Witam/ pomozcie jesli potraficie bo ja juz stracilem nadzieje/
sprawa wyglada tak, ze lapia mnie co jakis czas zapalenia
gardla/ okolo raz na miesiac/
gardlo trzyma okolo 3 dni, do tego w 2 dniu gardla dochodzi
katar i trzyma okolo 5 dni/ nie jest to jakas angina/
zazwyczaj nie mam goraczki/ ewentualnie do 37,5/ zadnych
spraw ropnych na gardle/ najlepsze jest to ze w czasie lata
tez byly okresy ze potrafilo mnie lapac takie zapalenie/
juz chucham i dmucham na to gardlo/ nic zimnego nie pije,
cieplo sie ubieram i w ogole/
byl okres ze chodzilem z tym do laryngologa, no ale
wymaz nic nie wykazal/ plukanie specyfikami niewiele dalo/
a w sumie gardlo nie wyglada na takie, ze trzeba by cos
z niego wycinac/ generalnie wyglada dobrze/
no i wlasnie sam juz nie wiem/ nie mam pojecia/
mam ostatnio co prawda troche gorszy okres w zyciu/
troche zdolowany chodze/ no ale czy to mozliwe
zeby mi tak bardzo spadla odpornosc organizmu
z powodow gorszego samopoczucia psychicznego/
albo czy byloby mozliwe ze stan taki moze byc spowodowany
zatokami/ tylko ze w sumie nie mam jakichs typowych
objawow ktore by wskazywaly na zatoki ( typu ciagle
splywanie flegmy )
niech ktos cos poradzi, to chetnie na sobie przetestuje,
bo tak jak pisze - juz trace wszelka nadzieje/
Andrx