| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-06-08 12:35:26
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...
Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:jiixc.56418$vP.37859@news.chello.at...
> ależ ladne rzeczy mówicie...
> dzieki - za przyjemnosc czytania
> kachna
>
bo my, generalnie, jesteśmy bardzo ładni...
nie ma za co
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-06-08 12:55:27
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...Tytus <t...@a...pl> napisał(a):
> Od razu przypomniały mi się wszystkie straszne, oglądane w dzieciństwie
> horrory, w których ktoś zamienia się w wilka. To jest cały rytuał...
a mnie wkurza, ze tak ochoczo staje sie czerwonum kapturkiem. I o ile o tym
pamietam, to nie pakuje sie w nic, bojac sie powazniejszych krokow. Potem to
jednak wylazi i dawaj-nastepna przygoda, po to, by z radoscia sie z niej
wyplatywac. Chyba strzele sobie w lep :(
Ludzie sa bezsensownie przewidywalni i powtarzalni-juz chyba lepiej sobie nie
zdawac z tego sprawy...
Zdrowki
Hania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-06-08 13:36:05
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...
Użytkownik "Hania " <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ca4cvv$983$1@inews.gazeta.pl...
> Tytus <t...@a...pl> napisał(a):
>
> > Od razu przypomniały mi się wszystkie straszne, oglądane w dzieciństwie
> > horrory, w których ktoś zamienia się w wilka. To jest cały rytuał...
>
> a mnie wkurza, ze tak ochoczo staje sie czerwonum kapturkiem. I o ile o
tym
> pamietam, to nie pakuje sie w nic, bojac sie powazniejszych krokow. Potem
to
> jednak wylazi i dawaj-nastepna przygoda, po to, by z radoscia sie z niej
> wyplatywac. Chyba strzele sobie w lep :(
> Ludzie sa bezsensownie przewidywalni i powtarzalni-juz chyba lepiej sobie
nie
> zdawac z tego sprawy...
>
> Zdrowki
> Hania
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet
e nie tak znowu bezsensownie
nawet jeśli to się wydaje cały czas tą samą melodią
to zachodzą tam drobne zmiany, inna jest harmonia
popatrz na niebo - chmury
nawet jeśli ich nie ma - to są
i cały czas inne
komu się znudziły chmury?
po upadku z konia (wilka) pupa boli
ale skoro taką wobrałaś drogę...
jeśli powtarzanie roli kapturka jest Twoją lekcją
to może lepiej ją odrobić a nie uciekać przed tym
pakowanie się nieustannie w to samo pozornie nie ma sensu,
ale czemuś jednak służy, skoro to robisz.
polecam "Dzień świstaka" a propos filmów
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-06-08 16:48:14
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...Tytus w news:ca49j3$rif$1@news.onet.pl:
>
> lis głupi nie jest
> ale trzeba przyznać altruizmu w nim nie za wiele
> pracuje tylko na siebie
> dobrze jest docenić w sobie taką cechę
> zwłaszcza ludzie, którzy wszystko oddaliby innym powinni ćwiczyć liska
> dla wyrównania
> rozumiem, ze zauwazyłaś
> że to inna kategoria wagowa niż wilk
Jeśli lisa jest trochę, to w porządku,
a ja mówiłam o takim lisie wcielonym.
I że przemiana przebiega dyskretnie,
bo lisek wygląda sobie niegroźnie,
wślizguje się pod skórę bez walki
i się panoszy. Dość często.
Ale to tak sobie tylko ponarzekałam przy okazji,
skoro już o zwierzynie i przemianach.
> gdybym miał pomysł, to dawno bym już go zrealizował
Można też mieć pomysł, ale go nie lubić ;)
* Natek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-06-08 19:57:44
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku..."Tytus" <t...@a...pl> wrote in news:ca49j3$rif$1@news.onet.pl:
> można być wieloma postawami jednocześnie
> ku przerażeniu Kominka
Alez wprost przeciwnie, drogi Watsonie!
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
Wszystkie drogi prowadza przed siebie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-06-08 20:07:08
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku..."Tytus" <t...@a...pl> wrote in news:ca27cs$ecj$1@news.onet.pl:
Bardzo fajny post.
Jeden z lepszych, o ile nie najlepszy jaki czytalem na tej grupie.
Zawodowe zboczenie kaze mi tylko przyczepic sie(acz tak delikatnie!) do
jednego fragmentu.
> Może gdzieś koło trzydziestki zaczyna się w facetach przemiana duchowa,
> która ma doprowadzić ich do bycia mężczyzną?
KIM jest mezczyzna?
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
Szczyt glupoty zdobywam bez wysilku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-06-09 07:13:44
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...Tytus:
> ... zmienia się w wilka. Wszystkim polecam - film naprawdę
> dobry.
W tym fimie jest jeszcze jeden motyw ktory pomijasz: samotnosc.
Gdyby bohater zamienil sie w wilka, nie byloby z tym problemu
bo za kompanow mialby inne wilki, ale on stal sie kims kto nie
jest ani wilkiem ani czlowiekiem.
Pomysl o tym. ;)
Nie staniesz sie w pelni wilkiem dopoki nie pozbedziesz sie do
konca pierwiatka nie-wilczego, a poniewaz dla czlowieka jest
to niemozliwe, wiec czlowiek moze stac sie wilkolakiem, a nie
wilkiem.
> Zauważyłem, że im jestem starszy tym większe wzbudzam
> zainteresowanie u kobiet.
Prawda? Bardzo interesujace. ;)
> ... Zamienia się w bardzo niedobrego wilka.
> I to wcale nie jest nieprzyjemne.
Ty sadzisz ze ktos kogo masz tu na mysli robi: "auuuuu!!",
"wrrrrrrrrr" i pokazuje wielkie "kly" i "pazury" uganiajac sie
z jezorem na wierzchu za zdobycza?
Wracamy do Czerwonego Kapturka: dziewczynka zostala
wprowadzona przez kogos o kim nie wiedziala ze co w nim
drzemie w srodku, bo gdyby wiedziala... itd. - taktyka "wilka
w owczej skorze" jest bardzo charakterystyczna dla wilkolakow,
choc nie dla prawdziwych wilkow.
Jesli jestes jak wilk - boisz sie czlowieka, lecz kiedys, za
tysiac lat staniesz czlowiekiem.
Jesli ktos byl czlowiekiem i stal sie wilkolakiem - nie jest
juz ani czlowiekiem ani wilkiem, choc na nieuwaznych
dosc przekonywajaco sprawia zwykle czlowiecze wrazenie,
zas na tych ktorych dobrze zna - wilcze i czlowiecze zarazem.
Jesli jestes czlowiekiem i staniesz sie wilkiem - utracisz zycie
i staniesz sie tak bardzo samotny jak tylko jest to mozliwe.
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-06-09 07:34:22
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...> Jesli jestes czlowiekiem i staniesz sie wilkiem [...]
"... staniesz sie wilkolakiem ..." oczywiscie. ;)
Suplement:
Jesli jestes czlowiekiem i osiagniesz swiadomosc pozwalajaca
odrozniac czlowieka, wilka i wilkolaka oraz bedziesz traktowac
wilka jak wilka, wilkolaka jak wilkolaka, a czlowieka jak czlowieka
to wowczas w oczach pewnych siebie glupcow (zwlaszcza wilkolakow)
'niczym' nie bedziesz roznic sie od wilka. :))))))))
--
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-06-09 10:36:48
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...
Użytkownik "KOMINEK" <k...@o...org.pl> napisał w wiadomości
news:Xns9502E1C4D358DKOMINEK@127.0.0.1...
> "Tytus" <t...@a...pl> wrote in news:ca27cs$ecj$1@news.onet.pl:
> > Może gdzieś koło trzydziestki zaczyna się w facetach przemiana duchowa,
> > która ma doprowadzić ich do bycia mężczyzną?
>
> KIM jest mezczyzna?
>
> --
> Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo zaGGadaj - 1209534
>
> Szczyt glupoty zdobywam bez wysilku
>
pozwoliłem sobie "spotoczyć":
facet - mężczyzna
facet to ktoś taki któremu wydaje się, że jest mężczyzną
mężczyzna to ktoś taki, który przestał mieć ochotę na jakiekolwiek wydawanie
się...
plus parę innych dodatków
ostatnio czytalem dość ciekawą rzecz o chromosomach
w jakimś piśmie to było
okazuje się, że ten słynny chromosom Y, wcale nie jest aż taki zasobny w
cechy
i mężczyzna tak naprawdę jest kobietą tylko z doładowaniem testosteronu.
chromosom Y jedyne co robi to włącza produkcje testosteronu i może innych
substancji na poziomie kikutygodniowego zarodka i koniec jego dzialalności.
Resztę robią chormony.
Dowodem jest m.in. aktorka Kim Novak, która jest nie wiadomo kim. (wiadomo
tylko ze Novak) i ma chromosomy XY jak każdy porządny facet a do tego bardzo
przyzwoity biust, że o reszcie nie wspomne i na pewno nie jest transwestytą.
Podobno jak była w brzuszku u mamusi to testosteronu zabrakło. No ale mówi,
że nie żałuje, więc nie zaliczamy jej do kategorii dziwadeł, chociaż
przypuszam, że wielu z jej facetów, gdyby wiedziało cokolwiek o genetyce i
chromosomach, miałoby jednak pewne obawy.
czyli jesteśmy również kobietami (możemy być)
i Ty Kominku też
zaakceptowanie tego faktu owocuje przemianą jak w filmie "Byki z Durnham"...
ale o tym napiszę za chwile bo musze iść do banku przelać pieniadze za
mieszkanie bo pani właścicielka się wścieknie...
tyt.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-06-09 11:40:32
Temat: Re: nieprzemyślana historia zamiany w wilka, całkiem bez związku...
Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:ca6ove$kjl$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "KOMINEK" <k...@o...org.pl> napisał w wiadomości
> news:Xns9502E1C4D358DKOMINEK@127.0.0.1...
> > "Tytus" <t...@a...pl> wrote in news:ca27cs$ecj$1@news.onet.pl:
> zaakceptowanie tego faktu owocuje przemianą jak w filmie "Byki z
Durnham"...
> ale o tym napiszę za chwile bo musze iść do banku przelać pieniadze za
> mieszkanie bo pani właścicielka się wścieknie...
>
> tyt.
>
Właściwie to chciałem napisać o 2 filmach. Oba o sporcie. I w obu występuje
Costner.
Pierwszy to Tin Cup:
Costner i Rene Russo
"Roy McAvoy był kiedyś dobrze zapowiadającym się graczem golfa. Nie potrafił
jednak właściwie pokierować swoją karierą sportową ani życiem prywatnym.
Obecnie mieszka w małym miasteczku w Teksasie i stale narzeka na brak
gotówki. Jego kontakty z golfem ograniczają się do udzielania lekcji
przypadkowym osobom. Pewnego dnia Roy poznaje piękną panią psycholog -
doktor Molly Griswold, która jest związana z jego długoletnim rywalem -
Davidem Simmsem. McAvoy zakochuje się w kobiecie od pierwszego wejrzenia.
Jednak jedynym sposobem na zdobycie wzajemności wybranki jest zwycięstwo w
otwartych mistrzostwach USA i pokonanie Davida... "
drugi:
Bull Durham
"Akcja rozgrywa się w tytułowym Durham, niewielkim miasteczku w Karolinie
Północnej, gdzie największą atrakcją są mecze "Byków", drugoligowej drużyny
baseballu. Ich najwierniejszą fanką jest nauczycielka angielskiego Annie
Savoy (Susan Sarandon), była cheerliderka a obecnie maskotka drużyny. Co
więcej, Annie co roku oddaje swe wdzięki jednemu z graczy, lecz teraz ma
duży dylemat: wybrać doświadczonego Crasha Davisa (Kevin Costner), czy też
może młodego, dobrze się zapowiadającego Nuke'a LaLoosha (Tim Robbins)".
oba filmy łączy osoba bohatera - dobrze zapowiadający się facet staje na
progu wyzwania - trzeba coś zrobić, musi nastąpić przemiana, bo dłużej nie
można żyć w iluzji.
Przemiana - to jest coś co tygryski z branży filmowej lubią najbardziej.
W Tin Cup, mamy kobietę, która stawia facetowi wyzwanie - osiągnij to czego
pragniesz - staniesz się męzczyzną.
W Bull Durham, mamy kobiete która stawia faetowi wyzwanie - zrozum kim
jesteś - staniesz się mężczyzną.
W Tin Cup scena finałowa z mistrzostw golfa, jest najstersztykiem przemiany
wewnętrznej. Już nie chodzi o wygraną w turnieju, o tytuły mistrzowskie. Roy
ryzykuje wszystko, żeby z jakiejś nieprawdopodobnej odległości, przez
sadzawkę, trafić piłką do dołka. I w ostatecznym rachunku wygrywa.
Jest w tym filmie napięcie na lini kobieta mężczyzna. Jest postawienie
wyzwania. Jest wspołpraca z kobietą, docenienie kobiecości (takiej
aktywnej). Jest ryzyko, podjęcie gry. I przewrotny final.
Wydaje mi się, że to dobra ilustracje przemiany faceta w mężczyznę.
W Bull Durham kluczowa scena to wspólny taniec Annie i Crasha (Sarandon &
Costner) w chińskich szlafrokach w kuchni.
Ona opiekowała się młodszym graczem Nukem (Tim Robbins). Nie tylko z nim
sypiała - uczyła go też medytacji, koncentracji, spokoju, opanowania, jak
mądra kobieta (poziom Sophii - mądrości kobiecej - w archetypie Animy). Ten
Nuke był wyjątkowo toporny ale miał predyspozycje.
Costner - Crash był zawodnikiem tak jak Nuke. Tyle że dużo starszym. I
mądrzejszym. Dostał pracę w drużynie tylko pod warunkiem opiekowania się
Nukem.
Czyli dwoje bardziej doświadczonych opiekuje się młodszym.
Trenerstwo (archetyp Chirona) polega między inymi na tym, że przeżywa się po
raz kolejny z kimś, rzec której nie można już przeżyć samemu. Zrozumienie
tego faktu i tego kim się jest, to klucz do przemiany.
faceta w mężczyznę.
tyt.
ps.
filmy polecam
i siebie też
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |