Strona główna Grupy pl.sci.psychologia partner ma BPD

Grupy

Szukaj w grupach

 

partner ma BPD

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-02-23 00:38:16

Temat: partner ma BPD
Od: "zlotawy" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Poszukuje osoby ktorej partner/partnerka ma BPD. Mojej dziewczynie niedawno
to stwierdzono i dopiero jak poczytalem o tym zobaczylem ile z tego sie
sprawdza.

Prosze o odzew kogos kto nauczyl sie zyc i postepowac z BPD.

moj gadu: 145561

Pozdrawiam
zloty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-02-23 13:43:51

Temat: Re: partner ma BPD
Od: RudeBoy <p...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2005-02-23 01:38, Użytkownik zlotawy napisał:
> Poszukuje osoby ktorej partner/partnerka ma BPD. Mojej dziewczynie niedawno
> to stwierdzono i dopiero jak poczytalem o tym zobaczylem ile z tego sie
> sprawdza.
>
> Prosze o odzew kogos kto nauczyl sie zyc i postepowac z BPD.
>

Jak bardzo ladnie poprosisz to skontaktuje Cie z moja dziewczyna :) Jej
chlopak ma BPD. :)

Odemnie dam Ci rade.

SPIERDALAJ!
Zostaw to kobiszcze i SPIERDALAJ.

pozdrawiam

RudeBoy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 09:38:04

Temat: Re: partner ma BPD
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

zlotawy; <cvgj9i$snu$1@mamut1.aster.pl> :

> Poszukuje osoby ktorej partner/partnerka ma BPD. Mojej dziewczynie niedawno
> to stwierdzono i dopiero jak poczytalem o tym zobaczylem ile z tego sie
> sprawdza.
>
> Prosze o odzew kogos kto nauczyl sie zyc i postepowac z BPD.

Jak mawiają psychiatrzy - nie ma osób zdrowych, są tylko
niezdiagnozowane. ;) Gdyby zatem zapędzić kobiety w *odpowiednim* wieku
do psychologa/psychiatry, to zapewne ponad 50% z nich kwalifikowałoby
się do zdiagnozowania BPD - a co jest normą przestaje być chorobą. ;)
Tak więc, jeżeli chcesz żyć z kobietą, to niezależnie od diagnoz
lekarskich, masz duże szanse, że trafisz na osobę z zaburzoną
osobowością - tutaj masz łatwiej, bo zawsze możesz dziewczynę szachować
diagnozą, niezdiagnozowaną musiałbyś najpierw zaciągnąć do lekarza.

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny - Warszawa
http://plfoto.com/zdjecie.php?picture=403101

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 17:31:20

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zlotawy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cvgj9i$snu$1@mamut1.aster.pl...
> Poszukuje osoby ktorej partner/partnerka ma BPD. Mojej dziewczynie
niedawno
> to stwierdzono i dopiero jak poczytalem o tym zobaczylem ile z tego sie
> sprawdza.
>
> Prosze o odzew kogos kto nauczyl sie zyc i postepowac z BPD.

Nie wiem ,czy jestem właściwą osobą, ale moje doświadczenia ...
http://bpd.szybkanauka.net/

"Przebywanie w bliskiej relacji z osobą mającą BPD wpływa destruktywnie - z
powodu huśtawek nastroju, które wpływają również na innych, jej wewnętrznego
bólu, projekcji projekcja: przypisywanie własnych wad innym, skłonności do
krytykowania innych, nierealistycznego-uproszczonego-niestabilnego
spojrzenia na świat, niestabilności emocjonalnej, jej ucieczek od osób na
których jej zależy; osoby z BPD potrafią kochać kogoś w jednym momencie i
nienawidzić i niszczyć 15 minut później - a atak ze strony bliskiej osoby,
która mówi że kocha bywa wyniszczający - ok. 70% ludzi, którzy troszczą się
o osobę mająca BPD, wcześniej czy później, również wymaga pomocy
psychologicznej."

Ale trzeba uważać, bo:
>>Nie istnieje żaden test psychologiczny czy fizyczny rozstrzygający ze 100%
pewnością czy dana osoba ma BPD, stąd diagnoza ta jest przez psychologów i
psychiatrów często nadużywana do diagnozy najbardziej uciążliwych pacjentów,
stosowana jako "kosz na śmieci"<<

Wydaje mi się, że w młodym wieku wielu ludzi przeżywa burze w związkach,
huśtawki nastroju itp. na bazie których stara się zbudować obraz choroby
u drugiej osoby.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 18:41:58

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "zlotawy" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:cvgj9i$snu$1@mamut1.aster.pl...
> Poszukuje osoby ktorej partner/partnerka ma BPD. Mojej dziewczynie
niedawno
> to stwierdzono

A to przy okazji ja mam pytanie: jakt osięstało, że "jej to stwierdzono" ?
Czy z własnej inicjatywy poddała siębadaniom, czy na skutek próśb osób
jej bliskich, a może wręcz na skutek argumentów cięższych niż prośby ?
A może jakiś wypadek (próba samobójcza etc.) przy których przeszła rutynowe
badania i dalej po łańcuszku już szło ?

Czy osoby z BPD chętnie poddają diagnozie swojego stanu, czy się
przed nią bronią ? Jest tu jakaś reguła ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 19:20:24

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Marsel" <n...@p...cos.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cvl71g$dhc$1@news.onet.pl...

> Czy osoby z BPD chętnie poddają diagnozie swojego stanu, czy się
> przed nią bronią ? Jest tu jakaś reguła ?

Tak, z tym ze tylko nogami, nie rekami i nogami. I nie cierpią gotowanego
groszku.
Przynajmniej tak wnioskuje z informacji na stronie przez Ciebie cytowanej.
"Osoby z BPD są mistrzami w ukrywaniu swoich słabości i maskowaniu wewn.,
psychicznego bólu, co skłania innych do banalizowania ich problemu i
negowania tej diagnozy. Oni sami też mają tendencje do negowania tej
diagnozy i wypierania się swoich problemów do podświadomości, szczególnie
podczas niektórych huśtawek nastroju "w górę", podczas których czują się
całkiem dobrze, "normalnie". Jeśli akurat nie cierpią na depresje ciężko
jest ich przekonać, aby zwrócili się po jakąkolwiek pomoc. "
Od siebie tylko dodam, bez zwiazku z tematem, ze wszyscy terapeuci to chyba
idioci, wiec nie łam sie zgRedzie ;-)

r


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 20:21:02

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel" <n...@p...cos.pl> napisał w wiadomości
news:cvl9p4$fgf$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:cvl71g$dhc$1@news.onet.pl...
>
> > Czy osoby z BPD chętnie poddają diagnozie swojego stanu, czy się
> > przed nią bronią ? Jest tu jakaś reguła ?
>
> Tak, z tym ze tylko nogami, nie rekami i nogami. I nie cierpią gotowanego
> groszku.
> Przynajmniej tak wnioskuje z informacji na stronie przez Ciebie cytowanej.
> "Osoby z BPD są mistrzami w ukrywaniu swoich słabości i maskowaniu wewn.,
> psychicznego bólu, co skłania innych do banalizowania ich problemu i
> negowania tej diagnozy. Oni sami też mają tendencje do negowania tej
> diagnozy i wypierania się swoich problemów do podświadomości, szczególnie
> podczas niektórych huśtawek nastroju "w górę", podczas których czują się
> całkiem dobrze, "normalnie". Jeśli akurat nie cierpią na depresje ciężko
> jest ich przekonać, aby zwrócili się po jakąkolwiek pomoc. "
> Od siebie tylko dodam, bez zwiazku z tematem, ze wszyscy terapeuci to
chyba
> idioci, wiec nie łam sie zgRedzie ;-)

Ale o co chodzi ? Raczej trochę słabo kumam ... Może ujawnia mi się
słaba pamięć ? Czy Redart i Marsel prowadzili wcześniej jakieś bardziej
zażyłe dyskusje, które byłyby podstawą do takiej poufałości ( zgRedzie ) ?

Strona, którą zacytowałem, wydała mi się ciekawa wśród polsko języcznych,
natomiast cały czas szperam w angielsko-języcznych. Szczególnie interesuje
mnie temat "jakimi rodzicami są osoby BPD" i trafiłem na recenzję pewnej
książki:
http://mentalhelp.net/books/books.php?type=de&id=228
8
"Surviving a Borderline Parent"
Z tej recenzji można się sporo dowiedzieć zarówno na temat samego BPD, jak
też
i o tym, że diagnoza jest trudna, rozmyta itp. Skrytykowali książkę za
przesadną
jednostronność i brak trzymania się pewnych, uznanych praktyk w ogólnym
podejciu
do tematu chorób psychicznych, że książka kładzie za słaby nacisk na pułapki
prowadzace do stawiania błędnych diagnoz (ostatnie akapity).
Wyraźnie więc podkreślili, to, o czym wspomniałem wcześniej - że
diagnozowanie
chorób psychicznych jest rzeczą trudną, ponieważ bardzo silnie w każdym
człowieku
funkcjonuje mechanizm projekcji. A często wręcz gotowość do poszukiwania
u innych chorób psychicznych. Zacytuję mały fragment:
"A readiness to blame others or think ill of them is true for alcoholics
as well as BPD parents. Chaos in families can be caused by several different
things, not only having a BPD parent. Projection, to some extent, is just
a human problem, as it is a primary defense mechanism that people sometimes
revert to. The authors never acknowledge any of the ways their statements
apply
to other conditions, which gives readers room to make inferential leaps
about BPD
in their own family that may be unwarranted. "

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 21:03:16

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Marsel" <n...@p...cos.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cvlcra$6dg$1@news.onet.pl...
[...]
> Ale o co chodzi ? Raczej trochę słabo kumam ... Może ujawnia mi się
> słaba pamięć ? Czy Redart i Marsel prowadzili wcześniej jakieś bardziej
> zażyłe dyskusje, które byłyby podstawą do takiej poufałości ( zgRedzie ) ?

jakas literófka, kurcze. sorki

Nie znam sie, ale czy Ty nie szykasz li tylko tego "border" z BPD?
Generalnie, mam tez wrazenie, ze masz nieco wyidealizowane poglady nt.
diagnostyki i pewnie leczenia. Słyszałes kiedys o przeprowadzonych w
rzeczywistosci rutynowych badaniach i zeby dalej po łancuszku juz szlo?
Jakby odwrotnie niz ja, wiec sie nie dziw, ze sie wtrącam ;)

Marse


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-24 21:30:08

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marsel" <n...@p...cos.pl> napisał w wiadomości
news:cvlfg0$aco$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:cvlcra$6dg$1@news.onet.pl...
> [...]
> > Ale o co chodzi ? Raczej trochę słabo kumam ... Może ujawnia mi się
> > słaba pamięć ? Czy Redart i Marsel prowadzili wcześniej jakieś bardziej
> > zażyłe dyskusje, które byłyby podstawą do takiej poufałości ( zgRedzie )
?
>
> jakas literófka, kurcze. sorki
>
> Nie znam sie, ale czy Ty nie szykasz li tylko tego "border" z BPD?
> Generalnie, mam tez wrazenie, ze masz nieco wyidealizowane poglady nt.
> diagnostyki i pewnie leczenia. Słyszałes kiedys o przeprowadzonych w
> rzeczywistosci rutynowych badaniach i zeby dalej po łancuszku juz szlo?
> Jakby odwrotnie niz ja, wiec sie nie dziw, ze sie wtrącam ;)

Prawda jest taka, że nie mam o tym pojęcia, a nie wyidealizowane pojęcie.
Wyobrażam sobie to po prostu tak, że jak ktoś jest odratowany od
samobójstwa i ląduje w szpitalu, to się pojawi jakiś (nmoże tylko
symboliczny) nacisk na odwiedzającą rodzinę, by skorzystać z porady
psychologicznej/psychiatrycznej. Sytuacja jest w każdym bądź razie
sprzyjająca, bo trudno zaprzeczyć faktowi, że oto córka leży obok
w łóżku z zabandażowanymi rękami albo po płukaniu żołądka. Takie
jest moje rozumienie "łąncuszka" - że każde kolejne ogniwo ledwo się
trzyma poprzedniego. Ale te ogniwa kłują mimo wszystko w oczy blaskiem
faktów, a do sytuacji mają już jakiś dostęp specjaliści (jacyś).
W przeciwieństwie do sytuacji, w której wszystko kończy się na werbalnych
zmaganiach w ramach czterech ścian. Próśb i gróźb, błagań i szantaży.

To tyle na temat mojego idealizmu.

A na temat mojego realizmu teraz. Załóżmy zupełnie hipotetycznie,
że pewne małżeństwo w obliczu narastających problemów decyduje się
na terapię małżeńską (głównie z inicjatywy jednej ze stron). Po pierwszej
wizycie druga strona odmawia dalszej terapii. Uważa, że to bez sensu.
Że związek nie ma sensu. Że nie ma sensu rozgrzebywać gówna dla związku,
który nie ma sensu. "Ja nie potrzebuję terapii, Ty potrzebujesz".

Jakie realne środki może podjąć inicjująca strona, by zachęcić jednak do
dalszej wspólnej terapi ? Czy postawa "skoro uważa, że nie ma sensu
rozgrzebywać gówna, to znaczy, że jest jakieś gówno, coby się na
terapię nadawało" jest właściwa ? Czy rozsądna jest propozycja: to może
dwie terapie indywidualne ? Czy może najlepsza jest postawa: to może
rzeczywiście tylko ja ? Małżeństwo ma małe dzieci, a strona niechętna
terapii wydaje się przyzwyczajać do myśli pozostania samotnym rodzicem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2005-02-25 08:40:08

Temat: Re: partner ma BPD
Od: "Marsel" <n...@p...cos.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Redart" [...]
> Jakie realne środki może podjąć inicjująca strona, by zachęcić jednak do
> dalszej wspólnej terapi ? Czy postawa "skoro uważa, że nie ma sensu
> rozgrzebywać gówna, to znaczy, że jest jakieś gówno, coby się na
> terapię nadawało" jest właściwa ? Czy rozsądna jest propozycja: to może
> dwie terapie indywidualne ? Czy może najlepsza jest postawa: to może
> rzeczywiście tylko ja ? Małżeństwo ma małe dzieci, a strona niechętna
> terapii wydaje się przyzwyczajać do myśli pozostania samotnym rodzicem.

Tez jestem ograniczony, wiec skrotem..
Strona Niechętna Terapii juz chętniej pozostanie samotnym rodzicem i nie
widzi sensu zwiazku z Tobą (jak sie domyslam)... czy na podstawie tego
wnioskujesz ze "cos z nia nie tak" ?
Przepraszam ze naginam Cie do podstaw, ale skad wiadomo ze SNT jej
potrzebuje? Ty odczuwasz lepiej jej potrzeby, czy moze wolabys byc w zwiazku
z _kims innym_?
Jesli nawet SNT czy TY masz BPD to jakos nie jestesm przekonany, ze mozna
SNT nakłaniac aby zechciala sie czy Ciebie zmienic. A juz na pewno sam fakt
istnienia u kogokolwiek 'gówna' jak to okreslacie, nie jest wystarczajacym
powodem do rozgrzebywania go.
Co jest własciwie Celem Twoich staran? "Uratowanie Małzeństwa", "Dobro
Dziecka" czy moze cos innego? Masz jakąs jasna wizje celu ktory Cie
interesowałby? Czy SNT jest z tym zaznajomiona? Mysle ze jesli ona wie o co
Ci chodzi, i uwaza ze to jest bez sensu, to uwierz jej - to jest bez sensu,
a przynajmniej bez szans na realizacje. A jesli nie wie, to nie dziw sie ze
to co robisz jest dla niej bez sensu. Jesli Ty sam nie wiesz.. to po prostu
jest to bez sensu i SNT jest bardzo rozsadną osoba.
I jeszcze pytanko 'diagnostyczne" ;) : Czy Ty równiez moglbys oswoic sie z
myslą pozostania samotnym rodziecem? Albo przynajmniej z rozwodem?
pozdrów
marsel


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Zajebie suke
Praca na temat: psychologiczne problemy osób z nowotworem
ma ktos moze ebooki Strelau ? lub...
Jak przyjemnie.
dalej ze soba walcze

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »