Strona główna Grupy pl.rec.uroda przyklejane kolczyki na pępek

Grupy

Szukaj w grupach

 

przyklejane kolczyki na pępek

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-03-28 12:45:47

Temat: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Pietruszka" <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Chciałam zapytać czy wogóle coś takiego istnieje. Chcę mieć kolczyk na
pępku, ale nie na zawsze. Lubię zmiany i podejrzewam, że szybko mi się
znudzi wieć nie chciałabym robic sobie dziury w brzuchu na stałe.

Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie info.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2004-03-28 13:05:05

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ania" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Pietruszka <g...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusy
jnych napisał:

> Chciałam zapytać czy wogóle coś takiego istnieje. Chcę mieć kolczyk na
> pępku, ale nie na zawsze. Lubię zmiany i podejrzewam, że szybko mi się
> znudzi wieć nie chciałabym robic sobie dziury w brzuchu na stałe.

Hej,

kiedyś kiedyś doszły mnie sluchy, że istnieje cuś takiego. Nie mam pojęcia
jak to moze dzialać (zdaje się że trzyma się to na magnes) ale z tego co sly
szałam, że ponoć strasznie czesto się to odkleja i łatwo zgubić te ozdobę.
Hmm, kurcze, w sumie to nic mądrego/pomocnego nie napisałam ;P

Pozdrawiam
Ania

--
"...przecież każdy chyba chce
aby trwało
jego życie jak muzyka..."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 13:16:33

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: Beth Winter <b...@e...net> szukaj wiadomości tego autora

Pietruszka wrote:
>
> Chciałam zapytać czy wogóle coś takiego istnieje. Chcę mieć kolczyk na
> pępku, ale nie na zawsze. Lubię zmiany i podejrzewam, że szybko mi się
> znudzi wieć nie chciałabym robic sobie dziury w brzuchu na stałe.
>
> Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie info.

Czytalam o tym po angielsku, przyklejali to czyms, co sie nazywalo
"spirit gum", takim srodkiem charakteryzatorskim. Tu
<http://www.jobananas.com/erol.html#3424x0&&http%3A%
252F%252Fwww.bellybuttonrings.co.uk%252F>
maja z kolei takie "klipsy" na pepek.

--
Beth Winter
The Discworld Compendium <http://www.extenuation.net/disc/>
"To absent friends, lost loves, old gods and the season of mists."
-- Neil Gaiman

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 14:48:31

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Pietruszka wrote:
> Chciałam zapytać czy wogóle coś takiego istnieje. Chcę mieć kolczyk > na
pępku, ale nie na zawsze.

Kiedyś, jak byłam dzieckiem, to w "bravo" albo w innej tego typu gazetce
dodawali blaszane pseudo-kolczyki, które miały imitować te prawdziwe.
Zakładało się je na ucho, nos, pępek lub gdziekolwiek indziej. Myślę, że coś
takiego mogłoby być dla Ciebie rozwiązaniem, ale nie wiem, czy jeszcze to
produkują. Poszukaj może w jakichś sklepach indyjskich.

> Lubię zmiany i podejrzewam, że szybko mi się
> znudzi wieć nie chciałabym robic sobie dziury w brzuchu na stałe.

Miałam kolczyk w pępku i muszę przyznać, że to na pewno nie była "dziura w
brzuchu".

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 14:49:30

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Beth Winter wrote:
> Pietruszka wrote:
>>
>> Chciałam zapytać czy wogóle coś takiego istnieje. Chcę mieć kolczyk
>> na pępku, ale nie na zawsze. Lubię zmiany i podejrzewam, że szybko
>> mi się znudzi wieć nie chciałabym robic sobie dziury w brzuchu na
>> stałe.
>>
>> Pozdrawiam i dziękuje za wszelkie info.
>
> Czytalam o tym po angielsku, przyklejali to czyms, co sie nazywalo
> "spirit gum", takim srodkiem charakteryzatorskim. Tu
>
<http://www.jobananas.com/erol.html#3424x0&&http%3A%
252F%252Fwww.bellybutton
rings.co.uk%252F>
> maja z kolei takie "klipsy" na pepek.

A jeśli chodzi o moje prywatne zdanie na temat tego typu ozdób, to uważam to
za tandetę. Równie kiczowate jak naklejane tatuaże.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 14:55:12

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: l...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

Witam!!
Nie rozumiem co ci szkodzi przekłuć pępek (to ni jest żadna dziura w
brzuchu!!!)?? Zamiast zakladac jakiś szmelc co zaraz może odpaśc, zresztą taki
naklejany kolczyk to nie robi zadnego wrażenie moim zdaniem. Ja sobie
przekłułam pępek, cudnie bolało swoja droga, ale to mi nie przeszkadza, no i
wcale nie jestem pewna czy za rok np. mi sie nie znudzi, ale taka dziurka tak
samo moze zarosnać jak np. w uchu i czym sie tu przejmować?? jak ci sie znudzi
to wyciagniesz kolczyk i juz!!!

Pozdrawiam
Lea

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 15:17:49

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ania" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <l...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:

> Nie rozumiem co ci szkodzi przekłuć pępek (to ni jest żadna dziura w
> brzuchu!!!)?? Zamiast zakladac jakiś szmelc co zaraz może odpaśc, zreszt
ą taki
> naklejany kolczyk to nie robi zadnego wrażenie moim zdaniem.

Wiesz, może skoro Pietruszka od razu zakłada, że za jakiś czas kolczyk w p
ępku przestanie się jej podobać to nie ma sensu żeby się dziurkowała, naraża
jac sie przy okazji na różne "powikłania" jak chciażby ropienie przebitego m
iejsce itp (pomijam już inne mało przyjemne rzeczy związane z pericingiem)

Ja sobie
> przekłułam pępek, cudnie bolało swoja droga, ale to mi nie przeszkadza,

Hm, serio aż tak bolało? A smarowali Ci brzucha jakimś żelem mającym na ce
lu uśmierzyć ból? Bo ja się właśnie tak wybieram ale trochę dygam, że będzie
bardzo bolało a do tego co chwilę dostaje masę sprzecznych info typu: "boszz
, myślalam że umre!" i "no cos ty! nic nie czulam". Wiem, że kazdy jest inac
zej wrazliwy na ból i pewnie nie przekonam się póki sama tego nie poczuję, h
eh ;)

Pozdrawiam
Ania
--
"...przecież każdy chyba chce
aby trwało
jego życie jak muzyka..."


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 16:35:08

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "lea" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Widzisz, z tym bólem to jest różnie. Ja np. sie nie boje bólu, uszy sobie sama
przekłuwałam i to zwykłą igłą, ale ja np. mam grubą skórę, taką zwartą, jak to
kosmetyczka powiedziała, no i mnie np. bolało. To nie był jakis straszny ból,
tylko obiektywnie staram sie wyjaśnić, że jak na takiego rodzaju ból, czyli
przekłucie skóry, to ten pępkowy jest dość znaczny. Smarowane miałam żelem
przeciwbólowym, ale takie cos to na mnie słabo dziala. Po prostu spodziewałam
sie mniejszego bólu i tyle. Najgorsze jest potem, jak ropieje. Jak przekłujesz
pępek to od razu trzeba go zaklejać!!! Koniecznie!!! Gaziki sobie kup i
rywanol do przemywania i masc z antybiotykiem. Pare dni tak trzeba zmieniać
ten "opatrunek" i potem jest super. A jak nie zakleja sie od razu, to
strasznie długo ropieje i boli. A potem to juz masz pieknie ozdobiony
brzuszek!!! Na lato bomba, i nie tylko na lato oczywiscie.
Pozdrawiam
Lea

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 16:37:48

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik wrote:
> Witam!!
> Nie rozumiem co ci szkodzi przekłuć pępek (to ni jest żadna dziura > w
brzuchu!!!)??

Zgadzam się, że to nie dziura w brzuchu, tylko co najwyżej dziurka i to w
skórze nad pępkiem. Natomiast jeśli ktoś ciągle lubi coś zmieniać i kolczyk
ma być tylko "wariactwem" na jedną imprezę, to nie ma sensu przekłuwać.
Zabieg do najprzyjemniejszych nie należy, zawsze istnieje ryzyko zakażenia i
powikłań, a po wyjęciu ślad zostaje.

> Zamiast zakladac jakiś szmelc co zaraz może odpaśc,
> zresztą taki naklejany kolczyk to nie robi zadnego wrażenie moim
> zdaniem.

Prawda. Dla mnie to też takie kiczowate gówienko, ale może komuś się
spodoba.

> Ja sobie przekłułam pępek, cudnie bolało swoja droga, ale to
> mi nie przeszkadza, no i wcale nie jestem pewna czy za rok np. mi
> sie nie znudzi, ale taka dziurka tak samo moze zarosnać jak np. w
> uchu

Nie sądzę. Ja miałam problemy z kolczykiem, ponieważ nie chciał się zagoić i
cholernie bolało przy zakładaniu spodni, a potem już nawet bielizny.
Uznałam, że mimo iż fajnie wygląda i podobało mi się, za dużo z tym
problemów. A ślad mi został i mam białą bliznę już dwa lata. Dlatego myślę,
że jednak z tym "zarastaniem się" to nie jest taka prosta sprawa jak w
przypadku uszu.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2004-03-28 16:40:11

Temat: Re: przyklejane kolczyki na pępek
Od: "Ligeia" <e...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ania wrote:
> Ja sobie
> > przekłułam pępek, cudnie bolało swoja droga, ale to mi nie
> przeszkadza,
>
> Hm, serio aż tak bolało? A smarowali Ci brzucha jakimś żelem
> mającym na ce lu uśmierzyć ból?

Mnie niczym nie smarowali. Koleś zgrywał twardziela i uważał, że ja też
muszę taką postawę prezentować. "Znieczulenie" polegało tylko na mocnym
ściśnięciu skóry. W efekcie boli tylko ten ucisk, nie samo przekłucie.

> Bo ja się właśnie tak wybieram ale
> trochę dygam, że będzie bardzo bolało a do tego co chwilę dostaje
> masę sprzecznych info typu: "boszz , myślalam że umre!" i "no cos
> ty! nic nie czulam". Wiem, że kazdy jest inac zej wrazliwy na ból i
> pewnie nie przekonam się póki sama tego nie poczuję, h eh ;)

Pewnie tak. Mnie bardziej bolało kolczykowanie niż np. tatuaż na ramieniu,
którego zrobienie trwało o wiele dłużej.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

avene i la roche
co myślicie o kosmetykach ATW?
(ot ) WASZYM ZDANIEM- najpiekniejsza POLKA
maść z witaminą A
zakupy w allegro

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

[market] Officeshoes.pl - czarny piątek zaczyna się u nas w czwartek :)
Dlaczego włosy rosną tak wolno?
Jaki krem na noc?
Łuszczyca...
opiekunka dziecięca

zobacz wszyskie »