Data: 2004-02-20 10:41:12
Temat: pospiech - panika
Od: "Katarzyna" <k...@t...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
Na co dzień jestem osobą silną, zorganizowaną, zaradną. To do mnie
przychodzą inni pytać o radę. Jednak kiedy wracam wieczorem z pracy do domu,
wszyscy stają nade mną i czegoś chcą przekrzykując się wzajemnie.Natomiast
ja, słuchając kolejnych pojawiających się problemów zaczynam wpadać w panikę
i stopniowo w furię. Wygląda to tak: Dowiaduję się np., że syn ma do
napisania wypracowanie i nie wie jak to zrobić (a jest godzina 21.00), córka
mnie informuje, że ma jutro sprawdzian z fizyki i też nic nie rozumie, mąż
informuje mnie, że plany na wekend zmieniły się, a ja dopiero co
poprzestawiałam swoje zajęcia w pracy by się do poprzednich planów
dostosować, na koniec moja dyrektorka informuje mnie, że planowane na sobotę
zebranie jednak się odbędzie, co koliduje z planami męża. Czuję jak narasta
we mnie złość, zamiast rozmawiać
wrzeszczę na dzieci, że zostawiły wszystko na ostatnią chwilę, wrzeszczę na
męża, że nie wyręczył mnie w sprawie dzieci i że zmienia plany z godziny na
godzinę, w końcu wychodzę do kuchni aby się uspokoić. Nie wiem od czego
zacząć...czuję tylko bezradność i wyrzuty sumienia wobec dzieci, że nie mogę
im poświęcić więcej czasu. Kiedy dociera do mnie za dużo informacji na raz,
nie umiem zachować racjonalnego spokoju. Denerwuje mnie chaos, lubię mieć
wszystko wcześniej zaplanowane i pewne. Kiedy ktoś to burzy, wpadam w panikę
i złość.
Jak sobie z tym radzić?
Kasia
|