| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-07-11 14:59:08
Temat: Re: o kwasach raz jeszczeUżytkownik <j...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1781.00000321.40f13fa4@newsgate.onet.pl...
> zostane za to zlinczowany zapewne.. ale co tam, Roaccutane.
> Polecam takze www.acnevulgaris.prv.pl bardzo dobra strona, warto tez
przeczytac
> opinie ludzi w ksiedze gosci,
Wielkie dzięki. Zaraz prześlę stronę siostrze.
> moze znajdzie sie cos lagodniejszego co pomoze
> twojej siostrze... ale jezeli to trwa juz kilka lat to watpie.
Niestety. Zaczęło się jakoś pod koniec podstawówki, trwało przez całe liceum
i trwa nadal. Siostra jest tegoroczną maturzystką.
> "Roaccutane w rekach doswiadczonego dermatologa jest doskonalym lekiem,
ale
> lekarz i Ty musicie pamietac o wszystkich srodkach ostroznosci i
rygorystycznie
> ich przestrzegac."
Widziałam programa na TVNie na temat tego środka, że podobno sprzyja stanom
depresyjnym. Jednak opinie ludzi, którzy tego próbowali są raczej pozytywne,
więc nie wiem jak to jest. Swoją drogą czytałam też kiedyś, że podobno
pigułki antykoncepcyjne mogą powodować depresję, ale wydaje mi się to
grubymi nićmi szyte. ;-)
Dzięki za rady.
Ligeia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-07-11 15:23:50
Temat: Re: o kwasach raz jeszczeUżytkownik "Ligeia" <e...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:ccrkjb$7ok$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >(trądzik może prowadzić do
> > dysmorfofobii).
>
> Co to dokładnie jest? Wiadomo, że samopoczucie może się pogorszyć, ale ja
> gdzieś czytałam, że podobno słońce pomaga w walce z trądzikiem, bo wysusza
> skórę.
Dysmorfofobia to urojenie zniekształcenia ciała - najczęściej są to
przekonania o zniekształceniu własnej twarzy, o złym wyglądzie. Człwiek boi
się patrzeć w lustro, nie chce wychodzić z domu ani pokazywać się ludziom.
Myśli, że wszyscy widzą jego zniekształcenia (trądzk na ten przykład).
Choroba łączy się często z depresją i jej pokrewnymi schorzeniami. Czasami
prowadzi do samookaleczeń i prób samobójczych. Może być wynikiem prawdziwych
jak i urojonych "zniekształceń".
Co do słońca, to zdania są podzielone. Ja jestem raczej na nie. Nie trzeba
mieć tłustej, czy mieszanej skóry, żeby mieć trądzik. Wysuszenie skóry nie
eliminuje bakterii.
> Aha, czyli w sumie to dobra wiadomość, że makijaż Ci nie pogorszał stanu
> cery. Swoją drogą gratuluję zwycięskiej walki z trądzikiem. :-)
Ciiii... jeszcze sobie tak do końca nie poszedł!
> Może się mylę, ale chyba ludzie z trądzikiem mniej myślą o zmarszczkach,
bo
> całą uwagę skupiają na tych wypryskach. A chyba z dwojga złego, to mimo
> wszystko lepsze zmarszczki, no nie? ;-) Zawsze można wstrzyknąć botoks i
> inne tego typu "cudowne" środki. :-)))
Wiesz... zmarszczki w końcu mają wszyscy - a trądzik jest przez wielu
uważany za objaw nie dbania o siebie... Dlatego ludzie dotknięci nim mają
trudniej. Z trądzikiem się walczy - a zmarszczkom próbuje zapobiec lub
odwlec w czasie...
--
Sana
Dwa półgłówki nie tworzą jednej głowy (prof. T. Kotarbiński)
GG #371734
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 16:38:52
Temat: Re: o kwasach raz jeszcze
Użytkownik "Ligeia" <e...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:ccrbko$4pl$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Vika" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ccraoo$i8h$1@opal.futuro.pl...
> > osobiscie wyprobowalam oba kremy i skinoren i acne derm, ale w moim
> > przypadku efekt byl znikomy. jesli twoja siostra stosowala zineryt (tez
go
> > stosowalam, tak jak wszystkie inne praparaty na tradzik)i pomoglo to na
> > chwile tylko to moim zdaniem zostaje tylko kuracja antybiotykowa
> > (zapomnialam jak sie nazywa ten antybiotyk ktory sie podaje przy
> tradziku -
> > dlugotrwala terapia - okolo 3 miesiace, w kazdym razie z grupy
> tetracyklin).
>
> A nie ma jakichś przeciwwskazań odnośnie wieku? Siostra w sierpniu kończy
19
> lat.
>
> > jesli to nie pomoze to jest juz tylko jeden sposob....
>
> Jaki? Muszę przyznać, że u niej kiepsko to wygląda, bo w zasadzie od 4 czy
> 5, z niewielkimi przerwami na jako taką poprawę, ma istną masakrę na
twarzy.
> Najgorzej jest z czołem.
zostal juz tutaj wspomniany, roaccutane, to chyba ostatnia bron
ja wyprobowalam wszystkiego zanim po to siegnelam
nie chce straszyc twojej siostry, ale mam 27 lat a tradzik mam od 6 klasy
szkoly podstawowej
i zeby bylo "smieszniej" mam go nadal, pomimo kuracji roaccutanem - po
prostu mi nie pomogl
(byc moze kiedys zdecyduje sie na powtorzenie, chociaz nie mam zbytnich
nadziei, ponoc czasem trzeba 2 czy 3 razy powtarzac)
moze nie jest to jak na razie koszmarny tradzik jakos sobie radze z nim (byc
moze ten lekk oslabil objawy) ale z drugiej strony wiem, ze kumuluje sie w
organizmie i kiedy wyczerpia sie juz te "zapasy" moze byc totalny nawrot.
tak ze na miejscu twojej siostry ja bym poszla do dermatologa znowu i
poprosila o inna masc lub antybiotyk. zreszta skinoren nie jest imho zbyt
silnym lekiem i dziala przy lzejszych postaciach tradziku
pozdrawaim
Vika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 18:46:22
Temat: Re: o kwasach raz jeszczeUżytkownik "Vika" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ccrqet$41a$1@opal.futuro.pl...
> nie chce straszyc twojej siostry, ale mam 27 lat a tradzik mam od 6 klasy
> szkoly podstawowej
> i zeby bylo "smieszniej" mam go nadal, pomimo kuracji roaccutanem - po
> prostu mi nie pomogl
Kurczę, no to naprawdę poważna sprawa.
> tak ze na miejscu twojej siostry ja bym poszla do dermatologa znowu i
> poprosila o inna masc lub antybiotyk. zreszta skinoren nie jest imho zbyt
> silnym lekiem i dziala przy lzejszych postaciach tradziku
> pozdrawaim
> Vika
Chyba faktycznie to jej doradzę, ale Twoje doświadczenia raczej nie napawają
optymizmem. A najgorsze jest to, że ona była już u naprawdę wielu
dermatologów i każdy przepisuje co innego, co pomaga na trochę albo nie
pomaga wcale. W takiej sytuacji, nie dziwię się, że można się załamać i
stracić nadzieję. No, ale trzeba próbować dalej. Dzięki za odpowiedź.
Ligeia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 19:03:14
Temat: Re: o kwasach raz jeszcze> Użytkownik "Vika" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:ccrqet$41a$1@opal.futuro.pl...
> > nie chce straszyc twojej siostry, ale mam 27 lat a tradzik mam od 6 klasy
> > szkoly podstawowej
> > i zeby bylo "smieszniej" mam go nadal, pomimo kuracji roaccutanem - po
> > prostu mi nie pomogl
>
> Kurczę, no to naprawdę poważna sprawa.
Hm, mozna sie spytac ile czasu przyjmowalas roaccutane? ten lek jest na dluga
mete, w odroznieniu od innych antybiotykow nie na 3 miesiace, nie na pol roku,
lecz na 10-12 miesiecy (mimo tego, ze tradzik zostaje wyleczony po 3-4
miesiacach), wtedy mozna powiedziec, ze sie odbylo pelna terapie, ktora ma
zapewnic, ze nie bedzie zadnych remisji choroby. Znam z drugiej strony osoby
ktore skonczyly leczenie np po 5 miesiacach i do tej pory nie maja nawrotow,
mimo ze od leczenia minelo juz ponad pol roku. Jednak sa tez przypadki nawrotow
po 7 latach.. wszystko zalezy czy lek zrobil swoje do konca czy tez nie.
> > tak ze na miejscu twojej siostry ja bym poszla do dermatologa znowu i
> > poprosila o inna masc lub antybiotyk. zreszta skinoren nie jest imho zbyt
> > silnym lekiem i dziala przy lzejszych postaciach tradziku
A ja na miejscu jej siostry wybralbym sie do kliniki dermatologicznej, gdzie
lekarze sa w stanie zapewnic dobra i fachowa opieke. Niestety w osrodkach
zdrowia nie sa. Znam przypadki gdy osoby cierpiace na tradzik potrzebowaly
pomocy chirurga:/ a to juz bardzo przykra sprawa... mieli po prostu wycinane
guzy operacyjnie, bo to w takie cos moze sie przerodzic.. w bardzo powaznych
przypadkach roaccutane potrzebowal wsparcia ze strony lekow sterydowych, jednak
tutaj sie nie bede rozpisywal bo o tych bardzo powaznych przypadkach tradziku
nie wiem zbyt wiele.
Warto by bylo abys i tutaj zajrzala:
http://www.bella-derm.pl/index2.php?id=301
Ktos powyzej napisal, ze albo mozna leczyc tradzik albo zmarszczyki.. otoz chyba
mozna i to i to, o tym tez w linku powyzej.
>
> Chyba faktycznie to jej doradzę, ale Twoje doświadczenia raczej nie napawają
> optymizmem. A najgorsze jest to, że ona była już u naprawdę wielu
> dermatologów i każdy przepisuje co innego, co pomaga na trochę albo nie
> pomaga wcale. W takiej sytuacji, nie dziwię się, że można się załamać i
> stracić nadzieję. No, ale trzeba próbować dalej. Dzięki za odpowiedź.
Niestety ale to jest prawda, spora czesc dermatologow w Polsce, traktuje ludzi
chorych jako kroliki doswiadczalne i testuja sobie rozne leki, ze tez tacy
ludzie moga pracowac.. i nikt im nic nie zrobi z tego powodu, po co kogos
katowac latami przepisujac leki rozniace sie tylko nazwami.. nigdy tego
kretynstwa nie bede w stanie pojac, no ale ludzka glupota nie zna granic jak to
mowia.
Zycze powodzenia twojej siostrze jak i wszystkim innym majacym z tym dziadostwem
problemy i mam nadzieje, ze sie wyleczy. Ja sie dzieki roaccutanowi wyleczylem w
100%, mam nadzieje, ze remisji tez nigdy nie doswiadcze. Jakbys miala jeszcze
jakies pytania moge podac gg czy cos.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 19:16:11
Temat: Re: o kwasach raz jeszczeUżytkownik <j...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1781.0000040c.40f18ef0@newsgate.onet.pl...
> A ja na miejscu jej siostry wybralbym sie do kliniki dermatologicznej,
gdzie
> lekarze sa w stanie zapewnic dobra i fachowa opieke. Niestety w osrodkach
> zdrowia nie sa.
Możesz coś polecić? Ona chodziła do prywatnych przychodni.
> Znam przypadki gdy osoby cierpiace na tradzik potrzebowaly
> pomocy chirurga:/ a to juz bardzo przykra sprawa... mieli po prostu
wycinane
> guzy operacyjnie, bo to w takie cos moze sie przerodzic..
Jezu, weź nie strasz! ;-)
> w bardzo powaznych
> przypadkach roaccutane potrzebowal wsparcia ze strony lekow sterydowych,
jednak
> tutaj sie nie bede rozpisywal bo o tych bardzo powaznych przypadkach
tradziku
> nie wiem zbyt wiele.
> Warto by bylo abys i tutaj zajrzala:
> http://www.bella-derm.pl/index2.php?id=301
> Ktos powyzej napisal, ze albo mozna leczyc tradzik albo zmarszczyki.. otoz
chyba
> mozna i to i to, o tym tez w linku powyzej.
Zaraz tam idę. Dzięki za linka.
> Zycze powodzenia twojej siostrze jak i wszystkim innym majacym z tym
dziadostwem
> problemy i mam nadzieje, ze sie wyleczy.
Dziękuję w imieniu siostry. Też mam nadzieję, że się jej uda, bo robi mi się
po prostu żal widząc, jak się męczy. :-( Szkoda, że nie ma jakichś
uniwersalnych lekarstw czy maści na trądzik, które zaczęłoby się zażywać od
razu i od razu widziałoby się zmiany. A tak łazi się po tych dermatologach,
wciera w skórę różne mazidła, i efekty nie zawsze są zadowalające.
> Ja sie dzieki roaccutanowi wyleczylem w
> 100%, mam nadzieje, ze remisji tez nigdy nie doswiadcze. Jakbys miala
jeszcze
> jakies pytania moge podac gg czy cos.
Czy zaobserwowałeś jakieś skutki uboczne? Czy Twoja skóra jest teraz
całkowicie gładka, bez żadnych śladów przebarwień itd.? Chciałabym po prostu
wiedzieć, jak wygląda wyleczony trądzik.
Ligeia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 19:33:03
Temat: Re: o kwasach raz jeszcze> Użytkownik <j...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1781.0000040c.40f18ef0@newsgate.onet.pl...
> > A ja na miejscu jej siostry wybralbym sie do kliniki dermatologicznej,
> gdzie
> > lekarze sa w stanie zapewnic dobra i fachowa opieke. Niestety w osrodkach
> > zdrowia nie sa.
>
> Możesz coś polecić? Ona chodziła do prywatnych przychodni.
Jasne, Klinika Dermatologiczna w Warszawie na ulicy Koszykowej, tam jest
specjalny hm "oddzial" gdzie sa lekarze zajmujacy sie tylko tradzikiem. Dodam,
ze kazdy moze isc tam bezplatnie i bezplatnie otrzymac bardzo dobra i
profesjonalna pomoc, a ci prywatni lekarze to n/c, nigdy na szczescie nie bylem
u takiego ale troche sie nasluchalem i naczytalem.
> > Znam przypadki gdy osoby cierpiace na tradzik potrzebowaly
> > pomocy chirurga:/ a to juz bardzo przykra sprawa... mieli po prostu
> wycinane
> > guzy operacyjnie, bo to w takie cos moze sie przerodzic..
>
> Jezu, weź nie strasz! ;-)
Nom niestety w niektorych przypadkach to jest po prostu tragedia:(
> > Zycze powodzenia twojej siostrze jak i wszystkim innym majacym z tym
> dziadostwem
> > problemy i mam nadzieje, ze sie wyleczy.
>
> Dziękuję w imieniu siostry. Też mam nadzieję, że się jej uda, bo robi mi się
> po prostu żal widząc, jak się męczy. :-( Szkoda, że nie ma jakichś
> uniwersalnych lekarstw czy maści na trądzik, które zaczęłoby się zażywać od
> razu i od razu widziałoby się zmiany. A tak łazi się po tych dermatologach,
> wciera w skórę różne mazidła, i efekty nie zawsze są zadowalające.
Po roaccutanie widac natychmiast zmiany. Najpierw wystepuje dosc ostre
pogorszenie (nie u wszystkich ale raczej u wiekszosci), czasem naprawde bardzo
ostre.. wtedy trzeba leciec na srodkach przeciwbolowych, zeby przetrzymac to,
chodzi o tradzik piorunujacy, ktory jest jednym ze skutkow ubocznych roaccutanu,
jednak takie cos trwa krotko 1-2 tygodnie. Pozniej nastepuje juz tylko poprawa i
to bardzo znaczna, po 2 miesiacach twoja siostra bedzie juz ladnie wygladac:)
> > Ja sie dzieki roaccutanowi wyleczylem w
> > 100%, mam nadzieje, ze remisji tez nigdy nie doswiadcze. Jakbys miala
> jeszcze
> > jakies pytania moge podac gg czy cos.
>
> Czy zaobserwowałeś jakieś skutki uboczne? Czy Twoja skóra jest teraz
> całkowicie gładka, bez żadnych śladów przebarwień itd.? Chciałabym po prostu
> wiedzieć, jak wygląda wyleczony trądzik.
Skutki uboczne sa nieuniknione jest ich cala masa, jednak przewaznie wystepuje
tylko mala czesc z nich i to te niegrozne i ustepujace po zakonczeniu leczenia
Roaccutanem.
Tutaj masz wszystko o leku:
http://www.roche.pl/pharma/lek.php?lid=21 - przeczytaj dokladnie skutki uboczne.
Dodam, ze u dziewczyn leczenie roaccutanem jest hm bardziej "klopotliwe" niz u
chlopcow:) Ze wzgledu na ciaze, ale o tym poczytaj sobie, na pewno bedzie to
lepiej wytlumaczone tam niz to co ja bym tu pisal:)
U mnie wystapila suchosc warg, radze sobie z tym pomadka:) chyba jak kazdy.. z
leczacych sie roaccutanem, w pierwszej czesci leczenia (2 tygodnie) mialem
objawy tradziku piorunujacego straszne bole, pogorszenie zmian tradzikowych,
goraczka 39 stopni, dostalem srodki usmiezajace bol oraz leki przeciwbolowe,
dzieki duzemu samozaparciu dalem rade:) jednak nie wiem czy twoja siostra bylaby
na tyle silna, bol byl straszny, ale twoja siostra wcale nie musi miec akurat
takich objawow. Na poczatku mialem tez krwotoki z nosa, przeszly po 3 miesiacach
od rozpoczecia leczenia. Skora na rekach tez jest sucha.. trzeba kremowac ja ze
2-3 razy dziennie. Oczywiscie jakis krem nawilzajacy do twarzy. Chyba wiecej
skutkow ubocznych u mnie nie wystapilo. Dodam, ze badania krwi trzeba robic
regularnie, to podstawa!
A jesli chodzi o wyleczenie, no to jestem w trakcie leczenia jeszcze (5 miesiac)
z tradziku sie wyleczylem, znaczy nie mam juz zadych jego objawow,
zaczerwienienia jeszcze zostaly jednak jest ich malo blizny mam sporadyczne i
male ale to dlatego, ze ja mialem tradzik w sredniej postaci ale ciezki do
wyleczenia po prostu. Ale przebarwienia i blizny mozna usunac 1-2 miesiace po
zakonczeniu leczenia roaccutanem, mi zostalo jeszcze drugie 5 miesiecy do konca
terapii. Na blizny, przebarwienia sa rozne kremy itp, nie wiem czy skuteczne..
ale oprocz tego sa jeszcze rozne zabiegi np mikrodermabrazja, lub peelingi
kwasami AHA itp.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 20:26:56
Temat: Re: o kwasach raz jeszczeUżytkownik <j...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1781.00000417.40f195ee@newsgate.onet.pl...
> > Możesz coś polecić? Ona chodziła do prywatnych przychodni.
>
> Jasne, Klinika Dermatologiczna w Warszawie na ulicy Koszykowej, tam jest
> specjalny hm "oddzial" gdzie sa lekarze zajmujacy sie tylko tradzikiem
Dzięki.
> U mnie wystapila suchosc warg, radze sobie z tym pomadka:) chyba jak
kazdy.. z
> leczacych sie roaccutanem, w pierwszej czesci leczenia (2 tygodnie) mialem
> objawy tradziku piorunujacego straszne bole, pogorszenie zmian
tradzikowych,
> goraczka 39 stopni, dostalem srodki usmiezajace bol oraz leki
przeciwbolowe,
> dzieki duzemu samozaparciu dalem rade:) jednak nie wiem czy twoja siostra
bylaby
> na tyle silna, bol byl straszny, ale twoja siostra wcale nie musi miec
akurat
> takich objawow.
Tylko nie jestem pewna, czy jak się dowie o tego typu objawach, to czy w
ogóle będzie chciała zaryzykować. Ja muszę przyznać, że bym się poważnie
zastanawiała, no ale dla osoby z trądzikiem to rzeczywiście może być
ostatnia deska ratunku. Jednak na pewno ten lek to ostateczność.
Dzięki za odpowiedź.
Ligeia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 21:44:43
Temat: Re: o kwasach raz jeszcze
Użytkownik <j...@c...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1781.0000040c.40f18ef0@newsgate.onet.pl...
> > Użytkownik "Vika" <v...@g...pl> napisał w wiadomości
> > news:ccrqet$41a$1@opal.futuro.pl...
> > > nie chce straszyc twojej siostry, ale mam 27 lat a tradzik mam od 6
klasy
> > > szkoly podstawowej
> > > i zeby bylo "smieszniej" mam go nadal, pomimo kuracji roaccutanem - po
> > > prostu mi nie pomogl
> >
> > Kurczę, no to naprawdę poważna sprawa.
>
> Hm, mozna sie spytac ile czasu przyjmowalas roaccutane?
przyjmowalam go troche ponad 5 miesiecy
poprawa wystapila od razu, nie mialam tych strasznych efktow ubocznych
(tradzik piorunujacy) o ktorych pisalas
wlasciwie to po 2 tygodniach nie mialam juz tradziku
poniewaz zawsze dobrze mi sie goilo wszystko, nie mam sladow (dzieki temu
wygladam teraz w miare "normalnie", bo gdyby nie to mialabym buzie jak
ksiezyc - same kratery)
niestety po rozpoczeciu 6 opakowania zaczely mi strasznie pekac naczynka,
pojawialy sie takie pasy wybroczyn podskornych - np. jak mialam ciasniejsze
spodnie, albo o cos sie mocniej oparlam - od razu sie to pojawialo -
przerazilam sie , poszlam do lekarza, on kazal mi to natychmiast odstawic -
bal sie ze to poczatek zapalenia zyl
no i dlatego musialam odstawic, przez rok prawie nie bylo zadnych nawrotow
no ale teraz niestety sa ;(
ale nie moge wznowic kuracji...chcialabym miec dziecko w ciagu 2 lat i nie
zaryzykuje jego zdrowia
V.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-07-11 21:56:06
Temat: Re: o kwasach raz jeszcze
Użytkownik "Ligeia" <e...@p...com.pl> napisał w wiadomości
news:ccpg3v$3dt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Wyczytałam w archiwum, że niektórzy zupełnie nie tolerują kosmetyków lub
> preparatów leczniczych z kwasami. Zastanawiam się, jak ten brak tolerancji
> się przejawia? Moja młodsza siostra od kilku lat walczy z trądzikiem.
Przez
> ostatni czas była zdecycowana poprawa po Zinerycie i czymś tam jeszcze,
ale
> ostatnio znowu ją "wysypało". Nowa dermatolożka przepisała coś, co się
> nazywa Skinoren żel i ten preparat na pewno zawiera kwasy. Po kilkudniowym
> stosowaniu krostki zrobiły się bardziej zaczerwienione, jest ich jakby
> więcej, i chyba są nawet większe. Czy to może oznaczać, że jej skóra nie
> toleruje kremów z kwasami, czy po prostu tak musi być? ;-) Pamiętam, że
> kiedyś czytałam tutaj, iż po niektórych tego typu preparatach jest na
> początku pogorszenie, a potem podobno przychodzi znaczna poprawa. Sama
> spróbowałam kiedyś Effaclaru i nigdy w życiu nie zamierzam tego powtórzyć,
> no ale ja to ja. ;-))) Zastanawiamy się, czy ona powinna iść z tym
ponownie
> do tej dermatolożki, czy odstawić żel na jakiś czas, czy po prostu
> cierpliwie czekać na poprawę? Generalnie nie bardzo wiem, co jej doradzić,
a
> dziewczyna jest wyraźnie załamana takim stanem skóry w środku wakacji i w
> zasadzie tuż przed rozpoczęciem studiów. W ogóle jeśli ktoś może podzielić
> się informacjami na temat Skinoren żel, to bardzo proszę. Czytałyśmy
trochę
> w archiwum, ale może są jakieś nowe opinie.
>
> Ligeia
>
>
a tak mi jeszcze przyszlo do glowy
czy twoja siostra nie powinna udac sie do endokrynologa?
bardzo czesto powodem pojawienia sie tradziku jest nadmiar testosteronu lub
inne powiklania hormonalne
(choc o dobrego endokrynologa bardzo ciezko)
pozdrawiam,
Vika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |