| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-03-17 16:35:15
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNEnie odzyskasz jej, jesli bedziesz naciskac. Bedzie tylko bardziej probowala udowodnic
sobie i Tobie, ze jest wolna. Skrzywdziles ja i byc moze potrzebuje teraz
bezpieczenstwa i ciepla. Widocznie ten koles jej to daje. Moze chce sie potwierdzic -
jesli niszczyles jej poczucie wlasnej wartosci. I to tez w nim znajduje. A byc moze
chce sie poczuc silna i niezalezna. Co mozesz zrobic? Dac jej to, czego potrzebuje.
Powiedziec, ze ja kochasz, ale ze uszanujesz kazda jej decyzje. Poza tym, zaufac.
Moze
nie skonczy sie na przyjacielskim uscisku dloni, ale kto powiedzial, ze skonczy sie w
lozku? Jezeli koles jest tylko "tematem zastepczym" to daj jej wolnosc wyboru i
czekaj.
Oczywiscie w miedzyczasie walcz, ale jak mezczyzna, a nie jak zaborczy bezmozgowiec.
Acha, nigdzie nie jest tez powiedziane, ze masz stracic wlasna godnosc i zgadzac sie,
zeby spotykala sie z nim, a potem wrocila do Ciebie. To by pewnie bylo malo
komfortowe.Powiedz jej, ze Ci z tym ciezko i ze mozesz dac jej czas do namyslu - ale
niech to nie trwa latami. A na impreze powinna isc. Poczuje smak wolnosci i jesli jej
zalezy - wroci. Zreszta - i tak pojdzie.
Mess
"<Andro>" <a...@p...com> napisał / wrote:
> sytuacja jest beznadziejna.
> przez 1,5 roku bylem z dziewczyna. kilka razy ja skrzywdzilem (wiem o tym
> niestety) i to nie tak znowu delikatnie.ale naprawde mi nia niej zalezalo.
> niedawno ze mna zerwala-powiedziala ze nie ma juz sily. oczywiscie kontakt
> miedzy nami sie nie urwal....dotarlo do mnie ze przeze mnie stracilem osobe
> z ktora chcialbm spedzic reszte zycia - moge z nia rozmawiac i spotykac sie
> ale to juz nie to samo.
> dowiedzialem sie ze teraz do niej przystawia sie inny koles - zna go przez
> miesiac.ale dopiero ostatnio zaczal "atakowac". i teraz sytuacja jest
> nastepujaca.
> kiedy sie z nia spotykam mowi mi ze nadal mnie kocha, zalezy jej na mnie i
> nie wyobraza sobie zycia z kims innym niz ja. no i tu jest problem-ten koles
> ktory przez ostatnie 4 dni zmienil sie z "tylko kolego" w kogos kto moze
> zastapic moje miejsce (po 1,5 roku).
> ona mowi ze potrzebuje czasu..ze musi odpoczac..rozumiem tylko w sobote
> idzie na impreze do kolegi wlasnie z NIM - ale nadal mowi ze bedziemy razem
> itd (za 2-3 tyg.)
> no wiec powiedzialem jej ze idac z nim zniszczy pozostajace szanse na to
> zebym z nia kiedys byl.
> ale ona twardo mowi ze na impreze pojdzie i ze wiem ze teraz z nia nie moge
> byc.
> ktos mowi ze mnie kocha i ze jej na mnie zalezy tylko musi odpoczac -
> wedlug mnie odpoczywanie to nie jest imprezowanie z kims innym tylko
> przemyslenie sytuacji i dojscie do jakis wnioskow.
> teraz tak: impreza jest w sobote. ONA wczoraj mowila mi ze i tak z tym
> kolesim nie bedzie, ale narazie ze mna nie moze byc bo sie boi ze znowu ja
> skrzywdze. a wiecie jak to jest na imprezach-jak sie zgodzila z nim isc to
> na przyjacielskim podaniu dloni sie nie skonczy...
> pytanie:co mam zrobic w takiej sytuacji? (naprawde ja kocham i baaardzo mi
> na niej zalezy..zmienilem sie bardzo - ONA mowi ze widzi ze sie staram ale
> musze poczekac(2-3 tyg) po 5 dniach braku snu i apetytu schudlem 3.5 kg wiec
> nie wytrzymam wiecej) ale ona ciagle mowi ze i tak bedziemy razem. Co o tym
> myslec i co moge zrobic zeby do mnie wrocila?
> z gory dzieki za podpowiedzi....naprawde wiem ze to byla moja wina ale
> czasmi popelnia sie bledy..jestem tylko czlowiekiem.
> pOMOOOOZCIE!!!!
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-03-18 20:01:52
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE"km"
> powiem ci tyle - jak by to byla moja siostra to bym ja stlukl za to ze sie
> jeszcze z toba spotyka, a potem bym ci zakazal sie do niej zblizac. bo
moim
> zdaniem to przemawia przez ciebie cham i z dala ci od ludzi dopoki sie nie
> nauczysz
Dokładnie tak jak mówisz !
Wydaje mi się, że największe tendencje do skakania z kwiatka na kwiatek mają
osoby, do których płec przeciwna lgnie jak osa do słodkiego - jest okazja
trzeba ją wykorzystać (oczywiście nie dotyczy to wszystkich osób).
Jak komuś zdobycie partnera życiowego nie przyszło łatwo to wydaje mi się,
że taka osoba bedzie się dłuuuuuuuuugo zastanawiała nad ewentualną zdradą
(gdy jej czasem taka myśl zaprzątnie głowę) będąc świadoma tego jaki
drogocenny skarb (drugą swoją połówkę) może przez to skrzywdzić i stracić.
--
TNIJCIE CYTATY, odpowiadajcie POD CYTATEM !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-18 20:02:21
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE"<Andro>" i "Zibi" i kilka innych osób
[CIACH]
Jak macie za cieńko odpowiadać POD CYTATEM ! i wycinać co trzeba to bardzo
polecam dla Ołtlokowców:
Narzędzia/Opcje zakładka "wysyłanie" i wyłącz sobie funkcję "Dołącz
wiadomość w odpowiedzi"
Psychika mi siada jak widzę skopiowaną poprzednią wiadomość (kilkadziesiąt
linii) a nad nią trzy wyrazy odpowiadającego :-((((((((((((((((((((
--
TNIJ CYTATY, bo jest ŚMIETNIK !!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 07:28:55
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE"Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl> writes:
> Wydaje mi się, że największe tendencje do skakania z kwiatka na kwiatek mają
> osoby, do których płec przeciwna lgnie jak osa do słodkiego - jest okazja
> trzeba ją wykorzystać (oczywiście nie dotyczy to wszystkich osób).
> Jak komuś zdobycie partnera życiowego nie przyszło łatwo to wydaje mi się,
> że taka osoba bedzie się dłuuuuuuuuugo zastanawiała nad ewentualną zdradą
> (gdy jej czasem taka myśl zaprzątnie głowę) będąc świadoma tego jaki
> drogocenny skarb (drugą swoją połówkę) może przez to skrzywdzić i stracić.
To akurat to jest stereotyp ujety w takie przyslowia jak np. "latwo
przyslo latwo poszlo" albo "kobieta zdobywana jeden dzien bedzie ci
wierna jeden dzien a zdobywana latami bedzie wierna latami".
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 11:11:11
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNEMusze przyznac ze ciekawie i fajnie napisales. :)
Wiec w jaki sposob rodza sie jakies 'bohaterskie
postawy' u ludzi ktorzy maja dobra okazje kochac?
Co tacy ludzie chca sobie/innym 'udowodnic'?
Moze nie moga zyc bez podkreslania wlasnej 'niezaleznosci'?
Dziwne to jest troche, no nie?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 11:16:17
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE> Stary skad Ty sie urwales ??? I duza reszta Was tez ?
> Piszecie jakies teorie o milosci , opisujecie ja sloganami,
> a zrozumienia dla uczucia nie widze...
Mlody, :)
Wiec jest dokladnie tak jak napisalem. :)
W milosci chodzi m.in. o dbalosc o szczescie
tego kogo kochamy dopoki chce byc z nami
zas wowczas kiedy (juz) tego nie chce albo sie
zastanawia czy chce takze zalezy nam przeciez(?)
na szczesciu takiej ukochanej (lub juz mniej) osoby.
Wez np corke lub syna - sprawa ewidentna.
No a partner? - dotyczy to tak samo partnera (niestety).
Jesli tak nie ma, a wg relacji z tematu mozna
miec uzasadnione 'podejzenia' ze tak nie ma,
to nie mowimy juz o milosci tylko o czyms
innym np 'zadzy posiadania' IMO.
Wowczas to inna rozmowa. :)
Mowisz uczucie, OK, tylko jakie?
Pojecie milosc przeciez jest zarezerwowane niejako
nie dla takich 'wypadkow' (raczej) jak opisane w temacie,
a wrecz utozsamianie uczucia jak w temacie z miloscia
splyca te wszystkie przypadki w ktorych naprawde
chodzi/chodzilo o milosc IMO.
Zreszta pomysl o tej dziewczynie ktora kiedys naprawde
spotka swoja milosc. I jak myslisz, czy bedzie wowczas
wspominajac to aktualne uczucie uwazac je za 'dawna milosc'?
IMO nie, w takich sytuacjach mowimy np czesto
o 'mlodzienczym zauroczeniu' lub cos w tym stylu,
ale nie o milosci, wiesz?
Ja tam lubie (bardzo, wrecz uwielbiam) nazywac rzeczy
po imieniu.
Tobie takze polecam mimo wszystko. :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 13:27:16
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNECzesc !
Odpisze na calosc...
Ja sie moge z Toba zgodzic, oczywiscie masz racje, tylko tak to ja bym mogl
sobie dywagowac i dyskutowac gdyby byl temat np" jak powinna wygladac
milosc.." i tego typu rzeczy ,ale nie kiedy mowimy o konkretnym czlowieku,
ktory jak sam napisal ma problem, i sie o to nie pytal, poprostu nie uwazam
ze masz mozliwosc wiedziec co oni czuja, ja nie mowie ze nie jest tak jak Ty
piszesz , moze tak jest ,ale on napewno nie chcial byc osadzony , oczekiwal
chyba czegos innego...Ale tutaj oczywiscie wchodzimy w grzaski temat co kto
powinien pisac itd....wiec nie warto...
Ilu z nas (oczywiscie nie wszyscy stad bo tutaj duzo idealow widze :-)
mylilo w zyciu milosc z zauroczeniem itd... Musi minac czas zeby sobie zdac
sprawe z roznych rzeczy...
pozdr.
bUbU
> Wiec jest dokladnie tak jak napisalem. :)
>
> W milosci chodzi m.in. o dbalosc o szczescie
> tego kogo kochamy dopoki chce byc z nami
> zas wowczas kiedy (juz) tego nie chce albo sie
> zastanawia czy chce takze zalezy nam przeciez(?)
> na szczesciu takiej ukochanej (lub juz mniej) osoby.
> Wez np corke lub syna - sprawa ewidentna.
> No a partner? - dotyczy to tak samo partnera (niestety).
> Jesli tak nie ma, a wg relacji z tematu mozna
> miec uzasadnione 'podejzenia' ze tak nie ma,
> to nie mowimy juz o milosci tylko o czyms
> innym np 'zadzy posiadania' IMO.
> Wowczas to inna rozmowa. :)
>
> Mowisz uczucie, OK, tylko jakie?
>
> Pojecie milosc przeciez jest zarezerwowane niejako
> nie dla takich 'wypadkow' (raczej) jak opisane w temacie,
> a wrecz utozsamianie uczucia jak w temacie z miloscia
> splyca te wszystkie przypadki w ktorych naprawde
> chodzi/chodzilo o milosc IMO.
>
> Zreszta pomysl o tej dziewczynie ktora kiedys naprawde
> spotka swoja milosc. I jak myslisz, czy bedzie wowczas
> wspominajac to aktualne uczucie uwazac je za 'dawna milosc'?
> IMO nie, w takich sytuacjach mowimy np czesto
> o 'mlodzienczym zauroczeniu' lub cos w tym stylu,
> ale nie o milosci, wiesz?
>
> Ja tam lubie (bardzo, wrecz uwielbiam) nazywac rzeczy
> po imieniu.
> Tobie takze polecam mimo wszystko. :)
>
> Czarek
>
>
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 14:45:47
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE> Ilu z nas (oczywiscie nie wszyscy stad bo tutaj duzo idealow
> widze :-) mylilo w zyciu milosc z zauroczeniem itd...
> Musi minac czas zeby sobie zdac sprawe z roznych rzeczy...
OK, z czasem widac wyrazniej.
Podobno czasami z boku tez lepiej widac.
Poza tym kazdy wyraza jednak Swoj subiektywny poglad.
I Ty takze.
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-19 14:53:59
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Użytkownik cbnet <c...@w...pl=NOSPAM=> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9955sa$9ob$...@n...tpi.pl...
> > Ilu z nas (oczywiscie nie wszyscy stad bo tutaj duzo idealow
> > widze :-) mylilo w zyciu milosc z zauroczeniem itd...
> > Musi minac czas zeby sobie zdac sprawe z roznych rzeczy...
>
> OK, z czasem widac wyrazniej.
> Podobno czasami z boku tez lepiej widac.
> Poza tym kazdy wyraza jednak Swoj subiektywny poglad.
> I Ty takze.
..no dokladnie tak, zgadzam sie , jednak pozostane przy tym ze reakcja
WEDLUG MNIE powinna byc odrobine inna :-)))
pozdr bUbu
> Pozdrawiam,
> Czarek
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-03-20 00:43:17
Temat: Re: powazny problem - pomozcie -PILNE
Użytkownik "Andrzej Litewka" <a...@p...onet.pl zbulwersował się:
> Psychika mi siada jak widzę skopiowaną poprzednią wiadomość (kilkadziesiąt
> linii) a nad nią trzy wyrazy odpowiadającego :-((((((((((((((((((((
> --
> TNIJ CYTATY, bo jest ŚMIETNIK !!!
Rzeczywiście - mnie też szlag trafił przy czytaniu tego wątku :-|
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |