« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-03-31 20:06:52
Temat: problem ze skierowaniemWitam!
problem jest następujący: żona w ciązy - wizyty u pryatnego ginekologa - on
zleca badania morfologia i mocz, oraz nisicielstwo różyczja i zdaje sie
toxoplazmoza
jako że nie ma umowy z zfz, żona udaje sie do swojego rodzinnego z prośbą o
wystawienie skierowania na takie badania - tenże odmawia - nie chodzi mi tu
o kase - moge zapłacic za takie badania prywatnie (odmawiając sobie posiłków
;-) - ale czy pani doktor powinna wystawic takie skierowanie czy też nie -
jako żem człek z natury niekłótliwy to sie nie unoszę w gabinecie lekarskim
i z pokorą przyjmuję decyzje szanownej pani doktor - jednak po fakcie naszły
mnie wątpliwości - a może jednak powinna wystawic? jak to jest?
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-03-31 21:25:02
Temat: Re: problem ze skierowaniem
Użytkownik "mrmool" < > napisał w wiadomości
news:fsrgkg$grs$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Witam!
>
> problem jest następujący: żona w ciązy - wizyty u pryatnego ginekologa -
> on zleca badania morfologia i mocz, oraz nisicielstwo różyczja i zdaje sie
> toxoplazmoza
> jako że nie ma umowy z zfz, żona udaje sie do swojego rodzinnego z prośbą
> o wystawienie skierowania na takie badania - tenże odmawia - nie chodzi mi
> tu o kase - moge zapłacic za takie badania prywatnie (odmawiając sobie
> posiłków ;-) - ale czy pani doktor powinna wystawic takie skierowanie czy
> też nie - jako żem człek z natury niekłótliwy to sie nie unoszę w
> gabinecie lekarskim i z pokorą przyjmuję decyzje szanownej pani doktor -
> jednak po fakcie naszły mnie wątpliwości - a może jednak powinna wystawic?
> jak to jest?
Nie powinna. To badania w gestii ginekologa. Fundusz nie płaci za to
lekarzom rodzinnym, choć niektórzy te tańsze, jak morfologia czy mocz,
pewnie by zlecili.
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-03-31 21:34:11
Temat: Re: problem ze skierowaniem
>> jednak po fakcie naszły mnie wątpliwości - a może jednak powinna
>> wystawic?
>> jak to jest?
>
> Nie powinna. To badania w gestii ginekologa. Fundusz nie płaci za to
> lekarzom rodzinnym, choć niektórzy te tańsze, jak morfologia czy mocz,
> pewnie by zlecili.
ok - dzięki - czyli jak rozumiem - najpierw państwowo do ginekologa - i on
smaruje skierowanie - ewentualnie robić badania prywatnie?
a z ciekawości - to sama ciąża nie jest podstawą do zlecenia badań - choćby
podstawowych przez lekarza rodzinnego?
raz jeszcze dzięki i pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-04-01 17:15:01
Temat: Re: problem ze skierowaniem
Użytkownik "mrmool" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:fsrldv$avo$1@atlantis.news.neostrada.pl...
>
>>> jednak po fakcie naszły mnie wątpliwości - a może jednak powinna
>>> wystawic?
>>> jak to jest?
>>
>> Nie powinna. To badania w gestii ginekologa. Fundusz nie płaci za to
>> lekarzom rodzinnym, choć niektórzy te tańsze, jak morfologia czy mocz,
>> pewnie by zlecili.
>
> ok - dzięki - czyli jak rozumiem - najpierw państwowo do ginekologa - i
> on smaruje skierowanie - ewentualnie robić badania prywatnie?
>
> a z ciekawości - to sama ciąża nie jest podstawą do zlecenia badań -
> choćby podstawowych przez lekarza rodzinnego?
Nie, w Polsce prowadzeniem ciąży zajmuja sie ginekolodzy. A skierowania
wystawia lekarz, ktory zajmuje sie pacjentem. A nie wysyla do innego lekarza
co by pacjent wyzebral skierowanie. Niestety wyziera tu brak
profesjonalizmu.
Oczywiscie badania od lekarza nie majacego umowy z NFZ sa w 100% platne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2008-04-01 19:38:06
Temat: Re: problem ze skierowaniem
> Nie, w Polsce prowadzeniem ciąży zajmuja sie ginekolodzy. A skierowania
> wystawia lekarz, ktory zajmuje sie pacjentem. A nie wysyla do innego
> lekarza co by pacjent wyzebral skierowanie. Niestety wyziera tu brak
> profesjonalizmu.
> Oczywiscie badania od lekarza nie majacego umowy z NFZ sa w 100% platne.
dzięki za odpowiedzi - myślałem, że finansowanie służby zdrowia jest
prostsze - a co za tym idzie jest większa wygoda dla pacjentów ;-) naiwniak
ze mnie - ale cóż to nie wina lekarzy tylko zarządców wszystkiego
dzięki
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2008-04-02 12:35:08
Temat: Re: problem ze skierowaniemOn 1 Kwi, 21:38, "mrmool" <m...@i...pl> wrote:
> > Nie, w Polsce prowadzeniem ciąży zajmuja sie ginekolodzy. A skierowania
> > wystawia lekarz, ktory zajmuje sie pacjentem. A nie wysyla do innego
> > lekarza co by pacjent wyzebral skierowanie. Niestety wyziera tu brak
> > profesjonalizmu.
> > Oczywiscie badania od lekarza nie majacego umowy z NFZ sa w 100% platne.
>
> dzięki za odpowiedzi - myślałem, że finansowanie służby zdrowia jest
> prostsze - a co za tym idzie jest większa wygoda dla pacjentów ;-) naiwniak
> ze mnie - ale cóż to nie wina lekarzy tylko zarządców wszystkiego
>
> dzięki
> pzdr
Przeciaz to takie oczywiste jak boli zab to idziemy do dentysty,jak
gardlo to laryngolog itd jak ciaza to ginekolog i ci lekarze sa
zobowiazani do wydawania skierowan na potrzebne badania.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2008-04-02 20:30:34
Temat: Re: problem ze skierowaniem>Przeciaz to takie oczywiste jak boli zab to idziemy do >dentysty,jak
>gardlo to laryngolog itd jak ciaza to ginekolog i ci >lekarze sa
>zobowiazani do wydawania skierowan na potrzebne >badania.
nie jest to oczywiste ;-) bo do ginekologa łazi sie prywatnie - nie trzeba
czekać itd. a na badania skierować on nie może - może tylko "państwowy"
ginekolog - do którego okres oczekiwania wyczerpuje moją cierpliwość ;-)
więc jako że to nie ginekolog przeprowadza badania krwi i moczu - a
potrzebny jest jedynie świstek - to co za różnica kto go wypisze? rodzinny
czy ginekolog czy kardiolog?
pzdr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2008-04-03 19:52:50
Temat: Re: problem ze skierowaniem
Użytkownik "mrmool" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ft0qek$bqn$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> >Przeciaz to takie oczywiste jak boli zab to idziemy do >dentysty,jak
>>gardlo to laryngolog itd jak ciaza to ginekolog i ci >lekarze sa
>>zobowiazani do wydawania skierowan na potrzebne >badania.
>
> nie jest to oczywiste ;-) bo do ginekologa łazi sie prywatnie - nie trzeba
> czekać itd. a na badania skierować on nie może - może tylko "państwowy"
> ginekolog - do którego okres oczekiwania wyczerpuje moją cierpliwość ;-)
> więc jako że to nie ginekolog przeprowadza badania krwi i moczu - a
> potrzebny jest jedynie świstek - to co za różnica kto go wypisze? rodzinny
> czy ginekolog czy kardiolog?
Prywatny ginekolog może skierować na badania i zwykle to robi. Tyle, że
trzeba za nie zapłacić, jesli nie ma umowy z NFZ.
Różnica kto wypisze skierowanie "funduszowe" jest zasadnicza. Jeśli zrobi to
lekarz rodzinny i wyda dodatkowe 200 PLN to przez to mniej mu zostanie w
kieszeni na koniec miesiąca.
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2008-04-03 21:31:33
Temat: Re: problem ze skierowaniem
> Prywatny ginekolog może skierować na badania i zwykle to robi. Tyle, że
> trzeba za nie zapłacić, jesli nie ma umowy z NFZ.
dokładnie taka sytuacja jest w tym przypadku - ale nie chce (poniekąd mnie
nie stać) płacic za takie badania
> Różnica kto wypisze skierowanie "funduszowe" jest zasadnicza. Jeśli zrobi
> to lekarz rodzinny i wyda dodatkowe 200 PLN to przez to mniej mu zostanie
> w kieszeni na koniec miesiąca.
czyli mamy dwa punkty widzenia zależne od punktu siedzenia ;-) pacjentowi
jest dokładnie wszystko jedno jak zdobędzie skierowanie i od kogo ono
będzie - a lekarzowi - jak dobrze rozumiem - nie na ręke jest kierowanie
pacjenta na badania - bo mniej zarobi/więcej straci - nie wiem jak to
rozumieć. Jako, że przez 33 lata swego żywota kontakt ze służba zdrowia
miałem jedynie incydentalny - jestem nieco zdziwiony taką sytuacją - żyłem w
świadomości, że za badania/leczenie/operacje i co tam jeszcze płaci obecnie
NFZ - pokrywając wszelkie koszta wyżej wymienionych. Teraz już (co prawda
niejasno ;-) ) ale rysuje mi sie w głowie sposób działania NFZ - i lekarzy.
Jednak dziwi mnie taka sytuacja - bo idąc do lekarza ot tak - chcąc
sprawdzić czy jestem zdrowy - okazuje sie że robie lekarzowi więcej kłopotu
niż sie spodziewałem ;-)
bo kierując mnie na badania traci - tak to rozumiem.
Żeby była jasność nie mam nic przeciwko środowisku lekarskiemu - bardzo
szanuję lekarzy i wogóle wszysktkich i wszystko - tylko zastanawia mnie czy
płacąc składki na ubezpieczenie zdrowotne - nie mam prawa zbadać sie chocby
raz do roku???
pozdrawiam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2008-04-04 19:22:56
Temat: Re: problem ze skierowaniem
Użytkownik "mrmool" < > napisał w wiadomości
news:ft3icd$u9$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> czyli mamy dwa punkty widzenia zależne od punktu siedzenia ;-) pacjentowi
> jest dokładnie wszystko jedno jak zdobędzie skierowanie i od kogo ono
> będzie - a lekarzowi - jak dobrze rozumiem - nie na ręke jest kierowanie
> pacjenta na badania - bo mniej zarobi/więcej straci - nie wiem jak to
> rozumieć. Jako, że przez 33 lata swego żywota kontakt ze służba zdrowia
> miałem jedynie incydentalny - jestem nieco zdziwiony taką sytuacją - żyłem
> w świadomości, że za badania/leczenie/operacje i co tam jeszcze płaci
> obecnie NFZ - pokrywając wszelkie koszta wyżej wymienionych. Teraz już (co
> prawda niejasno ;-) ) ale rysuje mi sie w głowie sposób działania NFZ - i
> lekarzy.
> Jednak dziwi mnie taka sytuacja - bo idąc do lekarza ot tak - chcąc
> sprawdzić czy jestem zdrowy - okazuje sie że robie lekarzowi więcej
> kłopotu niż sie spodziewałem ;-) bo kierując mnie na badania traci - tak
> to rozumiem.
> Żeby była jasność nie mam nic przeciwko środowisku lekarskiemu - bardzo
> szanuję lekarzy i wogóle wszysktkich i wszystko - tylko zastanawia mnie
> czy płacąc składki na ubezpieczenie zdrowotne - nie mam prawa zbadać sie
> chocby raz do roku???
Prawo masz do opieki przez lek. rodzinnego. Do żądania badań już nie masz
prawa. To lek. POZ decyduje czy i jaką diagnostykę należy przeprowadzić.
System jest chory, ponieważ z jednej kieszeni lekarz-właściciel praktyki-
płaci za badania laboratoryjne(także usg, rtg) i wypłaca sobie honorarium. Z
tego co wiem, taka patologia ma miejsce tylko w Polsce.
To, że płacisz składki od lat i nie miałeś kontaktu ze słóżbą zdrowia, nie
sprawia, że należy Ci się coś extra. Twoje składki już dawno zostały
wykorzystane przez ludzi chorych i tabuny tych, którzy różnymi sposobami
naciągnęli system na wydatki. Dlatego m.in. ważne i dobre byłoby
współpłacenie ludzi za usługi, choćby w minimalnym stopniu. Żeby to
wprowadzić trzeba by jednak rządów partii prawicowej a w parlamencie mamy
praktycznie tylko partie socjalistyczne i lewicowe. Kończę już, bo za dużo
powiem ;)
Pozdrawiam
regen
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |