Ostatnio wiecej czasu spedzam w aucie niz w ogrodzie i musze przyznac, ze
ciekawe rzeczy mozna po drodze zobaczyc :-)
Butelki/puszki na pretach zbrojeniowych w ramach odstraszaczy na krety juz
mnie nie dziwia. Sznurki z wszelkim mozliwym domowym sprzetem jako
odstraszacze na dziki tez nie. Ale ludzka inwencja w odstraszaniu szpakow
już tak :-). Strachy ludzioksztaltne - spoko. Tasiemki, strzepki kolorowych
szmatek, jakies wiuwajace folie - spoko. Papierowe choragiewki z KFC czy
innego McDonalda - spoko. Puszki po piwie na sznurkach tez juz widzialam.
Ostatnio jednak mialam okazje zobaczyc cos, co mnie zaskoczylo: czeresnie
obwieszona obficie plytkami CD. Ladnie sie hustaly na sznureczkach wiszac
sobie swobodnie z galazek i puszczajac figlarne teczowe zajaczki :-).
Btw. to bylo przy lotnisku.. ciekawe, czy pracy radarow nie zakloca :-D
Pozdrowienia - Ewa Sz.