Strona główna Grupy pl.rec.robotki-reczne ot problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

ot problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 16


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-19 16:34:55

Temat: ot problem
Od: kasia <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

dziewczyny czy wy tu wszystkie jestescie szczesliwe w zyciu malzenskim?
jezu co ja zle robie ze mi sie nie uklada?
czy to zycie ma sens?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-19 19:05:26

Temat: Re: ot problem
Od: "Mandragora" <j...@a...gmail.com> szukaj wiadomości tego autora


> dziewczyny czy wy tu wszystkie jestescie szczesliwe w zyciu malzenskim?
> jezu co ja zle robie ze mi sie nie uklada?
> czy to zycie ma sens?

a czy to dobry adres grupy? chyba nie o takie robótki tu chodzi ;)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-19 19:44:58

Temat: Re: ot problem
Od: t...@g...pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

Mandragora wrote:

>>dziewczyny czy wy tu wszystkie jestescie szczesliwe w zyciu malzenskim?
>>jezu co ja zle robie ze mi sie nie uklada?
>>czy to zycie ma sens?
>>
>>
>
>a czy to dobry adres grupy? chyba nie o takie robótki tu chodzi ;)
>
>
No niekoniecznie. Ja wlasnie szyje skuienke, ktorej za zadne skarby nie
pokaze nikomu innemu, niz menrzowi (no, chyba zebym kochanka zanabyla,
ale taki kochanek to czasochlonny, pracochlonny, nie wiem czy misie chce
tracic na takiego cenny czas, ktory moge przeciez poswiecic na robotki
;P ). Zaloze sie, ze ta sukienka wplynie pozytywnie na moje szczescie w
zyciu malzenskim ;DDDD

A tak wogle, to odpowiadajac na podstawowe pytanie: jak to w zyciu, raz
jest lepiej, raz gorzej, najwazniejsze to nie dac sobie wlezc na ueb i
znalezc w sobie dosc sily na pokonanie przeciwnosci. Oczywiscie na
szczescie w zwiazku pracuja dwie osoby, jak dobra wola jest tylko z
jednej strony to raczej d... blada...

Kot


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-10-19 20:01:10

Temat: Re: ot problem
Od: kasia <k...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kot napisał:
> Mandragora wrote:
>
>>> dziewczyny czy wy tu wszystkie jestescie szczesliwe w zyciu malzenskim?
>>> jezu co ja zle robie ze mi sie nie uklada?
>>> czy to zycie ma sens?
>>>
>>
>>
>> a czy to dobry adres grupy? chyba nie o takie robótki tu chodzi ;)
>>
> No niekoniecznie. Ja wlasnie szyje skuienke, ktorej za zadne skarby nie
> pokaze nikomu innemu, niz menrzowi (no, chyba zebym kochanka zanabyla,
> ale taki kochanek to czasochlonny, pracochlonny, nie wiem czy misie chce
> tracic na takiego cenny czas, ktory moge przeciez poswiecic na robotki
> ;P ). Zaloze sie, ze ta sukienka wplynie pozytywnie na moje szczescie w
> zyciu malzenskim ;DDDD
>
> A tak wogle, to odpowiadajac na podstawowe pytanie: jak to w zyciu, raz
> jest lepiej, raz gorzej, najwazniejsze to nie dac sobie wlezc na ueb i
> znalezc w sobie dosc sily na pokonanie przeciwnosci. Oczywiscie na
> szczescie w zwiazku pracuja dwie osoby, jak dobra wola jest tylko z
> jednej strony to raczej d... blada...
>
> Kot
>
>
dziekuje kocie za slowa otuchy,juz mi lepiej ,poprostu to jest moja
ulubiona grupa ,a ze bylo mi zle to napisalam pare slow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-10-19 20:29:01

Temat: Re: ot problem
Od: Pszczółka <r...@a...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik kasia będac w małym dołeczku napisał:
> dziewczyny czy wy tu wszystkie jestescie szczesliwe w zyciu malzenskim?
> jezu co ja zle robie ze mi sie nie uklada?
> czy to zycie ma sens?

Życie kochaniutka zawsze ma sens! Czasem tak jest ,że gdy szczęście na
chwile sie odwróci to zły los to wykorzysta. A wtedy długo trzeba czekać
by szczęście do nas wróciło.
Nie może być zawsze milo, bo by nudno w życiu było.
Pozdrawiam i wyłaź z tego doła.
A jak chcesz pogadać (wyzalić się) to zapraszam na priv (gg 7215354).
Moze coś podpowiem albo rzuce linkę .....
Beata (tez tak miałam kiedys)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-10-20 06:01:56

Temat: Re: ot problem
Od: "Magdalena" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


>
> A tak wogle, to odpowiadajac na podstawowe pytanie: jak to w zyciu, raz
> jest lepiej, raz gorzej, najwazniejsze to nie dac sobie wlezc na ueb i
> znalezc w sobie dosc sily na pokonanie przeciwnosci. Oczywiscie na
> szczescie w zwiazku pracuja dwie osoby, jak dobra wola jest tylko z
> jednej strony to raczej d... blada...
>
> Kot
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne
>
Kocie, podpisuję się pod tym co napisałas Kasi.
Raz lepiej , raz gorzej, czasem jak na kolejce górskiej, a własnie wczoraj
zaczęlismy 26 rok małżeństwa. I właśnie szydełko czy igła z muliną pomagają mi
sie wyciszyć, uspokoić i z pewnym dystansem podejść do wielu sytuacji, a
"produktem ubocznym" jest np. kolejna serweta.
Pozdrawiam. Magdalena.



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-10-20 06:06:57

Temat: Re: ot problem
Od: m...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

Kasiu,
Mój ś.p. dziadek mawiał, że najgorsze w małżeństwie jest pierwsze 15 lat.Potem
się już człowiek przyzwyczaja.
Po sobie stwierdzam, że dziadek był mądrym człowiekiem :)
Pozdrowienia
dorota
ps.A tak na serio,to w małżeństwach się nie układa gdy
1)są kłopoty finansowe
2)mieszka się z "ukochaną" teściową , albo z mamuśką (które wiedzą lepiej co
jest dobre dla Ciebie lub Twojego dziecka )
3)ma się kłopoty w pracy,
Niestety dwóch z tch punktów nie jest łatwo się pozbyć w naszej rzeczywistości.
Zatem zostaje spokojna rozmowa z partnerm i wyjaśnienie sobie co jest nie tak.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-10-20 07:05:30

Temat: Re: ot problem
Od: Moolinea <moolinea@WYTNIJ_TO.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


A ja powiem coś co może nie bedzie jakoś bardzo podnoszące na duchu,
przynajmniej nie w takim znaczenu jak sie ogólnie to postrzega. Czasem
bywa tak, że po kilku latach w miarę ułozonego związku zaczynają się
poważne problemy. Wtedy czasem trzeba sie po prostu rozstać, aby obie
strony przestały się męczyć.
W sytuacji gdy bardzo chcesz uratować to co sie psuje ciężko o takie
decyzje, ale ja zwyczajnie mialam dość ratowania związku, gdy druga
osoba ewidentnie chciała wszystko zakończyć i dodatkowo pozostawić
jaknajwiekszy ślad w mojej psychice.
Zwyczajnie miałąm dość, spakowałam sie (w jakieś pół godziny) i
wyjechałam i to paradoksalnie byla najlepsza decyzja w moim życiu.
Wiec taki morał: Nie zawsze warto robić coś na siłe, za wszelką ceną.
Teraz z moim ex mamy dobre kontakty, ale juz kolezeńskie, które na
partnerskie nigdy sie nie zmienią.

>ps.A tak na serio,to w małżeństwach się nie układa gdy
>1)są kłopoty finansowe
>2)mieszka się z "ukochaną" teściową , albo z mamuśką (które wiedzą lepiej co
>jest dobre dla Ciebie lub Twojego dziecka )
>3)ma się kłopoty w pracy,
>Niestety dwóch z tch punktów nie jest łatwo się pozbyć w naszej rzeczywistości.
>Zatem zostaje spokojna rozmowa z partnerm i wyjaśnienie sobie co jest nie tak.

A co do tych podpunktów, to owszem, takie sprawy wzbudzały konflikty w
moim poprzednim związku, ale gdyby teraz zaczęly to poważnie bym sie
poważnie zaniepokoiła, bo by to oznaczało zanik bliskości.
1. Kłopoty finansowe - pieniądze rzecz nabyta, są o wiele lepsze
rozwiązania tej sprawy niż kłótnie z partnerem (nie mozemy sobie
pozwolić na coś, to zmieńmy priorytety, a jak nie mozemy zmienić
prprytetów to zmnieńmy może pracę, kraj itp.)
2. Po poważnych problemach z teściową powiedzieliśmy jej do widzenia i
wyprowadziliśmy sie - trzeba dopuścić do myśli sytuacje, że tak samo
jak można żyć z innym facetem, równie dobrze można mieszkac w innym
miejscu. Teraz Mamusia jest słodka jak karmelek ;).
3. Kłopoty w pracy - Na pewno nie pracowac w miejscu które nastraja
na fatalnie na cały dzień i cierpi przez to nasze życie prywatne
(trzeba zapytać siebie co ważniejsze). Szanujmy tez siebie, nie
pozwólmy na siebie krzyczeć i dawac sie wykorzystywać, bo sytuacja w
naszym kraju nigdy sie nie zmieni. I to samo co wyżej- jak nie ta
praca to inna! Doskonale wiem że jest bezrobocie, ale to nie powód by
znosić wszystko, bo jeśli stosunki w pracy są nie do zniesienia to i
tak prędzej czy później się z niej zrezygnuje a czym później tym
gorzej dla własnej psychiki, związku czy rodziny.

Ale te podpunkty nie muszą być wcale ogniskiem zapalnym, wszystkie
konflikty da sie załągodzić gdy dwoje ludzi jest na siebie otwartych,
szanują swoje decyzje, potrzeby i zwyczajnie CHCĄ być ze sobą.
Pozbycie się egoizmu, który czesto bierze sie z prostego mechanizmu -
on nie interesuje sie mną i moimi potrzebami to i ja nie mam obowiązku
się nim interesować, jest bardzo ważne. Inaczej ludzie zaczynają sie
od siebie oddalać, dalszy bieg zdarzeń nietrudno przewidzieć.

Na tym koniec mojej wypowiedzi.

Kasiu mam nadzieję, że Twoje kłopoty nie są aż tak poważne.
A jeśli są to dopuść do siebie myśl, że rzeczywistość w jakiej sie
teraz znajdujesz nie jest jedyną możliwą rzeczywistością.
I przestań siebie obwiniać, związek to dwie osoby i jakoś sie tak
dzieje, że wina rzadko lezy po stronie tego który się obwinia i stara,
choć mówi sie że wina lezy po środku, ale się nie dodaje, że prawie
nigdy symetrycznie :)
Moolinea

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2005-10-20 16:55:11

Temat: Re: ot problem
Od: sekutnica <s...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Kot napisał:
> No niekoniecznie. Ja wlasnie szyje skuienke, ktorej za zadne skarby nie
> pokaze nikomu innemu, niz menrzowi (no, chyba zebym kochanka zanabyla,
> ale taki kochanek to czasochlonny, pracochlonny, nie wiem czy misie chce
> tracic na takiego cenny czas, ktory moge przeciez poswiecic na robotki
> ;P ). Zaloze sie, ze ta sukienka wplynie pozytywnie na moje szczescie w
> zyciu malzenskim ;DDDD

eeee, to ja juz wiem, co bede chciala obejrzec :PPPP nastepnym razem,
oczywiscie

sekutnica w drodze na poczte (bo 20 dzis przeciez)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2005-10-20 18:05:15

Temat: Re: ot problem
Od: t...@g...pl (Kot) szukaj wiadomości tego autora

sekutnica wrote:

>Użytkownik Kot napisał:
>
>
>>No niekoniecznie. Ja wlasnie szyje skuienke, ktorej za zadne skarby nie
>>pokaze nikomu innemu, niz menrzowi (no, chyba zebym kochanka zanabyla,
>>ale taki kochanek to czasochlonny, pracochlonny, nie wiem czy misie chce
>>tracic na takiego cenny czas, ktory moge przeciez poswiecic na robotki
>>;P ). Zaloze sie, ze ta sukienka wplynie pozytywnie na moje szczescie w
>>zyciu malzenskim ;DDDD
>>
>>
>
>eeee, to ja juz wiem, co bede chciala obejrzec :PPPP nastepnym razem,
>oczywiscie
>
>
>

Nie-ma-mowy. ;))

>sekutnica w drodze na poczte (bo 20 dzis przeciez)
>
>
Ha, a ja juz nie musze takich glupot, tralalala !!!

A kiedy bedzie nastepny raz?

Kot


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.robotki-reczne

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kartki
xxx Disney wiecej
xxx Disney
XXX fajny zimowy obrazek
druty- meski sweter ala bluza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Kiermasz Rękodzieła w Krakowie
haft krzyzykowy
Sierpniowe spotkanie robótkowe
Ozdobne plecionki

zobacz wszyskie »