Strona główna Grupy pl.sci.psychologia (podpinka)

Grupy

Szukaj w grupach

 

(podpinka)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-14 15:59:06

Temat: (podpinka)
Od: "nawrocki" <w...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

I. Skóra

Ojciec kupił mi skórzaną kurtkę już dawno, parę lat temu. Kupił mi ją
po to, abym wyglądał jak człowiek, jak student, jak młody aktywny
biznesmen. Dał za nią sporo, jakieś sześćset złotych. Nie lubię tej
kurtki - jest ciężka i sztywna, i nie pasuje do szerokich spodni,
które tak uwielbiam. Dlatego nie chodzę w tej kurtce; ostatni raz
miałem ją na sobie na cmentarzu w dniu Wszystkich Świętych; założyłem
ją z szacunku dla zmarłych, i aby zrobić przyjemność ojcu. Mojemu ojcu
ta kurtka się podoba; mówi, że jest elegancka. Dlatego czasem ją ode
mnie pożycza, tj. chodzi w niej częściej ode mnie. Kurtka składa się z
trzech elementów: z kurtki, dopinanego kołnierza i ocieplającej
podpinki.

II. Podpinka

Podpinka do kurtki służy do tego, aby ją przypinać w zimne dni, i
odpinać w dni ciepłe. Każdego roku na jesień, lub wczesną zimą, w domu
wybucha awantura. Ginie podpinka do kurtki, i ojciec oskarża mnie o
niedbalstwo. Wrzeszczy wtedy na mnie, że o nic nie dbam, i że wszystko
niszczę. Ja z pokorą przyjmuje oskarżenie i bluzgi - wówczas zaczynają
się poszukiwania podpinki. Jako, że dom mamy sporawy, obszar
poszukiwań jest duży; kilkanaście szaf, kilkanaście worków z rzeczami
na strychu, cały strych, wszystkie pokoje, każda szuflada, każdy
kuferek, pufa, wersalka, trzy schowanka, spiżarnia, dwie altany, garaż
na rowery, dwa garaże dla samochodów, samochód, kojec dla psa, dwie
łazienki, kotłownia, piwnica, trzy sypialnie, pokój gościnny, mała
biblioteka, kuchnia, kurnik, i wszystkie składowe tych wszystkich
wymienionych też.

III. Szafa

Od samego początku poszukiwań najbardziej prawdopodobnym miejscem
znajdowania się podpinki były szafy w altanie. Jako że gubię tę
podpinkę, co roku od kilku lat, postanowiłem w zeszłym roku, że więcej
jej nie zgubię. Tak, miałem przebłysk inteligencji; ustanowiłem
miejsce bazowe podpinki: szafa w górnej altanie. Niestety, gdy dzisiaj
ojciec kazał mi podpiąć podpinkę, jej tam nie było. Nie wiem, co się z
nią stało; kołnierz od kurtki był na swoim miejscu, w lewym skrzydle
szafy w koszyczku na rękawiczki. Podpinka powinna leżeć obok niego,
albo wisieć na wieszaku. Niestety, przeszukałem całą szafę, i podpinki
nie znalazłem. Na ten fakt moja psychika zareagowała natychmiastowo;
posypały się tysiące sprzecznych teorii, wyjaśniających zniknięcie
podpinki. Tym samym posypały się nowe teorie na temat obecnego miejsca
jej spoczynku. Niestety, przeszukałem cały dom, i podpinki nie
znalazłem.

V. Refleksja

Nie wiem, co się stało z podpinką. Być może znajduje się gdzieś w
domu. Za każdym razem, gdy nie mogę jej znaleźć, ona znajduje się
sama; czasem po dniu, a czasem po tygodniu, ale się znajduje. Być może
wisi gdzieś na wieszaku, pod kilkoma warstwami koszul, i czeka na
odnalezienie. Być może jest wciśnięta w jakiś kąt; w szczelina między
szufladami. Być może ją gdzieś zostawiłem w tamtym roku, np. w moim
byłym mieszkaniu w Poznaniu. Być może dostała się gdzieś pomiędzy
jakieś śmieci, i została spalona... Nie! To nie dopuszczalne - ona
musi tu gdzieś być. Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie to, że
choć nie chodzę w tej kurtce, to mam przez nią ciągle kłopoty.
Podpinka stała się w moim życiu symbolem poszukiwać prawdy; syzyfową
pracą, która ciągle zaczyna się od nowa. Zaiste, świat mnie bawi;
choćbym nie wiem jak się starał, to zawsze znajdzie się jakaś podpinka
do kurtki, która łamiąc wszelkie prawa logiki, jakby miała w sobie coś
z boskości, znika mi sprzed oczu, jak papier toaletowy po koszernym
obiedzie. Jeśli Bóg stworzył świat, to zapewne celowo pozwolił takim
zjawiskom, jak znikające podpinki, na istnienie, żeby nam pokazywać
naszą maleńkość i naiwność. Żeby dać nam do zrozumienia, że jesteśmy
tylko pyłem, który nie ma prawa mieć praw.
A może podpinka to jakaś luka w moim systemie świadomości; może to
psychiczny wirus, który czyści obszary pamięci odpowiedzialne za
podpinki? Myślałem nad tym, że to jakiś kompleks dotyczący tej kurtki.
Podświadomie chcę sprzeciwić się woli ojca, i na znak ignorancji,
nieświadomie gubię podpinkę do kurtki, tj. odrzucam całkowitość tego
zjawiska, jakim jest kurtka, kołnierz i podpinka.
W tym wszystkim najbardziej nie pokoi mnie inna rzecz. Otóż nie
przyśniło mi się żadne zwiastowanie problemów z podpinką. Zazwyczaj
przed takimi zdarzeniami coś mi się śni takiego, że dostaje
ostrzeżenie, i jestem wtedy czujniejszy. Tym razem jednak proroczego
snu nie było. Może ktoś się ze mną bawi?


pozdrawiam
Łukasz N.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-12-14 18:34:01

Temat: Re: (podpinka)
Od: "nelja" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Wiesz, odpowiedź wydaje mi sie prostsza, twoj ojciec z premedytacja chowa ta
podpinke, aby wpedzac Cie w poczucie winy i zmusic do myslenia i cwiczenia
swoich umiejetnosci z pisarskich :). Co mu doskonale sie chyba udaje.

A propos podpinek, mam problem zupelnie odwrotny, zostala mi tylko ona, a
czesc glowna kurtki, no moze nie tak drogiej i eleganckiej jak w twoim
wypadku, zupelnie rozplynela sie w niebycie.
Zastanawiam sie dlaczego tak jest :)))
Czy jest to czyjs plan ze wszystko musi się uzupelniac i tworzyc jakies
calosci. W sumie gdyby sie zastanowic razem mamy pelna kurtke :)))

pozdrawiam
nn.
Użytkownik "nawrocki" <w...@o...pl> napisał w wiadomości
news:brhvlr$4ni$1@news.onet.pl...
> I. Skóra
>
> Ojciec kupił mi skórzaną kurtkę już dawno, parę lat temu. Kupił mi ją
> po to, abym wyglądał jak człowiek, jak student, jak młody aktywny
> biznesmen. Dał za nią sporo, jakieś sześćset złotych. Nie lubię tej
> kurtki - jest ciężka i sztywna, i nie pasuje do szerokich spodni,
> które tak uwielbiam. Dlatego nie chodzę w tej kurtce; ostatni raz
> miałem ją na sobie na cmentarzu w dniu Wszystkich Świętych; założyłem
> ją z szacunku dla zmarłych, i aby zrobić przyjemność ojcu. Mojemu ojcu
> ta kurtka się podoba; mówi, że jest elegancka. Dlatego czasem ją ode
> mnie pożycza, tj. chodzi w niej częściej ode mnie. Kurtka składa się z
> trzech elementów: z kurtki, dopinanego kołnierza i ocieplającej
> podpinki.
>
> II. Podpinka
>
> Podpinka do kurtki służy do tego, aby ją przypinać w zimne dni, i
> odpinać w dni ciepłe. Każdego roku na jesień, lub wczesną zimą, w domu
> wybucha awantura. Ginie podpinka do kurtki, i ojciec oskarża mnie o
> niedbalstwo. Wrzeszczy wtedy na mnie, że o nic nie dbam, i że wszystko
> niszczę. Ja z pokorą przyjmuje oskarżenie i bluzgi - wówczas zaczynają
> się poszukiwania podpinki. Jako, że dom mamy sporawy, obszar
> poszukiwań jest duży; kilkanaście szaf, kilkanaście worków z rzeczami
> na strychu, cały strych, wszystkie pokoje, każda szuflada, każdy
> kuferek, pufa, wersalka, trzy schowanka, spiżarnia, dwie altany, garaż
> na rowery, dwa garaże dla samochodów, samochód, kojec dla psa, dwie
> łazienki, kotłownia, piwnica, trzy sypialnie, pokój gościnny, mała
> biblioteka, kuchnia, kurnik, i wszystkie składowe tych wszystkich
> wymienionych też.
>
> III. Szafa
>
> Od samego początku poszukiwań najbardziej prawdopodobnym miejscem
> znajdowania się podpinki były szafy w altanie. Jako że gubię tę
> podpinkę, co roku od kilku lat, postanowiłem w zeszłym roku, że więcej
> jej nie zgubię. Tak, miałem przebłysk inteligencji; ustanowiłem
> miejsce bazowe podpinki: szafa w górnej altanie. Niestety, gdy dzisiaj
> ojciec kazał mi podpiąć podpinkę, jej tam nie było. Nie wiem, co się z
> nią stało; kołnierz od kurtki był na swoim miejscu, w lewym skrzydle
> szafy w koszyczku na rękawiczki. Podpinka powinna leżeć obok niego,
> albo wisieć na wieszaku. Niestety, przeszukałem całą szafę, i podpinki
> nie znalazłem. Na ten fakt moja psychika zareagowała natychmiastowo;
> posypały się tysiące sprzecznych teorii, wyjaśniających zniknięcie
> podpinki. Tym samym posypały się nowe teorie na temat obecnego miejsca
> jej spoczynku. Niestety, przeszukałem cały dom, i podpinki nie
> znalazłem.
>
> V. Refleksja
>
> Nie wiem, co się stało z podpinką. Być może znajduje się gdzieś w
> domu. Za każdym razem, gdy nie mogę jej znaleźć, ona znajduje się
> sama; czasem po dniu, a czasem po tygodniu, ale się znajduje. Być może
> wisi gdzieś na wieszaku, pod kilkoma warstwami koszul, i czeka na
> odnalezienie. Być może jest wciśnięta w jakiś kąt; w szczelina między
> szufladami. Być może ją gdzieś zostawiłem w tamtym roku, np. w moim
> byłym mieszkaniu w Poznaniu. Być może dostała się gdzieś pomiędzy
> jakieś śmieci, i została spalona... Nie! To nie dopuszczalne - ona
> musi tu gdzieś być. Najbardziej w tym wszystkim denerwuje mnie to, że
> choć nie chodzę w tej kurtce, to mam przez nią ciągle kłopoty.
> Podpinka stała się w moim życiu symbolem poszukiwać prawdy; syzyfową
> pracą, która ciągle zaczyna się od nowa. Zaiste, świat mnie bawi;
> choćbym nie wiem jak się starał, to zawsze znajdzie się jakaś podpinka
> do kurtki, która łamiąc wszelkie prawa logiki, jakby miała w sobie coś
> z boskości, znika mi sprzed oczu, jak papier toaletowy po koszernym
> obiedzie. Jeśli Bóg stworzył świat, to zapewne celowo pozwolił takim
> zjawiskom, jak znikające podpinki, na istnienie, żeby nam pokazywać
> naszą maleńkość i naiwność. Żeby dać nam do zrozumienia, że jesteśmy
> tylko pyłem, który nie ma prawa mieć praw.
> A może podpinka to jakaś luka w moim systemie świadomości; może to
> psychiczny wirus, który czyści obszary pamięci odpowiedzialne za
> podpinki? Myślałem nad tym, że to jakiś kompleks dotyczący tej kurtki.
> Podświadomie chcę sprzeciwić się woli ojca, i na znak ignorancji,
> nieświadomie gubię podpinkę do kurtki, tj. odrzucam całkowitość tego
> zjawiska, jakim jest kurtka, kołnierz i podpinka.
> W tym wszystkim najbardziej nie pokoi mnie inna rzecz. Otóż nie
> przyśniło mi się żadne zwiastowanie problemów z podpinką. Zazwyczaj
> przed takimi zdarzeniami coś mi się śni takiego, że dostaje
> ostrzeżenie, i jestem wtedy czujniejszy. Tym razem jednak proroczego
> snu nie było. Może ktoś się ze mną bawi?
>
>
> pozdrawiam
> Łukasz N.
>
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

czy ktos ma prace na ten temat ?
samorealizacja - materiały
Kraków - Sylwester - Czy ktoś wie
CUD??????? re: :)
(nawrocki)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »