| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-09-15 14:29:31
Temat: psychosynteza - cz. 6Aby dobrze zrozumieć dziwne doświadczenia, które często poprzedzają
duchowe przebudzenie zastanowimy się najpierw nad tym jak wygląda życie
"zwykłego" człowieka. Można powiedzieć, że taki człowiek raczej pozwala
przejść życiu obok siebie zamiast przeżywać je w pełni. Bierze życie
takim jakie ono jest i nie zastanawia się nad jego sensem i znaczeniem,
jego wartością i celem. Człowiek taki oddaje się dążeniu do zaspokojenia
swoich osobistych pragnień, szuka przyjemności zmysłowych, dąży do
osiągnięcia bogactwa lub zaspokojenia swych ambicji.
Jeśli dana osoba jest bardziej dojrzała podporządkowuje ona swoją
osobistą satysfakcję wypełnianiu różnych obowiązków rodzinnych i
społecznych, które są do niej przypisane. Osoba taka nie poświęca czasu
na zastanowienie na jakiej podstawie obciążona ona została tymi
obowiązkami. Być może osoba taka uważa się za osobę religijną, ze osobę
wierzącą w Boga ale wiara ta jest dość konwencjonalna. Konwencjonalizm
ten polega na tym, że osoba taka podporządkowuje się nakazom swego
kościoła, uczestniczy w jego rytuałach i uważa że w ten sposób wypełnia
wszystko czego się od niej oczekuje.
Tak naprawdę jednak taka osoba wierzy jedynie w świat fizyczny, w to co
może zobaczyć i czego może dotknąć i dlatego jest ona silnie związana z
dobrami ziemskimi, które uznaje za wartościowe. Dla takiej osoby życie
jest zamkniętą całością a wiara we wniebowstąpienie po śmierci ma raczej
charakter teoretyczny i akademicki ponieważ podejmuje ona wszystkie
możliwe kroki by odsunąć w czasie swoje odejście do rajskich rozkoszy.
Zdarza się jednak, że wewnętrzne życie tego "przeciętnego Kowalskiego"
zmienia się. Może to mieć miejsce po serii rozczarowań, nierzadko po
przeżyciu emocjonalnego szoku takiego jak śmierć ukochanej osoby lub
bardzo bliskiego przyjaciela. Czasem jednak do tej zmiany może dojść bez
widocznego powodu, kiedy człowiek raduje się pełnią szczęścia. Ta zmiana
zaczyna się często poczuciem niezadowolenia, braku czegoś czego nie da
się jednoznacznie określić ani opisać. Do tego dochodzi poczucie
nierzeczywistości i pustki w codziennym życiu. Wszystkie sprawy
osobiste, które wcześniej tak bardzo absorbowały uwagę i zainteresowanie
stają się zaledwie psychologicznym tłem natomiast uwagę przyciągają
kwestie, na które odpowiedzi do tej pory wydawały się oczywiste. Jakie
jest pochodzenie i cel życia? Jakie jest znaczenie cierpienia? Jakie
jest uzasadnienie dla niesprawiedliwości dotykającej tak wielu ludzi?
Kiedy człowiek dochodzi do tego punktu łatwo może błędnie zinterpretować
swoją sytuację. Wielu ludzi nie docenia tego nowego stanu umysłu i
traktuje go jako nienormalne fantazje i kaprysy, czują się oni
przestraszeni możliwością popadnięcia w niezrównoważenie umysłowe.
Walczą więc oni z tym stanem umysłu próbując wrócić do "realności"
zwykłego życia, która im się wyślizguje. Rzucają się w wir codziennych
działań z jeszcze większym zapałem niż do tej pory, szukają nowych zajęć
i bodźców dla swoich zmysłów. Czasem udaje im się złagodzić swój
niepokój ale nie mogą się go pozbyć całkowicie. Cały czas w głębiach ich
psychiki podkopuje on fundamenty ich dotychczasowego życia po to by po
pewnym okresie wytłumienia wybuchnąć z nową siłą. Niepokój i pobudzenie
stają się coraz bardziej bolesne a poczucie wewnętrznej pustki staje się
coraz bardziej nie do zniesienia. Wszystko co do tej pory było ważne w
życiu rozwiało się jak sen a nowe światło jeszcze się nie pojawiło. W
rzeczy samej człowiek taki jest jeszcze nieświadomy że takie światło
istnieje albo nie wierzy, że takie światło może kiedykolwiek być dla
niego dostępne.
Często zdarza się, że w ślad za poczuciem niepokoju pojawia się poczucie
winy związane z kryzysem moralnym jaki może wystąpić. Pojawia się wtedy
nowe poczucie odpowiedzialności, świadomość moralna budzi się lub staje
się bardziej wrażliwa i człowiek taki zaczyna oceniać siebie z
surowością tak wielką, że mogą pojawiać się nawet myśli samobójcze.
Człowiekowi temu wydaje się, że fizyczne unicestwienie samego siebie
jest jedynym rozwiązaniem jego wewnętrznego załamania i rozbicia.
Powyższy opis jest jedynie skrótowy i uproszczony. W rzeczywistości
ludzie bardzo różnią się w swoich wewnętrznych doświadczeniach i
reakcjach. Niektórzy nie przeżywają tego kryzysu z tak dużą
intensywnością jak opisano, inni popadają w ten stan w bardzo krótkim
czasie. Niektórzy są bardziej zaprzątnięci wątpliwościami
intelektualnymi i metafizycznymi u innych najbardziej widoczną cechą
tego kryzysu jest emocjonalna depresja lub kryzys moralny.
Te różnorodne cechy kryzysu poprzedzającego duchowe przebudzenie mogą
przypominać symptomy charakterystyczne dla neurozy lub schizofrenii czy
zaburzeń borderline. W niektórych przypadkach stres i obciążenie nerwowe
związane z kryzysem mogą wywoływać objawy fizyczne takie jak napięcie
mięśniowe, bezsenność, kłopoty z krążeniem czy z układem trawiennym.
Diagnoza z reguły nie jest bardzo trudna. Symptomy obserwowane
pojedynczo mogą być identyczne ale analiza ich pochodzenia i całościowe
badanie osobowości pacjenta a przede wszystkim rozpoznanie jego
aktualnych problemów egzystencjalnych wykażą różnicę w naturze i
poziomie patologii występujących konfliktów. Zazwyczaj konflikty te
występują pomiędzy popędami lub pomiędzy popędami a świadomym ego lub
pomiędzy ego a światem zewnętrznym (w szczególności w konfliktach z
bliskimi krewnymi - współmałżonkiem, dziećmi lub rodzicami). W
interesujących nas przypadkach konflikty te powstają na skutek
rozwijających się w człowieku nowych zainteresowań i aspiracji
moralnych, religijnych lub duchowych. Nie jest trudno stwierdzić ich
obecność jeśli ich rzeczywistość i prawdziwość jest uznana a nie (co się
nierzadko zdarza) interpretowana jako zwykłe fantazje lub jako
internalizacja społecznych tabu. Należy więc te objawy traktować jako
symptomy krytycznego momentu w procesie wzrostu i rozwoju osobowości.
Czasem zdarza się, że występują symptomy mające swe źródło zarówno
kryzysie poprzedzającym duchowe przebudzenie jak i symptomy wynikające z
zaburzeń osobowości. Jednak i w tym przypadku analiza źródeł tych
objawów powinna umożliwić ich odróżnienie - należy jednak podkreślić, że
w przypadku występowania zaburzeń osobowości pomoc wykwalifikowanego
terapeuty może okazać się nieodzowna zarówno dla właściwego
zdiagnozowania problemów jak i dla wyboru adekwatnych metod pomocy.
W tej części cyklu zajęliśmy się bardziej mroczną stroną procesu
samorealizacji. Podobnie będzie w najbliższych trzech częściach
opracowania. Myślę, że warto byśmy zdawali sobie sprawę jakiego rodzaju
problemy mogą spotkać tych, którzy zdecydują się na wypróbowanie metod
psychosyntezy. Sam fakt, że będziemy świadomi, jakiego rodzaju trudności
możemy napotkać pozwoli nam łatwiej poradzić sobie z nimi poradzić.
--
Pozdrawiam serdecznie
Marcin Szewczyk
www.amberrose.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |