Strona główna Grupy pl.sci.psychologia porozmawiajmy o sciemnianiu /btw. niedlugo RFD o pl.sci.neuronauki/

Grupy

Szukaj w grupach

 

porozmawiajmy o sciemnianiu /btw. niedlugo RFD o pl.sci.neuronauki/

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-06-05 10:35:52

Temat: porozmawiajmy o sciemnianiu /btw. niedlugo RFD o pl.sci.neuronauki/
Od: "vonBraun" <i...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Są słowa które były w nas zanim jeszcze
je usłyszeliśmy. Obnosimy się z nimi tak jak kura z
niezniesionym jajem, aż wreszcie w jakieś przypadkowych usłyszymy
je w odpowiednim kontekście, nagle doznajemy olśnienia - że
OTO JEST - i - odtąd słowa te stają się na zawsze naszą własnością.

Takim słowem było dla mnie słowo "ściemniać".

Przedsłowna wersja pojęcia "ściemnianie" zaczęła mi majaczyć
gdzieś po kilku latach od wprowadzenia zmian ustrojowych
w naszym kraju, a idea ta objawiała mi się najczęściej
wtedy gdy, wchodziłem w relacje z przedstawicielami
handlowymi powstających jak grzyby po deszczu nowych firm.
Celowali w tym szczególnie przedstawiciele branży komputerowej.

Nadmienię, że moje dotychczasowe życie nie przygotowało mnie na ten typ
kontaktów. Klasyczny sprzedawca, którego model wyniosłem
z lat dziecinnych był totalnie niezainteresowany sprzedaniem
mi czegokolwiek. Informacji o towarze udzielał więc skąpo,
niechętnie, lecz przyciśnięty do muru potrafił w końcu wydukać
te dwa - trzy zdania, które - wpawdzie skrótowo - oddawały jednak
istotę rzeczy i były rzeczywistą odpowiedzią na pytanie.
Innymi słowy, przyzwyczajony byłem, że rozmowy ze sprzedającymi
służą WYJAŚNIANIU, a nie jakieś hipotetycznej czynności odwrotnej.
Powiem więcej - byłem naiwny - nie wiem czemu, nieświadomie wierzyłem,
że (nie tylko) w opisanej sytuacji jest to stan naturalny
i wynika z trwałych cech jednostki ludzkiej.
No bo jeśli już podejmujemy aktywność werbalną,
to przecież po to, aby sobie coś wyjaśnić? Logiczne prawda?

Parę lat temu chciałem założyć sobie w domu stałe łącze,
szukałem różnych rozwiązań i w ramach tego
udałem się z młodszym kumplem do firmy, której nazwa była
zbitkiem kilku angielskich słów w rodzaju "Net", "Partners" i
"e" [czytaj "i"] - coś jakby "Network e-Partner", "NetPartnership"
może nawet było tam jakieś "dot" i "com" ale
kto by ich tam by pamiętał. Zapamiętałem natomiast, że
zaraz za wejściem siedziała prześliczna sekrtareczka,
której nogi zaczynały się o wiele wcześniej a kończyły znacznie później
niż przeciętni ludzie mogą to wytrzymać, i wyjaśniła nam, że za chwilę
zejdze do nas Manager [czyt. Menedżer].
Menedżer zszedł (po drodze z półpiętra odebrał dwa telefony na komórkę),
i okazał się dużo młodszy od mojego kumpla (choć to jego
w pracy nazywaliśmy "młodym").

Ten oto "Manager" zaczął wyjaśniać nam na czym polega ich usługa.
Rozmawiało mi się trudno, ponieważ konkretne pytania: Jak
to działa - wywoływały ucieczkę w zdania wypełnione kaskadami jakieś
angielskawej terminologii, w których polska była tylko składnia
i spójniki. Przebijając się przez to wszystko zacząłem z trudem
konstruować sobie obraz z którego wynikało, że robią to samo na co i my
wpadliśmy - dzierżawią łącza od Tepsy, stawiają serwer, podłączają huba,
kable...

- No dobrze - przerwałem facetowi - ale na czym polega wasza
usługa - przecież tyle możemy zrobić sami???
[tu wyjaśniłem mu w jednym zdaniu po polsku, to co powyżej]

...My dajemy tutaj nasze "KNOW HOW"! [czytaj "NOŁ HAU"]
- wyszczekał, prostując się dumnie i tocząc zwycięskim wzrokiem po
osobach zgomadzonych w hallu. Zapadła przejmująca cisza.
Sekretareczce opadła nawet tzw. "szczena" - i zahipnotyzowana
patrzyła na swojego Managera...

Hau... [odszczeknąłem], hau... macz... za to... "noł hau"?.

Wymieniona suma była ZNACZNIE wyższa niż wynikająca z wydzierżawienia łącza
od Tepsy+sprzęt i prostego podzielenia tego na parunastu uzytkownikow.

Przed budynkiem popatrzyliśmy z kumplem na siebie, niepewni co robić dalej.
Czułem się w obowiązku skomentować:

- Ich noł hau kosztuje tu macz. [pisz: ich know how kosztuje too much]

- Ależ gość ŚCIEMNIAŁ!!! Wydusił kumpel kotwicząc mi w tym
momencie w umyśle na zawsze pojęcie "ściemniania".

Tak, powiedziałem do siebie - oto coś co oddaje ideę
procesu odwrotnego do wyjaśniania.

Olśnienie nie było może tak
duże jak wtedy, gdy czytając "De memoria et reminiscentia" Arystotelesa
uświadomiłem sobie, że słowo "ruch" powinno być przetłumaczone
jako "proces", poczym z głębi wieków przemówiła zupełnie
spójna koncepcja mechanizmów pamięci. Ale - zawsze coś.

I pytanie: Czy ktoś z Was pamięta podobną chwilę,gdy długo
"noszone" pojęcie zostało wreszcie obdarzone nazwą?


pozdrawiam
vonBraun

PS.Pojęcie ściemniania przypomniało mi się podczas jednej
ze zbyt długich dyskusji na pl.news.nowe-grupy dotyczącej
propozycji powstania grupy pl.sci.neuroscience
PSS. Tak,tak wiem...

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2005-06-05 18:11:32

Temat: Re: porozmawiajmy o sciemnianiu /btw. niedlugo RFD o pl.sci.neuronauki/
Od: "ksRobak" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


"vonBraun" <i...@s...pl>
news:0b1e.00001202.42a2d587@newsgate.onet.pl...

> Są słowa które były w nas zanim jeszcze
> je usłyszeliśmy. Obnosimy się z nimi tak jak kura z
> niezniesionym jajem, aż wreszcie w jakieś przypadkowych
> usłyszymy je w odpowiednim kontekście, nagle doznajemy
> olśnienia - że OTO JEST - i - odtąd słowa te stają się na
> zawsze naszą własnością.
>
> Takim słowem było dla mnie słowo "ściemniać".
>
> [...]
> Olśnienie nie było może tak
> duże jak wtedy, gdy czytając "De memoria et reminiscentia"
> Arystotelesa uświadomiłem sobie, że słowo "ruch" powinno
> być przetłumaczone jako "proces", poczym z głębi wieków
> przemówiła zupełnie spójna koncepcja mechanizmów
> pamięci. Ale - zawsze coś.
>
> I pytanie: Czy ktoś z Was pamięta podobną chwilę,gdy długo
> "noszone" pojęcie zostało wreszcie obdarzone nazwą?
>
>
> pozdrawiam
> vonBraun
>
> PS.Pojęcie ściemniania przypomniało mi się podczas jednej
> ze zbyt długich dyskusji na pl.news.nowe-grupy dotyczącej
> propozycji powstania grupy pl.sci.neuroscience
> PSS. Tak,tak wiem...

W temacie ściemniania istnieją także pojęcia:
"ściemnianie ściemnionego" (czyli drugie dno)
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.ai&aid=36196847
oraz "autościemnianie" (ściemnianie samoobsługowe)
http://niusy.onet.pl/niusy.html?t=artykul&group=pl.s
ci.filozofia&aid=36219922

PS. ciekawostką jest, że wszystkie te trzy pojęcia
łączą się tematycznie z nazwą "pl.sci.neuroscience"
poprzez występowanie świadomych nieprzewidywalnych
podmiotów w relacji świat -> człowiek -> świat. :-)

Edward Robak
*°"˝'´¨˘`˙ˇ^:;~>¤<×÷-.,˛¸
--
Errare humanum est, in errore perservare stultum. /Seneka/
"Błądzić jest rzeczą ludzką, trwać w błędzie - głupotą."

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

hej
Strona www o hałasach sąsiedzkich - grupa wsparcia
Re: problem
Witam Państwa, bardzo proszę.....
dobre rady od obcych

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »