Strona główna Grupy pl.sci.psychologia re:odp:problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

re:odp:problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-03-26 16:26:53

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <n...@p...ninka.net> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Doroto, to NIE jest bzdura.
> O ile mowisz o jakichs nieinwazujnych cechach charakteru to masz
> racje.

Hm, jedno zdanie przeczy drugiemu.

> To bardzo powazna decyzja i jesli ktos sie nie dowazy, nie znaczy to
> wcale ze automatycznie przestal ta druga osobe kochac.

Byc moze, tyle ze ja nie o tym a wlasnie o cechach charakteru.

Pozdrawiam
Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-03-26 22:09:12

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: n...@p...ninka.net szukaj wiadomości tego autora

"Dorota" <d...@p...fm> writes:


> > Doroto, to NIE jest bzdura.
> > O ile mowisz o jakichs nieinwazujnych cechach charakteru to masz
> > racje.
>
> Hm, jedno zdanie przeczy drugiemu.

Tylko jesli dopuszczasz jedna mozliwosc.
A ich jest znacznie wiecej.

>
> > To bardzo powazna decyzja i jesli ktos sie nie dowazy, nie znaczy to
> > wcale ze automatycznie przestal ta druga osobe kochac.
>
> Byc moze, tyle ze ja nie o tym a wlasnie o cechach charakteru.

Podalam juz jeden przyklad, zreszta z zycia wziety.
Inna roznica to krancowo rozne usposobienie - jedna osoba radosna
ekstrawertyczka, lubiaca zabawe i towarzystwo ludzkie a druga osoba
introwertyczka niemalze ovcierajaca sie o autyzm.
Tez nic z tego nie wyjdzie...

--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 09:23:38

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "inka" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Dorota <d...@p...fm> wrote in message news:38dcd743@news.vogel.pl...
> Użytkownik inka <r...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
>
> > popieram. niestety poza roznica chcarakterow istnieje tez tysiac innych,
> > bardziej przyziemnych powodow, ktore dana osoba nie bedzie umiala
> > zaakceptowac. to wszystko.
>
> Wybacz, ale to bzdura. Wiec najpierw kogos sie "kocha", a potem dopiero
> poznaje i akceptuje czy odwrotnie ?

Kochac i wiedziec nie oznacza jeszcze zakceptowac. trzeba sie jeszcze
swiadomie zdecydowac na bycie razem. a czasami niestety, istnieja powazne
powody, co by z milosci zrezygnowac...

pozdrawiam,
inka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 09:25:09

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "inka" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


<n...@p...ninka.net> wrote in message

> prawda. Czasami moze byc to wybor kraju w ktorym sie zyje (jesli obie
> osoby sa innej narodowosci) albo na przyklad wybor konkretnego miejsca
> zamieszkania ze wzgledu na prace (kariere).
> I inne...

dokladnie. :)

pozdrawiam, inka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 11:06:34

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "Dorota" <d...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik inka <r...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych

> Kochac i wiedziec nie oznacza jeszcze zakceptowac. trzeba sie jeszcze
> swiadomie zdecydowac na bycie razem. a czasami niestety, istnieja powazne
> powody, co by z milosci zrezygnowac...

Jak ktos rezygnuje to jest durny, chyba ze przynosi to wiecej szkody niz
pozytku.
W koncu wsrod cywylizowanych ludzi istnieja rozne formy "bycia razem", typu
przyjazn czy kolezenstwo, wiec po co rezygnowac z bliskiej osoby ?

Pozdrawiam
Dorota


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 11:41:07

Temat: Odp: Odp: re:odp:problem
Od: "Marek" <h...@b...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dorota <d...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisała:
> > a czasami niestety, istnieja powazne
> > powody, co by z milosci zrezygnowac...
...
> Jak ktos rezygnuje to jest durny, chyba ze przynosi to wiecej szkody niz
> pozytku.
> W koncu wsrod cywylizowanych ludzi istnieja rozne formy "bycia razem",
typu
> przyjazn czy kolezenstwo, wiec po co rezygnowac z bliskiej osoby ?

Milosc chyba ma rozne "odcienie". Sa pewnie i takie, dla ktorych nie
znajdzie sie powodu, by z tej milosci zrezygnowac. Te "inne formy bycia
razem" moga byc kolejnym etapem po milosci o "slabszych odcieniach", a moze
czasem etapem przejsciowym, by zdecydowac, czy jest to milosc, z ktorej
oboje nie chca zrezygnowac, niezaleznie od powodow ...
W cytowanej wymianie zdan, "trzymam strone" Doroty.
Serdecznosci
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 12:14:00

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "inka" <r...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora


Marek <h...@b...umcs.lublin.pl> wrote in message
> Jak ktos rezygnuje to jest durny, chyba ze przynosi to wiecej szkody niz
pozytku.
> W koncu wsrod cywylizowanych ludzi istnieja rozne formy "bycia >razem",
typu przyjazn czy kolezenstwo, wiec po co rezygnowac z >bliskiej osoby ?
Milosc chyba ma rozne "odcienie".

A kto Marku mowi o rezygnacji z bliskiej osoby?
Mowie o rezygnacji z uczucia, a takowym dla mnie jest np. kolezenstwo..,
ktore badz co badz niewiele ma z miloscia wspolnego

pozdrawiam,
inka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-27 17:21:58

Temat: Odp: Odp: re:odp:problem
Od: "Marek" <h...@b...umcs.lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik inka <r...@p...fm> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisała:

> Mowie o rezygnacji z uczucia, a takowym dla mnie jest np. kolezenstwo..,
> ktore badz co badz niewiele ma z miloscia wspolnego
Teraz wydaje mi sie Twoja wypowiedz bardziej jasna ;-)) Dzieki za
wyjasnienia
Serdecznosci
Marek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-03-28 21:00:50

Temat: Re: Odp: re:odp:problem
Od: "Joanna Ćwikła" <a...@e...icslab.agh.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik INTense <g...@a...net.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ae1D4.7036$4...@n...tpnet.pl...

> To chyba dobrze jak charaktery są różne. Nudno by było gdyby ludzie byli
do
> siebie podobni. Czasem jednak zachodzi sytuacja, kiedy ktoś komuś działa
na
> nerwy (ogólnie) i nie pomoże nawet duuuża tolerancja, no i oczywiście
> miłość.

I tu sie nie zgadzam. Oczywiscie, roznica charakterow moze byc fascynujaca,
ale moze przerodzic sie w otwarta wojne - kazda glupota, kazdy problem, na
ktory patrzymy roznie, moze byc powodem do dasow i klotni. Chwala tym,
ktorzy potrafia sobie z tym poradzic i szukaja kompromisow. Ja np nie
potrafilam, wiec po prostu sie rozstalismy. Teraz jestem z Mezczyzna, ktory
pod wieloma wzgledami jest podobny do mnie (a moze ja do niego? ;-)) - i
wlasnie to jest wspaniale. Swietnie sie rozumiemy, czesto zachowujemy sie
identycznie, wpadamy na te same pomysly, jak drugiej osobie zrobic
niespodzianke - a przede wszystkim, w najwazniejszych dla nas sprawach, jak
dom, dzieci, podejscie do pracy, obowiazkow itp. jestesmy zgodni. I wcale
nasz zwiazek nie jest nudny, bo zawsze staramy sie czyms druga osobe
zaskoczyc, sprawic jej przyjemnosc...

Pozdrawiam,

Aska


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

zespol Mannhausena?
Wechsler
Madrosc i Inteligencja Rzeczywistosci (bylo:Inteligencja Rzeczywistości)
Rzucam rekawice !!!
Milosc a Zauroczenie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »