od zawsze dorosli?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2000-06-23 10:07:22

Temat: od zawsze dorosli?
Od: "Ula" <m...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!
co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili sie
bawic z innymi dziecmi, przedkladajac ponad to podsluchiwanie rozmow
doroslych?

pozdrawiam
Ula

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2000-06-23 17:34:15

Temat: Odp: od zawsze dorosli?
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Ula :
> Czesc!
> co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili sie
> bawic z innymi dziecmi, przedkladajac ponad to podsluchiwanie rozmow
> doroslych?

Pragneli szybciej dorosnac, zacheceni lepszym swiatem doroslych niz ich
dziecinstwo.
Znam takich - wspolczuje im.

Ptaszek Filip

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-25 17:10:30

Temat: Re: od zawsze dorosli?
Od: "Róża" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ptaszek Filip" <w...@g...pl> wystukał(a)(o):
>
> Użytkownik Ula :
> > Czesc!
> > co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili
sie
> > bawic z innymi dziecmi, przedkladajac ponad to podsluchiwanie rozmow
> > doroslych?
>
> Pragneli szybciej dorosnac, zacheceni lepszym swiatem doroslych niz ich
> dziecinstwo.
> Znam takich - wspolczuje im.

To nie tak [cześć - tak w ogóle :)].
Przynajmniej ze mna tak nie było.
Nie miałam wątpliwości co do świata dorosłych [tzn.: nie wydawało mi się, że
jest taki lepszy [bo nie trzeba po sobie sprzątać zabawek albo cos
takiego...], tylko po prostu zdawało mi się, że lepiej do tego świata po
prostu pasuję.
Lepiej sie potrafiłam dogadać z dorosłymi.
Dzieci były takie,....... dziecinne ;)))

W moim wypadku było to spowodowane CHYBA tym, że mam dużo starzego brata i
odkąd pamiętam "zadawałam" się z jego kolegami.
Ponadto niektóre doświadczenia z dzieciństwa CHYBA spowodowały to, że
"musiałam szybko dorosnąć".. [rozwód rodziców itd itp ]
CHYBA rozwiązanie tego... problemu nie jest takie oczywiste...

Acha- jeszcze jedno. Teraz mi odbija ;)
Powaznie. Kiedyś byłam pewna, że już zostanę na zawsze taką dobrze ułożoną
dziewczyną [kobietą?], ale od pewnego momentu przeżywam dokładnie to, co moi
rówieśnicy przeżywali pewnie jakies ładnych parę lat temu - bunty, histerie
itd itp...
troche to męczące. Dla mnie, dla otoczenia... I o tyle 'gorsze' od takich
typowych buntów nastolatków, że odemnie - bądź co bądź dorosłej kobiety -
wypadałoby wymagać i wymaga się już większej odpowiedzialności za własne
słowa i czyny
[itd itp].

pozdrawiam

--
Różyczka
--------------------------------
"Jestem odpowiedzialny za moją różę....- powiedział Mały Książę, aby
zapamiętać"
http://www.republika.pl/la_rose_/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-25 20:26:48

Temat: Odp: od zawsze dorosli?
Od: "Ptaszek Filip" <w...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Róża :

> To nie tak [cześć - tak w ogóle :)].

No, cześć ;-)

> Przynajmniej ze mna tak nie było.
> Nie miałam wątpliwości co do świata dorosłych [tzn.: nie wydawało mi się,
że
> jest taki lepszy [bo nie trzeba po sobie sprzątać zabawek albo cos
> takiego...], tylko po prostu zdawało mi się, że lepiej do tego świata po
> prostu pasuję.
> Lepiej sie potrafiłam dogadać z dorosłymi.
> Dzieci były takie,....... dziecinne ;)))

Czyli potwierdzasz moje slowa ;-)
Chcialaś szybciej dorosnąć, bo wiedzialaś, że ten - dorosły - świat po
prostu dla Ciebie będzie lepszy, bez wzgledu na to, czy jest w
rzeczywistości lepszy czy gorszy niż świat dzieciństwa.
Jakieś czynniki (pewnie te, co opisałaś) zadecydowaly o tym, ze Ty w wieku
jeszcze dziecinnym chciałaś już wejść w życie dorosłe.
To miałem na myśli.
A jeśli chodzi o współczucie, to mam je właśnie dlatego, że ów czynniki
spowodowane są najczęściej problemami rodzinnymi (tak jak u Ciebie rozwód
rodziców), a te nigdy nie są przyjemne. I tylko chciałbym , aby takie osoby
ułozyły sobie życie tak jak należy ;-)
A z tym buntem to normalka. Jest, przejdzie, zostanie wspomnienie. Nie
przejmuj się tym, że "powinnaś spoważnieć". Przyjdzie czas, kiedy wszystko
będzie ok.
Filip

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-27 04:48:13

Temat: Re: od zawsze dorosli?
Od: "Carbo" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ula" <m...@g...pl> wrote in message
news:8ivcom$9r4@lena.man.rzeszow.pl...
| Czesc!
| co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili sie
| bawic z innymi dziecmi, przedkladajac ponad to podsluchiwanie rozmow
| doroslych?

dzień dobry bardzo

co do tematu - moje trzy grosze:
ja nie miałem wyboru, musiałem dorosnąć, ale nie była to wina otoczenia,
odkryłem w sobie coś co spowodowało, że przestałem być dzieckiem (nie mówię
tutaj o sexualności), to właściwie zeszło się z moim odejściem od
kościoła...
tutaj zagadka: co to może być takiego, że kiedy to odkryłem przestałem być
dzieckiem i odszedłem od kościoła (czytaj porzuciłem wiarę)?

Carbo

PS
jestem tu po raz pierwszy, więc się przedstawię
mam 20 lat, jestem ateistą, lubię chodzić do kina, wydaje mi się, że ciągle
wierzę w ludzi, lubię słuchać muzyki, co jakiś czas miewam depresje -
właśnie jestem w trakcie dlatego postanowiłem poczytać tą grupę...
nadal szukam siebie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-29 10:54:59

Temat: Odp: od zawsze dorosli?
Od: <s...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> co sadzicie o ludziach ktorzy nigdy (nawet w dziecinstwie) nie lubili sie
> bawic z innymi dziecmi,

ze na starosc zdziecinnieja pierwsi :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2000-06-29 11:01:44

Temat: Odp: od zawsze dorosli?
Od: <s...@a...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

> tutaj zagadka: co to może być takiego, że kiedy to odkryłem przestałem być
> dzieckiem i odszedłem od kościoła (czytaj porzuciłem wiarę)?

- kasety porno ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry