Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia natychmiastowy antydepresant domowej roboty

Grupy

Szukaj w grupach

 

natychmiastowy antydepresant domowej roboty

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-29 09:32:22

Temat: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora

Podobno od czekolady w postaci batonika mars sie tyje, wiec ja sobie
suszone sliwki w plasterek boczku zawijam, spinam wykalaczka i na 5
minut do mikrofali wkladam. Popijam wyziębionym piwem.

I od razu chce mi sie życ :-)


eM, po kolejnej* udanej terapii



*bo juz nie w depresji, ale za to do cna uzależniona ;-)

















› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-06-29 09:47:40

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: Ti`Ana <yennefer12*antyspam*@go2.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 29 Jun 2004 10:32:22 +0100, Waćpanna lub Waćpan *eM*, w wiadomości
news:<news:cbrctg$3cn$1@news.onet.pl> zawarł, co następuje:

> Podobno od czekolady w postaci batonika mars sie tyje, wiec ja sobie
> suszone sliwki w plasterek boczku zawijam, spinam wykalaczka i na 5
> minut do mikrofali wkladam. Popijam wyziębionym piwem.

Hm... czyli spożywasz czekoladę w postaci piwa i zagrychy, tak? :)

> I od razu chce mi sie życ :-)

Cudownie. Ja wypróbowuję tylko terapię kulinarną na zwierzętach. Mam starszą
suczkę i od dwóch tygodni małego brzdąca. Brzdąc je mięso z kaszą i
marchewką, duże też chce. No to ja jej antydepresyjnie siup łyżkę tej kaszy
do normalnego żarcia i je aż się uszy trzęsą. Wot, psychologia :)

A na ludzi używam dzisiaj półproduktów, więc aż się nie przyznaję, bo przez
te egzaminy częściej dla zwierza gotuję niż dla ludzi.
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
http://pyrypy.poznan4u.com.pl/pyrypy.php?state=showu
ser&userid=39040

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 09:58:53

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: Piotr <p...@n...spamuj.com> szukaj wiadomości tego autora

eM wrote:

> Podobno od czekolady w postaci batonika mars sie tyje, wiec ja sobie
> suszone sliwki w plasterek boczku zawijam, spinam wykalaczka i na 5
> minut do mikrofali wkladam.

Ja znam ten przepis w troszkę zmodyfikowanej wersji - w śliwki włożone
dodatkowo jeszcze orzeszki ziemne. Naprawdę pyszne (tyle że jadłem smażone
na patelni a nie w mikrofalówce ale to chyba nie jest istotna różnica).

pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:42:18

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "Hanna Burdon" <h...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

In news:cbrefv$2ofv$1@news2.ipartners.pl, Piotr wrote:
>> Podobno od czekolady w postaci batonika mars sie tyje, wiec ja sobie
>> suszone sliwki w plasterek boczku zawijam, spinam wykalaczka i na 5
>> minut do mikrofali wkladam.
>
> Ja znam ten przepis w troszkę zmodyfikowanej wersji - w śliwki włożone
> dodatkowo jeszcze orzeszki ziemne. Naprawdę pyszne (tyle że jadłem
> smażone na patelni a nie w mikrofalówce ale to chyba nie jest istotna
> różnica).

A ja jestem bardzo ciekawa, co zostanie z jednej śliwki i jednego
plasterku boczku po 5 minutach w mikrofali...

Hania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:43:40

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "Hanna Burdon" <h...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

In news:pco3tzfevevg$.dlg@czarodziejka.net, Ti`Ana wrote:
> Cudownie. Ja wypróbowuję tylko terapię kulinarną na zwierzętach. Mam
> starszą suczkę i od dwóch tygodni małego brzdąca. Brzdąc je mięso z
> kaszą i marchewką, duże też chce.

O rany, w pierwszym momencie wydawało mi się, że karmisz dwutygodniowego
ludzkiego noworodka mięsem z kaszą...

Hania

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:45:19

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Hanna Burdon" nie traci zmyslow:

> A ja jestem bardzo ciekawa, co zostanie z jednej śliwki i jednego
> plasterku boczku po 5 minutach w mikrofali...

Hania - mialo byc 2-3 minuty, widocznie o czym innym myslalam. Zycie im
uratowalas, a przynajmniej kuchnie ;-)

Pozdrawiam,
eM



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:47:42

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "Hanna Burdon" <h...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

In news:cbrkm0$k17$1@news.onet.pl, eM wrote:
>> A ja jestem bardzo ciekawa, co zostanie z jednej śliwki i jednego
>> plasterku boczku po 5 minutach w mikrofali...
>
> Hania - mialo byc 2-3 minuty, widocznie o czym innym myslalam. Zycie
> im uratowalas, a przynajmniej kuchnie ;-)

2+3=5, wszystko się zgadza. ;-)

Nawiasem mówiąc u mnie w rodzinie ten przysmak przyrządza się w
piekarniku, koniecznie w bardzo dużych ilościach, z kminkiem w śliwce, i
nazywa się to "boczuszki". :-)

Hnaia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:52:09

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Hanna Burdon" pisze:

> 2+3=5, wszystko się zgadza. ;-)

alez jestes bystra!

> Nawiasem mówiąc u mnie w rodzinie ten przysmak przyrządza się w
> piekarniku, koniecznie w bardzo dużych ilościach, z kminkiem w
śliwce, i
> nazywa się to "boczuszki". :-)

w duzych i szybkich ilosciach; i wiesz co, do piekarnika mi wiecej
wejdzie :-D

> Hnaia
ale dzien! :-)))

Me



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 11:56:04

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: "maciej debski" <m...@s...killer> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Piotr" <p...@n...spamuj.com> napisał...

> Ja znam ten przepis w troszkę zmodyfikowanej wersji - w śliwki włożone
> dodatkowo jeszcze orzeszki ziemne. Naprawdę pyszne (tyle że jadłem smażone
> na patelni a nie w mikrofalówce ale to chyba nie jest istotna różnica).

ja wkladalem do sliwek migdaly, dodaja bardzo przyjemnej i zaskakujacej
chrupkosci.

mac.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-06-29 12:00:55

Temat: Re: natychmiastowy antydepresant domowej roboty
Od: Kinga 'Słowotok' Macyszyn <k...@b...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Nawiasem mówiąc u mnie w rodzinie ten przysmak przyrządza się w
> > piekarniku, koniecznie w bardzo dużych ilościach, z kminkiem w
> śliwce, i
> > nazywa się to "boczuszki". :-)
>
> w duzych i szybkich ilosciach; i wiesz co, do piekarnika mi wiecej
> wejdzie :-D

Paszli! Smaka mi narobiliście i teraz będę tęsknić do śliwek. W boczku.
A nie mam kiedy ich zrobić - dopiero w niedzielę :((

Bo was przestanę czytać!
;)

Kinga ze ślinotokiem
--
KingAM

'just one year of love is better than a lifetime alone'
* freddie mercury*

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Duzy zbior wiadomosci - moze sie komus przydac
Suszone grzyby
szukam cieciorki !
mikser z kubkiem...
naprawa kuchenki gazowej?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »