| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-10 15:32:39
Temat: Re: nieco o mozgu [dlugie]kohol:
> Nevermind. A Ty się już, Czarku, nie tłumacz.
OK, juz sie nie tlumacze. :]
A co to jest ten: mozg mieszany? :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-10 15:49:25
Temat: Re: nieco o mozgu [dlugie]kohol:
> Chodzi Ci o ambiwersję zapewne.
>
> kohol (też ambiwertyczka, jak większość ludzi)
Dzieki Kohol. :)
Chyba wlasnie to mialem na mysli. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 18:28:20
Temat: Re: nieco o mozgu [dlugie]
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:ao27lp$o0b$2@news.onet.pl...
> Mialem na mysli wieksza latwosc w opanowaniu sztuki
> konwersacji w obcym jezyku.
> Uczylem sie angielskiego ok. 7-lat i wole poslugiwac sie
> jezykiem pisanym niz mowionym. Nie uwierzysz, ale np
> uczylem gramatyki np osobe ktora duuuzo lepiej (zupelnie
> swobodnie) _mowi_ ode mnie. Nic wielkiego, ale tak juz
> bywalo.
Bo znajomość angielskiej gramatyki i umiejętność rozwiązywania testów
gramatycznych wcale nie warunkuje dobrej praktycznej znajomości języka.
Mam taką nadzieję. Wydaje mi się też, że różni ludzie mają inną "drogę"
nauki języka. Niektórzy uczą się poprzez czytanie i pisanie, inni poprzez
słuchanie i mówienie. Mnie osobiście najbardziej pomaga czytanie książek w
oryginale.
Na moim wydziale jest egzamin praktyczny składający się z 3 częsci: z
pisania eseju (tu zawsze mam piątki), z mówienia (piątki) i pisemny test z
gramatyki. Co bym nie zrobiła, jak długo się nie uczyła, zazwyczaj dostaję z
tej części 3 albo 3,5:)
> > to "zgadza się" to twoje pytanie czy stwierdzenie?
>
> Oczywiscie ze pytanie. :)
>
> > jeśli prawa jest dla artystów, to niech mnie niebiosa ratują
> > od tych mocy nieczystych....
> > albo przynajmniej obdarzą nieco większym talentem.
>
> No wiesz, to chyba oznacza wieksza harmonijnosc z jaka
> korzystasz ze Swego intelektu. :]
> Bardziej wydajesz mi sie humanistka. :)
Raczej tak.
> Ogolnie: w pewnych obszarach delikatnie mowiac nie przepadam
> za kategoryzowaniem _wylacznie_ racjonalnym.
> Dodatkowo w pewnych tematach (np relacji interpersonalnych)
> wlasciwie nigdy nie kieruje sie racjonalizmem.
>
> Np 'przeganiam' racjonalistow w sytuacji gdy usiluja narzucac
> bezsensowna mniemanologie nt czegos o czym powiedzmy
> w zasadzie nie maja pojecia lub maja ale za to ~bardzo kiepskie. :]
>
> Poza tym jestem krytyczny i spontaniczny, ale nie ekpansywny,
> no i ogolnie: ambiwalentny (czyli niby: ani ekstrawertyk, ani
> introwertyk) - chociaz to nie prawda, gdyz jestem ektrawertykiem
> ale nie bezwarunkowym.
Nie znam się na psychologii, ale chyba nie ma krystalicznie czystych
typów?Każdy jest jakąś tajemną mieszanką.
>
> Intuicyjnosc stawiam wyzej od racjonalizmu w przypadku poznania
> rzeczywistosci... itd, itd....
>
> Oprocz tego bylem naturalnie najlepszym w klasie i jednym
> z najlepszych w szkole podstawowej, najlepszym - w szkole
> sredniej i jednym z najlepszych (w zasadzie - najlepszym)
> na roku (studia scisle) z matematyki...
> Z informatyka i innymi przedmiotami scislymi - baaardzo podobnie.
> W podstawowce mialem same piatki (oprocz w zasadzie j. rosyjskiego).
> Zadania logiczne i programowanie sa dla mnie ~tak 'proste' jak mowienie...
> No i co? Moze masz jakis fajny 'pomysl'? :))
Wg. mnie jesteś umysł ścisły, chociaż taki o szerokich, niekoniecznie
"ścisłych" zainteresowaniach. Przeczytałam następne maile o ambiwalencji, i
stwierdzam, że to chyba dla mnie za mądre teorie...:) A może po prostu już
kiepsko rozumuję po 10 godzinach usilnego analizowania tekstów literackich.
:)
Pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-10 20:01:02
Temat: Re: nieco o mozgu [dlugie]Natalia:
> Bo znajomość angielskiej gramatyki i umiejętność rozwiązywania
> testów gramatycznych wcale nie warunkuje dobrej praktycznej
> znajomości języka.
Owszem, zgadzam sie. :)
> ... Wydaje mi się też, że różni ludzie mają inną "drogę" nauki języka.
> ... Na moim wydziale jest egzamin praktyczny składający się
> z 3 częsci: z pisania eseju (tu zawsze mam piątki), z mówienia
> (piątki) i pisemny test z gramatyki. Co bym nie zrobiła, jak
> długo się nie uczyła, zazwyczaj dostaję z tej części 3 albo 3,5:)
Wlasnie. Z moich doswiadczen wynika ze to bardzo typowe
przede wszystkim dla kobiet. :))
> ...Każdy jest jakąś tajemną mieszanką.
Wiesz, mam wrazenie, po zastanowieniu, ze istotny jest tu
w miare mozliwosci harmonijny 'rozwoj' umyslowosci.
Wiem ze to zaden argument, ale osobiscie w istotny sposob
oslabiajace wydaja mi sie zarowno osobki wyobrazajace sobie
ze racjonalizm jest uniwersalnym 'kluczem' otwierajacym
wszystkie drzwi do poznania rzeczywistosci ('skostniali',
ograniczeni racjonalisci), jak rowniez takie ktore uprawiaja
ignoranckie i zwykle nie mniej radosne 'nawiedzone wiedzminstwo'
bez pojecia (np czesto artysci... itp).
> Wg. mnie jesteś umysł ścisły, chociaż taki o szerokich,
> niekoniecznie "ścisłych" zainteresowaniach.
Ech, tyle to akurat wiem. :))
Dzieki. :)
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-11 07:58:45
Temat: Re: nieco o mozgu [dlugie]
> A co to jest ten: mozg mieszany? :)
Taki tam skrót myślowy: równomierne wykorzystanie obu półkul. Albo: równomierne
niewykorzystywanie obu półkul :)
No bo jak to wyjaśnic, jeśli tak mi wychodz testy, jedyny przedmiot, z jakim
byłam "na bakier" to historia, lubię rysować, śpiewać, nie jestem w stanie
nauczyć się grac na gitarze, moim marzeniem jest planowanie domów (od
architektury po detale) i poznawanie różnych kultur, i nie mam pojęcia, czy
jestem "syntetkiem" czy "analitykiem" (dostawałam sprzeczne informacje ;)) i
jeszcze.........
Ech, bez odbioru. "Mój" mówi, że jestem androgyniczna ;)
Kohol
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |