Data: 2004-09-20 18:36:29
Temat: Re: problem
Od: ValteR <s...@n...thx>
Pokaż wszystkie nagłówki
turcjan, Mon, 20 Sep 2004 18:38:03 +0200 hat geschrieben:
> i tak sobie to trwa. mam prace, moje zycie jest pozornie normalne.
> ale wciaz walcze od rana z natretnymi myslami o dzieciach glodujacych w
> etiopi - bo wlasniew problemy trzeciego swiata staly sie glownym symbolem
> tej manii.
Problem zastępczy sobie robisz i przmyślnie odległy. Jak rzeczywiście
pragniesz pomóc etiopii to zostań misjonażem.
> problemu, twierdzac, ze nie musi mnie to obchodzic. ale wowczas nie
> rozumiem, dlaczego w ogole mialoby mnie onchodzic zlo i popadam w przeciwna
> skrajnosc, stajac sie w swoim wyobrazeniu zlym czlowiekiem. zdaje sie, ze to
> nerwica.
Jeśli to sumienie męczy, to Cię pocieszę - sumienie to jest rzecz
nabyta, człowiek się z tym nie rodzi. Zaszczepiają nam je jak jesteśmy
dziećmi.
PS. dystansu do świata życzę. Nie warto się przejmować, wszystko jest
tymczasowe, nietrwałe, a w odwiecznej walce dobra ze złem człowiek
zawsze będzie dostawał _wpierdol_ więc należy _kłaść_ loda na wszystko
i wszystkich, mieć _nałogi_ które nie zdąża cie wykończyć przed 60tką
i kontrolować wagę.
--
Nie cierpię mizantropów, dlatego unikam ludzi
|