Strona główna Grupy pl.sci.psychologia ocenianie???

Grupy

Szukaj w grupach

 

ocenianie???

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2002-11-10 18:39:16

Temat: Re: ocenianie???
Od: maggie <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Marek N. (m...@w...pl) wrote:

> Marek
> Podoba mi sie przyklad zacytowany przez Sissona w ksiazce "Podroz w glab
> siebie". Dotyczy starego czlowieka co posiadal pieknego bialego konia
> (strony 298 -300).
> Zapraszam Magii do tego przykladu. Ciekaw bede twojego zdania
Ok, poszukam chetnie, ale pewnie dopiero we wtorek - nie mam tej ksiazki
wiec odwiedze czytelnie/biblioteke/znajomych:)

pozdrawiam:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2002-11-10 22:42:33

Temat: Odp: Odp: ocenianie???
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Nina M. Miller <n...@p...ninka.net>:

> czyli chodzilo o pozbycie sie nawyku oceny moralnej, a nie oceniania w
> ogole.

O wlasnie, dobrze to ujelas.


Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-10 22:52:22

Temat: Odp: ocenianie???
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> :

> > To zle sie wyrazilam. Chcialam przekazac, ze oceniac mozna czyny,
> > ale nie ludzi.
>
> Można i ludzi i czyny. Ba! Nie tylko można, ale i trzeba.
> Inaczej nie podzieliłabyś ludzi na godnych zaufania i tych jego
> niegodnych (..)

Tak, ale to ze Ty komus nie ufasz nie znaczy, ze ten czlowiek nie zasluguje
na zaufanie. To Twoj subiektywny odbior i decyzja. Ten ktorego widzisz jako
zagrozenie dla innego moze tego zagrozenia nie stanowic. To nie czlowiek sam
w sobie jest "grozny" - to TY odbierasz go jako zagrozenie dla siebie -
nawet jesli slusznie to nie mozna przypiac mu takiej etykietki na stale.
Ktos moze wydac sie nam nudny, ale to nie znaczy ze JEST nudny, ale ze my go
tak widzimy - rozumiesz co chce przekazac?
I nie mowie, ze ja nie oceniam w taki sposob - tylko, ze mozna spojrzec z
tej strony. I ze moja kolezanka to potrafi ;)

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-10 23:37:56

Temat: Re: ocenianie???
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Melisa wrote:
> Tak, ale to ze Ty komus nie ufasz nie znaczy, ze ten czlowiek nie zasluguje
> na zaufanie. To Twoj subiektywny odbior i decyzja.

Oczywiście.


> To nie czlowiek sam w sobie jest "grozny" - to TY odbierasz go jako zagrozenie dla
> siebie - nawet jesli slusznie to nie mozna przypiac mu takiej etykietki na stale.

A tu się kompletnie niezgodzę. Może ktoś być dla mnie zagrożeniem, dla innych
nie,
a może być dla wszystkich i nie jest to wtedy tylko mój odbór.
Zapity lub naćpany na maksa gostek wsiadający do samochodu stanowi zagrożenie
dla wielu ludzi i nie jest to tylko moja ocena.
Typ bawiący się granatem lub niewypałem jest zagrożeniem dla całego swojego
otoczenia w danej chwili. Itp. itd.
Co do "na stałe" to optowałbym za przypinaniem łatek na stałe - zmiany są
wyjątkami i zakrawają na cuda.

> Ktos moze wydac sie nam nudny, ale to nie znaczy ze JEST nudny, ale ze my go
> tak widzimy - rozumiesz co chce przekazac?
> I nie mowie, ze ja nie oceniam w taki sposob - tylko, ze mozna spojrzec z
> tej strony. I ze moja kolezanka to potrafi ;)

Ja też potrafię rozgraniczyć ocenę ścile do mnie odniesioną i tą ogólniejszą.
Ale to nie ma nic wspólnego z relatywizmem.

pozdrawiam
Arek




--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-11 00:51:12

Temat: Odp: ocenianie???
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl>:

> (..) Może ktoś być dla mnie zagrożeniem, dla innych nie,
> a może być dla wszystkich i nie jest to wtedy tylko mój odbór.
> Zapity lub naćpany na maksa gostek wsiadający do samochodu stanowi
zagrożenie
> dla wielu ludzi i nie jest to tylko moja ocena.

To prawda, ale wciaz jestesmy przy tym samym. On stanowi zagrozenie
_w_danej_ sytuacji_ - kiedy prowadzi to auto. Zagrozenie nie jest przypisane
do niego na stale jak kolor oczu itd. Jest grozny w konkretnym momencie, nie
jako hmm czlowiek sam w sobie. Mam nadzieje, ze rozumiesz, bo cos mi sie
opornie tlumaczy.

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-11 01:36:20

Temat: Re: ocenianie???
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

Melisa wrote:
[..]
> Mam nadzieje, ze rozumiesz, bo cos mi sie opornie tlumaczy.

Rozumiem o co Ci chodzi i się nie zgadzam.
Weźmy na ten przykład: pedofila.

Czy ocena takiego człowieka jako *stale* niebezpiecznego jest
moją subiektywną oceną?

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-12 18:26:55

Temat: Odp: ocenianie???
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Elita.pl <b...@e...pl> :
> Weźmy na ten przykład: pedofila.
>
> Czy ocena takiego człowieka jako *stale* niebezpiecznego jest
> moją subiektywną oceną?

A czy jest on niebezpieczny np dla Ciebie? Czy jest niebezpieczny jak spi,
czy jest niebezpieczny np w swojej pracy (gdzie nie ma kontaktu z dziecmi),
czy jest niebezpieczny jadac tramwajem i czytajac gazete? Jest niebezpieczny
w b. konkretnej sytuacji, podejmujac okreslone dzialania. A po prostu BĘDĄC
pedofilem (nie podejmujac tych dzialan) nie jest niebezpieczny.

I co Pan na taki punkt widzenia? :)

Melisa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 10:34:22

Temat: Re: ocenianie???
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Tak, ale to ze Ty komus nie ufasz nie znaczy, ze ten czlowiek nie
zasluguje
> na zaufanie. To Twoj subiektywny odbior i decyzja. Ten ktorego widzisz
jako
> zagrozenie dla innego moze tego zagrozenia nie stanowic. To nie czlowiek
sam
> w sobie jest "grozny" - to TY odbierasz go jako zagrozenie dla siebie -
> nawet jesli slusznie to nie mozna przypiac mu takiej etykietki na stale.

(...)
Mnie się czasem wydaje, że takie przekonanie bierze się często stąd, że
ludzie nie mają okazji z bliska przekonać się o tym jak może boleć czyn
popełniony przez innego człowieka - dopóki ogląda takie odległe obrazki w
telewizji, przeczyta w gazecie.
Jeśli jednak będziesz kiedyś pracowała jako pracownica socjalna - i
(odpukać) będziesz się stykać np. z dziećmi wykorzystywanymi seksualnie, być
może zmienisz zdanie - dla Ciebie/mnie personalnie osoba, która wykorzystała
dziecko jest nieszkodliwa, ale czy mogę się zgodzić na to, żeby
przesiadywała z całkowicie mi obcymi dziećmi w parku, zaczepiała pod
blokami, była swoistą chodzącą bombą, która BYĆ MOŻE, nie wybuchnie, ale
stanowi potencjalne zagrożenie. Mnie jakoś bardziej interesuje los osób
narażonych, niż tych, które nie zawsze chcą żyć inaczej (zrezygnować z tego
co sprawia im przyjemność).

Fakt - każda osoba zasługuje na to by indywidualnie rozpatrzyć jej sprawę
(na tym m.in. się opiera nasz system prawny, na prawie do uczciwego
procesu), jednak jeśli przestępstwo jest bezsporne, jeśli istnieją
przesłanki, że dany człowiek będzie je popełniał w przyszłości to co stoi na
przeszkodzie, aby w jakiś sposób uniemożliwić mu - w dalszym ciągu
ewentualne (no bo może go dosięgnie różowy promień i się opamięta) - kolejne
popełnienie przestępstwa? Mam nadzieję, że nie tylko przesąd iż nie można go
nazwać złodziejem, gwałcicielem, mordercą, oszustem.

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 14:21:37

Temat: Odp: ocenianie???
Od: "Melisa" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik asmira <a...@p...onet.pl> :
> Jeśli jednak będziesz kiedyś pracowała jako pracownica socjalna - i
> (odpukać) będziesz się stykać np. z dziećmi wykorzystywanymi seksualnie,
być
> może zmienisz zdanie

Juz sie stykalam - na terapii. Jedna z moich najblizszych, poterapijnych
kolezanek miala wlasnie taki problem.

- dla Ciebie/mnie personalnie osoba, która wykorzystała
> dziecko jest nieszkodliwa, ale czy mogę się zgodzić na to, żeby
> przesiadywała z całkowicie mi obcymi dziećmi w parku (...)

A to juz wykracza poza temat. Chyba mnie nie zrozumialas Asmira. Ja
polemizowalam z Arkiem na temat tego czy przykladowy pedofil jest _stale_
niebezpieczny. Nic wiecej, a juz na pewno daleka jestem od usprawiedliwiania
czynow pedofilnych itd. Tylko, ze nie o tym pisalam.

Melisa - pozdrawiam


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2002-11-13 15:01:12

Temat: Re: ocenianie???
Od: "asmira" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> A to juz wykracza poza temat. Chyba mnie nie zrozumialas Asmira. Ja
> polemizowalam z Arkiem na temat tego czy przykladowy pedofil jest _stale_
> niebezpieczny. Nic wiecej, a juz na pewno daleka jestem od
usprawiedliwiania
> czynow pedofilnych itd. Tylko, ze nie o tym pisalam.

Ja tak po enterze pomyślałam sobie, że się niedokładnie wyraziłam - w
kwestii podejścia do "oceniania".
Takie przynajmniej mam wrażenie, że dyskusję zdominowały dwa podejścia -
jedno, że absolutnie ocenianie, przypinanie łatek jest nieładne, i
praktycznie nie powinno się tego robić, i drugie - że owszem, można a nawet
jest to konieczne.
Mnie natomiast wydaje się, że trzeba (bo de facto dość często się stosuje)
podejście kombinowane - owszem, przyglądamy się konkretnemu przypadkowi, ale
poprzez jego czyny; nie za każdym razem od nowa, lecz stosując pewne skróty
poznawcze.
Jeśli masz do czynienia z człowiekiem, który coś zrobił (nie mam tu
automatycznie na myśli czegoś złego) to niemal oczywistym jest, że chcesz
czy nie, każdą relację z nim wyznaczy wcześniejszy kontakt, wiedza o nim,
itd. Nie potraktujesz czysto, bez oceniania - jeśli masz przypadek
przywoływanego tu drastycznego przykładu pedofilii, to co, jako osoba
decydująca o przyszłości całego układu robisz??
(btw. dla mnie to w tej chwili aktualne pytanie, bo mam przesłanki by
przypuszczać iż jeden z sąsiadów mojego ojca wykorzystuje swoje córki, ale
niestety to są tylko moje przypuszczenia i jak na razie wszyscy, którzy mogą
interweniować - czyli opieka społeczna, policja, itd. zbywa mnie śmiechem -
a ja naprawdę nie potrafię ocenić, czy w domu rozgrywa się jakiś dramat, czy
tylko coś jest wymysłem mojej wyobraźni, jak mi się sugeruje).

Asmira

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psychoprofilaktyka depresji
dlaczego ludzie nie kochaja sie z milosci?
wkurwia mnie
opiekunka do dziecka - Warszawa
wulgaryzmy w paździwerniku

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »