| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-04-29 22:58:34
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CCDB5AE.B0347AB5@poczta.onet.pl...
> Moze to jest tak, ze niektorzy ludzie potrzebuja czynnika
zewnetrznego
> zeby sie Uwolnic - rzuca prace, zaczna grac wariata, zaczna walczyc
> przeciw wszystkim, nawet kogos moga zabic - to akurat nie bylo z
mojej
> autobiografii :). Czeka sie tylko na czynnik, przed ktorym nie
bedzie
> sie w stanie obronic/zniwelowac/zniszczyc.
czyli ten czynnik ma usprawiedliwic ich zachowanie w oczach innych i
swoich?
> Nie wiem czy to tak sie pisze, ale cos podobnego do tego co
napisalem
> powyzej. To programy/osobowosci syntetyczne teoretycznie uczace sie,
> ktorych zadaniem jest m.in. podtrzymywanie dyskusji - jeszcze mocno
> niedoskonale.
aaa, dla mnie: czarna magia ;-)
Pozdrowienia,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-04-29 23:05:54
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CCDC4A2.456E82B1@poczta.onet.pl...
> Najgorsza z mozliwych w zyciu, ale przy manipulowaniu jest to
sygnal, ze
> zadzialalo, dodatni impuls. Zreszta sam mozesz wyprobowac technike
> stosowana na trolle - nie odpowiadac :)
sa jeszcze inne sposoby reakcji oprocz ignorowania i wspolczucia
> > te obrazki akurat w psychiatrii sa malo ciekawe ;-)
>
> A byles na K-PAXie ?
nie
> Moze w rzeczywistosci to gorzej wyglada, ale na ekranie TV (sztuka o
> szpitalu - pokazywali juz dwa razy - i reportaz z Tworek grubo po
> polnocy) i w kinie podoba mi sie. Wiem, ze to tragedia, ale w
ludziach
> chorych jest chyba wiecej autentycznosci, bezposredniosci,
bezbronnosci
> - mozna by nawet powiedziec - sa blizej Boga.
o jakiej chorobie piszesz?
czy sa blizej Boga nie wiem, pewnie blizej ode mnie, ale to mozna
powiedziec o wiekszosci Polakow :-)
> Sa tez oczywiscie osoby bardzo agresywne - ale moze znow jestem za
> bardzo chrzescijanski - wierze, ze czlowiek pozostawiony sam sobie w
> pustce, bez bodzcow zewnetrznych, pamieci zdarzen, grup spolecznych
> narzucajacych role jest dobry.
chyba nie tych samych szpitalach myslimy
Nie wiem, gdzie spotkasz czlowieka w szpitalu pozostawionego samego
sobei i odcietego do swiata, a ty bardziej od grup spolecznych
> Z moja kierowniczka nie chcialem rozmawiac do tego stopnia, ze nie
> chcialem na nia patrzec - cos w rodzaju Nasha bez pretensji do jego
> zdolnosci :) (klamalem/balem sie/pogardzalem ?). Ale uwazam ja za
osobe,
> ktora akurat w ten sposob przystosowala sie do spoleczenstwa - bo
nie
> byla zla poprzez swoje JA, tylko tak sie nauczyla bronic - co nie
> zmienia faktu, ze nie moglem z nia nawiazac kontaktu.
>
> < przypis autora: powyzsza informacja ma za zadanie udokumentowac,
ze
> czasami stosuje w zyciu to co mysle :) >
IMO to ludzi zlych w ogole nie ma, co najwyzej zle moze byc ich
postepowanie
Pozdrawiam,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-30 11:16:31
Temat: Re: radio mówiło o głuchychKrzysztof wrote:
>
> czyli ten czynnik ma usprawiedliwic ich zachowanie w oczach innych i
> swoich?
>
Nie, on ma spowodowac ze nie bedzie zadnego usprawiedliwienia i drogi
powrotnej
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-04-30 12:26:13
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CCE7D0F.9AA3EE16@poczta.onet.pl...
> Nie, on ma spowodowac ze nie bedzie zadnego usprawiedliwienia i
drogi
> powrotnej
A dlaczego ma nie byc drogi powrotnej?
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-01 11:03:00
Temat: Re: radio mówiło o głuchychKrzysztof wrote:
> A dlaczego ma nie byc drogi powrotnej?
Alez Ty dociekliwy ;). Jak idziesz do sklepu to zastanawiasz sie kupujac
chleb nad calym procesem technologicznym wypieku, procesem produkcyjnym
zboza, zasadami prowadzenia handlu, rynkiem walutowym itd. Nie.
Moze takie osoby "zaciesniaja sobie"/manipuluja ocene wydarzen. Nie
rozstrzygaja czy sedzia wyda wyrok 10 czy 20 lat, czy trafia na leczenie
(moze nikt im wczesniej nie dal tego luksusu i powiedzial ze sa CHORE) -
moze wiezienie jest dla nich "nocnym koszmarem", moze chca same z siebie
czuc sie bardzo winne i uwazac, ze po tym nie ma juz drogi powrotnej -
to sa tylko uczucia/postrzeganie a uczucia/postrzeganie sa subiektywne.
Moze maja ambiwalentne uczucia - zyc czy sie zabic i musza wpedzic sie w
duze poczucie winy, zeby wybrac jedna z mozliwosci.
Takie dzialanie, zgodnie z powszechnymi wzorcami spolecznymi, powoduje
ze maja pewnosc, ze sa winne i negatywnie odbierane spolecznie - ale
zeby zostac "ukaranym" spolecznie taka osoba musi cos zrobic.
Wykonuje na sobie wyrok, bo wierzy ze spoleczenstwo juz ten wyrok
wydalo "zaocznie", a wsrod tego spoleczenstwa jest tez osoba
kata/sprawcy, ktora w sytuacjach identycznych jak jej obecna sytuacja,
wydawala (albo wierzyla, ze go wydaje ogladajac TV/ czytajac prase) tez
taki wyrok. Cos jak waz zjadajacy swoj wlasny ogon.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-04 21:02:29
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Paweł S." <p...@x...pl> napisał w wiadomości
news:3ccaabae_1@news.vogel.pl...
. Planowanie urodzenie głuche
> dziecko, może mieć negatywny wpływ. Wyobraź sobie, że po iluś tam latach,
> dziecko dowie sie, że rodzice chcieli takie dziecko mieć. I może nie
darować
> matce, że coś takiego zrobiła.
Zaraz, zaraz, a dlaczego matce??? Przecież to nie matka go odrzuca, poniża,
deprecjonuje jego wartość, ma problemy z jego akceptacją, tylko
społeczeństwo! Czemu więc ma za cudze postawy winić matkę? W końcu ona
chciała mieć to głuche dziecko. Ale społeczeństwo chce dziecka normalnego,
głuchego nie chce! Dlaczego więc to właśnie jej dziecko ma ją karać za
postawę "antyspołeczną"?
Dorrit
>
> Pozdrawiam Paweł S.
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-05 22:15:11
Temat: Re: radio mówiło o głuchych
Użytkownik "Flyer" <f...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3CCFCB64.148E3B27@poczta.onet.pl...
> > A dlaczego ma nie byc drogi powrotnej?
>
> Alez Ty dociekliwy ;). Jak idziesz do sklepu to zastanawiasz sie
kupujac
> chleb nad calym procesem technologicznym wypieku, procesem
produkcyjnym
> zboza, zasadami prowadzenia handlu, rynkiem walutowym itd. Nie.
A skad wiesz, ze nie?
> Moze takie osoby "zaciesniaja sobie"/manipuluja ocene wydarzen. Nie
> rozstrzygaja czy sedzia wyda wyrok 10 czy 20 lat, czy trafia na
leczenie
> (moze nikt im wczesniej nie dal tego luksusu i powiedzial ze sa
CHORE) -
> moze wiezienie jest dla nich "nocnym koszmarem", moze chca same z
siebie
> czuc sie bardzo winne i uwazac, ze po tym nie ma juz drogi
powrotnej -
> to sa tylko uczucia/postrzeganie a uczucia/postrzeganie sa
subiektywne.
>
> Moze maja ambiwalentne uczucia - zyc czy sie zabic i musza wpedzic
sie w
> duze poczucie winy, zeby wybrac jedna z mozliwosci.
>
> Takie dzialanie, zgodnie z powszechnymi wzorcami spolecznymi,
powoduje
> ze maja pewnosc, ze sa winne i negatywnie odbierane spolecznie - ale
> zeby zostac "ukaranym" spolecznie taka osoba musi cos zrobic.
> Wykonuje na sobie wyrok, bo wierzy ze spoleczenstwo juz ten wyrok
> wydalo "zaocznie", a wsrod tego spoleczenstwa jest tez osoba
> kata/sprawcy, ktora w sytuacjach identycznych jak jej obecna
sytuacja,
> wydawala (albo wierzyla, ze go wydaje ogladajac TV/ czytajac prase)
tez
> taki wyrok. Cos jak waz zjadajacy swoj wlasny ogon.
sorki, ze nie pocialem cytatu, ale o co chodzi?
Pozdrawiam,
Krzysztof
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-05 22:55:04
Temat: Re: radio mówiło o głuchychittle Dorrit wrote:
>
> Zaraz, zaraz, a dlaczego matce??? Przecież to nie matka go odrzuca, poniża,
> deprecjonuje jego wartość, ma problemy z jego akceptacją, tylko
> społeczeństwo! Czemu więc ma za cudze postawy winić matkę? W końcu ona
> chciała mieć to głuche dziecko. Ale społeczeństwo chce dziecka normalnego,
> głuchego nie chce! Dlaczego więc to właśnie jej dziecko ma ją karać za
> postawę "antyspołeczną"?
A czy w porzadku jest stworzenie sobie dziecka wg wlasnego chcenia i to
takiego, ktore ma utrudniona mozliwosc zaistnienia w spoleczenstwie,
ktore jest srodowiskiem "naturalnym" dla czlowieka. To tak jakby
swiadomie, do konca zycia zamknac czlowieka w pokoju i nie pozwolic
wychodzic.
A moze chce dziecko bez nog i rak - i mam sie czuc niewinny i
egoistycznie uradowany, ze bedzie juz zawsze ze mna i bedzie zalezne od
mojej osoby ?
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-05 23:06:04
Temat: Re: radio mówiło o głuchychKrzysztof wrote:
>
> >
> > Alez Ty dociekliwy ;). Jak idziesz do sklepu to zastanawiasz sie
> kupujac
> > chleb nad calym procesem technologicznym wypieku, procesem
> produkcyjnym
> > zboza, zasadami prowadzenia handlu, rynkiem walutowym itd. Nie.
>
> A skad wiesz, ze nie?
Inaczej - piersze zdanie bylo osobiste a reszta byla wyjasnieniem
lopatologicznym nawiazujacym "po mojemu" do tresci pytania. Moze i
popelnilem blad uproszcenia ale chcialem dobrze ;).
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-05 23:08:41
Temat: Re: radio mówiło o głuchych"Flyer"
> A moze chce dziecko bez nog i rak - i mam sie czuc niewinny i
> egoistycznie uradowany, ze bedzie juz zawsze ze mna i bedzie zalezne od
> mojej osoby ?
Flyer, czy widzisz to co ja;) ?
Że Dorcia dobrze się bawi ?
Ja też się w związku z tym turlam po podłodze, jak ją czytam:)) i chyba
założę sobie zeszycik "humor z zeszytów Dorrit" ;))
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |