| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2003-04-28 09:54:21
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada
> Nie wiem na czym polegają spotkania biznesowe i dlatego nie rozumiem
> dlaczego wyszedł z tą dziewczyną, a nie z Tobą.
> Swoją drogą to nie wiadomo co się stało, bo mogło to być wszystko - nie
> tylko zdrada.
Róznie bywa z takimi spotkaniami, a z posta nie wynika czy ta dziewczyna to
kontrachent, czy np asystentka która miała zaprotokołować przebieg
negocjacji - oba przypadki tłumaczą dlaczego nie z żoną a z tą dziewczyną.
A po takim spotkaniu (albo nawet w trakcie) często pije się różne napoje, a
jak wiadomo po co niektórych człowiek może zatracić poczucie czasu i
rzeczywistości :)
Możliwe więc że towarzysz Nicoli po prostu urżnął się i "współbiznesowcy"
zapakowali go do jakiegoś mieszkania (możliwe że zrobiła to nawet ta
dziwczyna) - z tego wcale nie musi wynikać że cel wizyty w jej mieszkaniu
był inny niż wytrzeźwienie :)
Oczywiście to tylko jeden z możliwych scenariuszy. Ale to Nicola musi na
chłodno przenalalizować: jakiego typu negocjacje to były, jaka była rola tej
dziewczyny, jak TŻ uzasadnił fakt wyłaczenia komórki (to jest najbardziej
podejrzane, choć możliwe że po prostu się rozładowała - bywa), no i w
końcu - czy jego stan po powrocie mógł wskazywać na przedawkowanie napojów
wyskokowych? Temat "nocki na boku" IMHO jest raczej mało realny, bo
podejrzewam że nie mówił by wcześniej z kim tam idzie... ale to tylko moje
zdanie
A niezależnie od wyników śledztwa, delikwent nauczkę powinien dostać, bo
nawet jak ma ochotę na nockę "na boku" to niech wymyśli coś na tyle
wiarygodne żeby żona nie darła włosów z głowy i nie wydzwaniała po
szpitalach/policji wyobrażając sobie nie wiadomo co.
Rafał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2003-04-28 09:54:24
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada
Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3981.00000334.3eacf29b@newsgate.onet.pl...
> Właśnie, szkoda ze doroslego faceta juz nie naucze troche odpowiedzialnosc
> albo bardzo ciezko.... Zreszta tak zrobil zebym to ja sie czula winna bo
> powiedzial ze go kontroluje i ze nie jstesmy malzenstwem to nie musi mi
sie
> tlumaczyc :(
Czy nie było jakiejś awantury przed jego wyjściem?
Dlaczego pwoiedział że go kontrolujesz oparł to tylko na tym jednym wyjściu?
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2003-04-28 11:16:59
Temat: Re: potrzebna szybka dobra radaUżytkownik "Rafal" <rafalp_pl@WON_SPAM_wp.pl> napisał w
wiadomości news:b8itog$2742$1@news2.ipartners.pl...
> [...] czy jego stan po powrocie mógł wskazywać
> na przedawkowanie napojów wyskokowych?[...]
A to ma być okoliczność łagodząco-wyjaśniająca? Ja osobiście nie
chciałabym musieć się obawiać, że TŻ wprawi się na mieście w
stan uniemożliwiający zawiadomienie o późniejszym powrocie.
Nawet w znanym, zaufanym towarzystwie, a co dopiero po
"spotkaniu biznesowym".
Tak czy inaczej - poczucie bycia kontrolowanym jest, mam
wrażenie, kwestią czysto subiektywną, niewykluczone, że TŻ
Nicolli wystarczyła ta jedna uwaga, możliwe też, że mu się
zbierało od dłuższego czasu. Mnie ta odzywka wygląda raczej na
mało poważną próbę zagłuszenia poczucia winy - niekoniecznie
spowodowanego tym, że w czasie swojej nieobecności zrobił coś
niestosownego, wystarczy, że zrobiło mu się głupio, kiedy zdał
sobie sprawę, jak Nicolla się denerwowała. Natomiast tekst "nie
jesteśmy małżeństwem, nie muszę się tłumaczyć" jest dla mnie
równoznaczny z absolutną dyskwalifikacją partnera, może nie w
związku, ale w poważnej rozmowie na pewno (biorę poprawkę na
osoby typu "wcale tak nie myślałem, tylko byłem zdenerwowany").
I tu, wydaje mi się, na dalszy plan schodzi kwestia tego, co TŻ
Nicolli robił, a czego nie robił tej nocy; istotniejsze jest
wyjaśnienie, na ile poważnie i "na zawsze" oboje traktują ten
związek.
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2003-04-28 11:40:00
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada>
> > Właśnie, szkoda ze doroslego faceta juz nie naucze troche
> odpowiedzialnosc
> > albo bardzo ciezko.... Zreszta tak zrobil zebym to ja sie czula
> winna bo
> > powiedzial ze go kontroluje i ze nie jstesmy malzenstwem to nie musi
> mi sie
> > tlumaczyc :(
>
> Czy rzeczywiście kontrolujesz Go na każdym kroku ?
> Agati
>
>
Nie, pytam tylko kiedy wroci jak wychodzi i gdzie wychodzi.Nie uwazam,zeby to
byla kotrola, raczej ciekawosc, troska,zainteresowanie.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2003-04-28 11:41:52
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada>
> Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:3981.00000334.3eacf29b@newsgate.onet.pl...
> > Właśnie, szkoda ze doroslego faceta juz nie naucze troche odpowiedzialnosc
> > albo bardzo ciezko.... Zreszta tak zrobil zebym to ja sie czula winna bo
> > powiedzial ze go kontroluje i ze nie jstesmy malzenstwem to nie musi mi
> sie
> > tlumaczyc :(
>
> Czy nie było jakiejś awantury przed jego wyjściem?
>
> Dlaczego pwoiedział że go kontrolujesz oparł to tylko na tym jednym wyjściu?
>
>
> Jacek
>
> Nie bylo awantury. Czy to normalne jak facet twierdzi ze nie musi do mie
dzwonic, ze wroci nie za 3h a za 17h? Twierdzi ze go kontroluje bo chce
wiedziec gdzie byl i co robil przez tyle czasu.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2003-04-28 11:48:53
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada> Użytkownik "Rafal" <rafalp_pl@WON_SPAM_wp.pl> napisał w
> wiadomości news:b8itog$2742$1@news2.ipartners.pl...
> > [...] czy jego stan po powrocie mógł wskazywać
> > na przedawkowanie napojów wyskokowych?[...]
>
> A to ma być okoliczność łagodząco-wyjaśniająca? Ja osobiście nie
> chciałabym musieć się obawiać, że TŻ wprawi się na mieście w
> stan uniemożliwiający zawiadomienie o późniejszym powrocie.
> Nawet w znanym, zaufanym towarzystwie, a co dopiero po
> "spotkaniu biznesowym".
>
> Tak czy inaczej - poczucie bycia kontrolowanym jest, mam
> wrażenie, kwestią czysto subiektywną, niewykluczone, że TŻ
> Nicolli wystarczyła ta jedna uwaga, możliwe też, że mu się
> zbierało od dłuższego czasu. Mnie ta odzywka wygląda raczej na
> mało poważną próbę zagłuszenia poczucia winy - niekoniecznie
> spowodowanego tym, że w czasie swojej nieobecności zrobił coś
> niestosownego, wystarczy, że zrobiło mu się głupio, kiedy zdał
> sobie sprawę, jak Nicolla się denerwowała. Natomiast tekst "nie
> jesteśmy małżeństwem, nie muszę się tłumaczyć" jest dla mnie
> równoznaczny z absolutną dyskwalifikacją partnera, może nie w
> związku, ale w poważnej rozmowie na pewno (biorę poprawkę na
> osoby typu "wcale tak nie myślałem, tylko byłem zdenerwowany").
> I tu, wydaje mi się, na dalszy plan schodzi kwestia tego, co TŻ
> Nicolli robił, a czego nie robił tej nocy; istotniejsze jest
> wyjaśnienie, na ile poważnie i "na zawsze" oboje traktują ten
> związek.
>
> Pozdrawiam
> --
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
>
Masz racje. chodzi głównie nie o to co robil ale bardziej to jak mnie
potraktowal :( Tak sie nie traktuje osoby ktora sie kocha. Tez mysle ze to jst
sposob zagluszenia poczucia winy i zebym to ja czula sie winna a nie on...
typowe odwrocenie kota ogonem. zastanawialam sie juz nad odegraniem sie ale
niestety (a moze raczej dobrze) nie naleze do tego typu osob.Ja zawsze dzwonie
ze wroce pozniej. Wiem ze ktos moze sie denerwowac.pozdrawiam
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2003-04-28 11:55:51
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada> >
> Nie, pytam tylko kiedy wroci jak wychodzi i gdzie wychodzi.Nie
uwazam,zeby to
> byla kotrola, raczej ciekawosc, troska,zainteresowanie.
Jeżeli Twoj TZ chce uniknąc takich pytań, to niestety musi mieszkać
sam.
Jestem dość złośliwa i za jakis czas tez bym tak zniknęla na całą noc,
bez tłumaczenia...
Czasami dobrze odczuc pewne rzeczy na własnej skórze...
A tak wogóle jak facet zaczyna mówic, w tym tonie, to chyba
przygotowuje podłoże do zmian...
Pozdrawiam Agati
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2003-04-28 11:57:18
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada> IMO nie jest, jeśli nie rozumie, że mogłaś się denerwować.
> Sądzę, że gdybyś to Ty zrobiła taki numer, to twój TŻ reagowałby
> identycznie.
Jak słowo daję - ja bym chyba tak zrobiła gdybym była w podobnej
sytuacji.
Tzn. np. poszła spać do koleżanki nic mu nie mówiąc.
Nawet gdyby ten związek potem miał się rozpaść.
Ale jakby mnie chłop tak traktował - to nie jest mnie wart !
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2003-04-28 12:03:44
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada
Czy to normalne jak facet twierdzi ze nie musi do mie
> dzwonic, ze wroci nie za 3h a za 17h? Twierdzi ze go kontroluje bo chce
> wiedziec gdzie byl i co robil przez tyle czasu.
IMO nie jest, jeśli nie rozumie, że mogłaś się denerwować.
Sądzę, że gdybyś to Ty zrobiła taki numer, to twój TŻ reagowałby
identycznie.
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2003-04-28 12:14:06
Temat: Re: potrzebna szybka dobra rada
Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3981.000003e5.3ead137f@newsgate.onet.pl...
> >
> > Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
> > news:3981.00000334.3eacf29b@newsgate.onet.pl...
> > > Właśnie, szkoda ze doroslego faceta juz nie naucze troche
odpowiedzialnosc
> > > albo bardzo ciezko.... Zreszta tak zrobil zebym to ja sie czula winna
bo
> > > powiedzial ze go kontroluje i ze nie jstesmy malzenstwem to nie musi
mi
> > sie
> > > tlumaczyc :(
> >
> > Czy nie było jakiejś awantury przed jego wyjściem?
> >
> > Dlaczego pwoiedział że go kontrolujesz oparł to tylko na tym jednym
wyjściu?
> >
> >
> > Jacek
> >
> > Nie bylo awantury. Czy to normalne jak facet twierdzi ze nie musi do mie
> dzwonic, ze wroci nie za 3h a za 17h? Twierdzi ze go kontroluje bo chce
> wiedziec gdzie byl i co robil przez tyle czasu.
Jeśli naprawdę wyzedł z domu i w tym nie dzwonieniu nie bylo oprócz zwykłego
nie chciało mi się
to nie jest to normalne.
Pozdrawiam
Jacek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |