Strona główna Grupy pl.sci.medycyna prawo i medycyna HELP

Grupy

Szukaj w grupach

 

prawo i medycyna HELP

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 8


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-11-13 20:57:07

Temat: prawo i medycyna HELP
Od: "Joanna" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
zapadł w mojej sprawie wyrok nakazujacy mi zaplate za koszty leczenia
szpitalnego ok. 750 zł (+ koszty sprawy komornika ok. 700zł), nie
uczestniczylam w rozprawie, ponieważ mam inny adres zamieszkania niż
zameldowania i o wszystkim dowiedziałam się po fakcie.
Złożyłam odwołanie od wyroku, czekam i czekam na przywrócenie terminu.
Międzyczasie zaczął mnie poszukiwać komornik, dotarł do pracy:((
Pokrótce. W 2003 roku udzielono mi pomocy medycznej, zabrano nieprzytomną
do szpitala (bez mojej woli ani zgody) po tym jak chorując na depresję,
zażyłam leki nasenne. Nie ja wzywałam karetkę, ale mój były chłopak.
Nie byłam wówczas ubezpieczona, ponieważ pracowałam na umowę o dzieło w
redakcji zarabiając notabene mniej niż składka zdrowotna (ok. 170zł
kosztowała). Miałam i nadal mam bardzo złą sytuację materialną. Obecnie
pracuję na pół etatu i mam stwierdzoną osobowość z rysem depresyjnym.
Czy mam jakiekolwiek szanse na umorzenie kosztów leczenia?? czy powinnam
dochodzić czegokolwiek czy poprosić o rozłożenie kosztów na
raty i spłacać?
Jeśli mam szansę proszę o podanie informacji gdzie się zgłosić lub na jakich
aktach prawnych powinnam się oprzeć?
Dziękuję bardzo.
Pozdrawiam, Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-11-13 21:09:22

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: "Joanna" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Na grupie związanej z prawem nie znalazłam odpowiedzi.
Z góry bardzo dziękuję za wszelką pomoc w mojej sprawie. J.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-11-13 22:00:36

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: Piotr <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj!!
Nie jestem prawnikiem, ale WYDAJE MI SIĘ, że jeśli chodzi o Twoją
sytuację prawną, to jest ona JEDNOZNACZNA. Nie masz ŻADNEGO prawnego
argumentu, żeby uniknąć zapłacenia kosztów leczenia (na kosztach
komorniczych i reszcie się nie znam). Wynika to z dwóch zasad:
1. Nieubezpieczony pokrywa wszelkie koszty leczenia.
2. Istnieje BEZWZGLĘDNY obowiązek udzielenia pomocy osobie znajdującej
się w stanie zagrożenia życia (a w takim stanie się niewątpliwie
znajdowałaś). Nie wymaga to niczyjej zgody i nie podlega absolutnie
żadnemu sprzeciwowi. Tzn. ktoś MUSIAŁ Cię ratować (nawet, gdybyś tej
właśnie osobie 5 minut wcześniej powiedziała, żeby tego nie robił), a z
uwagi na brak ubezpieczenia Ty MUSISZ za to zapłacić.
Jedyne ewentualne wątpliwości i ewentualne odstępstwa w tej materii
dotyczą stanów terminalnych, ale to inna bajka.

Twoje możliwości w tej sprawie ograniczają się do próśb, negocjacji (z
wierzycielem) i powoływania się na trudną sytuację materialną. Myślę, że
masz sporą szansę, że wierzyciel weźmie to pod uwagę i rozłoży spłatę na
raty.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-11-13 23:22:13

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sun, 13 Nov 2005 23:00:36 +0100, *Piotr* <news:dl8d2c$43d$1@inews.gazeta.pl>
napisał(a):


>ktoś MUSIAŁ Cię ratować (nawet, gdybyś tej
> właśnie osobie 5 minut wcześniej powiedziała, żeby tego nie robił), a z
> uwagi na brak ubezpieczenia Ty MUSISZ za to zapłacić.

Czytałam gdzieś jakiś przepis, że nie pobiera się opłat za szpital,
ratowanie życia nawet nieubezpieczonego człowieka. Chyba, że znowu się coś
ostatnio zmieniło.


> Jedyne ewentualne wątpliwości i ewentualne odstępstwa w tej materii
> dotyczą stanów terminalnych, ale to inna bajka.

Nie wiem, czy to jest to, o czym napisałam wyżej?


--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-11-13 23:25:01

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: Piotr <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Za szpital byćmoże nie, ale np. za przyjazd karetki tak.
Ale zastrzegam, że w przepisach biegły nie jestem. Zresztą jakość tych
przepisów jest taka, że zwykle i tak nie wiadomo o co chodzi.

Pozdrawiam
Piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-11-14 00:10:55

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: Kaja <k...@n...ma.wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Mon, 14 Nov 2005 00:25:01 +0100, *Piotr* <news:dl8i0l$psk$1@inews.gazeta.pl>
napisał(a):

> Za szpital byćmoże nie, ale np. za przyjazd karetki tak.
> Ale zastrzegam, że w przepisach biegły nie jestem. Zresztą jakość tych
> przepisów jest taka, że zwykle i tak nie wiadomo o co chodzi.

Za przyjazd karetki teraz się tym bardziej nie płaci. Tego jestem pewna na
niemalże 100%.
Przepisy się zmieniły. Myślę, że gdzieś na stronach internetowych można
poszukać tych informacji, ale narazie nie mam cierpliwości do tego :-(

--
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-11-14 07:36:38

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Obawiam się, że to co Piotr pisze poniżej może być prawdą. Ale prawo to
wykręty i tylko prawnik sensownej odpowiedzi Ci udzieli. I myślę, że
fizyczny będzie bardzie właściwy od wirtualnego. Ponieważ pewnie opłata dla
adwokata będzie problemem, zwłaszcza, że cywiliści są przyzwyczajeni do
_dobrych_ zarobków, to spróbuj poszukać instytucji udzielającej porady za
darmo. W Krakowie są takie przy Wydziale Prawa UJ, w innych miastach jest
pewnie podobnie. Ewentualnie jakaś fundacja, ale nie bardzo potrafię podać
konkrety. Poza tym sądy miały zostać zobowiązane do udzielania porad osobom
których nie stać na adwokata, ale całkiem nie wiem czy zostało to jakoś
sformalizowane.

--
Krzysiek, EBP
Przeciwieństwem poprawnego twierdzenia jest twierdzenie niepoprawne.
Przeciwieństwem ważnej prawdy jest inna ważna prawda

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2005-11-14 12:16:00

Temat: Re: prawo i medycyna HELP
Od: "BlackMoon" <c...@...dislike.spam.please.remove.it.from.my.email.address.dyktator.com> szukaj wiadomości tego autora

W 2003 roku udzielono mi pomocy medycznej, zabrano nieprzytomną
> do szpitala (bez mojej woli ani zgody) po tym jak chorując na depresję,
> zażyłam leki nasenne. Nie ja wzywałam karetkę, ale mój były chłopak.
>


Obawiam się, że to nie jest wytłumaczeniem... obowiązująca ustawa nakłada na
lekarza obowiązek ratowania życia, gdy pacjent jest nieprzytomny.

Pomyśl, jaki piękny program mogło by nakręcić TVN z Marcinem W. w roli
głównej

Pogotowie nie udzieliło pomocy nieprzytomnej...

[a co z nieprzytomnymi w wypadkach etc., być może oni też nie chcieli być
ratowani]


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Kandydoza ukladowa
zapalenie
bielactwo
Ciąża a jazda na rowerze...
grypa w wersji "fast"? ;-)

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »