| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-10-27 17:12:53
Temat: Re: [narkozis aversis ;)]"Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
news:cloell$sq$1@news.onet.pl...
> I mówisz, że w tej klinice nie da się przez 15 minut za 60 w porywach do
> 120
> zł porozmawiać z lekarzem, jak się ma na to ochotę?
Mówiąc szczerze to przede wszystkim [uchylając rąbka tajemnicy ;) nie chcąc
się chwalić jednocześnie] w moim przypadku akurat wizyta byłaby bezpłatna -
przynajmniej w jednej przychodni /mniejsza o szczegóły dlaczego, bo nie ma
to chyba większego znaczenia dla sprawy/ [w innych nie] i tam właśnie
próbując telefonicznie zamówić wizytę u anestezjologa na pytanie
rejestratorki czy wizyta będzie dotyczyć bedzie wykonywanego u nich - co
wazne - zabiegu
operacyjnego podałem przeczącą odpowiedź. Być może to błąd, zważywszy, że w
przypadku podania twierdzącej [choć niezgodnej z prawdą] odpowiedzi miałbym
szansę rozmowy z lekarzem, a tak to przyzłowiowa 'lipa'. Mogę oczywiście
udać się odpłatnie i tak zapewne zrobię, ale póki co chciałem wykorzystać
okazję nieodpłatnej wizyty, skoro miałem taką szansę. To cała 'tajemnica'.
--
cOOba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-11-15 13:04:17
Temat: Było: Re: [narkozis aversis ;)] - kamica p,ż a czkawkaDzisiaj nie o tym, ale że szkoda mi rozpoczynać nowego wątku więc zapytam
tutaj, choć nie ma to nic wspólnego z narkozą, ani pośrednio, ani też
(bez)pośrednio.
Wspominałem już tutaj o obecności złogu w pęcherzyku. W zasadzie samo to
schorzenie (odpukać) póki co nie daje problemów - w danej chwili. Dziwi mnie
jednak inna rzecz: Już 2 dzień bez przerwy /nie wiem, co w nocy, bo śpię/
mam uporczywą czkawkę - nie pomaga ani zapijanie wodą, bez oddechu, ani
wstrzymywanie oddychania itp. Normalnie machnąłbym na to ręką, bo to nie
problem i samo przejdzie pewnie. Nie wiem, ile w tym prawdy i czy należy się
tym przejmować, bo informacje są niepotwierdzone, ale przed chwilą
przeczytałem, iż czkawka czasem pojawia się również m.in po... operacji
kamicy pęcherzyka żółciowego. Czy można kamicę wiązać z czkawką ? Brzmi to
trochę niedorzecznie ;) ale jakaś chyba przyczyna tego jest. Pytam dlatego,
że głupio mi iść do gastrologa tylko po to,żeby powiedzieć: "Panie Doktorze,
Mam kamicę p.ż i od 3 bez przerwy niemal mam czkawkę, która nie daje mi
spokoju. Czy mam się czego obawiać" ? Może wyolbrzymiam, ale przecież lekarz
mnie śmiechem zabije :) (i wcale się nie dziwię, bo sam bym tak pewnie
zrobił).
Czy ktoś mogłby coś n/t temat dodać ?
Za każde INFO TIA
--
cOOba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-11-22 21:38:39
Temat: Re: Re: [narkozis aversis ;)]Właśnie w dniu dzisiejszym złożyłem wizytę anestezjologowi w związku z
posiadaną kamicśą pęcherzyka i planowaną [ewentualnie] operacją
cholecystektomii laparoskopowej (usunięcia pęcherzyka). Po konsultacji z
lekarzem dowiedziałem się, że być może w dobrze wyposazonej klinice z
ewentualnym oddziałem ratunkowym /nie chodzi bynajmniej o ryzyko zejścia/
byłoby to możliwe bez znieczulenia ogólnego, której ja, mówiąc delikatnie
nie dażę sympatią ;)
Polecono mi kontakt z P.prof. Andrzejem Zawadzkim, który przyjmuje
(podobnież) na Lindleya w Warszawie. Poszukałem w sieci i znalazłem:
" Oddział Medycyny Ratunkowej. Kierownik: dr. Andrzej Zawadzki. Adres:
Lindleya 4"
Pomijając już fakt, iż o ile mi wiadomo to na ul. Lindleya znajduje się
Szpital Dzieciątka Jezus, który jest szpitalem dziecięcym, a mnie z racji
wieku udawać się do szpitala dziecięcego z jakąkolwiek by ona nie była
sprawą - nie bardzo wypada :) Pomijając to, nawet gdyby to i tak w szpitalu
konsultacja prywatna nie byłaby raczej możliwa, nie będąc w szpitalu. Czy
wiadomo jest więc komuś, gdzie (jeśli wogóle) można zasięgnąc prywatnej
porady u Profesora. ?
Jeżeli tak wówczas byłbym wdzięczny za każde info, ponieważ moje
dotychczasowe poszukiwania nie dały rezultatu.
Z góry dziękuję.
Kuba
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |