| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-02 21:50:31
Temat: pytanie nasienne jest i pomidoroweWitam,
ubiegly rok utwierdzil mnie w bezwzglednym przekonaniu, ze swiat idzie w
kierunku takim, zeby bylo szybko, okazalej i wiecej..... a niekoniecznie
smakowicie.
Tak tez i w kwestii pomidorow - smak hodowanych pod tunelkiem -
zachwowalem w milej pamieci. Zwlaszcza pomidory malinowe.!
No a teraz sie pragne rozbestwic i rozpomidorzyc na wiecej gatunkow - zeby
byly i malinowe i miniaturowe i groniaste. Niemniej w powszechnym wiosennym
wysypie sadzonek nie ujrzalem nic ciekawego - tylko krakowski i krakowski.
Mozeby wiec tak od nasionka sprobowac?
Czy ktos z Was juz wykonal taki zabieg, zeby pomidorki od nasiona? Trudne
to? No i zaraz za tym pytanko - ktore z odmian wydaja sie wam smaczne, ze
hej? takie pomidory, zeby byly pomidorowe i do jedzonka i na przeciery....
Zadaje to pytanie w mrokach zimy,,,ale ani sie nie obejrzymy a tu wiosenka
sie zacznie...
Wojtek Pa
PS
a moze wzorem innych Towarzystw zrobic Towarzystwo Wielbicieli
Warzywniaka???z podgupą Zwolenników Ziół? A co by nam szkodziło...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2003-01-03 07:12:57
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowe> Czy ktos z Was juz wykonal taki zabieg, zeby pomidorki od nasiona? Trudne
> to?
Jeśli mnie się dwa razy udało, to trudne być nie może.
> No i zaraz za tym pytanko - ktore z odmian wydaja sie wam smaczne, ze
> hej? takie pomidory, zeby byly pomidorowe i do jedzonka i na przeciery....
Trafiłam na fantastyczne malizny - nazywaja sie chyba Karlik
Baaardzo plenne, a jeszcze bardziej odporne na wszelkie zarazy.
Natomiast wszystkie wieksze, ktore sie przez moj ogrodek przewinely jakos
szybko szlag trafia,
mimo chuchania i dmuchania.
> Zadaje to pytanie w mrokach zimy,,,ale ani sie nie obejrzymy a tu wiosenka
> sie zacznie...
Zacznie Ci się wcześniej, bo od lutego będziesz latał koło pomidorów między
parapetami :-)
>a moze wzorem innych Towarzystw zrobic Towarzystwo Wielbicieli
>Warzywniaka???z podgupą Zwolenników Ziół? A co by nam szkodziło...
A pewnie że nic! Piszę się do sekcji grządki podwyzszonej. Jesienia
usypalam, zobaczymy co z tego bedzie...
Co do zwolenników ziół, to Bogusław kiedyś chwalił rukolę. Jakoś nie mogę na
to cudo nigdzie natrafic!
Mira :-)
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2003-01-03 07:30:52
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowe"Wojciech P" <d...@p...com.pl> wrote in news:av2c58$gld$1@news.tpi.pl:
> Mozeby wiec tak od nasionka sprobowac?
> Czy ktos z Was juz wykonal taki zabieg, zeby pomidorki od nasiona?
> Trudne to? No i zaraz za tym pytanko - ktore z odmian wydaja sie wam
> smaczne, ze hej? takie pomidory, zeby byly pomidorowe i do jedzonka i
> na przeciery.... Zadaje to pytanie w mrokach zimy,,,ale ani sie nie
> obejrzymy a tu wiosenka sie zacznie...
Jak czytam takie posty, to sie ciesze, ze moj Tata nie pisze na grupe :-)
Jego fanatyczny stosunek do pomidorow przebija o kilka poziomow Januszowe
umilowanie winorosli. To naprawde jest mozliwe!
Co roku moj Rodziciel wyprowadza sobie sam sadzonki pomidorow, srednio kolo
100, potem sadzi je na zaplanowanym zagonku (70 - 80), a reszte upycha
podstepnie, gdzie sie da. Mamy minimum 5 odmian kazdego roku. Teraz z
kupnem nasion (przynajmniej we Wro) nie ma problemow, wiec nie trzeba juz
zbierac i suszyc nasion (zwlaszcza,ze przy odmianach typu F1 to nie ma
sensu, a niektore z nich sa rewelacyjne na sosy :-)).
U nas cykl jest +/- taki: sieje sie do skrzynek w domu, w fazie gdy
pierwsze liscie (nie liscienie, tylko liscie wlasciwe) sa juz widoczne,
siewki sie pikuje do doniczek, jak maja drugie liscie ida do inspektu,
potem hartowanie i +/- w polowie maja do gruntu. Najgorzej jest, gdy juz sa
przepikowane, a jest za zimno, zeby je wyniesc do inspektu. Wtedy zajmuja
wszystkie mozliwe miejsca ze swiatlem (parapety, blaty stolow, podlogi
itd.), co dosyc mocno utrudnia zycie i w skrajnych sytuacjach nadwereza
tzw. stosunki miedzyludzkie, a moze trwac nawet 2-3 tygodnie, jak jest
wredna pogoda. Aha - z tego, co pamietam, to sianie odbywa sie w marcu, ale
to juz musialabym zapytac dokladnie.
W kazdym razie pomidorow mamy zawsze zatrzesienie.
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2003-01-03 07:47:24
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowePS. Odmiany, jakie mamy najczesciej, podam jutro, jak sie dopytam - moge
tylko powiedziec, ze co roku sa 1. malinowki (to wiem), 2. jakies takie
zolte, 3. duze, dlugie i miesiste, z mala iloscia nasion, 4. jakies takie
male, groniaste, ale niesamowicie slodkie.
A wogole to do sekcji Pomidora i Pomidorowej sie pisze - taki wygrzany
sloncem pomidor, pachnacy i slodki, to kwintesencja lata :-).
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2003-01-03 11:25:25
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowe
> PS
> a moze wzorem innych Towarzystw zrobic Towarzystwo Wielbicieli
> Warzywniaka???z podgupą Zwolenników Ziół? A co by nam szkodziło...
>
Jesteśmy zdecydowanymi Zwolennikami Ziół, choć póki co zielonymi, tzn.
bardzo niewiele o uprawie ziół wiemy.
Taka podgrupa to byłaby dla nas nie lada gradka do wyedukowania się nie
tylko w uprawie ziół, ale w ich realnym zastosowaniu na własne potrzeby.
Elan
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2003-01-03 11:31:19
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowe
"Wojciech P" <d...@p...com.pl> wrote in message
news:av2c58$gld$1@news.tpi.pl...
> No a teraz sie pragne rozbestwic i rozpomidorzyc na wiecej gatunkow - zeby
> byly i malinowe i miniaturowe i groniaste. Niemniej w powszechnym
wiosennym
> wysypie sadzonek nie ujrzalem nic ciekawego - tylko krakowski i krakowski.
> Mozeby wiec tak od nasionka sprobowac?
Pomidory to moja ex-specjalność, zaprzestałam uprawy ze względu na zarazę
ziemnaczaną, ostatnie lata nie były dobre. Niemniej jednak odmian
przećwiczyłam sporo.
'Bursztyn' - złotopomarańczowe, wczesne, bardzo smaczne
'Jaga', "Anula", "Fuga" - "zwykłe" czerwone
'Kmicic' - mój ulubiony, wczeny, kształt wydłużony, liście inne od zwykłych
pomidorowych, bardzo duże i jakby pofalowane, różnica już w stadium
pierwszych liści widoczna.
"Kibic" - bardzo wczesny.
"Rumba" i "Beta" wczesne, czerwone.
"Ozyrys" - bardzo późny, bardzo słodki, niezwykły brązowo-zielony kolor,
piekielnie smaczny.
podobno niezły jest "Jazon " - białe owoce (!) -nie próbowałam, bo nasion
nie było:-(
"Ożarowski Złoty" - pomarańczowe owoce
"Midas" - ciemnożółte i wydłużone, późne
stara odmiana "Najwcześniejszy" - zwykłe czerwone
"Koralik" - tzw, koktajlowe. Z paru niepozbieranych owoców zasiały się
samoistnie i w zeszłym roku były ponadplanowe owocki.
Miałam jeszcze amerykańską odmianę, bodajże "Cheerokee Purple", bardzo
smaczne.
Malinowe - "Zorza" chyba - próbowałam raz, zdrowe, ale nikomu nie smakowały,
więc zarzuciłam. Ogromniaste były.
Miałam jeszcze inne, ale niestety już nie zapisywałam.
Generalnie dobrze jest posadzić parę różnych odmian, to od razu widać, które
są zdrowsze i bardziej dostosowane. Osobiście palikowałam nawet te karłowe i
samokończące, żeby owoce nie walały się po ziemi.
Sporo roboty z palikowaniem, przywiązywaniem, uszczykiwaniem boków - ale to
miłe zajęcie. Gorzej, gdy wdają się choroby i wszystko idzie na marne.
Uprawa w domu łatwa, Ewa dobrze radzi marzec, nawet połowa marca, jeśli w
domu jest ciepło. Niebezpieczeństwo - wyciąganie się siewek. No i jeden raz
trzeba w domu pikować, najlepiej do doniczek 12x12, potem z całą bryłką
fajnie wysadza się do ziemi. Doniczki dziewiątki są za małe.
Z nasionami jest kłopot o tyle, że trzeba obejść co najmniej parę sklepów,
żeby na ciekawsze odmiany trafić, a i to najciekawsze pojawiają się wtedy,
gdy jest już za późno na sianie (np. na wystawie kwiatów w maju). Ale można
kupić i przechować nasiona na kolejny sezon, rok-dwa wytrzymają,
Pozdrawiam, Basia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2003-01-03 11:52:49
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowea...@w...pl (aMiraK) wrote in
news:002d01c2b2f7$79435fc0$0c02a8c0@rekord.local:
> Trafiłam na fantastyczne malizny - nazywaja sie chyba Karlik
> Baaardzo plenne, a jeszcze bardziej odporne na wszelkie zarazy.
> Natomiast wszystkie wieksze, ktore sie przez moj ogrodek przewinely
> jakos szybko szlag trafia,
> mimo chuchania i dmuchania.
Moj Ojciec w tym roku eksperymentalnie psikal wyciagiem z grapefruita -
wogole nic ich nie ruszylo (tzn. pomidorow; poza nami, of course :-)
U sasiadow padaly na zaraze, a u nas spoko, pomimo, ze tuz za plotem sasiad
ziemniaczki uprawial.
> Zacznie Ci się wcześniej, bo od lutego będziesz latał koło pomidorów
> między parapetami :-)
No wlasnie :-) Juz od lutego :-)))
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2003-01-03 12:18:31
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidoroweAndrzej Wendrychowicz wrote:
> Jesteśmy zdecydowanymi Zwolennikami Ziół, choć póki co zielonymi, tzn.
> bardzo niewiele o uprawie ziół wiemy.
> Taka podgrupa to byłaby dla nas nie lada gradka do wyedukowania się nie
> tylko w uprawie ziół, ale w ich realnym zastosowaniu na własne potrzeby.
Do tych ziół też się piszę. Właśnie wykonuję eksperyment zimowania
rozmarynu w gruncie, obawiam się, że negatywny :-( Te mrozy bez śniegu
nie muszą mu się podobać. I po raz kolejny probuje wyhodować arcydzięgiel
z nasionek. WOlałabym zdobyc sadzonki, ale nigdzie (poza górami :-)) nie
spotkałam.
Krycha&Co(ty)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2003-01-03 12:27:31
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidorowe
----- Original Message -----
From: "Basia Kulesz" <b...@i...pl>
> Z nasionami jest kłopot o tyle, że trzeba obejść co najmniej parę sklepów,
> żeby na ciekawsze odmiany trafić, a i to najciekawsze pojawiają się wtedy,
> gdy jest już za późno na sianie (np. na wystawie kwiatów w maju). Ale
można
> kupić i przechować nasiona na kolejny sezon, rok-dwa wytrzymają,
>
> Pozdrawiam, Basia.
>
:)
a nie mozna kupic gdzies nasion wysylkowo
aby nie biegac po sklepach
?
z pozdrowieniami i usmiechami
_hehehe
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.ogrody
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2003-01-03 12:53:52
Temat: Re: pytanie nasienne jest i pomidoroweW wiadomości news:3E157F96.190F8F85@people.pl Krystyna Chiger
<k...@p...pl> napisał(a):
I po raz kolejny probuje wyhodować arcydzięgiel
> z nasionek. WOlałabym zdobyc sadzonki, ale nigdzie (poza górami :-)) nie>
spotkałam.> > Krycha&Co(ty)
Hejka. Mogę z chęcią odstapić dorosłego okaza arcydzięgla. Doskonale
znosi przesadzanie i traktowanie po macoszemu:-)
Ja...cki
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |