| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-05-25 12:54:35
Temat: Re: oczko wodne za miastem> Przetrwać to ono ma szansę. Ale bez filtrów lub ryb zakomarzysz całą
> okolicę. Po co Ci działka na której nie da się odpocząć, bo grasują na
> niej hordy komarów.
Komary i tak są jak konie bo 50 m dalej jest jezioro, wystarczy , że przejdę
się koło żywopłotu z ałyczy , a już chmara wisi nade mną.
Pozdr
peterd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-05-25 13:25:46
Temat: Re: oczko wodne za miastem
> Oczko wodne i akwarium to zupełnie inna para kaloszy.
Też tak myślę :-)
>Stawik powinien mieć dużą ilośc roślin
> (szczególnie podwodnych) i znajdować się w takim miejscu aby przez kilka
> godzin
> dziennie miał bezpośrednie słońce. Za duże nasłonecznienie ma wpływ na
> rozwój glonów.
Słońca mam w bród przez cały dzień, drzewka są za małe żeby cokolwiek
zasłonić.
> Jeśli masz dostęp do deszczówki to świetnie taka woda jest najlepsza.
> Przy niezbyt dużym stawiku zimą może sie pojawić problem z przezimowaniem
> ryb
> (jakbyś miał prąd wystarczyła by pomka akwarystyczna), a tak ryby pewnie
> będzie trzeba wyłapywać
> na zimę. Nie dotyczy to stawów o głębokości około 1,5m,
Mam zamiar wykopać takie oczko ok. 1,30
Dzięki za info.
pozdr
peterd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-05-25 20:24:36
Temat: Re: oczko wodne za miastem
----- Original Message -----
From: "peterd" <a...@w...pl>
> O to właśnie chodziło :-) Dzięki. Jak ostatnio przejrzałem strony odnośnie
> budowy oczek, urządzeń które powinny być zamontowane to włos zjeżył mi się
> na głowie.
:)
wszystko mozna doprowadzic do absurdu
:)))
z pozdrowieniamii usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-05-25 20:24:36
Temat: Re: oczko wodne za miastem
----- Original Message -----
From: "Kyllyan" <m...@w...pl.invalid>
> Ja żdnych urządzeń w swoich oczkach nie stosuję i mają się dobrze. Jak
> czytam o filtrach, workach z torfem, lampach UV, napowietrzeczach to
> śmiać mi się chce.
> Oczko około 7m sześć. o głebokości 1,5 m ze złotymi karasiami
> funkcjonowało u mnie przez parę lat w miejscu do którego nie zaglądałem
> od listopada do kwietnia. I nigdy żadna ryba mi nie zdechła. Oczywiście,
> woda wyglądała jak w stawie, a nie jak w wannie. Ale co kto lubi.
>
:)
jestem przekonany
ze ryby wola Twoje oczko
:)
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-05-25 21:20:16
Temat: Re: oczko wodne za miastem> > O to właśnie chodziło :-) Dzięki. Jak ostatnio przejrzałem strony
odnośnie
> > budowy oczek, urządzeń które powinny być zamontowane to włos zjeżył mi
się
> > na głowie.
> :)
> wszystko mozna doprowadzic do absurdu
> :)))
> z pozdrowieniamii usmiechami
> _hehehe
Tak, szczególnie, gdy sadzi się w ogrodzie
"mydło i powidło";-)
Pozdrawia bukowego florystę boletus
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-05-27 08:15:24
Temat: Re: oczko wodne za miastemWitam,
moje oczko jest jeszcze mniejsze (około 4 m3), stoi niestety w pełnym słońcu -
w zeszłym roku około 13.00 temperatura sięgała 30 stopni C (w tym roku
obsadziłem je tatarakiem od strony południowej), nie stosuję żadnych urządzeń.
Na początku miałem problemy z larwami komarów, po wpuszczeniu kilku welonek
(kupione w sklepie akwarystycznym) problem się rozwiązał (a właściwie został
zjedzony). Żadna z rybek nie zdechła, nie została też zjedzona przez kota (mam
kilka w ogrodzie). Co więcej, ryby nawet się rozmnożyły - więc chyba było im
nieźle. Co do zakwitów wody, to jest problem - ja stosuję preparaty chemiczne
(Tetra) - są skuteczne. Na zimę ryby odłowiłem i przeniosłem do akwarium,
teraz są już od miesiąca w oczku.
Co do ryb - polecam welonki (do małych oczek) - radzą sobie, z roślin -
moczarka, grzybien, ogólnie gatunki krajowe. Rośliny z akwarium które
posadziłem w oczku padły - chyba za mocne światło.
Niewątpliwie trudno jest przenieść doświadczenia z akwarium (mam od 20 lat) na
oczko wodne w ogrodzie - nie ta skala, nie to nasłonecznienie. Choć pewne
ogólniki w rodzaju "równowaga biologiczna", czy przekonanie o braku
konieczności stosowania wysublimowanej techniki się przydają.
Pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |