| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-21 23:25:24
Temat: nietypowy problem - pytanie do neurologa POMOCYWitam
Sparwa dotyczy psa w wieku 12 lat, ktory z powodu zlego przekaznictwa
impulsow za posrednictwem rdzenia (jak sadze) dostaje niedowladu tylnych
lap, nieskordynowanych ruchow konczyn i ogolnie problemow z poruszniem.
Lekarz zastosowal leczenie ENCORTON-em 20mg 2 razy dziennie po 1 tabletce
(pies wazy ok 60kg) i znakomicie mu to pomaga. Problem pojawia sie gdzie
indziej, a mianowicie, srodek ten przy dluzszym stosowaniu prowadzi do
bardzo wielu powiklan - skutki uboczne - i w niedlugim czasie do smierci w
meczarni. lek podawany jest do osiagniecie poprawy a nastepnie odstawiany
do znacznego pogorszenia i tak cyklicznie.Lekarz mowi ze to jedyny lek,
ktory moze zastposowac. Zastanwaiam sie czy rzeczywisice? Moze sa jakies
altermnatywy? Moze jakies "ludzkie" , nowe leki nie daja takich objawow?
Pomozcie prosze
ergo
ps. prosze o przeslanie odpowiedzi takze na priva, nie bywam zbyt czesto na
grupach
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-22 12:32:22
Temat: Re: nietypowy problem - pytanie do neurologa POMOCYOn Wed, 22 Jan 2003 00:25:24 +0100, ergo wrote:
> Sparwa dotyczy psa w wieku 12 lat, ktory z powodu zlego przekaznictwa
> impulsow za posrednictwem rdzenia (jak sadze) dostaje niedowladu tylnych
> lap, nieskordynowanych ruchow konczyn i ogolnie problemow z poruszniem.
> Lekarz zastosowal leczenie ENCORTON-em 20mg 2 razy dziennie po 1 tabletce
> (pies wazy ok 60kg) i znakomicie mu to pomaga. Problem pojawia sie gdzie
> indziej, a mianowicie, srodek ten przy dluzszym stosowaniu prowadzi do
> bardzo wielu powiklan - skutki uboczne - i w niedlugim czasie do smierci w
> meczarni. lek podawany jest do osiagniecie poprawy a nastepnie odstawiany
Nie jestem weterynarzem, ale z opisu nie można jednoznacznie
wywnioskować czy sprawa dotyczy rdzenia kręgowego, czy jest coś innego.
Jeśli problem polega na ucisku korzeni / rdzenia na tle uszkodzenia
kręgosłupa - poza operacją nie zrobisz nic sensownego, a operacja u 12
letniego psa raczej nie wchodzi w grę. Czy psiak miał chociaż RTG?...
Sam miałem jamnika z takimi kłopotami. Skończyło sie na eutanazji. To
bolesne, ale obawiam się, że zdecydowaliśmy sie na nią za późno...
Nie wiem skąd te rewelacje o śmierci w męczarni po sterydach. Zwłaszcza
jesli kuracje są powtarzane co jakiś czas i są dłuższe przerwy.
A tak w ogóle, to NTG.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |