Strona główna Grupy pl.sci.psychologia nerwica,natrectwa?

Grupy

Szukaj w grupach

 

nerwica,natrectwa?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-03-10 13:48:02

Temat: nerwica,natrectwa?
Od: "jagoda^^" <n...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Otoz od dluzszego czasu zle sie czuje (jakies 2-3 miesiace)..
Moze zaczne od tego jak bylam mniejsza-bylam osoba dosyc religijna i zawsze po
spowiedzi same nasuwaly mi sie obrazliwe mysli na temat kosciola
(jezusa,maryji)..byly to wulgarne epitety, nie chcialam tak myslec, to nie byly
jakby moje mysli, one same naplywaly...pozniej potrafilam sie zegnac po 50
razy, bo za kazdym razem wydawalo mi sie ze to zle robie..to samo bylo z
modlitwa po kilka razy ja odmawialam zanim sie spac polozylam...czulam sie
nawet winna smierci osoby ktorej na oczy nie widzialam (ukladalam scenarousz w
glowie jak do tego doszlo)- bylo to bardzo meczace..wstawalam po kilka razy z
krzesla zanim na dobre na nim usiadlam, bo ciagle myslalam ze jak czegos nie
zrobie to stanie sie cos strasznego komus z moich bliskich (ze bog sie zemsci,
ze los sie zemsci).
Dzis gdy juz minelo chwile od tego czasu- zaczelam znowu sie denerwowac..tym
razem obsesja na punkcie mojego chlopaka..rozstalismy sie i wtedy poznalam
kogos innego -wiadomo popelnilam blad i stalo sie...
po jakims czasie zeszlam sie z chlopakiem, opowiedzialam mu cala prawde..on
okazal sie wyrozumialy...bylam pewna ze tamten incydent zaistnial gdy nie bylam
zwiazana z moim ukochanym...poczatkowo zaczely sie pojawiac nieustanne mysli-ze
musze kazda mysl mowic mojemu chlopakowi, kazda drobnostke, naprawde
blahotske...jak mu nie powiedzialam to czulam sie zle, czulam sie jakbym go
zranila! pozniej zaczelam zadawac sobie pytania- a moze ja zdradzilam mojego
chlopaka? moze ja tego nie pamietam? moze ja sie myle i nie bylo to w przerwie
gdzie razem nie bylismy lecz w trakcie zwiazku (wczesniej bylam na 100% pewna
ze go nie zdradzilam...jednak te mysli mnie ciagna na dno...zapominam
prawde..wszystko mi sie zaciera..).Wmawiam sobie ze skoro nie pamietam zdrady
to moze ona byla, tylko ja jej nie pamietam...to mnie wyniszcza...jeszcze te
mysli obsesyjne o tle seksualnym..nie chce ich! one same mnie "nawiedzaja" (
np.ide ulice- mijam kogos i zaraz widze slajd niemoralny..to nie jest przyjemne)
W dodatku zaczynam wierzyc w zdrade choc jej nie pamietam...nie chce zniszczyc
tak udanego rocznego zwiazku przez moje mysli!!!
Co mam zrobic ? Gdzie szukac pomocy? Czy potrzebna jest mi pomoc?

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-03-10 14:56:12

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "Ogryzek" <V...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "jagoda^^" <n...@p...pl> napisał w wiadomości
news:6fdb.00000b9e.42305011@newsgate.onet.pl...
> Otoz od dluzszego czasu zle sie czuje (jakies 2-3 miesiace)..

Poradnia Zdrowia Psychicznego i dobry psychiatra lub psycholog. Raczej
koniecznie.


--
Pozdrawiam serdecznie,
Ogryzek

(Jeśli chcesz do mnie napisać, usuń z adresu "VeryBig")


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-10 20:22:00

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

jagoda^^:
> ... Czy potrzebna jest mi pomoc?

Moim zdaniem nie. :)

Po pierwsze, po drugie i po trzecie: masz _niesamowite zdolnosci_. :)

Problem polega na tym, ze ich nie akceptujesz i uciekasz przed nimi.
Jesli nadal bedziesz tak robic, to w koncu zwariujesz.

Starasz sie byc za wszelka cene zbyt racjonalna na pewnych
poziomach percepcji rzeczywistosci, tymczasem to nie jest zgodne
m.in. z Twoja natura.

Gdybys postarala sie otworzyc na te wszystkie poziomy percepcji
rzeczywistosci ktore praktycznie masz w zasiegu reki, byloby
super i po sprawie.
[Nawiasem mowiac wiele tracisz przez swoj zachowawczy upor.]

Innymi slowy jestes jak orzel ktory z jakichs wzgledow usiluje/stara sie
z trudem ~udawac, ze jest kura - jesli w koncu nie pofruniesz nie tylko
nie staniesz sie dzieki temu ta cala kura, ale zwariujesz i nikt nie
bedzie w stanie Ci pomoc...
no chyba ze odpowiadalaby Ci w koncu jakas kuracja psychotropami,
od ktorej staniesz sie jakims bio-robotonem - hehe... zartowalem. :))))

Przestan sie bac i zaufaj swoim zdolnosciom - one sa tego warte. ;)
Przestan wymyslac "tragedie", uwolnij umysl, badz wolna i otworz sie
na swiat. :)

Tyle ode mnie. ;)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-10 22:09:43

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

> ... otworz sie na swiat. :)

... lecz przede wszystkim na swoje wnetrze.

> Tyle ode mnie. ;)

O! :)

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 08:37:03

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "Doker" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Starasz sie byc za wszelka cene zbyt racjonalna na pewnych
> poziomach percepcji rzeczywistosci, tymczasem to nie jest zgodne
> m.in. z Twoja natura.
>
> Gdybys postarala sie otworzyc na te wszystkie poziomy percepcji
> rzeczywistosci ktore praktycznie masz w zasiegu reki, byloby
> super i po sprawie.
> [Nawiasem mowiac wiele tracisz przez swoj zachowawczy upor.]

Czyli co? Powina rzucic sie na tego faceta na ulice, zgarnac jeszce paru i
sie z nimi pykać? Albo nadal mowić wszystko chlopakowi, albo siadac po 10
razy na krzesle?
Nie widze, na czym polegaja te zdolnosci poza niesamowita wyobraznia.

jagoda^^: zastanawia mnie tylko czy twoj chlopak ci wystarcza (emocjonalnie
i seksualnie - czy spelniasz sie w tym zwiazku) skoro odczowasz podswiadoma
chec na coś, kogoś innego. A to, ze cle ci z tym bo odczowasz zobowiazanie
wzgledem niego i dlatego czujesz sie winna checi, nazwijmy to *na potrzeby
twojego postu*, zdrady to kwestia wychowania i wpajanych wartosci, ktora
najwyrazniej kłocą sie z twoimi potrzebami.
Idz za głosem serca dziewczyno.
PS. Musisz być sliczna skoro tak łatwo przychodzi ci zdobywać facetów ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 09:27:48

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "path loss model" <k...@g...dis.pl> szukaj wiadomości tego autora

idąc dalej ścieżką demello proponuje Jaguś, abyś pojechała do Indii i oddała
się w posługę jednej z zachodnich wspólnot szukających tam oświecenia. twoja
nerwica nie będzie niczym wielkim w porównaniu do psychozy pozostałych

.plm

--
KF:
mnjiodek#bez.emila
masz.KURWA#w.swoim.poscie
brak#serwera.pl




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 10:11:51

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Doker:
> [...]

path loss model:
> [...]

Jak to mozliwe, ze zdecydowaliscie sie obaj odpowiedziec w jakis
~idiotyczny na moj post najwyrazniej nie rozumiejac (nie majac
bladego pojecia) o czym napisalem?

Chetnie poznam dodatkowo odpowiedz na pytanie: czym sie
kierowaliscie w takim swym dzialaniu?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 11:05:09

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "path loss model" <k...@g...dis.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak to mozliwe, ze zdecydowaliscie sie obaj odpowiedziec w jakis
> ~idiotyczny na moj post najwyrazniej nie rozumiejac (nie majac
> bladego pojecia) o czym napisalem?

więc, najwyraźniej nie rozumiem jak o czyjejś nerwicy można pisać, że są to
to "niesamowite zdolności" ? (z wiadomości news:d0q9tr$sqd$1@news.onet.pl)

a recepta na taki stan rzeczy to pozbycie się racjonalnego spojrzenia na
świat.

vide:

> Starasz sie byc za wszelka cene zbyt racjonalna na pewnych
> poziomach percepcji rzeczywistosci, tymczasem to nie jest zgodne
> m.in. z Twoja natura.
> [...]


.plm


--
KF:
mnjiodek#bez.emila
masz.KURWA#w.swoim.poscie
brak#serwera.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 12:15:16

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

path loss model:
> więc, najwyraźniej nie rozumiem jak o czyjejś nerwicy można pisać,
> że są to to "niesamowite zdolności" ?

Przekrecasz moja opinie, ktorej nie rozumiesz.
Nigdzie nie napisalem, iz uwazam opisane objawy za nerwice.

Jesli masz wlasne zdanie w temacie, to dobrze byloby gdybys odpisal
na inicjujacy temat zamiast konfrontacyjnie, bez pojecia czepiac sie
odmiennych opinii.

BTW skad masz pewnosc, ze moja opinia jest godna napietowania...
i to np przez takiego pojechanego idiote jak Ty?

--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-03-11 12:40:16

Temat: Re: nerwica,natrectwa?
Od: "path loss model" <k...@g...dis.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Przekrecasz moja opinie, ktorej nie rozumiesz.

zapewne dlatego że jestem kurą a ty orłem

.plm

--
KF:
mnjiodek#bez.emila
masz.KURWA#w.swoim.poscie
brak#serwera.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ZAWODY by ksRobak
CZY TO JESTES TY
czy da się coś z tym zrobić?
Studenci psychologii.
Zawisc i klotliwosc cecha Polakow

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »