| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-03 12:36:08
Temat: Re: pieprzone radioUżytkownik "Jerzy (Dusk)" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bljb6e$b1k$1@inews.gazeta.pl...
Moje obserwacje:
1. Pojawil sie nowy rodzaj zycia, non-stop szybko, predko, glosno... taka
wrecz histeria -
taki styl zycia staje sie coraz popularniejszy, radio to przechwytuje, a
jakas czesc ludzi to lubi, ja nie.
2. Tak - poranne przebudzanki to taka sieczka ktora ma ludzie wciagnac w
"jazde" ale to glupie, MZ.
Tego nie da sie wyrzymac na dluzsza mete. Mialem radio w samochodzie i
cieszylem sie - ale tylko
przez kilka dni :) - tej sieczki nie da sie sluchac.
3. Ten styl zycia (glosne radio w pokoju) ma cos charakterystycznego - nie
zraca sie uwagi ze to moze przeszkadzac innym.
Taki ktos nie przyjmuje tego do wiadomosci.
4. Zreszta takie teraz trendy, ze ktos sie "kreuje" i ma w d...e innych
5. Tez sie z tym spotkalem ale to nie radio paplało tylko ludzie - radio
mozesz sciszyc, czlowieka trudnej...
6. Edyta (i inni) maja racje: trzeba powiedziec ze to przeszkadza Ci
pracowac - On bedzie wtedy "przeciw firmie"
6b. Mozesz tez zdecydowanie postawic sprawe, ostro powiedziec (to metoda
typu: "Silom i Godnosciom Osobistom" ;) )
7.Pozdrawiam
8.Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-03 13:27:35
Temat: Re: pieprzone radioJerzy (Dusk), <bljb6e$b1k$1@inews.gazeta.pl>
> Już nie wiem co robić. Kolega z pokoju w biurze słucha radia eska, które
<....>
> Czy to cos ze mną?
Mysle, ze za cicho mowisz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-03 15:15:20
Temat: Re: pieprzone radio
Użytkownik "Jerzy (Dusk)" <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bljb6e$b1k$1@inews.gazeta.pl...
> Już nie wiem co robić. Kolega z pokoju w biurze słucha radia eska, które
> nadaje w wiekszości młotkowatą muzykę, prezentrerzy nakręcają paplaniem
> tempo, a to wszystko jak dla mnie ciut za głośno czy na zbyt wysokich
> obrotach. Na radio sie godzę, nich tam, ale cicho, no i lepiej jak była
> trójka, jednak za każdym razem jednak wraca na eskę. Dziś znów. Mówiłem
nie
> raz, żeby ciszej, no ale on jakby nie rozumiał, przecież lubi muzykę hm..
> muzykę... Tylko, że np. radio jazz nie ma tu szans. Mnie to w ogóle
rozprasza
> i nie mogę się porządnie skupić.
> Mam ochotę walnąć radiem w ścianę, tak mnie ta stacja denerwuje. Czy
kolegę
> radiem? Co lepsze?
> Czy to cos ze mną?
>
> Jerzy
sposoby są dwa w zależności od typu radioodbiornika:
1. jeśli radio ma gałkę do strojenia to proponuję w czasie nieobecności
delikwenta zrobić tak: ustawić na pożądaną stację. przeciąć linki lub
uszkodzić inne mechanizmy pokrętła tak aby nie dało się tego już przestroić
2. sterowany przyciskami (full elektronik;-) nastawić na stację i rozlutować
przyciski do przestrajania.
aha i jeszcze tylko przestroga. jak ustawisz na trójkę to jestem na 99%
pewien,że kolega nie wytrzyma i tu są 4 warianty:
1. odda radio do naprawy
2. przyniesie własne radio
3. zacznie pisać na tą grupę :-) będzie ciekawie ;-)
4. odnajdzie tego mejla na googlu a wtedy nie chciałbym być w Twojej skórze
;-)
więc radzę ustawić na jakieś "kompromisowe" radio i zastosować się do rady
powyżej. Jak nie będzie go boleć to nie będzie mu się chciało wykonywać tych
4 wariantów opisanych powyżej. ;-)
A tak w ogóle to bardzo współczuję. Łączę się w bólu i rozumiem. Sam
pracowałem w kilku firmach, które wypaczyły mój umysł jakimiś gównianymi
audycjami ;-) . a zawsze mogłeś trafić gorzej. wyobraź sobie: wchodzisz do
pracy a tam:
"szabadabada, myyyydełko Fa.....".....
--
Pozdrawiam,
maup@
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-03 15:52:22
Temat: Re: pieprzone radioJerzy (Dusk) napisał(a):
> Już nie wiem co robić. Kolega z pokoju w biurze słucha radia eska,
> które nadaje w wiekszości młotkowatą muzykę, prezentrerzy
a ja dopisze inny wariant od reszty ;)
moze Go wkurza cisza -jak siedzicie obok siebie i tylko slychac jak
usycha dawno nie podlewany kwiatek na oknie a za oknem nie ma na co
spojrzec -szaro, brudno i nawet zadne panienki tamtedy nie chodza......
-moze Go wkurza Twoja obecnosc i specjanie Ci robi na zlosc bo nie ma o
czym z Toba rozmawiac ;)
albo nie chce Cie sluchac chce Cie zagluszyc :P
moze
moze..
moze.......
--
pozdro ][ >>..Zima jak troska, dlugo trwa, a lato jak szczescie,
Miiiixxo][ mija chwila. Maria Rodziewiczowna ..<<
-...@A...wp.pl------------gg#31706
36-------------
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-03 17:41:08
Temat: Re: pieprzone radio> Już nie wiem co robić. Kolega z pokoju w biurze słucha radia eska, które
> nadaje w wiekszości młotkowatą muzykę, prezentrerzy nakręcają paplaniem
> tempo, a to wszystko jak dla mnie ciut za głośno czy na zbyt wysokich
> obrotach. Na radio sie godzę, nich tam, ale cicho, no i lepiej jak była
> trójka, jednak za każdym razem jednak wraca na eskę. Dziś znów. Mówiłem nie
> raz, żeby ciszej, no ale on jakby nie rozumiał, przecież lubi muzykę hm..
> muzykę... Tylko, że np. radio jazz nie ma tu szans. Mnie to w ogóle rozprasza
> i nie mogę się porządnie skupić.
> Mam ochotę walnąć radiem w ścianę, tak mnie ta stacja denerwuje. Czy kolegę
> radiem? Co lepsze?
> Czy to cos ze mną?
>
> Jerzy
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Proponuje na chamstwo podobna metode.
Zepsuj mu to radio np. dyskretnie podlej
woda pare razy, moze byc jakis lepszy
elektrolit (przewodnik w plynie), kwas,
zasada, solanka itp.
Jak stwierdzi ze to cholerne radio sie zepsulo
to wtedy powiesz - teraz kolej na mnie i przyniesiesz swoje.
Twoje radio, twoja muzyka.
Jak masz jaja to tak zrobisz.
Wiesz chamstwo dziala na mnie jak plachta wiesz na co ;-)
Powodzenia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |