« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-10-30 07:52:37
Temat: prezentzrobiłem sobie dobrze i kupiłem Zelmera Fenomen.
Czy to taki fenomen to się zobaczy. Na wizus wygląda solidnie.
Dzisiaj odpalamy go z żoną.
Aha, listowicze faceci - nie kupujcie swoim żonom na prezent
imieninowy/okolicznościowy rzeczy które służą całej rodzinie jak roboty,
żelazka, frytkownice itd. Lepiej coś, co będzie tylko dla niej: dobre
perfumy, modny dodatek do garderoby, jakieś świecidełko.
Chyba mam racje Panie Listowiczki ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-10-30 08:40:00
Temat: Re: prezent
> Chyba mam racje Panie Listowiczki ?
Jak najbardziej, podpisuje sie obiema rekami:))))
Pzdr.
Dorota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-30 09:42:34
Temat: Re: prezentodkrył................................. :)
andrzej
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-30 10:11:46
Temat: Re: prezent
> Chyba mam racje Panie Listowiczki ?
----------
Niekoniecznie, Panie Listowiczu, niekoniecznie:))) Ja nie mam nic przeciwko
takim prezentom, jesli faktycznie to prezenty, to znaczy: poswiecil czas,
polazil, popytal, posprawdzal, kupil, zawinal w piekna bibulke, kokarde
zawiazal, dal i nie pouczal, jak sie korzysta z urzadzenia:)
A nie: wlazl do pierwszego lepszego sklepu, paluchem pokazal, zaplacil i
osiadl na laurach:( Tak jest niedobrze...
Gosia, ktora pod choinke dostanie prawdopodobnie stolarza z lubelskiego, co
robi kuchnie w starym drewnie:)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 09:52:47
Temat: Re: prezent> > Chyba mam racje Panie Listowiczki ?
> ----------
> Niekoniecznie, Panie Listowiczu, niekoniecznie:))) Ja nie mam nic
przeciwko
> takim prezentom, jesli faktycznie to prezenty, to znaczy: poswiecil czas,
> polazil, popytal, posprawdzal, kupil, zawinal w piekna bibulke, kokarde
> zawiazal, dal i nie pouczal, jak sie korzysta z urzadzenia:)
> A nie: wlazl do pierwszego lepszego sklepu, paluchem pokazal, zaplacil i
> osiadl na laurach:( Tak jest niedobrze...
> Gosia, ktora pod choinke dostanie prawdopodobnie stolarza z lubelskiego,
co
> robi kuchnie w starym drewnie:)
*** chyba jestes wyjatkiem :) Moja zona i jej kolezanki bylyby co najmniej
zaskoczone gdybym kupil jej pod choinke np. odkurzacz. Nawet przewiazany
piekna, czerwono-zlota wstazka i z karteczka z wykaligrafowanymi zyczeniami.
Moglaby sie w wolnych chwilach napawac jego pieknem sprzatajac przy tym
domowe kurze...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 10:03:18
Temat: Re: prezent> *** chyba jestes wyjatkiem :) Moja zona i jej kolezanki bylyby co najmniej
> zaskoczone gdybym kupil jej pod choinke np. odkurzacz. Nawet przewiazany
> piekna, czerwono-zlota wstazka i z karteczka z wykaligrafowanymi zyczeniami.
> Moglaby sie w wolnych chwilach napawac jego pieknem sprzatajac przy tym
> domowe kurze...
Co innego odkurzacz, a co innego jakis super sprzet do gotowania. Ja nie
mialabym nic przeciwko dobremu robotowi albo np. frytkownicy.
Ale odkurzacz to raczej nietrafiony pomysl. Aczkolwiek zmywarke do naczyn bym
zaakceptowala :).
Pozdrawiam,
AniaR
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 10:41:04
Temat: Re: prezent
> *** chyba jestes wyjatkiem :) Moja zona i jej kolezanki bylyby co najmniej
> zaskoczone gdybym kupil jej pod choinke np. odkurzacz.
------
Tez bym byla zdziwiona... co najmniej:)
Nie to mialam na mysli... Otoz, jak za mna chodzil mikser, bo ja z
mikserowej rodziny i nie umiem inaczej, to mi nowa tesciowa kupila takowy na
imieniny i bylam szczesliwa jak szatan. Na urodziny matus dali brytfanke, co
mnie tez uradowalo, bo ona sie i na pasztety nada, a ja kocham domowe
pasztety...
I tak dalej, i tak dalej. Odkurzacz bylby z tej drugiej serii, wlazl z
paluchem i odfajkowal, a taki stolarz to juz nie, bo, po pierwsze, ja
strasznie chce miec piekna kuchnie (w pieknym sie lepiej czlowiek bawi), a
po drugie, znalezienie takiego stolarza, zeby w ramach prezentu uszczesliwic
druga polowe to nie w kij dmuchal:)
Rozumiesz: to moze byc cos z gospodarstwa domowego, ale musi byc UPRAGNIONE,
wymarzone i w ogole. Wtedy daje szczescie wieksze niz perfumy (choc i
perfumami nie gardze...:)
Gosia
_____________________
Mezczyzni kochaja jesc. Niekiedy kochaja takze kobiete. Nigdy jednakze nie
kochaja jej bardziej niz jesc
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 10:54:42
Temat: Re: prezent
Użytkownik "Mietek" <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:apo32q$fra$1@news.tpi.pl...
> zrobiłem sobie dobrze i kupiłem Zelmera Fenomen.
> Czy to taki fenomen to się zobaczy. Na wizus wygląda solidnie.
> Dzisiaj odpalamy go z żoną.
> Aha, listowicze faceci - nie kupujcie swoim żonom na prezent
> imieninowy/okolicznościowy rzeczy które służą całej rodzinie jak roboty,
> żelazka, frytkownice itd. Lepiej coś, co będzie tylko dla niej: dobre
> perfumy, modny dodatek do garderoby, jakieś świecidełko.
> Chyba mam racje Panie Listowiczki ?
>
A może książkę - kucharska tz.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-10-31 18:51:02
Temat: Re: prezent> > *** chyba jestes wyjatkiem :) Moja zona i jej kolezanki bylyby co
najmniej
> > zaskoczone gdybym kupil jej pod choinke np. odkurzacz.
> ------
> Tez bym byla zdziwiona... co najmniej:)
> Nie to mialam na mysli... Otoz, jak za mna chodzil mikser, bo ja z
> mikserowej rodziny i nie umiem inaczej, to mi nowa tesciowa kupila [...]
Druga? Czy trzecia? Niech zgadne?
Ciekawe co bedziesz chciala dostac od piatej?
;-)))
Mam nadzieje, ze sie jednak pomylilem
:-)
--
Pozdr. Jerzy Nowak
"Learn the rules. Then break some."
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-11-01 14:04:21
Temat: Re: prezent
> Druga? Czy trzecia? Niech zgadne?
> Ciekawe co bedziesz chciala dostac od piatej?
> ;-)))
------------
Od piatej? Hmmm... Niech pomysle... Schowek na rzeczy od czterech
pozostalych?
:))))
----------
> Mam nadzieje, ze sie jednak pomylilem
> :-)
------
W ilosci moich tesciowych? Dwie mam, jak na razie, wiecej nie planuje:) Ale
musze je rozrozniac, boby sie pomylily. Obie gotujace i obie maja zwariowane
pomysly w kuchni:)))
Moja wiejska ostatnio wyprodukowala pyszna papryke marynowana, taka na
slodko, ale przepisu nie jestem w stanie powtorzyc, bo wszystko bylo
odwrotnie. A zaczelo sie od tego, ze taka papryke sie moczy przez troche.
Mamie ciagle ktos przeszkadzal, wiec moczylo sie w sumie trzy dni...
:)))
Gosia
_____________________
Mezczyzni kochaja jesc. Niekiedy kochaja takze kobiete. Nigdy jednakze nie
kochaja jej bardziej niz jesc.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.kuchnia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |