| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-12-11 21:45:49
Temat: [ot? patchwork?] tkaniny w internecie?Witam,
Od kilku godzin dłubię w googlu w temacie "patchwork" [oj, wzięło mnie na
dobre... :)] i siłą rzeczy trafiłam do kilku sklepów internetowych.
Zachwyciło mnie, że "na zachodzie" to nawet tkaniny _do_patchworków_ są do
kupienia na metry przez internet. Mimo usilnych prób nie udało mi się znaleźć
w Polsce sklepu internetowego z tkaninami - w ogóle, a co dopiero
z "patchworkowymi".
Z drugiej strony byłam w kilku sklepach z tkaninami "w realu" i na moje oko
dominują w nich tkaniny ubraniowe - specyficzne rodzaje splotów i kolorów,
raczej pepitki, niż duże wzory, kolory raczej stonowane, nie jaskrawe itp.
Tymczasem dość szybko znalazłam dwa sklepy internetowe w Stanach i Wielkiej
Brytanii, gdzie tkanin był ogromny wybór, posortowane wg kolorów, rodzaju
tkaniny [np. flanela], tematycznie wzorami [misie, baletnice, listki, motywy
świąteczne, paski, kratki i in.], z połyskiem lub bez itp. Z takiego sklepu w
internecie w ogóle nie chce się wychodzić!
Ale potem pomyślałam - OK, w Stanach i Wielkiej Brytanii pewnie
patchworkowanie jest bardziej popularne, bo po polsku nie ma przecież ani
jednego czasopisma na ten temat, a tam mają po kilka [widziałam też zajawki
_czasopisma_ "Beads" - czyli o koralikach - ale to już inna bajka]. Czyli
może w Polsce temat patchworkowania w ogóle nie jest popularny, a jak ktoś
chce szyć, to sobie poradzi mając do dyspozycji lokalne hurtownie tkanin.
Co o tym myślicie?
--
Uka P.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-12-11 22:14:04
Temat: Re: [ot? patchwork?] tkaniny w internecie?Ula Płosarek wrote:
> Ale potem pomyślałam - OK, w Stanach i Wielkiej Brytanii pewnie
> patchworkowanie jest bardziej popularne, bo po polsku nie ma przecież ani
> jednego czasopisma na ten temat, a tam mają po kilka [widziałam też zajawki
> _czasopisma_ "Beads" - czyli o koralikach - ale to już inna bajka]. Czyli
> może w Polsce temat patchworkowania w ogóle nie jest popularny, a jak ktoś
> chce szyć, to sobie poradzi mając do dyspozycji lokalne hurtownie tkanin.
>
> Co o tym myślicie?
>
Powiem tak: w naprawdę dobrych pasmanteriach można rozmaite rzeczy do
patchworkowania znaleźć, nawet raz widziałam zestawy taknin (fat
quarters), ale niestety za straszną cenę :( Noże i maty da się kupić bez
większego problemu. Linijki- tu i ówdzie. Rzeczywiście jest ubogo, jeśli
chodzi o inne akcesoria, ale się w sumie nie dziwię- z jednej strony
jest mały popyt, a z drugiej- czego można wymagać od pasmanterii, w
której obsługa nie wie, co to czółenka do frywolitek, a na mulinę
Ariadna mówi Adrianna.... (bo DMC nie ma- przecież "nikt tego nie kupuje")
Rzeczywiście troszkę innym zazdroszczę, bo byłam w takim prawdziwym
patchworkowym sklepie i było tam absolutnie wszystko i piękne tkaniny w
ogromnym wyborze. Z drugiej strony wiem, że u nas by się taki sklep nie
utrzymał, chyba że któryś z internetowych by zaczął tym handlować.
Natomiast jeśli chodzi o kupowanie tkanin, to polecam IKEA. Skorzystałam
kilka razy z rozmaitych wyprzedazo- promocji, zdarzyło mi się kupić
kilka metrów bawełny po 5 zł/m. Mają naprawdę przyzwoite bawełny w
fajnych kolorkach i po prostu warto czasem do nich zajrzeć i kupić po
pół metra tego i owego ;) (a ceny nie są wygórowane).
Jeśli chodzi o Warszawę, to mam jeszcze taki malutki sklepik na
Targowej, niedaleko Różyca, gdzie jest ogromny wybór drukowanej bawełny,
tylko przebierać (chociaż oczywiście nie jest to taka super jakość, jak
zachodnich tkanin). Poza tym poluję tu i ówdzie na fajne materiały (nie
tylko patchworkowe), jest dobry i tani sklep w Pułtusku, w Krakowie jest
kilka sklepów sprzedających końcówki serii niemal za grosze (ale nie
umiem wyjaśnić, gdzie, poza tym, że w centrum ;) ), czasem się coś złowi
w koszykach z resztkami, a prawie każdy sklep już taki koszyk ma (i
resztki przecenione).
Generalnie rzecz biorąc, nie uważam, że jest tragicznie, chociaż
oczywiście troszke lepiej by mogło być ;), ale moze się coś ruszy, bo
pojawiają się książki o szyciu patchworków :)
Pozdrawiam
Julita
--
http://www.galeria.szpilka.prv.pl
FAQ pl.rec.robotki-reczne:
http://www.killfile.pl/faq/pl.rec.robotki-reczne.htm
l
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-12-12 08:47:10
Temat: Re: [ot? patchwork?] tkaniny w internecie?> Generalnie rzecz biorąc, nie uważam, że jest tragicznie, chociaż
> oczywiście troszke lepiej by mogło być ;), ale moze się coś ruszy, bo
> pojawiają się książki o szyciu patchworków :)
>
Ale zanim to nastąpi (też na to czekam z utęsknieniem) polecam sklepy z
używaną odzieżą. W Krakowie jest kilka takich gdzie ubrania na wieszakach
poukładane są kolorami. Wpadam tam i lecę w kierunku koloru, który mnie
interesuje. Na ogół wynoszę kilka rzeczy intensywnie kolorowych. Nie zwracam
uwagi na rozmiar ;) i panie chyba już wiedzą po co kupuję te szmatki. Czasem
kupuję też jakieś większe kupony materiałow w tychże sklepach - jakieś
zasłonki lub obrusy bawełniane. W domu piorę w pralce na najdłuższym
progranie, płukam dwukrotnie a po wyschnięciu tnę na cześci. Tym sposobem
mam jeszcze w domu stertę guzików (całkiem nietanich jakby chcieć je
kupować) i innych zapięć a co najważniejsze mam piękne skrawki materiałów na
patchworki i aplikacje. Co prawda często te materiały to nie jest czysta
bawełna ale komu to przeszkadza...
Pozdrawiam
MKatarynka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |