niewielki
przymrozek na ganku. Problem jest zimą. W warunkach parapetowych będzie się
męczył. Przećwiczyłam opcję pod tytułem zimna piwnica na parapecie (jakiś
+2, +3 st.C), w stanie bezlistnym, 2-3 razy leciutko podlać zimą. Po
przyniesieniu do ciepłego pokoju w ciągu dwóch dni puszcza listki (bardzo
pieknie to wygląda).
Natomiast jeśli kupiłeś drzewko teraz, to myślę, że najrozsądniej będzie
postawić je na najjaśniejszym parapecie, ale jeśli to możliwe, nie w
najcieplejszym miejscu. Granat jest niesłychanie wrażliwy na mączliki, od
razu przeglądnij roślinę. Natomiast w sprzyjających warunkach - ostre słońce
i upał, tak jak zeszłego lata, na świeżym powietrzu - przepięknie i obficie
kwitnie, kwiaty jasnoceglaste i owocuje. Odmiana karłowa, jaką mam, ma owoce
wielkości orzechów włoskich. Na bardzo upartego - jadalne, choć kwaśne
straszliwie:-) Z innych uwag uprawowych - dobrze reaguje na przyszczykiwanie
i cięcie.
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-02-02 17:44:40
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?W news:bvm12s$cbq$1@atlantis.news.tpi.pl,
Basia Kulesz napisał(a):
Ja postępuję tak, że w marcu przynoszę go do pokoju i zaczynam podlewanie
(ewentualnie
> przesadzam), a jak tylko pogoda pozwoli, to wywalam na powietrze do
> ogrodu i tam go trzymam minimum do połowy września. Czasami dłużej,
> zniesie nawet niewielki przymrozek na ganku. Problem jest zimą. W
> warunkach parapetowych będzie się męczył. Przećwiczyłam opcję pod
> tytułem zimna piwnica na parapecie (jakiś +2, +3 st.C), w stanie
> bezlistnym, 2-3 razy leciutko podlać zimą. Po przyniesieniu do
> ciepłego pokoju w ciągu dwóch dni puszcza listki (bardzo pieknie to
> wygląda).
>
> Pozdrawiam, Basia.
No i proszę, już myślałem że się przy tym granacie trochę rozerwiemy a tu
nie. Na fachowe porady nie ma rady.
--
Pozdrawiam ciepło
Dziadek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-02-02 17:49:10
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?> Bzdura!!!!
Wpisałem do czarnego notesu !
Uprawiam granat coś od 16 lat - bez szklarni:-)
> Grzesiu, granat wymaga zimowego spoczynku. Ja postępuję tak, że w marcu
> przynoszę go do pokoju i zaczynam podlewanie (ewentualnie przesadzam), a
jak
> tylko pogoda pozwoli, to wywalam na powietrze do ogrodu i tam go trzymam
> minimum do połowy września. Czasami dłużej, zniesie nawet niewielki
> przymrozek na ganku. Problem jest zimą. W warunkach parapetowych będzie
się
> męczył. Przećwiczyłam opcję pod tytułem zimna piwnica na parapecie (jakiś
> +2, +3 st.C), w stanie bezlistnym, 2-3 razy leciutko podlać zimą. Po
> przyniesieniu do ciepłego pokoju w ciągu dwóch dni puszcza listki (bardzo
> pieknie to wygląda).
>
> Natomiast jeśli kupiłeś drzewko teraz, to myślę, że najrozsądniej będzie
> postawić je na najjaśniejszym parapecie, ale jeśli to możliwe, nie w
> najcieplejszym miejscu. Granat jest niesłychanie wrażliwy na mączliki, od
> razu przeglądnij roślinę. Natomiast w sprzyjających warunkach - ostre
słońce
> i upał, tak jak zeszłego lata, na świeżym powietrzu - przepięknie i
obficie
> kwitnie, kwiaty jasnoceglaste i owocuje. Odmiana karłowa, jaką mam, ma
owoce
> wielkości orzechów włoskich. Na bardzo upartego - jadalne, choć kwaśne
> straszliwie:-) Z innych uwag uprawowych - dobrze reaguje na
przyszczykiwanie
> i cięcie.
>
> Pozdrawiam, Basia.
Reasumując, czekają Cię same problemy:-(
Roślinę ciągła męczarnia:-((
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-02-02 17:49:54
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?> Mam jeden granat, bodajże z czasów drugiej wojny światowej, jak byś
> pociągnął za zawleczkę, to podejrzewam, że też byś nie sprostał. I
> problem byłby z głowy.
> ;-)
> --
> Pozdrawiam, Jerzy
Niedoczekanie !:-))))))))
Pozdrawia boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-02-02 17:56:42
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?> No i proszę, już myślałem że się przy tym granacie trochę rozerwiemy a tu
> nie. Na fachowe porady nie ma rady.
> --
> Pozdrawiam ciepło
> Dziadek
Akurat. U Baśki zimno w chałupie zimową porą,
a latem w ogrodzie, jak w szklarni - wyziewy
śląskiego przemysłu podnoszą wilgotność luftu.
Pozdrawia do luftu boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-02-03 08:25:20
Temat: Re: mam granata i co z nim zrobic?Dziekuje Basiu.
Wlalas we mnie nadzieje na dlugie cieszenie sie granatem.Dzieki za ciepla
fachowosc.Zastanawiam sie jeszcze nad tym jak go przycinac,bo w zasadzie
poki co jest to bardziej krzak a nie drzewko.No i jeszcze pytanie o glebe i
przesadzanie.
Mam specjalne pomieszczenie do zimowania roslin bez ogrzewania,sa tam juz
lawendy i maja sie dobrze,wiec moze i granat bedzie czul sie znosnie
Pozdrawiam
grzegorz
> Bzdura!!!! Uprawiam granat coś od 16 lat - bez szklarni:-)
> Grzesiu, granat wymaga zimowego spoczynku. Ja postępuję tak, że w marcu
> przynoszę go do pokoju i zaczynam podlewanie (ewentualnie przesadzam), a
jak
> tylko pogoda pozwoli, to wywalam na powietrze do ogrodu i tam go trzymam
> minimum do połowy września. Czasami dłużej, zniesie nawet niewielki
> przymrozek na ganku. Problem jest zimą. W warunkach parapetowych będzie
się
> męczył. Przećwiczyłam opcję pod tytułem zimna piwnica na parapecie (jakiś
> +2, +3 st.C), w stanie bezlistnym, 2-3 razy leciutko podlać zimą. Po
> przyniesieniu do ciepłego pokoju w ciągu dwóch dni puszcza listki (bardzo
> pieknie to wygląda).
>
> Natomiast jeśli kupiłeś drzewko teraz, to myślę, że najrozsądniej będzie
> postawić je na najjaśniejszym parapecie, ale jeśli to możliwe, nie w
> najcieplejszym miejscu. Granat jest niesłychanie wrażliwy na mączliki, od
> razu przeglądnij roślinę. Natomiast w sprzyjających warunkach - ostre
słońce
> i upał, tak jak zeszłego lata, na świeżym powietrzu - przepięknie i
obficie
> kwitnie, kwiaty jasnoceglaste i owocuje. Odmiana karłowa, jaką mam, ma
owoce
> wielkości orzechów włoskich. Na bardzo upartego - jadalne, choć kwaśne
> straszliwie:-) Z innych uwag uprawowych - dobrze reaguje na
przyszczykiwanie
> i cięcie.
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |