Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska

Grupy

Szukaj w grupach

 

polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-08-10 12:33:33

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (OT)
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"BasiaBjk" pisze:

> Stylizacja to nie fotograficzne odtworzenie realiów, można - i czasem
> trzeba dla uzyskania założonych efektów - w nią wprowadzić elementy
> przesady, pastiszu, karykatury.
> Tak odczytuję plan eM, "co gorsze" - uważam, ze taki pomysł
> przywołania epoki dla uczczenia jubilatki, która wtedy zawitała na
> świat, jest świetny. A że epoki w karykaturze? Święte prawo
> organizatorów. I tak nie odtworzy się wszelkich aspektów tamtej
> dekady, więc wybiera się te najbardziej spektakularne.
> I czym tu się gorszyć? :)

BasiuBjk,

Dziękuję. Moze Twoj tekst uda sie im zrozumiec. Bo ja juz tracilam
wiare w czlowieka, dobrą wolę, tolerację i rozsądek. Zabawa planowana
na koniec wrzesnia, ale sprawozdania nie bedzie [z wiadomych powodow
;-)]

Pozdrawiam,
eM










› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-08-10 12:44:08

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (nie OT)
Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 10 Aug 2004 13:19:46 +0100, na pl.rec.kuchnia, eM napisał(a):

>> Czy skąd wiem, że tak to sobie wyobrażasz ? Z Twoich postów przecież.
>
> Cierpliwa jestem. Poprosze linka lub cytat.

Ale ja nie jestem cierpliwa. Nie na tyle, by kopać w Twoich postach. Sama
je przejrzyj, jeśli nie pamiętasz, co pisałaś.


--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 12:45:57

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (OT)
Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 10 Aug 2004 13:28:14 +0100, na pl.rec.kuchnia, eM napisał(a):

> PS. Czekam na tresciwa odpowiedz na temat dan i przepisow z prywatki ze
> zdjęcia. Pokaz, ze rozumiesz, o czym tu mowa.

Widocznie nie rozumiem. Rób sobie przyjęcie z ogórkami w gazecie i czym
tylko chcesz. W końcu takie przyjęcia zapewne też w tamtych czasach bywały
:)


--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 12:46:21

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (nie OT)
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Evunia" pisze:
> (...) Zadzwoniłam do mamy i zapytałam. Wymieniła, podkreślając, że
> to nie wszystko z całą
> pewnością, bo była mocno zaskoczona moim pytaniem: pieczenie
> (szynka, łopatka, karkówka), drób pieczony, smażony, nadziewany,
> ryby w galarecie i bez, (...) Mama podkreśliła, że to było wszystko
> to, co i teraz, tylko dużo smaczniejsze, przynajmniej jeśli o wędliny
> kupne chodzi, bo nie były takie nafaszerowane chemią, jak teraz.
> Jedynie owoce cytrusowe bywały na stole tylko na Boże Narodzenie.

I to są cenne fakty i z nimi nie polemizuje. Udalo mi sie jedynie
ustalic jeden fakt, ze stereotyp odbiega od rzeczywistosci. Nie wydaje
Ci sie, ze dobrze sie jednak stalo, ze ktos zacząl tę dyskusję?

A teraz zadanie: jeszcze raz przeczytaj caly wątek i sprawdz
*dokladnie*, czy to ja wymyslilam ogorki w gazecie? Z tym pomyslem tez
nie polemizuje, bo moze byl to nieszczęsliwie wybrany symbol epoki.
Calkiem neutralny. Calkiem "oryginalny" ;-). Calkiem fajny.

eM

PS. EOT jakby co.














› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 12:49:57

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (nie OT)
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Evunia"

> Ale ja nie jestem cierpliwa. Nie na tyle, by kopać w Twoich postach.
> Sama je przejrzyj, jeśli nie pamiętasz, co pisałaś.

Wrodzony brak szacunku do przedmowcy? Brak odpowiedzialnosci za wlasne
slowa? Czyli oszczerstwa na mnie rzucalas bezpodstawnie, a ja na takich
mam PLONK.

eM








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 13:00:48

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (OT)
Od: "Gusiek" <a...@W...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:cfafah$mhd$1@news.onet.pl...
. Zabawa planowana
> na koniec wrzesnia, ale sprawozdania nie bedzie [z wiadomych powodow

Haaalo, przepraszam bardzo... Z powodu jednego Władysława, który się
obraził? Czy drugiej Evuni, która poczuła sie dotknięta, bo u niej zawsze
było gustownie i elegancko ;)
Zobacz, ile osób jednak odpowiedziało i starało się wymyślać jakieś
potrawy... Mnie też sie pomysł podoba i ciekawa jestem, co z tego wyjdzie...
Przecież Władysław na pewno nie będzie czytał Twojego sprawozdania, wiec nie
zdenerwuje się juz... ;)
Pozdrawiam, Agata


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 13:10:03

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (nie OT)
Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 10 Aug 2004 13:46:21 +0100, na pl.rec.kuchnia, eM napisał(a):

> I to są cenne fakty i z nimi nie polemizuje. Udalo mi sie jedynie
> ustalic jeden fakt, ze stereotyp odbiega od rzeczywistosci. Nie wydaje
> Ci sie, ze dobrze sie jednak stalo, ze ktos zacząl tę dyskusję?

Gdybyś od razu napisała jasno, że poszukujesz materiałów na paszkwil, albo
burleskę, albo coś podobnego, byłoby jasne wszystko. Ty zaś szukałaś
informacji o tamtej epoce w ogóle. A to jednak nie to samo. Społeczeństwo
wtedy, podobnie jak dziś, nie było jednolite i nawet w zwykłych domach, jak
mój, nie piło się wódki ze schaboszczakiem i chlebem, i niekoniecznie
szarym mydłem się myło ;)

> A teraz zadanie: jeszcze raz przeczytaj caly wątek i sprawdz
> *dokladnie*, czy to ja wymyslilam ogorki w gazecie?

A czy ja napisałam, że to Ty wymyśliłaś ? Raczej chodziło o to, że spodobał
Ci się ten pomysł, który jest absurdalny, przynajmniej dla moich rodziców i
ich znajomych. Może było trzeba określić dokładnie, że chodzi Ci o margines
społeczny jakiś tam (nie wiem, pijaków może, pijaków tych najuboższych i
nie dbających o nic)

> Z tym pomyslem tez
> nie polemizuje, bo moze byl to nieszczęsliwie wybrany symbol epoki.
> Calkiem neutralny. Calkiem "oryginalny" ;-). Calkiem fajny.

No. Zabawny i mnie się też podoba, tylko że on wcale reprezentatywny nie
jest, IMO :)

> PS. EOT jakby co.

Bawcie się dobrze ! I tyle ;)


--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 13:11:37

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (nie OT)
Od: Evunia <h...@e...day.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tue, 10 Aug 2004 13:49:57 +0100, na pl.rec.kuchnia, eM napisał(a):

> Czyli oszczerstwa na mnie rzucalas bezpodstawnie, a ja na takich
> mam PLONK.

Ja tam żadnych oszczerstw nie widzę, ale jak pragniesz PLONKownicę
przewietrzyć, to przecież masz prawo ;)

--
Eva Sheers

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 13:16:48

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (OT)
Od: "eM" <...@...c> szukaj wiadomości tego autora


"Gusiek" jest dziolcha uparta i sie ladnie dopomina:

> Zobacz, ile osób jednak odpowiedziało i starało się wymyślać jakieś
> potrawy...

Qurcze, Gusiek, Ty to masz dopiero racje nad racjami! Napisze cos na
pewno. Dziekuje bardzo za przytomnosc umyslu i kojącą obecnosc :-))).


Pozdrawiam serdecznie,
eM








› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-08-10 13:20:26

Temat: Re: polska kuchnia powojenna - epoka gierkowska (OT)
Od: "Magdalena W." <b...@1...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Wladyslaw Los" <w...@o...pl> napisał w wiadomości

>Co mnie drażni, to to, że Twoja wizja obyczajowości
> ówczesnej odpowiada jakiejś nuworyszowskiej nomenklaturze lub
> lumpenproletariatowi, warstwom które były bebeficjentami tamtego
> ustroju, żerowały na ówczesnej sytacji, złodziejskiej gospodarce
oraz
> braku wolności i winne są kierunkowi w jakim to wszystko się
potoczyło.
Przepraszam bardzo, moja rodzina lumpenproletariatem z cala pewnoscia
nie jest (lekarze).
A jednak ojca przysmakiem byly wlasnie wedzone szprotki, co prawda nie
jadl ich z gazety, ale piramidka rybek na talerzu szybko zmieniala sie
w piramidke kregoslupow i osci na drugim, a jadl je palcami i
obgryzal, bo inaczej sie nie dalo ;) Bob ugotowany jadl na zimno, tez
palcami. A chamem nie jest ...
Co innego imieniny czy inne okazje towarzyskie ...
Ogorki w gazete (oraz rozne inne warzywa) pakowano w kazdym
warzywniaku na glownej ulicy Gdyni, i tak przynosilam je do domu. Taki
standard ... a nie lumpenproletariat.

Pzdr,
Magda


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 ... 13


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Mięta i melisa: z tarasu na stół...
masa kasztanowa
Starogardzka
marynowana marchew
Tort??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »