Strona główna Grupy pl.soc.rodzina pieniądze-temat stary jak świat

Grupy

Szukaj w grupach

 

pieniądze-temat stary jak świat

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 23


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-06-21 22:05:38

Temat: Odp: pieniądze-temat stary jak świat
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Wanda <w...@a...wox.org.NO-SPAM> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aeujkh$74s$...@p...acn.pl...

> Laura, nie będę opisywać cech charakteru swoich i męża - nie będę nudzić,

Napewno nikogo nie nudzisz. Bo to odwieczny problem większosci polskich
rodzin. A wypowiadajac sie na grupie. Moze jakies wnioski wyciagniesz i
zaczniesz działać bo widze twoją starość w zgryzocie i samotności.
Bez pieniędzy nie można dzisiaj żyć ale one tez nie mogą zatracić naszej
godności.


> dość, że mąż jest osobą "czepliwą", drobiazgową i nasze kłótnie zaczynają
> się od tego, że nie potrafi w normalny sposób powiedzieć co mu nie pasuje.
> Zwroty typu "nie domyśliłaś się, żeby...", "bo ty jesteś taką beznadziejną
> osobą, bo....

Beznadziejną? Na to pytanie gdyby mi tak partner powiedział to bym sie
zastanowiła głęboko. Być może stałam sie beznadziejna?


> Nie muszę mieć zawsze przewagi tak samo jak nie moge być wiecznie
> zdominowana.

Tak na atak jest najlepsza niby obrona.Ale powiem Ci więcej są kobietki
podobnego pokroju ale te jeszcze lubią dostawać w buźke. I tak jak staną
przed kimś to mówią " On mnie tak kocha to nic,że mi przyłożył, w sumie
to ja zawiniłam" - paranoja


> A mąż byłby zadowolony, że porównałaś go do tygrysa (to jego chiński znak
> zodiaku)

:-) Takiego tygryska do wyra pewnie nie wpuścilabym .

Sandra




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-06-21 22:17:21

Temat: Odp: pieniądze-temat stary jak świat
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Wanda <w...@a...wox.org.NO-SPAM> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aeun0d$b39$...@p...acn.pl...

> Normalnie (tz. kiedy mąż nie jest na mnie obrażony) nie ma takiej
potrzeby -

:-) Ale łaska.Faktycznie doświadczasz wtedy wielkiej łaski.



> Mąż uważa, że szacunek mu się należy właśnie z racji zarabiania i
> utrzymywania rodziny. Często padają takie argumenty, że gdyby nie jego
> praca, wysiłek w nią włożony nie byłoby nas stać na najlepsze rzeczy dla
> dziecka. Dzięki niemu nie muszę oglądać pieć razy każdej wydawanej
> złotówki - tylko kupuję co chcę.


Za jaką cenę? się tak radujesz? Nie jesteś w zgodzie ze swoim " Ja "


>
>
> > Baaardzo Ci współczuję ;-( Do partnera trzeba mieć szacunek ... a Twój
> facet
> > na takowy nie zasługuje.
> > Chciaż z drugiej strony .... dlaczego tak sobie poukładałaś stosunki
> domowe
> > ? czemu dopuściłaś do takiej eskalacji konfliktu i nie nauczyłaś go od
> > początku, że tak się spraw nie załatwia ?
> > Prawda zawsze leży po środku.
> >
> Są pewne zachowania, które sprawiają, że tracę do niego szacunek (nie
tylko
> te pieniądze), zaczynam podchodzić jak do małego chłopca, który nie wie co
> mówi. To jest szkodliwe dla związku....
> A co do drugiej strony; nie musiałam sobie nic układać, "samo" się
ułożyło,
> kiedy przestały wpływać na moje konto pieniądze. Wcześniej ten temat nie
> istniał (na tapecie był inny - jego mieszkanie).
>
> >
> > Rany gościa .... dziewczyno ... dlaczego godzisz się na takie układy ???
> > Wzięłaś sobie faceta na ałe życie a on Cię (w ważnej kwestii) traktuje
jak
> > służącą ... dlaczego ???
> > Ja na Twoim miejscu bym nie dodawała tam znaczka ":)" bo to wcale nie
jest
> > śmieszne ... to jest żałosne.
>
> Mąż się zminienił..... wpływ na to miały chyba jego awanse i podwyżki oraz
> to, że ja nie zarabiam.
> To posłuchaj..... mąż myśli o zmianie samochodu. W naszym przypadku wiąże
> się to niestety z zaciągnięciem nowego kredytu, myśli o luksusowym
> samochodzie dla całej rodziny, tylko uwaga: ja nie mam jeszcze prawa
jazdy,
> w związku z czym z samochodu będzie korzystał głównie mąż, który nota bene
> do pracy ma 15 min. autobusem, będzie mnie woził gdzie tylko będę chciała
co
> oczywiście mnie nie zadawala, bo są sytuacje, że telepię się na drugą
stronę
> miasta tramwajami a samochód stoi pod domem.
> Mam zrobić po wakacjach prawko (uda się?) i od razu nasuwa się problem;
komu
> samochód będzie bardziej potrzebny? Nie mam co liczyć na to, że mąż do
pracy
> będzie jeździł autobusem bo (to jego słowa) nigdzie tak nie ma, że facet,
> który lepiej zarabia zostawia żonie samochód! On zarabia 4x więcej i coś
mu
> się za to nalerzy, a mnie jak zrobię prawo jazdy kupimy jakiś mały używany
> samochodzik (dobre i to:). Tylko tak się zastanawiam, jeżeli jest
wspólnota
> majątkowa, to dlaczego facet będzie się rozwoził "limuzyną" a kobieta
> "maluchem"? Czy nie w tym przejawia się pewna dyskryminacja małżonka? Mąż
> twierdzi, że tak jest u każdego i że to jest norma. Mnie to jednak nie
> przekonuje i mimo, że strawiłam tą informację jakoś nie mogę jej
> zaakceptować.
> >
> > Pozdrawiam
> > MOLNARka ... nierozumiejąca tego i chyba nie umiejąca pomóc :-(
> >
>
> ......serdecznie
> Wanda
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-06-21 22:38:34

Temat: Odp: pieniądze-temat stary jak świat
Od: "Sandra" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sandra <d...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:af08jk$lii$...@a...dialog.net.pl...
>
> Użytkownik Wanda <w...@a...wox.org.NO-SPAM> w wiadomości do grup
> dyskusyjnych napisał:aeun0d$b39$...@p...acn.pl...
>
> > Normalnie (tz. kiedy mąż nie jest na mnie obrażony) nie ma takiej
> potrzeby -
>
> :-) Ale łaska.Faktycznie doświadczasz wtedy wielkiej łaski.
>
>
>
> > Mąż uważa, że szacunek mu się należy właśnie z racji zarabiania i
> > utrzymywania rodziny. Często padają takie argumenty, że gdyby nie jego
> > praca, wysiłek w nią włożony nie byłoby nas stać na najlepsze rzeczy dla
> > dziecka. Dzięki niemu nie muszę oglądać pieć razy każdej wydawanej
> > złotówki - tylko kupuję co chcę.
>
>
> Za jaką cenę? się tak radujesz? Nie jesteś w zgodzie ze swoim " Ja "

> To mi przypomina te pary małżeńskie chodzące po ulicach z bardzo
podniesioną
> głową, trzymające sie za rączkę, kupujące oryginały a w chacie koszmar
nocy
> letniej.
>
> A wyrażenie " Dzięki niemu " nasuwa mi od razu,że powinno sie władcy umyć
> jeszcze nogi i wypić po nich wode feeeeeeee


> Masz racje Monarko,że prawda leży po środku. Czeski film leciał. Cos tam
było o głupocie jak by
umiała
> fruwać pod same niebo by wzleciała.
>
> > Są pewne zachowania, które sprawiają, że tracę do niego szacunek (nie
> tylko
> > te pieniądze), zaczynam podchodzić jak do małego chłopca, który nie wie
co
> > mówi. To jest szkodliwe dla związku....
> > A co do drugiej strony; nie musiałam sobie nic układać, "samo" się
> ułożyło,
>
> Samo? Nic nie dzieje sie z niczego.
>
> > kiedy przestały wpływać na moje konto pieniądze. Wcześniej ten temat nie
> > istniał (na tapecie był inny - jego mieszkanie).
>
>
> > > Rany gościa .... dziewczyno ... dlaczego godzisz się na takie układy
???
> > > Wzięłaś sobie faceta na ałe życie a on Cię (w ważnej kwestii) traktuje
> jak
> > > służącą
>
> :-) jak służacą? Monarko dobra służąca ma jeszcze dobre fory .
>
>
>
> Sandra

Z góry przepraszam za jakieś błędy:-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

próba
nie separacja/chyba do prawnika/
Studia Psych.-Ped. Pomocy Rodzinie i Dziecku
teścik
Test nowej linii

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »