| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-01-08 22:06:52
Temat: Re: moj problemmyszkof:
> wyciagasz bledne wnioski z moich wypowiedzi...
> probowalam i jest wazne.
> ale wiem, ze to byl zly sposob i tyle
A na czym polega mialby "dobry sposob"?
> dal. byl soba
> nikt nie jest taki jak ja
Nieprawda. :)
Czy sadzisz/jestes pewna ze ten gosc nie mial/nie ma/nie
bedzie mial bardzo podobnych problemow z otoczeniem
jak te z Toba?
> nie wytworzylam zadnej teorii dlaczego ktos jest inny
Alez oczywiscie ze wytworzylas.
Nawet czesciowo, w zarysie ja przytoczylas. :)
> kazdy jest taki jaki jest
Moze zostan w przyszlosci zawodowym psychologiem?
Zarobilabys przy okazji na swojej manii poswiecania sie sierotom.
Zly pomysl? ;)
> ja chcialam mu pare zeczy uswiadomi, ktore matka mi uswiadomila
> i za co jestem jej wdzieczna wiem ze nie powinnam ale tak bylo
Co Twoja mama mowi na ten temat?
Rozmawialas z nia o tym?
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-01-08 22:10:40
Temat: Re: moj problemDnia Sat, 8 Jan 2005 23:11:21 +0100, cbnet <c...@n...pl> napisał:
> myszkof:
>> a powiedz mi. skad wiesz ze nieprawdziwe?
>
> Znam sie na facetach duuuuzo lepiej od Ciebie.
> I nie tylko na tym zreszta. ;)
>
hehje. co innego znac sie na fectach a znac kamila
--
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:10:42
Temat: Re: moj problemmyszkof:
> ... u mnie po prostu stosunkowo swiadomie
Dla swiadomosci lepiej byloby abys podejmowala decyzje o
ew. zmianach jak juz nieco ochloniesz - pisalem zreszta cos
juz o tym.
> wiem ze warto
Wydaje Ci sie ze warto.
Jak jest w rzeczywistosci dopiero sie przekonasz. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:11:21
Temat: Re: moj problemmyszkof:
> a powiedz mi. skad wiesz ze nieprawdziwe?
Znam sie na facetach duuuuzo lepiej od Ciebie.
I nie tylko na tym zreszta. ;)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:11:50
Temat: Re: moj problemDnia Sat, 8 Jan 2005 23:10:42 +0100, cbnet <c...@n...pl> napisał:
> myszkof:
>> ... u mnie po prostu stosunkowo swiadomie
>
> Dla swiadomosci lepiej byloby abys podejmowala decyzje o
> ew. zmianach jak juz nieco ochloniesz - pisalem zreszta cos
> juz o tym.
>
wierz mi ze ochlonelam... zmiany juz nie dotycza jego. sa tylko
wynikiem... po pewnym czasie
>> wiem ze warto
>
> Wydaje Ci sie ze warto.
> Jak jest w rzeczywistosci dopiero sie przekonasz. :)
>
juz sie przekinalam
--
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:23:45
Temat: Re: moj problemmyszkof:
> wierz mi ze ochlonelam...
Nie. :)
Klamiesz. :)
> zmiany juz nie dotycza jego. sa tylko wynikiem...
> po pewnym czasie
Wiec zrezygnujesz z marzen po to, aby nastepnym razem
sprobowac szczescia u boku jakiegos pogietego biedaka
z problemami jak Himalaje?
> juz sie przekinalam
To nieprawda. :)
Gdybys sie przekonala nie dyskutowalibysmy o tym. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:25:21
Temat: Re: moj problemmyszkof:
> hehje. co innego znac sie na fectach a znac kamila
No dobra, skoro jestes taka madra, to rob to swoje dziadostwo
i konczmy te dyskusje. :)
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:40:50
Temat: Re: moj problemDnia Sat, 8 Jan 2005 23:25:21 +0100, cbnet <c...@n...pl> napisał:
> myszkof:
>> hehje. co innego znac sie na fectach a znac kamila
>
> No dobra, skoro jestes taka madra, to rob to swoje dziadostwo
> i konczmy te dyskusje. :)
>
nie robie. bylam ciekawa
--
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:42:26
Temat: Re: moj problemDnia Sat, 8 Jan 2005 23:23:45 +0100, cbnet <c...@n...pl> napisał:
> myszkof:
>> wierz mi ze ochlonelam...
>
> Nie. :)
> Klamiesz. :)
>
>> zmiany juz nie dotycza jego. sa tylko wynikiem...
>> po pewnym czasie
>
> Wiec zrezygnujesz z marzen po to, aby nastepnym razem
> sprobowac szczescia u boku jakiegos pogietego biedaka
> z problemami jak Himalaje?
>
wiesz. ja uwazam ze to ty jestes ograniczony bo sprowadzasz wszyetko do
tego ze wszyscy sa ograniczeni...
>> juz sie przekinalam
>
> To nieprawda. :)
> Gdybys sie przekonala nie dyskutowalibysmy o tym. :)
>
lubie dyskusje...
--
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-01-08 22:43:49
Temat: Re: moj problem
> Wiec zrezygnujesz z marzen po to, aby nastepnym razem
> sprobowac szczescia u boku jakiegos pogietego biedaka
> z problemami jak Himalaje?
czescia moich marzen jest to zeby sie zmieniac podlug siebie
czescia moich marzen jest to zeby uszczesliwiac innych samej bedac
szczesliwa
po prostu: nie rozumiesz mnie
i tyle
po co sie wypowiadasz, skoro tak?
--
Katarzyna
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |