"Filip" <f...@o...pl> wrote in news:a99t47$iv5$1@news.gazeta.pl:

>> palce, abysmy mieli swiadomosc. Po prostu ona byla najpierw, a
>> pozniej czlowiek wymyslil sobie boga.
>>
>
> Wymysilil? A po co czlowiekowi bog [z punkty widzenia ateizmu]?
> Przeciez szympansy [jakies 98% taki sam genom] nie maja bogow i jakos
> sobie radza...
vvv
"Po co czlowiekowi bog?" Studiuj Ogolna Teorie Madrosci i Glupoty (TOWAS).
http://wisdom-theory.republika.pl
Ja znalazlem odpowiedz na to pytanie dzieki tej teorii.

W/g Religii Madrosci Bog jest, jest jaki jest i jest niezalezny od
czlowieka. Czlowiek nie moze byc Bogiem.
Dla Religii Madrosci liczy sie wiec Realny Swiat taki jaki on jest a nie
taki jakim bysmy chcieli, zeby byl. Jesli w Realnym Swiecie jest Bog, to
Religia to akceptuje, jesli Boga nie ma, to Religia to akceptuje.

A co robili ludzie w przeszlosci?

Teoria Madrosci:"Madre zachowanie jest mniej prawdopodobne.
Glupie zachowanie jest bardziej prawdopodobne. "

Poniewaz 'madrosc jest wtorna i mniej prawdopowobna', to od zarania
dziejow, ludzie tworzyli rozne:
- subjektywne madrosci
- mitologie
- virtualnych bogow
- falszywe religie.
Celem tych zabiegow bylo zmniejszenie leku, rodzaj psychoterapii, proba
zlagodzenia stresu osobniczego i spolecznego, ale takze cele polityczne i
ekonomiczne.
Jest wiele roznych "korzysci" dla wielu ludzi z tworzenia virtualnych
bogow.

Teoria Madrosci:
"Kazde twierdzenie, zdarzenie, objekt moze zostac jakos uzasadnione."
(Nie ma takiej 'głupoty', której ktos nie może jakos uzasadnic.)
Dlatego tworzenie nowych bogow jest takie latwe.

Jak ktos ma potrzebe, to "instancjonuje nowy objekt klasy Bog", czyli
tworzy nowego Boga, przypisuje mu jakies atrybuty, i juz mu sie wygodniej
zyje. Zawsze jakos mozna uzasadnic dlaczego taki bog istnieje i ma takie a
nie inne atrybuty.
Mozna takiego boga uzywac do roznych celow. Glownie stosuje sie bogi do
celow politycznych i ekonomicznych. Bardzo czesto wykorzystuje sie Bogi do
celow militarnych!

To prawdziwe Bog wybralo mnie na nowego proroka, bym uczyl ludzi
madrzejszych, zeby sie TERAZ mniej zajmowac Bogiem samym, a wiecej zajmowac
sie ludzmi, cywilizacja i planeta.
To nie Bog jest prawdziwym problemem dla ludzi, ale ludzie sa problemem dla
siebie samych. Nadmierne zajmowanie sie Bogiem przez glupszych ludzi jest
po prostu dzialaniem nieefektywnym, pozornym i bezsensownym.

Do tego, by choc troche zblizyc sie do mozliwosci minimalnego ogarniecia
istoty Boga, dany czlowiek czy grupa ludzi musi osiagnac jakis stopien
rozwoju duchowego, intelektualnego, spolecznego.

Naukowcy maja rozwoj intelektualny - nie maja duchowego. Wrozbici, szamani,
kaplani maja rozwoj duchowy, nie maja intelektualnego. Efekty zglebiania
istoty Boga sa wiec mizerne. Obydwie strony odmawiaja kooperacji.

Ludzkie cywilizacje "badaja" i opisuja Boga/Bogi juz od tysiecy lat!!!
i nadal nie udalo sie ustalic wspolnego stanowiska!
Najwyzszy czas by z tego faktu wyciagnac wnioski.
--
Albert Jacher, Profet(Prorok)
http://www.geocities.com/WisdomReligion
http://wisdom-theory.republika.pl usenet: Followup-To: pl.soc.religia
"If you do not support the good -- then you support the evil."