| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-09-04 11:29:32
Temat: paznokcie u mojej dziewczynywitam
mam do was pytanie, moja dziewczyna ma dosc stresujaca prace i szefowa
(biuro rachunkowe), przez to wszytko nauczyla sie chyba rozladowywac stres
obgryzając paznokcie
ma ona je takie krotkie ze nawet pilnikiem trudno jest je spilowac, co moge
zrobic zeby przestala?
miala kiedys tipsy i nawet jej paznokcie troche odrosly, ale po sciagnieciu
tispow wytzymala tylko 2 tygodnie :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-09-04 12:00:54
Temat: Re: paznokcie u mojej dziewczynyOn Wed, 4 Sep 2002 13:29:32 +0200, "plonker"
<p...@o...pl.nospam> wrote:
>witam
>
>mam do was pytanie, moja dziewczyna ma dosc stresujaca prace i szefowa
>(biuro rachunkowe), przez to wszytko nauczyla sie chyba rozladowywac stres
>obgryzając paznokcie
>
>ma ona je takie krotkie ze nawet pilnikiem trudno jest je spilowac, co moge
>zrobic zeby przestala?
>
>miala kiedys tipsy i nawet jej paznokcie troche odrosly, ale po sciagnieciu
>tispow wytzymala tylko 2 tygodnie :-(
>
mazac je takim gorzkim swinstwem? sama tego nie "jadlam" , moze
zadziala...
Krysia
K.T. - starannie opakowana
-----------== Posted via Newsfeed.Com - Uncensored Usenet News ==----------
http://www.newsfeed.com The #1 Newsgroup Service in the World!
-----= Over 100,000 Newsgroups - Unlimited Fast Downloads - 19 Servers =-----
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 12:30:46
Temat: Re: paznokcie u mojej dziewczyny
Użytkownik "plonker" <p...@o...pl.nospam> napisał w wiadomości
news:al4p9e$2kf$1@news.onet.pl...
> witam
>
> mam do was pytanie, moja dziewczyna ma dosc stresujaca prace i szefowa
> (biuro rachunkowe), przez to wszytko nauczyla sie chyba rozladowywac stres
> obgryzając paznokcie
>
> ma ona je takie krotkie ze nawet pilnikiem trudno jest je spilowac, co
moge
> zrobic zeby przestala?
>
> miala kiedys tipsy i nawet jej paznokcie troche odrosly, ale po
sciagnieciu
> tispow wytzymala tylko 2 tygodnie :-(
>
W aptekach są specjalne preparaty które wyglądaja jak lakier do paznokci.
Smaruje sie nimi płytki. Kiedy sie weżmie taki pomalowany paluszek do buzi
od razu się wszystkiego odechciewa :-) Taki ma paskudny smak. To metoda
głównie dla dzieci ale może się przyda...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 12:31:52
Temat: Odp: paznokcie u mojej dziewczyny
Użytkownik plonker <p...@o...pl.nospam> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:al4p9e$2kf$...@n...onet.pl...
> witam
>
> mam do was pytanie, moja dziewczyna ma dosc stresujaca prace i szefowa
> (biuro rachunkowe), przez to wszytko nauczyla sie chyba rozladowywac stres
> obgryzając paznokcie
>
> ma ona je takie krotkie ze nawet pilnikiem trudno jest je spilowac, co
moge
> zrobic zeby przestala?
>
> miala kiedys tipsy i nawet jej paznokcie troche odrosly, ale po
sciagnieciu
> tispow wytzymala tylko 2 tygodnie :-(
To po co ściągała. Jak się już nie nadają niech przyklei nowe, np.na super
glu. Jest mocny spox wytrzyma. Ja nawet sztuczne zdołałam obgryść, nie wiem
jak to zrobiłam.
Powodzenia!!!
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 14:09:53
Temat: Odp: paznokcie u mojej dziewczyny
> od razu się wszystkiego odechciewa :-) Taki ma paskudny smak. To metoda
> głównie dla dzieci ale może się przyda...
hmm...
ona juz takiego czego uzywala ale nie wiem czy to bylo az tak paskudne bo
nie zadzialalo :-(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 16:24:38
Temat: Re: paznokcie u mojej dziewczyny
Użytkownik "plonker" <p...@o...pl.nospam> napisał w wiadomości
news:al52m3$sd8$1@news.onet.pl...
>
>
> ona juz takiego czego uzywala ale nie wiem czy to bylo az tak paskudne bo
> nie zadzialalo :-(
Nie wiem czego używała twoja dziewczyna ale ten specyfik o którym
pisałam(nazwy nie pamiętam) widziałam u koleżanki która miała podobny
problem. Z ciekawości "spróbowałam" jaki to ma smak. Jakies pół godziny
popijałam go sokiem. jeżeli twojej dziewczynie to nie pomaga to nie wiem czy
cokolwiek pomoże...:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 17:05:16
Temat: Odp: paznokcie u mojej dziewczyny> Nie wiem czego używała twoja dziewczyna ale ten specyfik o którym
> pisałam(nazwy nie pamiętam) widziałam u koleżanki która miała podobny
> problem. Z ciekawości "spróbowałam" jaki to ma smak. Jakies pół godziny
> popijałam go sokiem. jeżeli twojej dziewczynie to nie pomaga to nie wiem
hmm ja probowalem i to nie bylo to
więc muszę jej to kupić
dzięki :-)
mam nadzieje ze będą wiedzieć o co chodzi :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-04 20:49:12
Temat: Re: paznokcie u mojej dziewczyny
"plonker" <p...@o...pl.nospam> wrote in message
news:al5cuu$nql$1@news.onet.pl...
> hmm ja probowalem i to nie bylo to
> więc muszę jej to kupić
> dzięki :-)
>
> mam nadzieje ze będą wiedzieć o co chodzi :-)
>
zwroc tylko uwage, zeby nie byl to lakier, tylko taki plyn. z doswiadczenia
:))) wiem, ze lakier jest duzo mniej gorzki i przy odruchu obgryzania moze
nie byc skuteczny. pokrzywi sie troche ale zje;)
a ten plyn jest tak koszmanie obrzydliwy i trwaly, ze wytrzymuje nawet
wielkokrotne mycie rak;)
uzywalam tzn uzylam tylko kilka razy, bo wiecej nie trzeba bylo:)
najwazniejsze to opanowac odruch ladowania palcow do buzi....
pozdrawiam
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-09-10 19:56:15
Temat: Re: paznokcie u mojej dziewczynyA moj maz nie obgryza, tylko skubie... zadziera i odrywa...Tez nerwowo...i
co na to poradzic? Bo tu zadne gorzkie specyfiki nie pomoga:(
Kiedys zafundowalam mu cieniutka warstwe akrylu, tak tylko zeby nie bylo tak
latwo skubac, ale zeby nie bylo tez widac, bo by go koledzy wysmiali. Ale
coz, po 2 miesiacach akryl tez zaczal byc obskubywany...
pozdr.
almadka
OT ostatnio zaslyszane:
Teoria czasoprzestrzeni: Na poczatku kobieta zajmuje duzo czasu, a z czasem
coraz wiecej przestrzeni...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |