| « poprzedni wątek | następny wątek » |
671. Data: 2005-06-03 07:56:58
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Użytkownik "Margola" <m...@s...precz.kafeteria.pl> napisał w
wiadomości news:d7p2hm$lbi$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Wieeeesz, no mam w tej dziedzinie pewne ambicje ;) Znaczy, w
przyciąganiu.
> Ale z listów Apostołów wynika mi, że czyni się to dobrym przykładem,
pomocą
> i modlitwą. Popróbujemy...
Owocnego próbowania ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
672. Data: 2005-06-03 08:49:34
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!"=sve@na=" <s...@h...com> napisała
> Nixe wrote:
>> I myślisz, że nowszego nie kupuje się z lenistwa?
> Naprawdę tak myślę?
Nie wiem, dlatego pytam.
Bo napisałaś to tak, jakby wymiana samochodu na nowszy była kwestią jedynie
chcenia.
PozdrawiaM
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
673. Data: 2005-06-03 09:37:36
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
news:42a00240$0$2127$f69f905@mamut2.aster.pl...
> No i właśnie tego się boję. Bo DD kojarzy mi się ze stosami i
> krematoriami.
Co takiego zrobiłem? Czy to, że prezentuję zdecydowane poglądy, wcale nie
skrajne, bo zgodne z KRK uprawnia Cię do porównywania mnie z hitlerowcami?
Obrzucacie mnie wyzwiskami od betonów, fanatyków, a ja nikogo z Was nie
wyzywam.
--
Pozdrawiam,
Dariusz Drzemicki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
674. Data: 2005-06-03 10:05:28
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!
Użytkownik "Dariusz Drzemicki" <d...@a...com.pl> napisał w wiadomości
news:d7p8mj$3vr$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Agnieszka" <a...@z...net> napisał w wiadomości
> news:42a00240$0$2127$f69f905@mamut2.aster.pl...
> > No i właśnie tego się boję. Bo DD kojarzy mi się ze stosami i
> > krematoriami.
>
> Co takiego zrobiłem?
To jest bardzo dobry temat do przemyśleń. Zastanów się co takiego
zrobiłeś.
> Czy to, że prezentuję zdecydowane poglądy, wcale nie
> skrajne, bo zgodne z KRK uprawnia Cię do porównywania mnie z
hitlerowcami?
Nie porównuję. Napisałam, że mi się kojarzy, bo mi się kojarzy. Nic
nie poradzę na skojarzenia.
Ale niestety:
- moja teściowa (skoro już ją w to wciągnęłam) - słuchaczka RM i
nadgorliwa katoliczka nie kojarzy mi się
- Margola nie kojarzy mi się
- Habeck nie kojarzy mi się
- setki innych ludzi nie kojarzą mi się
- Ty kojarzysz mi się
- ksiądz Jankowski kojarzy mi się
Dlaczego? Dlatego, że tak jak w świecie Inkwizycji nie było miejsca
dla "czarownic", w świecie Hitlera nie było miejsca dla Żydów, tak w
Twoim świecie nie ma miejsca dla mnie. Tyle tylko, że Ty udajesz sam
przed sobą, że mnie można skonwertować do katolicyzmu tak, jak Żydów
do rasy aryjskiej się nie dawało. Hitlerowcy przynajmniej wprost
przyznawali, że wszystko co im się nie podoba, nie ma prawa istnieć.
Ty sam przed sobą nie potrafisz tego przyznać.
No dobra, dałam się na moment sprowokować, ale to było ostatni raz.
Nie będę się wdawać w jałowe dyskusje, zwłaszcza, że przy takim
poziomie zrozumienia zaczęłabym zaraz pisać rzeczy, których w
normalnych warunkach nigdy bym nie napisała.
> Obrzucacie mnie wyzwiskami od betonów, fanatyków, a ja nikogo z Was
nie
> wyzywam.
Nie, w ogóle.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
675. Data: 2005-06-03 10:47:53
Temat: Re: moje małżeństwo to jaka? paranoja!
"=sve@na=" <s...@h...com> wrote in message
news:d7ovfh$hgn$2@inews.gazeta.pl...
>
> > Chyba niewielki jest odsetek par żyjących pod wspólnym dachem
> > zachowujących czystość.
>
> O, już wiem, co mnie drażni. Terminologia. Znaczy, że ci żyjący pełnią
> życia żyją w brudzie?
Nieee, oni sie myja i sprzataja... a tamten niewielki odsetek "zachowuje
czystosc" ;-))))))
Axel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
676. Data: 2005-06-03 10:57:25
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Marynatka wrote:
>
> W jakim przypadku - tak dokladnie opisz mi choc jeden przypadek gdzie
> taszczenie ze soba dwojki dzieci jest bardziej uciazliwe od taszczenia
> jednego.
>
Prosze bardzo :)
1.
Wizyta u dentysty, starsze boli zab i wyje z bolu, wylo juz pol nocy,
przeciwbolowe chyba nie dzialaja. Mlodsze wyje dlatego, ze starsze wyje
i wyje po to zeby wyc.
Starsze potrzebuje dodatkowo przytulenia, pocieszenia, mlodsze
automatycznie tez. Autobus, ktorym sie telepiesz do dentysty, bo
samochod dzien wczesniej szlag trafil, pelen ludzi, ktorzy maja tez
ochote wyc.
Ty po pracy, tez wyjesz, ale w duchu, bo nie wszystko zdazylas zrobic,
i w miedzyczasie po polnocy a przed switem musisz to na drugi dzien
skonczyc. Maz w delegacji, wszyscy ktorzy mogli pomoc, nie dali rady z
powodu. Naprawde preferuje w takich wypadkach jedna wyjaca sztuke.
2.
Zima, wyprawa do lekarza. Lekarz odmowil przyjazdy na wizyte domowa. No
to my jedziemy. Jeden kombinezon, drugi kombinezon. Ratunku, kupka.
Jeden kombinezon w dol, drugi rowniez. Jedno ma goraczke, drugie nie ma.
Obydwoje maja jednak na starcie dosyc. Idziemy do samochodu. Nie chce
zapalic. No bo nie chce. Dzieci marzna na zewnatrz. Taksowka, czekamy,
marzniemy. Dzieci placza. Ja tez mam ochote. Nagrzana poczekalnia,
oczekiwanie w kolejce na lekarza. Powrot do domu. Po trzech godzinach.
Wszyscy mamy dosyc. Naprawde preferuje w takim wypadku jedna sztuke do
taszczenia.
pozdrawiam
Dorka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
677. Data: 2005-06-03 11:20:35
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Dnia 03.06.2005, o godzinie 09.21.12, na pl.soc.rodzina, Margola
napisał(a):
> Ależ naturalnie. Też uważam, że trzeba w życiu trzymać się jasno określonych
> i dobrych zasad i dostosowywać życie do zasad, a nie zasady do życia.
Czasem jednak warto zasady do życia (vide 50km/h w Wawie :) ). Ale lepiej o
tym nie gadajmy, bo znowu będzie trzeba siedzieć zbyt długo na grupie. :)
>> To nie jest tragiczne porównanie, ale bycie w kościele obwarowane jest
>> większą ilością warunków niż w państwie (brać trzeba pod uwagę, że bycie
>> dobrym chrześcijaninem jest związane z byciem dobrym obywatelem).
> Zapewne. Ale dla bycia patriotką państwo nie jest potrzebne, wystarczy naród
To fakt. Ale żeby być w Kościele, Kościół jest niezbędny. :) To trochę inne
rzeczy.
>> Eeee... wytykasz zło DD. :P ;) A raczej brak dobra. Ale w efekcie
>> praktycznie to samo. :)
> Brak dobra, to jeszcze nie zło, Bogu dzięki.
W wielu przypadkach obojętność jest różnie zła jak samo zło.
> Błądzić jest rzeczą ludzką.
> Poza tym nie wytykam, tylko uświadamiam ;P
Jak się to ładnie mówi... nawracasz? ;))
>> Przykro mi, ale nie znam DD tak dobrze. Coś tam w archiwum poszperałem -
>> wychodzi mi, że to fanatyk. Ale proszę nie mówcie mi (bo mam wrażenie, że
>> większość to tak spostrzega), że stoję po tej samej stronie co on w tej
>> dyskusji tylko dlatego, że odpowiadam na pytania jego adwersarzy.
>
> No, to już nie do mnie :)
Ale do kilku innych... (jeden nawet cóś do Ciebie pisał w odpowiedzi na
mojego posta). :))
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
678. Data: 2005-06-03 11:24:19
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Dnia 03.06.2005, o godzinie 09.15.51, na pl.soc.rodzina, Agnieszka
napisał(a):
>>> Jasne, jasne. Tylko te Metody...
>>> ;-)
>> Na wojnie wszystkie dozwolone. ;) No i w trakcie nawracania (wojna
>> religijna). ;)))
> No i właśnie tego się boję. Bo DD kojarzy mi się ze stosami i
> krematoriami. Boję się takiego katolicyzmu. Nic na to nie poradzę.
> Proszę, nie odbieraj mi ostatniej resztki wiary w ludzi i w rolę
> religii w życiu społeczeństw i nie mów mi, że katolicy WŁAŚNIE TAK
> powinni postępować, bo tego od nich oczekuje ich Bóg. Proszę...
Będę podły... ;)
A na poważnie wspominałem coś o tym, że tak powinni? :)
> Etam od razu matka Polka. Po prostu zła matka, co to ślubu wziąć nie
> chce tylko po to, żeby dzieci krzywdzić.
> ;-)
A wiesz o tym, że nakręcasz spiralę przemocy? Zdarta płyta się kłania. ;)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
679. Data: 2005-06-03 11:25:52
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Dnia 03.06.2005, o godzinie 12.05.28, na pl.soc.rodzina, Agnieszka
napisał(a):
<ciach>
> Nie będę się wdawać w jałowe dyskusje...
Wdaję się... proszę. Fajnie się czyta. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
680. Data: 2005-06-03 11:26:26
Temat: Re: moje małżeństwo to jakaś paranoja!Użytkownik "Habeck Colibretto" <h...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:vr9zqvve62ek.dlg@habeck.pl...
>>> To nie jest tragiczne porównanie, ale bycie w kościele obwarowane jest
>>> większą ilością warunków niż w państwie (brać trzeba pod uwagę, że bycie
>>> dobrym chrześcijaninem jest związane z byciem dobrym obywatelem).
>> Zapewne. Ale dla bycia patriotką państwo nie jest potrzebne, wystarczy
>> naród
>
> To fakt. Ale żeby być w Kościele, Kościół jest niezbędny. :) To trochę
> inne
> rzeczy.
No tak, nie neguję.
>
> W wielu przypadkach obojętność jest różnie zła jak samo zło.
Obojętność pewnie tak, ale mnie się np. rzadko udaje przejść obojętnie wobec
czeogkolwiek - co nie znaczy, że zaraz rzucam się z pomocą, nie zawsze mam
ku temu możliwości i - co gorsza - chęć.
>> Błądzić jest rzeczą ludzką.
>> Poza tym nie wytykam, tylko uświadamiam ;P
>
> Jak się to ładnie mówi... nawracasz? ;))
Hehehe. To-to-to właśnie.
Margola Nawracająca Kijem Wisłę ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |