| « poprzedni wątek | następny wątek » |
51. Data: 2001-10-10 15:03:09
Temat: Re: podLech Trzeciak napisał:
>
> Dariusz wrote:
>
> > Nie gniewaj sie, ale chyba nie rozumiesz na czym polega etyka zawodowa.
>
> Przeczytaj najpierw swoje wypowiedzi w wątku "powiększające się zakola", a
> zwłaszcza te:
>
> "Badanie efektu placebo mnie nie interesuje, poniewaz nie sa znane
> przypadki samoistnego odlysienia."
>
> (to w kwestii Twoich kompetencji merytorycznych/lekarskich)
Nie jestem , nie bylem i nie chce byc lekarzem bo to ciezki zawod.
Moj pradziadek byl znachorem i przez babcie dostalem opis , sklad
mikstury na
porost wlosow i testuje na sobie, znajomych.
Nie interesuje mnie badanie efektu placebo, poniewaz nie sa znane
przypadki
samoistnego odlysienia.
Jezeli takie znasz, badales, to zechciej wskazac zrodlo.
A badanie takie mnie nie interesuje z przyczyn finansowych, jak i
koniecznosci
ujawniania skladu preparatu i ujawniania metody osobom postronnym.
>
> "Sluchaj koza, jak skonczysz podstawowke, to sie nauczysz pisac bez bledow
> i bedziesz partnerem do dyskusji, na dzisiaj naucz sie pisac bez bledow,
> poniewaz obrazasz czytajacych grupe medycyna.
> To nie jest tam koza, ze bedziesz tu pyskowal i pouczal innych a sam jestes
> noga i robisz 10 bledow ortograficznych. To obraza wszystkich." -
>
> (to w kwestii twoich kompetencji etycznych)
>
> Widać jak na dłoni, z jakiego typu autorytetem mamy tu do czynienia.
Alez ja nie chce byc autorytetem od chamstwa, ktore panuje na grupie.
Ja sie jedynie staram nieudolnie bronic przed zalewajaca fala agresji,
chamstwa, terroryzmu, hackerstwa na internecie.
Jak potrafisz to czynic lepiej to zechciej tutaj byc przez miesiac i nie
dostac zawalu serca.
I jak juz cytujesz to cytuj calosc :
A teksty kozy byly nastepujace :
"Niestety przypadki nagłego zmądrzenia są żadkie."
" Jestem nie poczytalny, proszę nie zwracać namnie uwagi"
I jezeli jestes zdziwiony moja reakcja, to widocznie jestes bardziej
odporny.
Ale z tresci twoich postow wynika, ze juz poplynales w paranoje:
"Kolego Dariuszu, spieszę cię więc powiadomić, że właśnie w wyniku
żmudnych
badań opracowałem metodę mądrzenia.
"
I bardzo dobrze Kolego Leszku.
Podziwiamy z uwaga skutki stosowania waszej metody madrzenia sie.
Wyniki sa rewelacyjne.
Nadajemy wam Kolego tytul Nobla z Madrzenia .
J.
over
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
52. Data: 2001-10-10 20:13:55
Temat: Re: pod sciane tych wszystkich biernych mordercowOn Wed, 10 Oct 2001 12:13:35 +0200, Piotr Kasztelowicz
<p...@a...torun.pl> wrote:
>Pani nie wie tez
>ze juz kiedys taka dyskusja byla prowadzona na grupie
>poswieconej filozofii z udzialem etykow z KUL-u,
i co? to niby jakis autorytet ma byc? czy chciales moze napisac
"etykow" z KUL-u?
>ktorzy
>tak jak obecni uczestnicy dali sie zagonic w ten sposob
>w kozi rog.
no tak... pan doktor Kasztelowicz zapedzil wszystkich w kozi rog...
>Kazdy musi postepowac etycznie w relacji
>z innymi ludzmi - takie jest jak mniemam rozwiazanie
>tego problemu.
jasne... bardzo proste... a znasz jakies bardziej "praktyczne"
rozwiazanie? bo tego o ktorym piszesz to nie da sie zaimplementowac
nawet w ameryce!
>Jesli tak byloby spoleczenstwo - czyli
>opinia publiczna zgromadzona w tej grupie jak i wielu
>nazywajacych siebie postepowymi politykow nie zezwoliliby
>na sytuacje aby osoby od ktorych wymaga sie tyle
>wykonywali to za psie pieniadze.
jestem jak najbardziej za tym, zeby lekarze duzo zarabiali...
zwlaszcza ci "niezli lekarze"...
>Lekarze wobec tzw.
>spoleczenstwa nie sa w niczym ani lepsi ani gorsi
>niz spoleczenstwo wobec nich.
racja... znam nawet takiego jednego... a tak swoja droga -
podejrzewam, ze to "spoleczenstwo" nie ma nic przeciwko "dobrze
zarabiajacym lekarzom!"... tyle, ze lekarz, ktory zarabia 3000PLN
zarabia czasem 5 razy wiecej niz oni sami... a to juz jest "dobra
placa"...
>Gdyby nasza praca
>i misja ratowania zdrowia byla rzeczywiscie przez
>Pania szanowana domagalaby sie Pani zeby stac bylo
>nas na takie warunki zycia zeby pozostania dla
>nas w pracy po godzinach zeby pomoc np. Pani dziecku
>nie bylo problemem w zadnym wymiarze (opiekunka na
>cala dobe, albo szkola prywatna, gdzie jak nie
>odbiore dziecka to nikt nie bedzie psioczyl,
>ze sie spoznie, mozliwosc pojscia na obiad
>do restauracji jak bedzie tak pozno, ze moja
>zona tez lekarz zajeta pacjentem nie bedzie
>miala czasu na zrobienie obiadu)
jestem jak najbardziej za... roznimy sie tylko co do jednego - Ty
mowisz - dopoki nie zapewnicie mi takich warunkow to bede kradl tak
jak inni... i to mi sie wlasnie nie podoba... a tak swoja droga - co
zrobiles, zeby polepszyc ta sytuacje? zyjesz w "wolnym" swiecie -
teraz juz kazdy moze wystartowac w wyborach i "uzdrawiac ten kraj"...
wiec? co zrobiles zeby go poprawiac? no wlasnie... a zaraz jeszcze
powiesz, ze w niedziele 23 wrzesnia to akurat musiales dziecko ze
szkoly odebrac i na wybory nie trafiles... a pozniej masz zal do
wszystkich tylko nie do siebie samego...
>Trzeba rozgraniczyc co dla czlowieka pracujacego
>pod silna presja psychiczna jest luksusem a
>co koniecznoscia. Otoz w pierwszym lepszym
>biurze jest klima bo panie maja bardzo
>odpowiedzialna prace w przegladaniu papierkow
>natomiast na sali operacyjnej byc nie musi -
>chirurg moze stac do wszczepiania rozrusznika
>w odziezy wierzchniej, olowianego fartucha
>i ubrania sterylnego. Niech sie grzeje w upale.
>Szczytem takiego rozumowania jest ustawienie
>plac pracownikow biurowych kas chorych na
>znacznie wyzszym poziomie niz wysoko wykwalifikowanych
>lekarzy.
no tak... i znowu placz urazonego dziecka... ze inni zarabiaja
wiecej... no tak... niektorzy to po prostu ciezko przyjmuja... a
bedzie jeszcze gorzej... w polsce dopiero sie zaczyna "wyscig
szczorow"...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |