Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news
.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "turcjan" <n...@k...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: problem
Date: Mon, 20 Sep 2004 18:38:03 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 43
Message-ID: <cin17n$p6a$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: host-ip210-194.crowley.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1095698488 25802 62.111.194.210 (20 Sep 2004 16:41:28
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 20 Sep 2004 16:41:28 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1437
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1441
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:288505
Ukryj nagłówki
czesc
tylko mnie nie wysylajcie do specjalisty bo to mi nie wychodzi, zeby sie
wybrac do jakiejs obcej osoby ktorej mialbym opowiadac o swoim zyciu nie
bedac pewnym czy mnie chociaz troche zrozumie
mam problem tego rodzaju, ze w pewnym momencie zycia znalazlem sie 'ponizej
spoleczna kreska', ze sie takim okresleniem posluze. chodzi o to, ze
wypadlem z systemu obiegu wzajemnej pomocy itd. ludzie stracili do mnie
zaufanie i nie mialem prawa niczego od nich oczekiwac, bo byla to moja wina.
moznaby rzecz, ze znalazlem sie na ulicy. wyjatkiem byl fakt, ze moj dom
rodzinny funkcjonuje w taki sposob, ze zawsze mozna w nim mieszkac, wiec
mialem ten dach nad glowa, ale problem tym, ze wczesniej wyrzeklem sie
rodzicow i nie czulem sie uprawiony do mieszkania tam. czulem wtedy, ze
jesli skorzystam z tej nieuprawionej pomocy, przeczekam okres zupelnej
rozpierduchy emocjonalnej i zabiore sie do roboty, po czym uniezaleznie
finansowo od swiata, to zawsze bedzie mnie przesladowal ten fakt, ze
pozostaja wciaz na swiecie osoby, ktore tej nieuprawionej pomocy nie
otrzymaly, bo nie mialy skad. i np. teraz gloduja i maja sie ku smierci.
i tak sobie to trwa. mam prace, moje zycie jest pozornie normalne.
ale wciaz walcze od rana z natretnymi myslami o dzieciach glodujacych w
etiopi - bo wlasniew problemy trzeciego swiata staly sie glownym symbolem
tej manii.
dodatkowy dylemat polega na tym, ze niekoniecznie jestem pewien o slusznosci
psychologicznego traktowania tego problemu. byc moze nalezy go wyjasnic
filozoficznie - zasadami etyki, ktore byc moze moglyby usprawiedliwic moje
istnienie.
zeby nie przesrac sobie zycia, staram sie na sile dystansowac od tego
problemu, twierdzac, ze nie musi mnie to obchodzic. ale wowczas nie
rozumiem, dlaczego w ogole mialoby mnie onchodzic zlo i popadam w przeciwna
skrajnosc, stajac sie w swoim wyobrazeniu zlym czlowiekiem. zdaje sie, ze to
nerwica.
ale czy ktos moglby mi wskazac jakis kierunek ? polecic lekture ? albo
ewentualnie pokorespondowac w celu doprowadzenia mojej psychiki do
wzglednego porzadku ? za pomoc bede ogromnie wdzieczny (jesli jeszce
potrafie)
turcjan.
|