| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-09 13:41:02
Temat: pytanie do wrocławianekWitam,
mam pytanie dotyczące poniekąd urody, więc ośmielam się zadać je tutaj.
Zbliża się wiosna i dziś postanowiłam oddać swój płaszczyk wiosenny do
pralni. Jest z jasnej skóry, więc naszukałam się pralni gdzie wogóle
zechcieli go przyjąć, ale jak pan podał mi cenę, 100zł, to od razu
zrezygnowałam. Może ktoś wie gdzie jeszcze we Wrocławiu piorą skórę i nie
zedrą ze mnie zbyt wiele, to byłabym wdzięczna za informację. \
pozdrawiam
agniecha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-09 13:51:03
Temat: Re: pytanie do wrocławianekagniecha:
> Zbliża się wiosna i dziś postanowiłam oddać swój płaszczyk wiosenny do
> pralni. Jest z jasnej skóry, więc naszukałam się pralni gdzie wogóle
> zechcieli go przyjąć, ale jak pan podał mi cenę, 100zł, to od razu
> zrezygnowałam. Może ktoś wie gdzie jeszcze we Wrocławiu piorą skórę i nie
> zedrą ze mnie zbyt wiele, to byłabym wdzięczna za informację. \
Szaroblekitna kurtke zamszowa oddawalam kiedys do pralni bodajze Foka i bylo
wszystko ok, placilam za to o ile pamietam 40 zl. Pralnia ma punkty
w calym miescie, ja oddawalam w sklepie ciuchowo-kosmetyczno-agd na rogu
Sienkiewicza i Gornickiego (sklep przy przystanku tramwajowym, obok duzy
spozywczy); mam nadzieje, ze ten punkt jeszcze tam jest.
"Normalne" ubrania oddaje zawsze do pralni w CH Korona, taniej niz
w "Foce", ale nie wiem, czy przyjmuja skorzane rzeczy.
Ale z tego co wiem, ze skora wszedzie jest tak, ze pralnia bierze ja
tylko na Twoja odpowiedzialnosc, co zastrzegaja przy przyjeciu, wiec
nie bardzo jest mozliwosc reklamowania, jesli cos pojdzie nie tak.
Mam nadzieje, ze choc troche pomoglam :)
BA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-09 20:22:44
Temat: Re: pytanie do wrocławianekWitam, nie wiem do ktorego punktu zanioslas plaszczyk, ale pamietam, ze
przed ta zima mama moja zanosila swoj kozuch do czyszczenia. Jest prawdziwy,
wiec w chemicznych pralniach nie chcieli go przyjac. Na przeciwko takiego
sklepu STEFAN, przy ul. Pilsudskiego albo Stawowej lub Borowskiej - to jest
w kazdym razie jedno skrzyzowanie, jest taka pralnia stara, komunistyczna,
ale porzadna. Mama byla bardzo zadowolona, choc, musisz to wiedziec, za
czyszczenie wiorkami, bo tak sie czysci prawdziwe kozuszki, zaplacila chyba
130 czy 150zl. NIe znam sie na tym, ale mysle w zw. z tym, ze 100zl za
plaszczyk to duzo, ale moze nie az tak `nienormalnie` jak mogloby sie
wydawac.
Pozdrawiam
--
P!k@chu
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |