Strona główna Grupy pl.sci.psychologia maslow

Grupy

Szukaj w grupach

 

maslow

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-05-11 15:17:42

Temat: Re: maslow
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"remo" <r...@o...pl> wrote in message news:3cdd34a9$1_3@news.vogel.pl...
> "Saulo"
>
> Drogi Saulo, najważniejsze jest pierwsze wrażenie, które zwyczajowo robi
się raz.
> Mam na myśli _swoje_ pierwsze wrażenie, nie grupy. Egoista (n)etatowy.
[cut]

No to co do Alla chyba się nie pomyliłeś IMO :-)

S.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-05-11 19:02:07

Temat: Re: maslow
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Saulo"

> Tja... bardziej miarodajne byłoby jednak polecenie Miloldowi Remoldowi
> lektury postów Allfreda w archiwum grupy, ze szczególnym uwzględnieniem
> Okresu Ślepej Akceptacji Dorrit von Iperryt, Okresu Samozwańczego
> Gospodarzowania Grupie, Okresu Krucjaty przeciwko "Desantowi
> Gejowskiemu"oraz Okresu Paranoi AntyeTaTowej :-)

A już myślałam, że to ja mam najlepszą pamięć na grupie;), a tu masz - zaskoczyłeś
mnie.
Konkrety, Saulo, konktrety.. ?

Moje konkluzje :

1. Nasze sympatie i antypatie do innych "nicków"
mogą się zmieniać w miarę "poznawania się"
i nikogo nie należy skreślać, póki sam się czymś niewybaczalnym ( w naszym mniemaniu)
nie skreśli.

2. Desant Gejowski był właśnie Desantem i nie budził
również mojej sympatii.
Możesz przybliżyć (dla Remo :) ), o co tak zajadle walczył
ten Desant ?

3. O co walczył eTaTa ? Pamiętasz ?
Ja pamiętam, i chociaż emocji było co niemiara;),
to wspominam go dobrze. Mieszał jednak w naszych
mózgach chyba zbyt mocno;)

Każdy tutaj ma swoją @@@ pod kopułką;)
nikt nie jest od nich wolny, nawet ja i Ty,
tylko że Ty lubisz stosować zasady Kodeksu Hammurabiego, mnie one nie przynoszą
satysfakcji..
Natomiast, gdyby znów pojawił się ktoś, z kim się nie zgadzam lub kto mnie
zniesmacza;) i nie zmienił zdania, wtedy oczywiście znów
powiem mu, co o tym myślę;). No chyba, że mnie przekona..

To co z tymi konkretami, Saulo ?
E.








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 00:18:23

Temat: Re: maslow
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Drogi Remigiuszu!
Cierpisz na niedosyt informacji o grupie i pragniesz ukończyć kurs
dla początkujących w przyspieszonym tempie. OK.
No to teraz będziesz miał pokazówkę grupowych sympatii
i niektórych metod komunikacji ...;)

Saulo w news:abjbmh$ms0$1@news.tpi.pl...

[Eva]
> > All jest OK:)
> > Czyżbyś wątPił ??? :))

[Saulo]
> Tja... bardziej miarodajne byłoby jednak polecenie Miloldowi Remoldowi
> lektury postów Allfreda w archiwum grupy, ze szczególnym uwzględnieniem
> Okresu Ślepej Akceptacji Dorrit von Iperryt,

No proszę... Nie spodziewałem się, że ktoś będzie mnie tutaj reklamował
i polecał lekturę moich postów uszeregowana w "okresy" :). W każdym razie
bardzo dziękuję.
Saulo, Remigiuszu, jest grupowym Stańczykiem, więc funkcja naprowadzania
na interesującą literaturę jest jak najbardziej w jego gestii.

> Okresu Samozwańczego Gospodarzowania Grupie,

Jak każdy, królewski błazen, jest zakompleksionym biedactwem...
Zazdrosnym oczywiście też.

> Okresu Krucjaty przeciwko "Desantowi Gejowskiemu"
> oraz Okresu Paranoi AntyeTaTowej :-)

Tak jest Remo. Idź do archiwum grupy. Warto. Jeszcze nie tak dawno działo się
na niej bardzo wiele ciekawych rzeczy.
Niestety nie mogę się zrewanżować i polecić Ci jakiś postów Saula. Po prostu -
musiałem je przeoczyć... Jedyne czym się wyróżnia - to brak kultury. No ale to się
mieści w konwencji błazna. Poza tym niektórzy to lubią, więc wszystko jest w
porządku.


Pozdrawiam
All


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 08:28:48

Temat: Re: maslow
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"EvaTM" <e...@i...pl> wrote in message
news:abjprh$3op$1@news.tpi.pl...
> "Saulo"
>
> > Tja... bardziej miarodajne byłoby jednak polecenie Miloldowi Remoldowi
> > lektury postów Allfreda w archiwum grupy, ze szczególnym uwzględnieniem
> > Okresu Ślepej Akceptacji Dorrit von Iperryt, Okresu Samozwańczego
> > Gospodarzowania Grupie, Okresu Krucjaty przeciwko "Desantowi
> > Gejowskiemu"oraz Okresu Paranoi AntyeTaTowej :-)
>
> A już myślałam, że to ja mam najlepszą pamięć na grupie;), a tu masz -
zaskoczyłeś mnie.
> Konkrety, Saulo, konktrety.. ?
>
> Moje konkluzje :
>
> 1. Nasze sympatie i antypatie do innych "nicków"
> mogą się zmieniać w miarę "poznawania się"
> i nikogo nie należy skreślać, póki sam się czymś niewybaczalnym ( w naszym
mniemaniu) nie skreśli.

Dokładnie - Allfred pracował pewien czas na moją antypatię (nie wiem, czy
pamiętasz, ale cbneta też na początku przywitałem życzliwie: dowcipny,
inteligentny, a przy tym poważny człowiek - tak sobie na początku myślałem),
wykazując wielokrotnie następujące cechy: sztywność myślenia (jak w
przypadku Dorrit - dlaczego ślepą akceptację tejże wycięłaś w odpowiedzi?),
przedkładanie formy nad treść (absurdalna dyskusja o adresie NMM),
samozwańcze wypowiadanie się w imieniu grupy i jej nieproszoną obronę przed
"obcymi", wybuchy paranoi: główny wobec eTaTy, pomniejszy dotknął nawet
mnie.

> 2. Desant Gejowski był właśnie Desantem i nie budził
> również mojej sympatii.
> Możesz przybliżyć (dla Remo :) ), o co tak zajadle walczył
> ten Desant ?

O coś walczył? Wypowiadali się różni ludzie, w tym jeden najwięcej (wypadł
mi w tej chwili z głowy jego nick) - rzeczowo, kulturalnie i na temat.
To nie był Desant tylko_różne_kilka osób o tej orientacji.
"Desant" utworzył z nich Alffred, próbując (bezprawnie) zamykać im tym
określeniem usta w dyskusji dotyczącej osób tej orientacji. Chore.
Zresztą samo pojęcie desantu jest chore. Grupa dyskusyjna jest ciałem
otwartym i każdy ma prawo w niej pisać (a już szczególnie w sprawach go
dotyczących).
"Desant" sugeruje, że pojawili sie jacyś "obcy", którym trzeba dać odpór, co
jest absurdalne w wypadku otwartych grup dyskusyjnych.
Zeby dawać odpór, trzeba czuć się samozwańczo gospodarzem grupy, a nawet
wyraziecielem społeczeństwa itd. To właśnie krytykuję u Alfreda.
Po bliższe konkrety i odświeżenie sobie pamięci odsyłam do archiwum grupy -
ja na to nie mam czasu ani ochoty.
Jeśli jednak będę miał kiedyś na to czas i nabiorę ochoty na babranie się w
tym - niewykluczone, że zacytuję jakieś posty Allfreda i posty, na które
reagował.

> 3. O co walczył eTaTa ? Pamiętasz ?
> Ja pamiętam, i chociaż emocji było co niemiara;),
> to wspominam go dobrze. Mieszał jednak w naszych
> mózgach chyba zbyt mocno;)

A o coś walczył??
Co do mieszania, mów za siebie. Widocznie jestem odporny. Na Alfredowe
"wykładnie" również.
Reakcje Alfreda były paranoiczne, wycelowane przeciwko wyimaginowanym
zagrożeniom (przy tym znowu wypowiadał się w imieniu grupy, do czego nikt go
nie upoważniał, nie upoważnia i nie upoważni- widział tu chyba jakąś walkę o
rząd dusz, której nie było, a jeśli ktoś walczył, to najwyżej on sam.)
[cut]

Po bliższe konkrety odsyłam ponownie do archiwum grupy. Nie mam tyle czasu.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 08:43:50

Temat: Re: maslow
Od: "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> szukaj wiadomości tego autora

"... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> wrote in message
news:abkjdr.3vs4dq1.1@Gormenghast.h19d4f94c.invalid.
..
[cut]
> > Okresu Samozwańczego Gospodarzowania Grupie,
>
> Jak każdy, królewski błazen, jest zakompleksionym biedactwem...
> Zazdrosnym oczywiście też.

Żałosny chwyt.
Naprawdę nie rozumiesz, że można krytykować czyjąś rolę, nie dlatego, że
samemu chciałoby się ją pełnić, tylko dlatego, że uważa się, że nikt nie
powinien dawać sobie prawa do jej pełnienia?
Naprawdę jesteś tak ograniczony?

> > Okresu Krucjaty przeciwko "Desantowi Gejowskiemu"
> > oraz Okresu Paranoi AntyeTaTowej :-)
>
> Tak jest Remo. Idź do archiwum grupy. Warto. Jeszcze nie tak dawno działo
się
> na niej bardzo wiele ciekawych rzeczy.
> Niestety nie mogę się zrewanżować i polecić Ci jakiś postów Saula. Po
prostu -
> musiałem je przeoczyć... Jedyne czym się wyróżnia - to brak kultury. No
ale to się
> mieści w konwencji błazna. Poza tym niektórzy to lubią, więc wszystko jest
w porządku.

To żałosne i niesprawiedliwe, co piszesz.
Zwłaszcza że gdyby mi się chciało, mógłbym zacytować dość liczne posty, w
których dla odmiany mnie klepałeś protekcjonalnie po plecach, a także inne,
w których wyrażałeś, jak się wydawało, szczerą sympatię i docenienie dla
mnie (ale widocznie wtedy mieściłem się w Twojej wizji grupy.:-) Mogłeś też
oczywiście zmienić zdanie, ale uczciwość nakazywałaby o tym powiedzieć. I
tak - ja potrafię przyznać, że początkowo Cię dosyć lubiłem, choć już wtedy
szokowała mnie Twoja bezwarunkowa sympatia dla chamskiej Dorrit, irytowała
pewna sztywność myślenia i wielosłowie.)

Życzę większej uczciwości intelektualnej i pracy nad pamięcią.

Saulo


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 09:40:36

Temat: Re: maslow
Od: "remo" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

"jajcarze"

Nadal widzę, ze nikt nie czyta.

rw


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 11:00:40

Temat: Re: maslow
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

remo w news:3cde390a_1@news.vogel.pl...
> "jajcarze"
>
> Nadal widzę, ze nikt nie czyta.

Czyta Remigiuszu, czyta. Musisz jednak przyjąć do wiadomości, że grupa
dyskusyjna to nie jest komóra i sms-y. Tutaj zbierają się ludzie, którzy
preferują spokojny kontakt i w miarę wyważone odpowiedzi. Sprzyja temu
sposób transportu informacji dyktowany kolejnymi połączeniami modemów.
Wielu realizuje takie połączenia raz, dwa razy na dobę. Są tez tacy, co zalecają
przemyślenie odpowiedzi i udzielenie jej nawet po tygodniu. Stąd więc Twoje
przyzwyczajenia czy tez oczekiwania "komórkowe" nie znajdą tutaj zaspokojenia.
Cierpliwość i wyważenie, to najbardziej pożądane cechy wartościowej dyskusji.
Oczywiście istnieje też pokaźna grupa połączonych "na stałe" i czasem wśród
tej grupy wywiązuje się także interesująca dyskusja (pamiętam takie rozmowy
z udziałem Jo. (Chironii), w których z żalem nie mogłem uczestniczyć właśnie
z powodu "upośledzenia modemowego";)). No ale to są wyjątki.

Oczywiście, nie wszyscy potrafią być wyważeni. Nie wszyscy potrafią policzyć
do dziesięciu, zanim zabiorą się za polemikę. No ale taka postawa z reguły
spycha ich na ruchome piaski - tam gdzie jest ich miejsce.

Wspominałeś coś o "olewaniu" w stosunku do siebie samego. Miałeś żal, że
grupa nie reaguje na Ciebie zgodnie z Twymi oczekiwaniami. To żal nieuzasadniony.
Pierwszym przykazaniem "grupowicza z ambicjami" jest czytać, myśleć, obserwować.
Nikt za Ciebie nie uczyni porządku w Twojej indywidualnej matrycy postaci grupy,
jaką sobie możesz wytworzyć tylko na podstawie własnych obserwacji i doświadczeń.
A to nie jest takie proste. To nie jest kwestią kilku dni i kilku przypadkowych
postów.
Nie daj się również nabrać na "wybrane" przez kogoś fragmenty cudzych wypowiedzi.
Nie są one nigdy niczym innym jak interpretacjami usłużnych Ci osób -
interpretacjami,
a więc papką informacyjną spreparowaną stosownie do własnych celów usłużnego
(to a'propos odsyłania Cię do konkretów w archiwum, czego jeszcze nie było całe
szczęście). Życie grupy to nie jest zbiór oderwanych od siebie wypowiedzi - choć
są zwolennicy i takiego jej obrazu. Życie grupy w oczach dowolnego grupowicza
zależne jest od_jego_własnej wrażliwości, zainteresowań i potrzeb, poziomu
intelektualnego, empatii a także ilości wolnego czasu jaki może poświęcić na ten
proceder. Dla każdego więc, może być czymś innym. Jednak jeśli masz ambicję
"bycia tutaj na dłużej" i wniesienia w ten nurt własnego "powiewu świeżości"
w celu uzyskania rezonansu i własnej satysfakcji, nie obejdzie się bez ułożenia
swej własnej mapy postaci - ludzi ukrytych za nickami a przecież przedstawiających
własne światy wartości. Ty sam możesz zbudować tu własny autorytet wyłącznie
poprzez własne wypowiedzi. Ale lustrem dla Ciebie będą różni ludzie - jeśli ich
nie będziesz znał, nie dowiesz się nigdy, ile są warte ich "odbicia", ich słowa
kierowane do Ciebie (to może być a'propos "Okresu Ślepej Akceptacji Dorrit" -
zwrotu jaki miałeś okazję gdzieś tu w pobliżu przeczytać.... ).
Tak więc nie niecierpliw się, nie irytuj bezwładnością tego medium. Można tu
spotkać naprawdę wartościowych ludzi i bardzo ciekawe wizje. Sam postaraj się
być tego dobrym przykładem. A pośpieszne oceny mogą Cię tylko zubożyć.

A wracając do "olewania". Są dwa jego rodzaje. Pierwszym jest "olewanie"
typu "obszczymurek" - charakterystyczne dla kundli podwórkowych, ujadających
bez ładu i składu na wszystko co się rusza. Pod naciskiem takiego hałasu rozsądny
człowiek wycofuje się z rozmowy mniej lub bardziej zniesmaczony. Wówczas
kundelek sika na murek, jaki mu pozostał pod .. nie powiem czym. Pozostaje
tylko nieświeży zapach.
Drugim rodzajem jest to, co najbardziej boli - ignorowanie wysiłków adwersarza
zmierzających uparcie do przekonania o swoich racjach. Oczywiście nie zawsze
jest to możliwe i uzasadnione. Aby ignorować trzeba mieć duży rezerwuar własnych
sił. Co więcej - musi je znać sama grupa, gdyż inaczej Twoje milczenie zostanie
uznane za dezercję z podwiniętym ogonkiem. Lwy jednak ogonów nie podwijają:).

Życzę Ci wielu sukcesów i zadowolenia z własnego "moderowania grupy" :)).

> rw
>

All
PS. Aby nie było nieporozumień - odpowiedzi nie oczekuję. Swój etap aktywności
mam już za sobą. Również niech Cię nie niepokoi moje milczenie tam, gdzie nawet
imiennie mnie wywołujesz. To nie jest żaden z wymienionych przeze mnie przypadków
"olewania" (strasznie nie lubię tego słowa...:(((.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 11:08:34

Temat: Re: maslow
Od: "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

EvaTM w news:abjprh$3op$1@news.tpi.pl...

/.../
> Konkrety, Saulo, konktrety.. ?

A czemu Ty Evo dajesz się prowokować :))? Czy są jakieś szczególne powody
dla których uzasadnione jest bieganie koło Remi'ego w celu przyspieszania
jego edukacji grupowej? Przecież Remigiuszowi niczego nie brakuje! Wręcz
przeciwnie. Zapowiada się bardzo ciekawie. A więc sam sobie niewątpliwie
wyciągnie to co będzie potrzebował - wnioski i konkluzje znaczy się..;)).

/.../
> E.

Serdecznie
All


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 13:20:47

Temat: Re: maslow
Od: Flyer <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

remo wrote:
>
> Nadal widzę, ze nikt nie czyta.
>

Czyzbys mial dar jasnowidzenia ? Bo liczba odpowiedzi nie jest
miarodajnym wskaznikiem czytelnictwa - np. co pewien czas pojawiaja sie
na grupie osoby, ktore twierdza ze "czytam grupe od..... i teraz
zdecydowalem sie cos napisac". Tu nie wystarczy ladny wyglad i obcykane
socjotechniki - nie zobaczysz kto jest zainteresowany, nie podejdzie i
nie powie - jak leci itd. - musisz wierzyc, ze to co piszesz jest dobre
albo nie - tracisz czesciowo grupe wsparcia/koalicje.

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-05-12 15:24:44

Temat: Re: maslow
Od: "EvaTM" <e...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Saulo"

E:
> > 1. Nasze sympatie i antypatie do innych "nicków"
> > mogą się zmieniać w miarę "poznawania się"
> > i nikogo nie należy skreślać, póki sam się czymś niewybaczalnym ( w naszym
> mniemaniu) nie skreśli.

> Dokładnie - Allfred pracował pewien czas na moją antypatię (nie wiem, czy
> pamiętasz, ale cbneta też na początku przywitałem życzliwie: dowcipny,
> inteligentny, a przy tym poważny człowiek - tak sobie na początku myślałem),
> wykazując wielokrotnie następujące cechy: sztywność myślenia (jak w
> przypadku Dorrit - dlaczego ślepą akceptację tejże wycięłaś w odpowiedzi?),
> przedkładanie formy nad treść (absurdalna dyskusja o adresie NMM),
> samozwańcze wypowiadanie się w imieniu grupy i jej nieproszoną obronę przed
> "obcymi", wybuchy paranoi: główny wobec eTaTy, pomniejszy dotknął nawet
> mnie.

Myślę Saulo, że każdy, kto jest tutaj dostatecznie długo wie, że nie przychodzimy tu
bez powodu, a to oznacza, że jeśli nie jest się
zawodowym psychologiem, psychoterapeutą lub studentem psychologii (i dziedzin
pokrewnych), lub nie załatwia się tu interesów,
porachnków, celów rozrywkowych, to prawdopodobnie jest się neurotykiem lub ma się
jakieś problemy osobiste.
Jeśli zaś tkwi się tu latami;), to znaczy, że ma się poważne problemy osobiste i/lub
osobowościowe.
To samo może dotyczyć mnie;), Ciebie, Dorrit, cbneta, jak i innych osób,
Alfreda nie pomijając.
Każdy przeżywał tu różne chwile i emocje, przenikające się w dodatku ze sprawami w
realu. Zgadzasz się ze mną ?

Jednych cechuje sztywność poglądów, ponieważ mają swoją wizję grupy,
innych nadmierna "poetyckość";) odbioru rzeczywistości i idealizm, który
bywa dla nich panaceum na "be świat", jeszcze inni pędzą jak meteor
lub meteLoL;))..
Ciebie zaś błyskotliwość i inteligencja:), ale i..
to coś, co określam "biciem na odlew";), nie gniewaj się..
A jednak wszyscy się zmieniamy i evoluujemy;), jeśli starczy nam Cierpliwości..

> > 2. Desant Gejowski był właśnie Desantem i nie budził
> > również mojej sympatii.
> > Możesz przybliżyć (dla Remo :) ), o co tak zajadle walczył
> > ten Desant ?

> O coś walczył? Wypowiadali się różni ludzie, w tym jeden najwięcej (wypadł
> mi w tej chwili z głowy jego nick) - rzeczowo, kulturalnie i na temat.
> To nie był Desant tylko_różne_kilka osób o tej orientacji.
> "Desant" utworzył z nich Alffred, próbując (bezprawnie) zamykać im tym
> określeniem usta w dyskusji dotyczącej osób tej orientacji. Chore.
> Zresztą samo pojęcie desantu jest chore. Grupa dyskusyjna jest ciałem
> otwartym i każdy ma prawo w niej pisać (a już szczególnie w sprawach go
> dotyczących).
> "Desant" sugeruje, że pojawili sie jacyś "obcy", którym trzeba dać odpór, co
> jest absurdalne w wypadku otwartych grup dyskusyjnych.
> Zeby dawać odpór, trzeba czuć się samozwańczo gospodarzem grupy, a nawet
> wyraziecielem społeczeństwa itd. To właśnie krytykuję u Alfreda.
> Po bliższe konkrety i odświeżenie sobie pamięci odsyłam do archiwum grupy -
> ja na to nie mam czasu ani ochoty.
> Jeśli jednak będę miał kiedyś na to czas i nabiorę ochoty na babranie się w
> tym - niewykluczone, że zacytuję jakieś posty Allfreda i posty, na które
> reagował.

A jednak, Saulo, to był Desant..;)
to były zaprzęgi poczwórne, poszóstne;), wpadające na grupę by Walczyć.
Walczyć o co ? Najprościej o prawo adopcji dzieci przez gejów. I przecież
po krótkiej chwili (dzień? dwa ?) już prawie wszystko było wiadome - każdy,
kto chciał wypowiedział się co o tym sądzi, tak jak teraz o tym
głuchym chłopcu, "wyprodukowanym" przez chore osobowościowo (IMO ) kobiety-lesbijki.
Nie dlatego chore, że są lesbijkami - podkreślam,
tylko dlatego, że ich osobiste poczucie "szczęścia" przesłania im
szczęście dziecka.
A teraz wracając do desantu.. nie tylko All wypowiadał się przeciw tak agresywnemu
sposobowi działania,
inni również. All podjął z nimi merytoryczną rozmowę, dlatego może była skuteczna ?

> > 3. O co walczył eTaTa ? Pamiętasz ?
> > Ja pamiętam, i chociaż emocji było co niemiara;),
> > to wspominam go dobrze. Mieszał jednak w naszych
> > mózgach chyba zbyt mocno;)

> A o coś walczył??

O co ;) ? O przejęcie "rządu dusz";)
I o własną wizję grupowej strony.
Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić.
Działał, nie mówiąc o co mu chodzi do końca.
Krytykował i chciał wszystko przewrócić do góry nogami.
Miał prawo:), a jeśli byłby przekonywujący, stworzyłby konkurencyjną stronę i basta.
Byłoby "po ptokach";))
i ustaliłaby się nowa równowaga.
To było coś na kształt rewolucji, tylko dlaczego znów widzisz tylko sztywność Alfreda
?
Na innych grupach widziałam już różne wojny i rewolucje.
Były nie mniej gorące i o wiele mniej wyszukane.
Aż hadko było słuchać, przynajmniej mnie.
Psp, to przy nich oaza spokoju i rozsądku:)

> Co do mieszania, mów za siebie. Widocznie jestem odporny. Na Alfredowe
> "wykładnie" również.
> Reakcje Alfreda były paranoiczne, wycelowane przeciwko wyimaginowanym
> zagrożeniom (przy tym znowu wypowiadał się w imieniu grupy, do czego nikt go
> nie upoważniał, nie upoważnia i nie upoważni- widział tu chyba jakąś walkę o
> rząd dusz, której nie było, a jeśli ktoś walczył, to najwyżej on sam.)
> [cut]

Saulo.. wydaje mi się, że obaj reagujecie alergicznie na różne sprawy.
Sam mówiłeś, że to grupa otwarta ikażdy może mówić,
jeśli uważa, że może to wnieść coś do "życia grupowego".
Dlaczego odbierasz tę możliwość innym ?
Tu każdy ma swoją opowieść, swoje sympatie
i antypatie ( czasami przejściowe ), swoje wizje i antywizje.

> Po bliższe konkrety odsyłam ponownie do archiwum grupy. Nie mam tyle czasu.

Oparłam się na swojej pamięci wydarzeń, bez zaglądania do archiwum. Również może być
nieobiektywna, gdyż każdym z nas rządzą emocje.
Swoje staram się cywilizować:)), na ile udatnie, nie wiem.

Eva


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzaleznienie od sieci
Agencja reklamowa poszukuje mlodych dziewczyn, nowych, sympatycznych twarzy z Trojmiasta i okolic
szaleni kierowcy
cud
[Profet] 'Rozmowy w toku'

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »