| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-08 18:07:21
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "remo" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:3cd95d85_2@news.vogel.pl...
> Przepraszam, ja trochę poza Topicem?
>
> Lubisz trio Oscara Petersona?
> kontrabas, perkusja i instrument przyciskany.
> Nie słuchałeś, to posłuchaj. Coś niesamowitego.
> Ja przepadam.
Masz rację. Nie warto się denerwować.
Trzeba tylko pilnowć tej v-v , bo widać jest z tych "wykształconych,
dojrzałych i inteligentnych" kobiet
i a nuż w sklepie AGD kupi sobie klonowarkę. A instrukcji pewnie nie
przeczyta i wtedy po nas.
A Oskara bardzo lubię, zwłaszcza wtedy, gdy obok niego na basówce popyla
Niels Pedersen.
Keep swinging
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-08 18:46:37
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Little Dorrit w news:abahbl$aks$2@news.tpi.pl...
/.../
> Co więcej, jeżeli nawet uważam się za nieomylną w pewnych sprawach, to
> przecież nie Twój problem.
> Dorrit
Dorciu. Problem polega na tym, że Twoje podejście do tematów na grupie
jest jednak często upośledzone. Nie wiem, czy to wina "Twojego komputera",
który kasuje Ci każdy list natychmiast po przeczytaniu ...;) czy czegoś innego.
Faktem jest, że istnieje reguła zaobserwowana (i doświadczona) przez wielu
dotycząca Twych wypowiedzi. Działasz na zasadzie "lampka=reakcja" nie
zauważając, że "lampka" ma zwykle swój kontekst, że coś oświetla, że coś
ją wywołuje, że nie można tak karykaturalnie skupiać się tylko na tym,
co Ty masz do powiedzenia na temat samego_świecenia_lampki.
Działasz IMO na podobieństwo sita z ogromnymi oczkami i tylko wielkie
kamienie zdolne są poruszać Twe reakcje - reakcje na, czesto urojone lawiny
wielkich kamieni - faktycznie nieadekwatne do o wiele bardziej subtelnych
przyczyn.
Oczywiście to Twoja sprawa. Możesz wszystko. Czasami tylko irytujące jest
obserwowanie jak skupiasz na sobie zawzięte ataki mniej lub bardziej agresywne,
mniej lub bardziej mieszczące się w konwencji przyzwoitości. Nie próbowałaś
sobie odpowiedzieć dlaczego tak jest?
Wyżej odpowiadałaś Evie:
[Eva]
> > Jednak te okulary tym razem to raczej Ty;).
> > Flyer i All już wyjaśnili w czym rzecz.
> Wyjaśnili wyłącznie swoje postawy wobec takich dzieci. A ja swoją.
> Dorrit
No i znów nie ta optyka. Flayer powiedział co myśli o tej wypowiedzi.
Ja powiem tutaj, że nie mówiłem niczego, co możnaby uznać za moją
postawę wobec "takich" (kalekich) dzieci.
I nie powiem nic więcej.
All
NRN
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 07:47:06
Temat: Re: radio mówiło o głuchych> Masz rację. Nie warto się denerwować.
> Trzeba tylko pilnowć tej v-v , bo widać jest z tych "wykształconych,
> dojrzałych i inteligentnych" kobiet
> i a nuż w sklepie AGD kupi sobie klonowarkę. A instrukcji pewnie nie
> przeczyta i wtedy po nas.
>
> A Oskara bardzo lubię, zwłaszcza wtedy, gdy obok niego na basówce popyla
> Niels Pedersen.
>
> Keep swinging
>
> - Piotrek
>
>
Wszyscy ludzie powinni być inteligentni. Problem w tym, że nie wszyscy są.
Wszyscy ludzie powinni posiadać pewną, powiedzmy ogólnohumanistyczną wiedzę.
Problem w tym, że większość nie posiada żadnej wiedzy.
V-V
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 09:22:27
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1add.000001d4.3cda2978@newsgate.onet.pl...
> Wszyscy ludzie powinni być inteligentni. Problem w tym, że nie wszyscy są.
> Wszyscy ludzie powinni posiadać pewną, powiedzmy ogólnohumanistyczną
wiedzę.
> Problem w tym, że większość nie posiada żadnej wiedzy.
Nietschego się czytało, co ? Niczego sobie !
Przestań, bo mi miejsca nad łóżkiem nie starcza !
Widzę, że ścigasz się z SLD [Sad Little Dorrit].
Bądź ostrożna, SLD bywa zazdrosna.
Co robisz dziś wieczorem ?
- Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 13:18:34
Temat: Re: radio mówiło o głuchych>
> Użytkownik <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:1add.000001d4.3cda2978@newsgate.onet.pl...
> > Wszyscy ludzie powinni być inteligentni. Problem w tym, że nie wszyscy są.
> > Wszyscy ludzie powinni posiadać pewną, powiedzmy ogólnohumanistyczną
> wiedzę.
> > Problem w tym, że większość nie posiada żadnej wiedzy.
>
> Nietschego się czytało, co ? Niczego sobie !
> Przestań, bo mi miejsca nad łóżkiem nie starcza !
>
> Widzę, że ścigasz się z SLD [Sad Little Dorrit].
> Bądź ostrożna, SLD bywa zazdrosna.
>
> Co robisz dziś wieczorem ?
>
> - Piotrek
>
>
Nietzschego...
Zdejmij ze ściany nad łóżkiem "złote myśli" SLD, będziesz miał więcej miejsca
na moje :-)
Wieczorem, jak zwykle, będę pogłębiać swoją wiedzę ogólnohumanistyczną :-)
A bo co?
V-V
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 15:32:36
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:abc2sj.3vs653l.1@Gormenghast.h8ba9a44f.invalid.
..
>
> Little Dorrit w news:abahbl$aks$2@news.tpi.pl...
>
> /.../
> > Co więcej, jeżeli nawet uważam się za nieomylną w pewnych sprawach, to
> > przecież nie Twój problem.
> > Dorrit
>
> Dorciu. Problem polega na tym, że Twoje podejście do tematów na grupie
> jest jednak często upośledzone. Nie wiem, czy to wina "Twojego komputera",
> który kasuje Ci każdy list natychmiast po przeczytaniu ...;) czy czegoś
innego.
Jak można dyskutować na temat szczegółu i konkretu? Przecież każda dyskusja
jest wypowiedzią dotyczącą ogółu i abstrakcji. Flyer poruszył problem
postawy bardzo jednostkowej i specyficznej, dotyczącej 1 /słownie -jednego /
dziecka i 1 matki. Ponieważ ani On ani nikt z nas nie posiadał wszystkich
informacji nt. zaistniałej sytuacji a większość wypowiedzi Twojej nie
wyłączając, dotyczyła sensu urodzenia kalekiego dziecka - wypowiedziałam
się, w czym ja ten sens widzę. I to wszystko. Ani mi w glowie nie pozostało
dyskutować na temat jednostkowego przypadku o którym została podana znikoma
ilość informacji, gdyż taka dyskusja jest jałowa i prowadzi do
wieloznacznych wniosków.
> Faktem jest, że istnieje reguła zaobserwowana (i doświadczona) przez wielu
> dotycząca Twych wypowiedzi. Działasz na zasadzie "lampka=reakcja" nie
> zauważając, że "lampka" ma zwykle swój kontekst, że coś oświetla, że coś
> ją wywołuje,
No właśnie - większość skupiła się na lampce. A przecież ciekawsza jest
dyskusja w ogóle o świetle.
> Działasz IMO na podobieństwo sita z ogromnymi oczkami i tylko wielkie
> kamienie zdolne są poruszać Twe reakcje - reakcje na, czesto urojone
lawiny
> wielkich kamieni - faktycznie nieadekwatne do o wiele bardziej subtelnych
> przyczyn.
Zdecyduj się, mówisz czy o kamieniach / konkrecie/ czy o przyczynach
/abstrakcja /? Jako pracownik naukowy nie powinieneś mieć chyba problemów z
rozróżnianiem tych dwóch pojęć.
>
> Oczywiście to Twoja sprawa. Możesz wszystko. Czasami tylko irytujące jest
> obserwowanie jak skupiasz na sobie zawzięte ataki mniej lub bardziej
agresywne,
> mniej lub bardziej mieszczące się w konwencji przyzwoitości. Nie
próbowałaś
> sobie odpowiedzieć dlaczego tak jest?
Ataki ludzi niezdolnych do uogólnień, stwarzania argumentów, ograniczających
się do konkretów? W nauce konkret i przypadek nie liczą się.
>
>
> Wyżej odpowiadałaś Evie:
>
> [Eva]
> > > Jednak te okulary tym razem to raczej Ty;).
> > > Flyer i All już wyjaśnili w czym rzecz.
>
> > Wyjaśnili wyłącznie swoje postawy wobec takich dzieci. A ja swoją.
> > Dorrit
>
> No i znów nie ta optyka. Flayer powiedział co myśli o tej wypowiedzi.
> Ja powiem tutaj, że nie mówiłem niczego, co możnaby uznać za moją
> postawę wobec "takich" (kalekich) dzieci.
> I nie powiem nic więcej.
Szkoda. Przeceniłam Was.
Dorrit
>
> All
> NRN
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 15:39:02
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CD8E88F.C5230177@poczta.onet.pl...
> Little Dorrit wrote:
> >
> > Ty też nie znasz i nie
> > będziesz miał zapewne okazji nigdy poznać wszystkich, więc tym bardziej
nie
> > jestes uprawniony do kategorycznych ocen.
>
> A tak z ciekawosci - dlaczego ja jestem nieuprawniony "tym bardziej" do
> kategorycznych ocen.
Kategorycznych ocen jednostkowego przypadku. Regułą jest, że żadna normalna
matka nie chce dla swojego dziecka kalectwa. Ale może ta, o której pisałeś,
normalna nie była...Więc w sumie trudno ją oceniać, snuć zbyt daleko idące
wnioski itp. Można natomiast zbudować dyskusję na temat postaw wobec
niepełnosprawnych, ich wartości jako ludzi, ich warunków uzyskania szczęścia
i wiele innych problemów. Uważam, że nie ma sensu poruszać jednostkowego
zjawiska i ograniczać się do dyskusji wyłącznie o nim, nakładać końskie
okulary.
Czyzbym byl juz zaklasyfikowany i przyszpilony w
> gablotce na scianie ? ;)
> No i tu zaczyna sie wlasnie moj problem - poczulem sie maly jak glizda
I odnosić wszystkiego do siebie.
Dorrit
.
>
> Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 22:06:38
Temat: Re: radio mówiło o głuchychLittle Dorrit wrote:
> Flyer poruszył problem postawy bardzo jednostkowej i specyficznej
> Ani mi w glowie nie pozostało
> dyskutować na temat jednostkowego przypadku o którym została podana znikoma
> ilość informacji, gdyż taka dyskusja jest jałowa i prowadzi do
> wieloznacznych wniosków.
Skoro zostalem znow wywolany do tablicy - troche nieprzyzwoicie znow sie
"podepne".
A chociaz juz przeczytalas ten artykul ?
Co do poruszania problemow jednostkowych - na czyms trzeba sobie wyrobic
wrazliwosc i swoje zdanie - rozwazajac szczegoly i jednostkowe przyklady
(lepiej "zrozumialne" - nie uciekajace w statystyke) mozna sie pozniej
latwiej odniesc do ogolnych problemow - nie tyle na zasadzie
przenoszenia oceny z jednostki na zbiorowosc, ale na zasadzie
zrozumienia, ze zbiorowosc nie sklada sie z identycznych jednostek. A ze
ten przyklad zaklocil niepodwazalnosc Twoich REGUL - zlosliwosc losu ?
Ja na takie sytuacje wole mowic "Pan Bog byl zlosliwy" - w rozumieniu
nauki Pokory.
Zreszta wydaje mi sie, ze ten przypadek otwiera kolejna klase zachowan i
chociazby z tego powodu warto bylo sie nim zajac.
Tak dla porzadku - nie ja zaczalem dyskusje o tym artykule.
> Szkoda. Przeceniłam Was.
Chlip, chlip, chlip
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 22:06:52
Temat: Re: radio mówiło o głuchychLittle Dorrit wrote:
> > A tak z ciekawosci - dlaczego ja jestem nieuprawniony "tym bardziej" do
> > kategorycznych ocen.
>
> Kategorycznych ocen jednostkowego przypadku.
Co prawda, juz sobie przyrzekalem, ze nie bede dalej pisal - ale chyba
mam slaby charakter ;).
To nie jest odpowiedz na pytanie - a tylko uscislenie. Nadal pozostaje w
permanentnym uczuciu przygnebienia bo nie wiem, w czym jestem gorszy ;).
Jak juz
padaja propozycje tematow - oprocz Twojej mozemy sobie podyskutowac nt.
"Matka
jako egoistka sprawiajaca sobie dziecko jako
"zabawke"/maskotke/dzidziusia w znaczeniu dzieciecej lalki/ istote
calkowicie podporzadkowana jej wplywom/istote kontrolowana jako
odpowiedz na brak kontroli nad swoim zyciem/ otoczeniem/ mezczyzna".
Chyba nie naruszylem znow zadnej REGULY ? ;)
> I odnosić wszystkiego do siebie.
Taki juz jestem, maly, strachliwy, weszacy atak w kazdym slowie i
ujadajacy niczym kundelek ;).
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-09 23:21:09
Temat: Re: radio mówiło o głuchychLittle Dorrit w news:abe8i5$8m4$4@news.tpi.pl...
/.../
> Jak można dyskutować na temat szczegółu i konkretu? Przecież każda dyskusja
> jest wypowiedzią dotyczącą ogółu i abstrakcji. Flyer poruszył problem
> postawy bardzo jednostkowej i specyficznej, dotyczącej 1 /słownie -jednego /
> dziecka i 1 matki.
I ten właśnie problem, całkiem specyficzny i jak dotychczas niepowtarzalny
przyciągnął moją uwagę. Problem ten (sprawdź proszę pierwszy post wątku
- news:aa8n36$9fr$1@news.tpi.pl...) wyglądał następująco:
"Wczoraj radio podało, że w USA (?) dwie głuchonieme kobiety urodziły dzieci.
Panie te znalazły najpierw dawcę nasienia. Warunkiem było, że musi to być
nasienie od głuchoniemego faceta, BO CHCIAŁY, żeby ich dzieci były również
głuchonieme. /.../" [podkreślenie moje]
Powtarzam więc - swoim głosem konsekwentnie krytykuję postawę świadomego
powoływania do życia dzieci kalekich - w tym wypadku pozbawionych genetycznie
jednego ze zmysłów - na życzenie dorosłych - w tym wypadku dwóch kobiet.
I tylko ten przypadek uznaję za interesujący. Rozwijanie dyskusji winno się IMO
odbywać w kierunku praw dorosłych do stanowienia o cechach dzieci (trudno
nawet mówić "swoich", jeśli dawcą nasienia jest obcy im osobnik) przed ich
poczęciem, co w dobie zdobyczy genetyki będzie miało coraz większe znaczenie.
To problem moralny dotyczący nie opieki nad kalekami z przyczyn losowych, ale
praw dorosłych do traktowania dzieci jako źródeł zaspokajenia własnych potrzeb.
Twój jednak głos uparcie zmierza do dyskutowania o innym zupełnie problemie -
o dzieciach już narodzonych, kalekich na skutek przyczyn naturalnych. Przekonujesz
mnie, że dziećmi takimi nalezy sie opiekować (nie zrzucac ich ze skał), tworząc
odpowiednie instytucje pomocy społecznej, tak jak to sie dzieje na zachodzie.
Dla mnie to są truizmy, więc nie dziw się, że mnie tak "uogólniona" dyskusja irytuje.
> Ponieważ ani On ani nikt z nas nie posiadał wszystkich
> informacji nt. zaistniałej sytuacji a większość wypowiedzi Twojej nie
> wyłączając, dotyczyła sensu urodzenia kalekiego dziecka - wypowiedziałam
> się, w czym ja ten sens widzę. I to wszystko.
Błąd polega na tym, że kasując wszystkie przeczytane posty tracisz kontakt
z "publicznością" i stajesz się aktorem samym dla siebie. Rozmawiasz o tym,
co jest Ci najbliższe, a nie o tym, czego dotyczy wątek. To tak jak szukanie zguby
nie tam, gdzie prawdopodobnie leży, ale tam, gdzie jest aktualnie jasno. Skutkiem
jest zniechęcanie się i irytacja części rozmówców, gdyż zwyczajowo z Twych
wypowiedzi emanuje bezwzględna pewność siebie, czasem identyfikowana błędnie
z agresją. Kontakt sieciowy nie umożliwia jednak spokojnego wyjaśniania wątpliwości,
szczególnie, gdy jedna ze stron w dyskusji nie słyszy drugiej strony. A Ty jednak
nie słyszysz. Ty przemawiasz. Tak ja to widzę.
> Ani mi w glowie nie pozostało dyskutować na temat jednostkowego przypadku
> o którym została podana znikoma ilość informacji, gdyż taka dyskusja jest
> jałowa i prowadzi do wieloznacznych wniosków.
Ale dlaczego? Przecież właśnie ten przypadek zapoczątkował wątek i jest na tyle
interesujący i wyrazisty, że nie wymaga dodatkowych informacji. Jest prekursorem
całej masy problemów etycznych związanych z rolą genetyki i głębokością ingerowania
jej w życie przyszłych pokoleń. A rzecz nie dotyczy w tym przypadku leczenia schorzeń
lecz czegoś, co jest na drugim biegunie - świadomego produkowania anomalii
ulokowanych w odrębnym człowieku, w przekonaniu, że ma się do tego prawo.
Ja tego prawa nie dostrzegam. A Ty?
> > Działasz na zasadzie "lampka=reakcja" nie zauważając, że "lampka" ma zwykle
> > swój kontekst, że coś oświetla, że coś ją wywołuje,
>
> No właśnie - większość skupiła się na lampce. A przecież ciekawsza jest
> dyskusja w ogóle o świetle.
Tak! Ale pod warunkiem, że jest to światło z tego samego źródła, w tym samym
pomieszczeniu, że nie jest to po prostu inny temat dyskusji. A na to zwracał Ci uwagę
niejeden dyskutant w tym wątku (Flayer, Eva, ja...).
> > irytujące jest obserwowanie jak skupiasz na sobie zawzięte ataki mniej
> > lub bardziej agresywne, mniej lub bardziej mieszczące się w konwencji
> > przyzwoitości. Nie próbowałaś sobie odpowiedzieć dlaczego tak jest?
>
> Ataki ludzi niezdolnych do uogólnień, stwarzania argumentów, ograniczających
> się do konkretów? W nauce konkret i przypadek nie liczą się.
W nauce konkret jest zaczynem zmiany. Jeśli nauka interesuje się wyłącznie
uogólnieniem ignorując przypadki - jest na prostej drodze do ślepoty. Na
szczęście tak nie jest. Czułki nauki węszą szukając przypadków. Często
błądzą, jednak interpretacja każdego jest konieczna. Sczególnie wtedy, gdy
jest odstępstwem od "normy". To przypadki są często początkiem genialnych,
nowych rozwiązań problemów. Również przypadki mogą być początkiem
błędnych dróg - dróg prowadzących do degeneracji. Nie zauważenie ich
z powodu błądzenia w chmurach uogólnień jest błędem.
> Szkoda. Przeceniłam Was.
A może jednak nie zrozumiałaś?
> Dorrit
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |