Data: 2006-07-07 20:12:53
Temat: pecherze po odparzeniu i odmrozeniu azotem
Od: "Majka" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Mam pęcherze wielkości małej monety na rękach, wypełnione płynem, grubości 5-
7mm.
Powstały po wizycie u dermatologa, gdzie prosiłam o usunięcie kurzajek -
dotknięcie pałeczką z ciekłym azotem.
Dermatolog prosił na następną wizytę, kolejne wymrożenie, w ciągu 7 dni.
Pytanie: czy pęcherze usunąć, przeciąć delikatnie lub nakłuć?
Czy pozostawić?
Wątpliwości mam ponieważ pęcherze wyglądają bardzo nieapetycznie, wstydzę się,
jest w nich dużo płynu, są nabrzmiałe, "napięte", ciemnieją.
A jest gorąco i nie chcę zakładać bluzki z długim rękawem.
Czy mogę je delikatnie nakłuć i przyłożyć suchy kompres który "odbierze" wodę?
Czy zedrzeć skórkę pod którą znajduje się wysięk?
Inna wątpliwość - ten pęcherz nie zdąży zniknąć do następnej wizyty, która
jest już za 5 dni. Czy wtedy mimo pęcherza z wysiękiem dermatolog będzie mógł
drugi raz wymrażać, czy też będę musiała znowu tam chodzić za kolejny tydzień
(a nie chce mi się stać w kolejach w dusznym budynku szpitalnym)?
Dziękuję za pomoc, z diabelstwem jakim jest kurzajka męczę się dopiero
pierwszy raz i lekarz nie uprzedził mnie o takim następstwie i nie wskazał co
z tym robić.
Majka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|