| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-23 20:37:45
Temat: płaczWitam wszystkich.
Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie, płaczu
jest czymś złym?
Reaguje płaczem na zbyt duży stres, trudno zdązyć powiedziec mi o rzeczach,
ktore mnie bolą zamin zaczne płakać, wzrusza mnie czyjeś nieszczęście, nie
mówiąc juz o filmach dla płaczliwych. Chce się nauczyć nad tym panować ale
nie potrafię, zaczyna mnie to denerwować i mam wrażenie że jest to jakaś
moja wyuczona reakcja na ból (nie fizyczny). Dodam, że na codzień w
kontaktach z ludźmi jestem osobą uśmiechniętą, niewylewną.
Z góry dzięki za wszelkie komentarze :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-24 08:32:55
Temat: Re: płaczAW wrote:
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie, płaczu
> jest czymś złym?
Moim zdaniem nie.
Swiadczy o właśnie o Twojej wrażliwości, a tego, to ja bym się nigdy nie
wstydziła.
> Chce się nauczyć nad tym panować ale
> nie potrafię, zaczyna mnie to denerwować i mam wrażenie że jest to jakaś
> moja wyuczona reakcja na ból (nie fizyczny).
Wyuczona ?
Dlaczego tak sądzisz ?
To znaczy, że kiedyś nie reagowałaś, na podobne sytuacje płaczem ?
> Dodam, że na codzień w
> kontaktach z ludźmi jestem osobą uśmiechniętą, niewylewną.
To podobnie jak ja.
Eeee tam...
Nie masz się czym przejmować ? :)
--
GABi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 09:08:53
Temat: Re: płacz
Użytkownik "AW" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkqas3$ial$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie,
płaczu
> jest czymś złym?
> Reaguje płaczem na zbyt duży stres, trudno zdązyć powiedziec mi o
rzeczach.
A duzo pijesz kawy?
Brak magnezu w organiźmie.Tak przynajmniej słyszałam.
I jest czymś złym. Tak myślę.
Bo jak zamiast przeprowadzić poważną dyskusję wpadasz w bek, z którym twoje
uczucia nic nie mają wspólnego to robi się mały problem.
Problem na płaszczyźnie zawodowej, bo prywatnie to zazwyczaj nie ma
sprawy:-)
Jeżeli, oczywiście, tak to u ciebie wygląda.
z pozdrowieniami
Aska
Laik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 09:32:22
Temat: Re: płacz
Użytkownik "AW" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkqas3$ial$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego
wzruszania sie, płaczu
> jest czymś złym?
Nie - ale niewygodnym
> Reaguje płaczem na zbyt duży stres, trudno zdązyć
powiedziec mi o rzeczach,
> ktore mnie bolą zamin zaczne płakać, wzrusza mnie czyjeś
nieszczęście, nie
> mówiąc juz o filmach dla płaczliwych. Chce się nauczyć nad
tym panować ale
> nie potrafię, zaczyna mnie to denerwować i mam wrażenie że
jest to jakaś
> moja wyuczona reakcja na ból (nie fizyczny).
Raczej nie - też to mam - (w sytuacjach typu "Lauda wraca" A
listu w sprawie Babinicza nie udało mi się jeszcze nigdy
przeczytać do końca bez zużycia co najmniej jednej husteczki
(bawełnianej - do wyżęcia)
> Dodam, że na codzień w
> kontaktach z ludźmi jestem osobą uśmiechniętą, niewylewną.
>
Jesteś wrażliwa - a co do nadwrażliwości to są dwa sposoby -
wyciszenie emocji lub uodpornienie (oj bolesne) - a i one
bywają mało skuteczne.
Ogólnie jeżeli TOBIE to nie przeszkadza to się tym 9za
bardzo) nie przejmuj.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 09:42:45
Temat: Re: płacz
Użytkownik "AW" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkqas3$ial$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie,
płaczu
> jest czymś złym?
Nie jest czymś złym !
> Reaguje płaczem na zbyt duży stres, trudno zdązyć powiedziec mi o
rzeczach,
> ktore mnie bolą zamin zaczne płakać, wzrusza mnie czyjeś nieszczęście, nie
> mówiąc juz o filmach dla płaczliwych.
Ty płaczem rozładowujesz napięcie, czyli redukujesz poziom stresu.
>Chce się nauczyć nad tym panować ale
> nie potrafię, zaczyna mnie to denerwować i mam wrażenie że jest to jakaś
> moja wyuczona reakcja na ból (nie fizyczny). Dodam, że na codzień w
> kontaktach z ludźmi jestem osobą uśmiechniętą, niewylewną.
>
> Z góry dzięki za wszelkie komentarze :)
>
Może dlatego, że jesteś jak to powiedziałaś osobą niewylewną,
twoje reakcje emocjonalne kierowane są na "płacz".
Nie wiem tego, ale pewnie płaczesz jak nikt tego nie widzi,
starasz się to ukryć przed oczyma innych ludzi.
Nie martw się...lepiej jest tak reagować na stres niz go tłumić w sobie,
bo tłumienie nerwów może prowadzić do przewlekłych zaburzeń.
Po prostu " taki twój urok"
pozdrawiam,
Edyta
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-24 15:17:07
Temat: Re: płacz
Użytkownik "AW" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkqas3$ial$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie,
płaczu
> jest czymś złym?
nie wiem w jakich wypadkach zdarza ci sie reagowac placzem.
najgorzej jesli zdarza ci sie to w zyciu zawodowym.
jedno z pytan na rozmowie kwalifikacyjnej, to pytanie o to w jaki sposob
radzisz sobie ze stresem, a niekiedy nawet wprost - czy reagujesz placzem.
byc moze dlatego, ze reakcja placzem informuje o emocjonalnym "rozedrganiu",
nadrazliwosci o jaka pracodawcom niekoniecznie chodzi..
w dzisiejszych czasach stawia sie na emocjonalna stabilnosc i odpornosc na
impulsy z zewnatrz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-25 13:36:53
Temat: Re: płaczUżytkownik "AW" <a...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bkqas3$ial$1@absinth.dialog.net.pl...
> Witam wszystkich.
> Mam pytanie czy nadwrazliwosc -zdolnosci do czestego wzruszania sie,
płaczu
> jest czymś złym?
> Reaguje płaczem na zbyt duży stres, trudno zdązyć powiedziec mi o
rzeczach,
> ktore mnie bolą zamin zaczne płakać, wzrusza mnie czyjeś nieszczęście, nie
> mówiąc juz o filmach dla płaczliwych. Chce się nauczyć nad tym panować ale
> nie potrafię, zaczyna mnie to denerwować i mam wrażenie że jest to jakaś
> moja wyuczona reakcja na ból (nie fizyczny). Dodam, że na codzień w
> kontaktach z ludźmi jestem osobą uśmiechniętą, niewylewną.
kurcze, tez tak mam. b. czesto placze, ale glownie ze wzruszenia - np w
kosciele jak slysze czytania, w czasie filmow (niekoniecznie tzw. wyciskaczy
lez), jak przeczytam cos wzruszajacego, nawet jak sobie o czyms pomysle (np.
ze ktos mnie kocha). az mi glupio, ukradkiem ocieram lzy, odwracam glowe,
patrze w sufit. i co z tym zrobic?
/afa/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |