Data: 2005-04-28 21:25:13
Temat: prosze o rade...
Od: "Maciek Bolanowski" <l...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
jak bardzo powinienem sie zmartwic lekka iloscia krwi w plwocinie ktora
wystapila po jakims tygodniu ostrego kaszlu (prawdopodobnie to byla grypa) a
nastepnie uczucia "jakby cos utknelo w gardle" przez jakies 4 dni (ciagle
trwa). NIe mam chrypki, nie boli, nie widze zeby wezly chlonne byly
powiekszone. Jestem starym hipochondrykiem mam 18 lat pale fajki (raczej
malo) i zdaza mi sie nielze wypic. Nie stracilem na wadze. Cierpie na lekka
depresje spowodowana pobytem poza domem. Jedyne co jeszcze zauwazylem to
"sine oczy" (malo spie...) moze troche spadek wytrzymalosci wysilkowej. Boli
mnei tez lewa lopatka od jakichs dwoch dni ale to raczej od gry w pilke
nozna :) W rodzinie nie rpzypominam sobie zadnego przypadku nowotworu.
Chrypki raczej nie mam. Ogolnie mam troche kaszel dosyc uporczywy z
odkrzruszaniem (bezbarwna plwocina). Do lekarza wolalbym nie isc bo jestem
poza krajem. Ale wracam juz za jakeis 1,5 miesiaca. Jak myslicie? Powininem
sie mimo wsyzstko udac natychmiast czy moge poczekac?
Dzieki za wszelka odpowiedz.
|