Strona główna Grupy pl.sci.psychologia niska samoocena

Grupy

Szukaj w grupach

 

niska samoocena

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-10-06 23:59:50

Temat: niska samoocena
Od: Adam Lomnic <l...@l...org> szukaj wiadomości tego autora

Witam!
Mam problem i prosze o rade.

Jestem z moja dziewczyna okolo 2 miesiecy. Pech chcial, ze nasze sciezki
skrzyzowaly tuz przed bardzo bolesnymi dla niej wydarzeniami. Poglebily
one u niej i tak niska samoocene do tego stopnia, ze zauwazylem u niej
coraz czestsze stany poddepresyjne. W duzym skrocie: na kazde omalze
pytanie odpowiada "nie wiem", poza tym z jej ust padaja tylko
najrozniejsze wersje zwrotow "bez sensu" i "beznadziejnie". Niestety, ja
koncze studia w Gdansku, ona w Olsztynie. W zwiazku z tym nie widzimy
sie czesto. Gdy jestesmy razem, to jest lepiej, ale i tak widze, ze
gleboko w glowie nic sie nie zmienia. Poza tym, co juz napisalem, ciezko
jej uwierzyc, ze cokolwiek moze zrobic dobrze. Jest gleboko przekonana o
swojej znikomej wartosci. Dziwi sie, ze wciaz chce z nia byc, ale boi
sie, ze znajde kogos innego. Wciaz powtarza, ze wszystko jest
beznadziejne, ale nie potrafi podac przyczyn swojego zlego samopoczucia.
Cala ta sytuacja mnie bardzo meczy, choc mi energii do zycia jak i
entuzjazmu nie brakuje. Czasem wrecz zaczynam sie denerwowac, gdy setny
raz slysze "nie wiem".
Pytanie zasadnicze: jak moge jej pomoc? Non stop powtarzam, ze mi na
niej zalezy, podkreslam jej zalety, krotko: staje na glowie, by ja
podbudowac. Efekty tego sa, ale niestety krotkotrwale.
Uznalem, ze czekanie az jej przejdzie to zle wyjscie i taka droga
prowadzi tylko w dol.
Mozecie podzielic sie jakimis doswiadczeniami w kontaktach z osobami w
stanie depresji lub bedacymi blisko niej?
Powinienem dodac, ze nie ma nieskonczonej ilosci czasu. Dopiero
zaczynamy budowac zwiazek. Na razie wszystko stoi prawie w miejscu i
caly moj wysilek idzie jakby na kredyt. Zalezy mi na niej i wiele dla
niej zrobie, ale watpie, aby to przetrwalo w obecnym stanie wiecej niz
kilka miesiecy.
z gory dziekuje za wszelkie sugestie
pozdrawiam
Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-10-07 11:28:55

Temat: Re: niska samoocena
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Adam Lomnic" w news:3DA0CE76.CB03CECC@lajtowcy.org napisał(a):
>
> Pytanie zasadnicze: jak moge jej pomoc? Non stop powtarzam,
> ze mi na niej zalezy, podkreslam jej zalety,

I dobrze :) Moze do tego dorzuc jeszcze kwestie podejmowania przez nia
decyzji. Na poczatku cos prostego. Gdy jestescie razem zapytaj ja czy
idziecie tu lub tam. Niech wybor tyczy sie tylko dwoch miejsc i niech nie
roznia sie zbytnio od siebie. Jesli odpowie, ze nie wie odpowiedz jej, ze
Ty tez nie wiesz ;) Wytlumacz jej, ze przeciez od tej decyzji nie zaleza
losy swiata. Niech zwyczajnie zadecyduje gdzie bardziej wolalaby isc. A
jesli do zadnego z tych miejsc to moze proponuje jakies inne?
W rozmowie pytaj ja jakie ma zdanie na pewne tematy. Nie jakies wyszukane
problemy, ale proste dylematy zycia codziennego. Niech wie, ze cenisz
sobie jej zdanie bo w koncu co dwie glowy to nie jedna. Moze rzuc jej
czasem jakis aforyzmem typu:

To smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tacy pełni
wątpliwości. /Bertrand Russell/

czy tez:

Najgorsze w kompleksie niższości jest to, że cierpią nań przeważnie
niewłaściwi ludzie. /Jacques Tati/


Mnie osobiscie to pomoglo. Kiedys unikalem jak tylko sie dalo podejmowania
decyzji, wypowiadania na glos wlasnego zdania. Decyzji nie lubilem
podejmowac tez gdy czulem, ze w ten sposob innym narzucam swoja wole ktora
moze im byc nie w smak (wlasnie dlatego gdy stawiasz ja przed wyborem
miejsca niech wie, ze Ty dobrze czujesz sie i tu i tam), a jestesmy sobie
rowni wiec nie mam prawa do tego. Obecnie jest coraz lepiej i zaczyna
coraz bardziej ciagnac mnie na stanowiska kierownicze. Mysle, ze moglbym
sie w tym sprawdzic ;)
W zmianie pomoglo mi to, ze inni nie wymuszali na mnie podejmowania
decyzji czy wypowiadania swojego zdania, choc czesto mnie o to prosili,
zdawali sie na mnie. Gdy podjalem zla decyzje nie bylo wyrzutow tylko
jasne wytlumaczenie dlaczego byla zla. Gdy powiedzialem cos nie tak ktos
to tlumaczyl. Dzieki temu czulem sie jak partner (przykladowo w rozmowie),
jak czlowiek majacy prawo sie pomylic, nie zas jak ktos kto dopuscil sie
strasznej zbrodni i dal ciala na calej linii. No i aforyzmy ;)



pozdrawiam
Greg

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-07 14:35:50

Temat: Re: niska samoocena
Od: "Słoneczko" <a...@k...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Myśle, że ciągłe powtarzanie jej, że ją kochasz i co czujesz do niej, nie
jest za dobre. To również może pogłębiać to, że ona będzie czuła, że
kłamiesz. Że mówisz jej to specjalnie, bo ona tego oczekuje. Ale to nie na
tym polega! Pozwól jej decydować, daj czas. Najgorsze jest to, że nie
jesteście ze sobą stale. Prawdopodobnie stan Twojej dziewczyny wynika z
przeszłości z jakiegoś ważnego wydarzenia. Mnie zostawił chłopak, którego
bardzo kochałam. Krótko po tym zaczęły się problemy. Nie potrafiłam się
zaakceptować, miałam bardzo niską samoocenę. Brak własnych wartości. Poszłam
do psychologa. W takim momencie najważniejsze jest, by być z tą drugą osobą,
by czuła się potrzeba. Doceniać to, co ona robi.
Ale bez przesady. Rozmawiaj z nią, by widziała, że Ci na niej zależy
(przytulaj, by czuła się bezpieczna).
Powodzenia.



Użytkownik "Adam Lomnic" <l...@l...org> napisał w wiadomości
news:3DA0CE76.CB03CECC@lajtowcy.org...
> Witam!
> Mam problem i prosze o rade.
>
> Jestem z moja dziewczyna okolo 2 miesiecy. Pech chcial, ze nasze sciezki
> skrzyzowaly tuz przed bardzo bolesnymi dla niej wydarzeniami. Poglebily
> one u niej i tak niska samoocene do tego stopnia, ze zauwazylem u niej
> coraz czestsze stany poddepresyjne. W duzym skrocie: na kazde omalze
> pytanie odpowiada "nie wiem", poza tym z jej ust padaja tylko
> najrozniejsze wersje zwrotow "bez sensu" i "beznadziejnie". Niestety, ja
> koncze studia w Gdansku, ona w Olsztynie. W zwiazku z tym nie widzimy
> sie czesto. Gdy jestesmy razem, to jest lepiej, ale i tak widze, ze
> gleboko w glowie nic sie nie zmienia. Poza tym, co juz napisalem, ciezko
> jej uwierzyc, ze cokolwiek moze zrobic dobrze. Jest gleboko przekonana o
> swojej znikomej wartosci. Dziwi sie, ze wciaz chce z nia byc, ale boi
> sie, ze znajde kogos innego. Wciaz powtarza, ze wszystko jest
> beznadziejne, ale nie potrafi podac przyczyn swojego zlego samopoczucia.
> Cala ta sytuacja mnie bardzo meczy, choc mi energii do zycia jak i
> entuzjazmu nie brakuje. Czasem wrecz zaczynam sie denerwowac, gdy setny
> raz slysze "nie wiem".
> Pytanie zasadnicze: jak moge jej pomoc? Non stop powtarzam, ze mi na
> niej zalezy, podkreslam jej zalety, krotko: staje na glowie, by ja
> podbudowac. Efekty tego sa, ale niestety krotkotrwale.
> Uznalem, ze czekanie az jej przejdzie to zle wyjscie i taka droga
> prowadzi tylko w dol.
> Mozecie podzielic sie jakimis doswiadczeniami w kontaktach z osobami w
> stanie depresji lub bedacymi blisko niej?
> Powinienem dodac, ze nie ma nieskonczonej ilosci czasu. Dopiero
> zaczynamy budowac zwiazek. Na razie wszystko stoi prawie w miejscu i
> caly moj wysilek idzie jakby na kredyt. Zalezy mi na niej i wiele dla
> niej zrobie, ale watpie, aby to przetrwalo w obecnym stanie wiecej niz
> kilka miesiecy.
> z gory dziekuje za wszelkie sugestie
> pozdrawiam
> Adam
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-07 15:11:34

Temat: Re: niska samoocena
Od: Adam Lomnic <l...@l...org> szukaj wiadomości tego autora



"Słoneczko" wrote:

> Myśle, że ciągłe powtarzanie jej, że ją kochasz i co czujesz do niej, nie
> jest za dobre. To również może pogłębiać to, że ona będzie czuła, że
> kłamiesz. Że mówisz jej to specjalnie, bo ona tego oczekuje. Ale to nie na
> tym polega! Pozwól jej decydować, daj czas. Najgorsze jest to, że nie
> jesteście ze sobą stale. Prawdopodobnie stan Twojej dziewczyny wynika z
> przeszłości z jakiegoś ważnego wydarzenia. Mnie zostawił chłopak, którego
> bardzo kochałam. Krótko po tym zaczęły się problemy. Nie potrafiłam się
> zaakceptować, miałam bardzo niską samoocenę. Brak własnych wartości. Poszłam
> do psychologa. W takim momencie najważniejsze jest, by być z tą drugą osobą,
> by czuła się potrzeba. Doceniać to, co ona robi.
> Ale bez przesady. Rozmawiaj z nią, by widziała, że Ci na niej zależy
> (przytulaj, by czuła się bezpieczna).
> Powodzenia.

DZIEKI!
Ona tez kilka razy wspomniala o tym, by isc do psychologa, ale na gadaniu sie
konczylo. Moze powinienem ja na to namowic?
Masz racje, jej stan w bardzo duzym stopniu wiaze sie z wczesniejszym rozstaniem
z innym lepkiem. Troche makabrycznie to wszystko wyszlo, ech.
jeszcze raz dzieki

Adam

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-07 18:16:40

Temat: Re: niska samoocena
Od: A...@p...fm (Alienkaa) szukaj wiadomości tego autora


----- Original Message -----
From: Adam Lomnic <l...@l...org>
To: <p...@n...pl>
Sent: Monday, October 07, 2002 5:11 PM
Subject: Re: niska samoocena




Ona tez kilka razy wspomniala o tym, by isc do psychologa, ale na gadaniu
sie
konczylo. Moze powinienem ja na to namowic?
Masz racje, jej stan w bardzo duzym stopniu wiaze sie z wczesniejszym
rozstaniem
z innym lepkiem. Troche makabrycznie to wszystko wyszlo, ech.
jeszcze raz dzieki

A próbowałeś z nią rozmawiać o przeszłości? Może nie tak całkiem wprost, ale
spróbuj jej uświadomić, że Ty jesteś inny i nie mów jej tego co napisałeś
tutaj - że jeśli to wszystko tak dalej potrwa to wasz związek nie przeżyje
dłużej niż parę miesięcy - IMO ona potrzebuje teraz dużo pewności i oparcia
w kimś bliskim i nie wymagaj na początku zbyt wiele - stosuj metody małych
kroczków. Powodzenia

Alienkaa
**************************
* Maja gg.641165
* A...@p...fm
*~~~~~~~~~~~~~~~~~~~







----------------------------------------------------
------------------
Powitam z otwartymi ramionami! >>> http://link.interia.pl/f1661


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-10-08 06:30:45

Temat: Re: niska samoocena
Od: "Słoneczko" <a...@k...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jeśli ona do tej pory nie poszła do psychologa, to nic na siłę. Ja gdy tam
poszłam, poczułam się jeszcze bardziej zdołowana (jakbym była niewiadomo,
jak chora!). Psycholog poleciła mi książkę "Jak uzdrowić swoje życie". Jest
nawet dobra, ale myślę, że psychologiem dla Twojej dziewczyny jesteś TY !!!
Ja wtedy nie miałam się do kogo z tym zwrócić, wyżalić... A Twoja dziewczyna
ma - CIEBIE! Niestety to wszystko wymaga czasu! A wydwałoby się, że
rozstanie z drugą osobą, to nic takiego... A potem choroba psychiczna. I
ważna jest tu rozmowa! Powiem szczerze, że dużo zależy od Ciebie, kiedy ona
się z tego wyleczy! Ale głowa do góry! Będzie dobrze :)

Miłego dnia - Ania :)


Użytkownik "Adam Lomnic" <l...@l...org> napisał w wiadomości
news:3DA1A425.607E88A4@lajtowcy.org...
>
>
> "Słoneczko" wrote:
>
> > Myśle, że ciągłe powtarzanie jej, że ją kochasz i co czujesz do niej,
nie
> > jest za dobre. To również może pogłębiać to, że ona będzie czuła, że
> > kłamiesz. Że mówisz jej to specjalnie, bo ona tego oczekuje. Ale to nie
na
> > tym polega! Pozwól jej decydować, daj czas. Najgorsze jest to, że nie
> > jesteście ze sobą stale. Prawdopodobnie stan Twojej dziewczyny wynika z
> > przeszłości z jakiegoś ważnego wydarzenia. Mnie zostawił chłopak,
którego
> > bardzo kochałam. Krótko po tym zaczęły się problemy. Nie potrafiłam się
> > zaakceptować, miałam bardzo niską samoocenę. Brak własnych wartości.
Poszłam
> > do psychologa. W takim momencie najważniejsze jest, by być z tą drugą
osobą,
> > by czuła się potrzeba. Doceniać to, co ona robi.
> > Ale bez przesady. Rozmawiaj z nią, by widziała, że Ci na niej zależy
> > (przytulaj, by czuła się bezpieczna).
> > Powodzenia.
>
> DZIEKI!
> Ona tez kilka razy wspomniala o tym, by isc do psychologa, ale na gadaniu
sie
> konczylo. Moze powinienem ja na to namowic?
> Masz racje, jej stan w bardzo duzym stopniu wiaze sie z wczesniejszym
rozstaniem
> z innym lepkiem. Troche makabrycznie to wszystko wyszlo, ech.
> jeszcze raz dzieki
>
> Adam
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

inteligencja
spodziewam sie...
Zdanie prawdziwe czy nie????????????
trzy oblicza kurwy
jesień szła i doszła

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »