Data: 2006-08-24 13:56:12
Temat: potworny bol gardla - ostre zapalenie gornych drog oddechowych
Od: "medevacs" <m...@z...mn.ie>
Pokaż wszystkie nagłówki
Przedwczoraj obudzilem sie ze slabym bolem gardla, myslalem ze to od
otwartego w nocy okna, wiec nic z tym nie robilem, z reszta bol byl slaby.
Na drugi dzien (wczoraj) obudzilem sie juz z silniejszym bolem, goraczka
38.4, bolem glowy, fatalnym samopoczuciem, oslabieniem itp. Poszedlem do
lekarza rodzinnego. Ten stwierdzil zapalenie gornych drog oddechowych i
zapisal Duracef 500mg (brac 2x1 tabletke dziennie) i na goraczke polecil
lykac np. Nurofen. Przyjalem dwie dawki antybiotyku tego dnia ale co
zrozumiale, bo za malo czasu minelo, poprawy jeszcze brak, a nawet co raz
gorzej. Dzisiaj w nocy tak mnie gardlo bolalo, ze az obudzilem sie o 4.00
rano i nie moglem zasnac. Na usmierzenie bolu probowalem od wczoraj Sebidinu
do ssania i Hasco septu w aerozolu ale nic to nie dawalo. Rano o 6.00
stwierdzilem, ze ten bol to juz przegiecie i pojechalem do prywatnej kliniki
do internisty. Ten potwierdzil diagnoze rodzinnego (dodajac ze jest to
*ostre* zapalenie gornych drog oddechowych *z naciekami na migdalki*), a na
bol gardla polecil Pyralgine, Orofar do ssania i Tymsal w aerozolu. Niestety
odnosze wrazenie, ze z tych specyfikow tez nic nie pomaga, a z gardlem dalej
jest gorzej, boli jak sk****syn a przelykanie sliny to juz najgorsza
tortura.
Wiem, ze zanim antybiotyk zacznie dzialac to jeszcze z dzien czy dwa minal.
Jednak czy nie ma czegos sensownego na ten bol gardla? Wiele razy mialem
podobna dolegliwosc w zyciu ale nigdy z tak potwornym bolem gardla, to jest
nie do zniesienia. Nie ma moze czegos znieczulajacego, moze jakies ligno w
aerozolu czy cos w tym stylu? Oczywiscie najlepiej bez recepty. Prosze o
jakies rady.
--
pozdrawiam
medevacs
|