nowe obyczaje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-01-12 09:32:49

Temat: Odp: nowe obyczaje
Od: "Duch<->" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> A co do tych takich pytan ktore postawiles o 'szybko-lozkowych'(?) to
> zastanow sie po co Ci takie informacje. Myslisz jak to byloby z Toba
gdybys
> to Ty tak postepowal itd, a to blad poniewaz Tobie takie 'sekscesy' nie sa
> potrzebne, natomiast komus *zupelnie* inaczej podchodzacemu do zycia to
moga
> byc bardzo potrzebne. Jednak 'wnikanie' *dlaczego* komus tam (innemu
> zupelnie oczywiscie) jest cos tam potrzebne IMO ma 'ograniczony' sens.

Zgoda, ale mam wrazenie, ze jest tez pewna, nie wiadomo z kad pochodzaca
presja.
A nie pamietasz tu ogloszen typu: "mam problem, mam 18 lat i jestem
prawiczkiem.
Co robic?" :-)))

Pozdrawiam, Duch, a...@p...com

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-01-12 23:30:18

Temat: Odp: nowe obyczaje
Od: "Czarek" <c...@i...com> szukaj wiadomości tego autora

Duch<->:
> Zgoda, ale mam wrazenie, ze jest tez pewna, nie wiadomo z kad pochodzaca
> presja.

Masz na mysli 'hormony'? - kazdy je ma, nic odkrywczego IMO.

> A nie pamietasz tu ogloszen typu: "mam problem, mam 18 lat i jestem
> prawiczkiem.
> Co robic?" :-)))

Jak moge pamietac skoro nie widzialem tu takich ogloszen. :)))

Pozdrawiam.
--
Czarek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-01-13 14:50:21

Temat: Odp: nowe obyczaje
Od: "Duch<->" <a...@f...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > A nie pamietasz tu ogloszen typu: "mam problem, mam 18 lat i jestem
> > prawiczkiem.
> > Co robic?" :-)))
>
> Jak moge pamietac skoro nie widzialem tu takich ogloszen. :)))

Byly, byly. :-)) Pol biedy gdy "przyciskaja" hormony. Inna sprawa,
ze wiadomo, czlowiek chce miec pozycje w swojej grupie,
a tu nagle sie okazuje, ze "nie zaliczyl jeszcze zadnej panienki",
wstyd przyznac i trzeba cos z tym zrobic:-)))
Mnie najbardziej interesuje taki drobiazg: dlaczego wlasnie wstyd,
dlaczego boimy sie wlasnej wrazliwosci, a chcemy pokazac sie
jako "wyzwoleni" i "na luzie", do tego stopnia, ze pakujemy sie
w rzeczy ktorych nie chcemy. I nie chodzi nawet tylko o sprawy mesko-damskie
.

Bye, Duch a...@p...com