| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-24 21:54:51
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiOn Tue, 24 Jun 2003 19:39:09 GMT, "Art(Gruby)" <j...@p...net>
wrote:
>On Tue, 24 Jun 2003 17:46:54 +0100, Krysia Thompson
><K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>
>>
>>>>To dobrze...znaczy sie grupa reaguje prawidlowo....
>>>>;-))))
>>>
>>>Wtedy chyba reagowala prawidlowo. Mowienie o mumiach w watku o
>>>ziemniaczkach to chyba zwykle OT.
>>>Ale to chyba tez OT wiec moze EOT.
>>
>>
>>w tym wypadku mumie sie scisle wiarza z kartofelkami niestety ;)
>>
>>Pierz
>>K.T. - starannie opakowana
>
>
>Czego nalezalo dowiesc...
>;-)
>
>Art(Gruby).
>
>Abyssus abyssum invocat.
I jeszcze pare sygnaturek i jeszcze pare zbednych cytatow i faktycznie
wysysanie mozgu nie bedzie OT.
--
Pozdrawiam, Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-24 23:09:43
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiOn Tue, 24 Jun 2003 23:54:51 +0200, Sabinka <s...@w...pl> wrote:
> jeszcze pare sygnaturek i jeszcze pare zbednych cytatow i faktycznie
>wysysanie mozgu nie bedzie OT.
>
>--
>Pozdrawiam, Sabina
Chcialabys o tym porozmawiac?
Art(Gruby).
Abyssus abyssum invocat.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-24 23:32:47
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiOn Tue, 24 Jun 2003 23:09:43 GMT, "Art(Gruby)" <j...@p...net>
wrote:
>Chcialabys o tym porozmawiac?
Nie, dla mnie EOT, tym razem naprawde.
--
Pozdrawiam, Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 11:07:44
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiOn Mon, 23 Jun 2003 19:47:21 +0200, "Piorun" <p...@w...pl>
wrote:
>Opis będzie niezbyt szczególowy:
>
>Ziemniaczki są na pewno pieczone, pokrojone w ćwiartki, wogóle nie tłuste.
>Skorupka jest przypieczona na kolor złoty. Nic więcej specjalnego nie ma
>tam, poza tym smakiem :o)
>
>Zastanawiałem się tylko jak to zrobić żeby te ziemniaczki były tak dobrze
>przypieczone, a zarazem nie tłuste. Tam po prostu wogóle nie czuje się
>tłuszczu.
>
>To tyle mogę na ten temat powiedzieć
>
one pewnie jednak sa pomazane tluszczem ale trylko troszke. efekt
mozna uzyskac wrzucajac do woreczka foliowego bardzo malo oleju,
do tego te pokrojone, osuszone kawalki kartofelkow.i pomachac
woreczkiem, na blache i siup do piekarnika. moga to byc tez
kartofelki obgotowane, osuszone i pomazane leciutko olejem i
zapieczone. z niepomazanych wierzch sie robi twardy i spieczony
na matowo i nudno
moze tym razem udalo nam sie uciec od mumii ;))
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 12:03:30
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiOn Wed, 25 Jun 2003 12:07:44 +0100, Krysia Thompson
<K...@h...fsnet.co.uk> wrote:
>moze tym razem udalo nam sie uciec od mumii ;))
:p
--
Sabina
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 12:40:09
Temat: Re: grzyby.....sezon sie rozpoczal??Wiecie, co jadlam wczoraj na obiad i co bede jadla i dzisiaj? Grzyby lesne
swiezutko uzbierane i to nie jakies dziwaczne smardze, ale prawdziwe
kozaki, bezowe i te rude, ktore rosna pod brzozami.... zaskoczyly mnie
niezmiernie czasem pojawienia sie: czy to nie za wczesniej w czerwcu? Co
prawda i klimat nietypowy ale wlasnie zimny, jako ze polnoc Szwecji. Nie
mam co pytac tubylcow o czas pojawiania sie grzybow bo z takowych to oni
tylko kurki zbieraja. A kozaki te zbieralam doslownie z roweru..to znaczy
musialam jednak z tego roweru schodzic, aby je zebrac i do worka wrzucic,
wedki nie zabralam ze soba:) ale wynajdowalam je wlasnie jadac sobie
powolutku rowerem lesna droga. Same na droge wylazily! I to wielkie piekne
dorodne, i tylko z 1/4 zamieszkala juz uprzednio:). Jaka mialam radosc z
nieoczekiwanego grzybobrania w czaise rowerkowania, to sobie nie
wyobrazacie.....
A teraz zjadam je obgotowane (czy wszyscy zawsze obgotowuja swieze grzyby
przed spozyciem?) i podduszone z cebulka, boczkiem i smietana. A dzis
bedzie wersja z jajkiem rozbeltanym w tej mieszaninie i podsmazonym..mmm.
Mniam.
Ciekawe czy sezon grzybowy tu skonczy sie szybko, skoro sie tak wczesnie
zaczal. Poki co, dzis tez jade na grzyby! o 21-22, ale nie szkodzi, slonce
tu jeszcze swieci o takiej porze....
pozdrawiam grzybowo
Agnieszka
DBDG
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-27 08:53:03
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiDnia 2003-06-24 08:29, Użytkownik Tashunko napisał :
> Osoba wirtualnie znana, jako "Piorun" napisała:
>
>
>>Ziemniaczki są na pewno pieczone, pokrojone w ćwiartki, wogóle nie
>>tłuste. Skorupka jest przypieczona na kolor złoty. Nic więcej
>>specjalnego nie ma tam, poza tym smakiem :o)
>>
>>Zastanawiałem się tylko jak to zrobić żeby te ziemniaczki były tak
>>dobrze przypieczone, a zarazem nie tłuste. Tam po prostu wogóle nie
>>czuje się tłuszczu.
>
>
> I tu mi się przypomniało jedno z najsmaczniejszych dań mojego
> dzieciństwa, aż ślinka poleciała:)
> Moja ukochana Babunia , a niekiedy Dziadziuś zawsze do obiadu gotowali
> dla mnie ziemniaki w całości, potem przekrajali na ćwiartki lub na
> połówki i takie kładli na blachę pieca - wtedy jeszcze były piece
> kaflowe !!! Ziemniaczki cudownie sie przysmażały z każdej strony i
> takie wcinałam:) Niebo w gębie!!! Jedliście takie cudeńko???
> Ciągle szukam kogoś z piecem kaflowym w celach jak wyżej, ale nikt już
> takiego cuda w najbliższym otoczeniu nie posiada:((((
Mam kuchnie weglowa i czasem robie... "chipsy" tez! Tzn. surowe
ziemniaczki kroje na plastry co najwyzej 0,5 cm (najlepiej duze
ziemniaki) i lekko sole po polozeniu na blat... Mnioooood...
--
Maciej Lewczuk
Redakcja CD-Action / Sukiennice 6 (3 piętro)
50-107 Wrocław / www.cdaction.com.pl
tel. (0 71) 343 61 67 w. 108, faks (0 71) 341 99 11
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-28 21:05:01
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiFrom: "Maciej L." <m...@c...com.pl>
> Mam kuchnie weglowa i czasem robie... "chipsy" tez! Tzn. surowe
> ziemniaczki kroje na plastry co najwyzej 0,5 cm (najlepiej duze
> ziemniaki) i lekko sole po polozeniu na blat... Mnioooood...
Moze i mniod.. jak piszesz.. ale na pewno nie kladziesz tych plastrow na blat.. a na
plyte :-)
A swoja droga tak zachwalales tych swoich przyjaciol na Ptasiej, a jak zapytalam jak
ich rozpoznac.. to.. nastala martwa cisza..
????
Barbara
---
Outgoing mail is certified Virus Free.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.493 / Virus Database: 292 - Release Date: 2003.06.26
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-29 18:08:18
Temat: Re: pieczone ziemniaczki
> : Zdarzylo mi sie to kiedys kupic - Mexican Wedges czy cos w tym
> rodzaju. Nie
> : dalo sie zjesc i wyladowalo w smietniku. Skorzaste, twarde... Moze nie
> tak to
> : przyrzadzilam? W kazdym razie nie polecam.
>
> No to mamy podobne doświadczenia. Gumowate mi to jakieś wyszło -
> obrzydliwe. Lepsze są domowe!
Tez sprobowalam tego produktu (nazywa sie Spicy Tex-Mex Wedges, produkowane
przez Aviko) i sa naprawde wysmienite, a przygotowac je jest naprawde latwo: do
rozgrzanego oleju (we frytownicy lub w garnku) wrzucamy porcje (byle nie za
duzo, bo sie ugotuja, a nie usmaza - to moglo byc przyczyna gumowatosci) i
smazymy, az uzyskaja pożądaną chrupkosc (ja lubie chrupiace, wiec trzymam
troszke dluzej). Do tego majonez, ketchup lub sosik majonezowo-ketchupowy,
czosnkowy, czy inny.. Moi znajomi zawsze domagaja sie tych ziemniaczkow -
troche ciezko je dostac, ja kupuje w Tesco. Jak nie kupie tych "spicy", to
kupuje "pieczone ziemniaczki" tez z Aviko - od "spicy" roznia sie tym, ze nie
sa przyprawione. Polecam wszystkim oba produkty jako doskonale przekaski!
Pozdrawiam
Iza
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-30 10:58:03
Temat: Re: pieczone ziemniaczkiDnia 2003-06-28 23:05, Użytkownik Barbara Czaplicka napisał :
> Moze i mniod.. jak piszesz.. ale na pewno nie kladziesz tych plastrow na blat.. a
na plyte :-)
To sie nazywa blat, ale w sklepach gdy kupuje sie "podzespoly" to czasem
nazywaja to elementami plyty... Czesciej widzialem jednak blat ;-) Ot
tak z gwary mojej babci i starszych ludzi ;-)
> A swoja droga tak zachwalales tych swoich przyjaciol na Ptasiej, a jak zapytalam
jak ich rozpoznac.. to.. nastala martwa cisza..
Hmmm... Zwykle stoja dokladnie naprzeciwko ogrodzenia, za ktorym jest
smietnik (przed Weronika stoi czasem czlowiek z telewizorami), dalej w
samym rogu (od Pomorskiej) stoi facet (Maciek) lub taka blondynka, ktora
czasem go zastepuje... Pomidory tylko z Czerwonej Wody, a maliny i
porzeczki maja czasem ode mnie... Moze winogron kiedys bedzie ;-)
Czeresnie i Wisnie miewaja w wiekszosci wypadkow ze swoich ogrodow
(okoloce gdzie mieszkam ;-)
Pozdrawki
--
Maciej Lewczuk
Redakcja CD-Action / Sukiennice 6 (3 piętro)
50-107 Wrocław / www.cdaction.com.pl
tel. (0 71) 343 61 67 w. 108, faks (0 71) 341 99 11
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |