Ponieważ przez moje roztrzepanie wysłałam to jako odpowiedź do innego postu
więc jeszcze raz:

No właśnie - jak nakładacie podkład? Tzn na jaki krem...?
Bo ja mam z tym dość duży problem - kiedyś nakładałam tuż po nałożeniu kremu
nawilżającego, ale nawet podkład matujący nie miał już wtedy swoich
właściwości - tzn krył ładnie, tuszował przebarwienia ale nie matował :-(
A jak teraz nakładm na krem matujacy (Synergi) to nie daje się go normalnie
rozprowadzić (podkład Lumene matujący), który jest podobno bardzo łątwy w
rozprowadzaniu. Albo mi się roluje na twarzy, albo tworzy takie coś, jakbym
miała złuszczający sie naskórek - kropnie to wygląda...
A wogule jak się spieszę to po nałożeniu tego podkładu nosek mi się poci -
słyszał ktoś o czymś takim???

Poradźcie, może coś nie tak robię...